• Kino
  • Mapa
  • Ogłoszenia
  • Forum
  • Komunikacja
  • Raport

Tramwaj pełen pasażerów, a motorniczy się szkoli

Maciej Naskręt
15 września 2011 (artykuł sprzed 12 lat) 

Instruktor nauki jazdy obok motorniczego w tramwaju wypełnionym pasażerami? To może budzić obawy. ZKM uspokaja, że nie ma w tym nic dziwnego.



Początkujący motorniczowie uczą się tylko na tramwajach, które nie wożą pasażerów. Podczas kursów z pasażerami motorniczowie są jedynie doszkalani. Początkujący motorniczowie uczą się tylko na tramwajach, które nie wożą pasażerów. Podczas kursów z pasażerami motorniczowie są jedynie doszkalani.
- Jadąc tramwajem ze Stogów w kierunku Gdańska zauważyłam, że przy motorniczym znajduje się osoba, ubrana w odblaskową kamizelkę z napisem "instruktor jazdy". Czy to oznacza, że motorniczy uczy się prowadzić tramwaj, gdy ten jest wypełniony po brzegi pasażerami? - zastanawia się pani Anna, mieszkanka Stogów.

Sprawdziliśmy w gdańskim Zakładzie Komunikacji Miejskiej. Jego rzeczniczka prasowa uspokaja: - W ten sposób są prowadzone kursy doszkalające motorniczych, którzy przesiedli się z tramwaju typu starszego - 105N - na nowszy - N8C. Oczywiście posiadają oni już uprawnienia do prowadzenie tramwaju, więc nie ma żadnego zagrożenia dla pasażerów - podkreśla Alicja Mongird.

Zadaniem znajdującego się obok motorniczego instruktora jest wyjaśnienie zasad funkcjonowania nowych przyrządów sterowania, jakich nie było w tramwajach 105N, a z którymi po raz pierwszy motorniczowie spotykają się w pojazdach N8C.

Szkolenia są spowodowane wycofywaniem z eksploatacji przez gdański ZKM chorzowskich 105-tek. Motorniczy przesiadają się do nowszych pojazdów, muszą się z nimi więc zaznajomić.

Już tylko dwóch spośród 250 motorniczych musi przejść podobne przeszkolenie.

Miejsca

Opinie (116) 8 zablokowanych

  • To dlaczego

    jechałam z instruktorem jazdy AUTOBUSEM? Wcale nie takim znowu nowym...

    • 0 0

  • Pani Ania

    Blondynka ?

    • 2 1

  • Motorniczym z Gdańska brakuje kultury jazdy (3)

    W tych nowych tramwajach ciężko jest podróżować na stojąco, ci gamonie przyspieszają i hamują bez umiaru. Człowiek nie może spokojnie stać, tylko wisi kurczowo przyssany do rury, bo tramwaj szarpie raz w tył, raz w przód.Jak chcą poczuć 10G to niech się przesiądą do odrzutowców i nie mylą Pesy z Migiem

    • 4 7

    • nie bez umiaru tylko nie są przyzwyczajeni do tego jak te tramwaje przyspieszają napęd asynchroniczny różni się od oporowego

      • 1 1

    • 117

      W drugim członie PESY jest miejsce dla osób niepełnosprawnych.istnieje możliwość przypięcia się pasem bezpieczeństwa co spowoduje że przeciążenia typu 10G będą mniej odczuwalne.Wybacz ale tak to już jest że przed przystankiem trzeba zwolnić zaś za przyspieszyć.Zawsze można wybrać spacer.

      • 1 0

    • nie wiesz co mowisz

      tranwaj to nie auto jezdi sie nim inaczej trzeba sie nim rospedzic i reszte drogi do przystanku dojechac na wybiegu(luzie) som tam podzespoly ktore ulegaja awari i wtedy szarpie sa tak zwane sektory gdzie nie ma pradu tranwaje kture szarpia sa za zwyczaj uszkodzone ale ludzi trzeba wozic puki sie nie roskraczy lebiej jechac przysany do rury czy na pieszo chodzic

      • 0 0

  • pani Henia Krzywonos powinna szkolić (1)

    jest przecież najlepsza ;)

    • 0 0

    • ...najlepsza to Łuna jest ale w staniu. Gdy wszyscy jeździli to Łuna tylko stała. Więc inni już nie mieli wyjścia albo walnąć Panią Krzwonos albo tyż stanąć.

      • 0 0

  • nawet pani rzecznik nie wie tego

    Wszyscy którzy kończą kurs na motorniczego mają okres przystosowania z tzw. PATRONEM . Muszą wyjeździć ok. 100 godzin i porządnie zapoznać się z trasą . Nie ma znaczenia to na jakim sprzęcie to się odbywa , ale musi się odbyć . A fakt , że przesiadanie się na inny sprzęt np. N8C lub PESA to prawda tylko że twa to ok. 30 min. i więcej nic.

    • 0 0

alert Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.

Najczęściej czytane