• Kino
  • Mapa
  • Ogłoszenia
  • Forum
  • Komunikacja
  • Raport

Trójmiasto: mniej niż 7 tys. osób bez pracy

mb
2 września 2008 (artykuł sprzed 15 lat) 

Czy to prawda, że dziś nie pracują tylko ci, którzy nie chcą. Patrząc na Trójmiasto nie trudno jest w to uwierzyć. Obraz ten zmienia się, gdy spojrzy się szerzej - na całe województwo pomorskie.



Sopot wciąż króluje w Polsce, jako miasto o najniższym poziomie bezrobocia (1,5 proc.), niewiele gorzej pod tym względem wiedzie się Gdyni (1,8 proc.) i Gdańskowi (2,4 proc.). Te niskie, choć niewiele mówiące liczby, przekładają się na konkretną ilość osób niepracujących. I tak w Sopocie bezrobotnych jest zaledwie 268 osób, w Gdyni 1810 i w Gdańsku 4695.

Na przeciwległym biegunie plasuje się powiat starogardzki. Tutaj aż 6722 osoby nie mają aktualnie zatrudnienia, co daje prawie 17 proc. bezrobocia. Ale to i tak o 7,5 proc. mniej niż jeszcze w czerwcu.

Drugi w tej niechlubnej hierarchii jest powiat bytowski. Tam liczba niepracujących jest niższa, jednak procentowo daje to wyższy wynik, bo aż 20,8 proc.

Co ciekawe, o ile w Gdańsku i Sopocie bezrobocie w lipcu spadało (odpowiednio o 4,5 i 3,6 proc.) o tyle Gdynia zanotowała niewielki wzrost liczby niepracujących (0,2 proc.)

W całym województwie pomorskim w lipcu br. zgłoszono 8106 ofert pracy, to o ponad 700 więcej niż miesiąc wcześniej. Skorzystało z nich około 2,3 tys. osób. Liczba bezrobotnych kobiet choć spadła, to i tak nadal wynosi ponad 44 tys. na około 68 tys. niepracujących ogółem.

Najmniejszy odsetek bezrobotnych zanotowano wśród osób, które ukończyły szkołę wyższą, a nie skończyły 27 roku życia (515). Najwięcej niepracujących pochodzi spośród osób bez wykształcenia średniego: jest ich aż 41,5 tys.

Od ponad półtora roku, z małymi wyjątkami, województwo pomorskie plasuje się poniżej linii bezrobocia krajowego. Obecnie w Polsce wynosi ono 9,4 proc., u nas 8,6 proc.
mb

Opinie (167) 6 zablokowanych

  • Nie oszukujmy sie. (27)

    Pensja 1200zl na reke to nie jest praca a hobby. Juz nie mam sily czytac tych bzdetow.

    • 0 0

    • hm...? (24)

      ja mam kilka razy więcej :):):)

      • 0 0

      • (19)

        Tak sie sklada, ze ja rowniez. Co jeszcze nie znaczy, ze stracilam kontakt z rzeczywistoscia.

        • 0 0

        • Dodam jeszcze... (18)

          ... ze jak przywala nam euro to bedziesz kwiczal podobnie jak reszta narodu, wiec korzystaj z zycia, inwestuj (ale nie w siebie).

          • 0 0

          • Licealista w wakacje nie pojdzie za mniej niż 1500 zł;] (17)

            2000 zł to norma. 1200 zł to chyba najwieksi nieudacznicy zarabiają.

            • 0 0

            • (12)

              Licealista isc nie musi i na tym polega jego przewaga. Schody sie zaczynaja, jak masz zobowiazania, swoje lata i jakas tam swoja dume, tak to nazwijmy.
              I sam uwazaj, zeby ci licealisci rowniez Ciebie kiedys nie wykopali. No chyba, ze urodziles sie baronem lub hrabia, w takim wypadku mozesz byc spokojny.

              • 0 0

              • Zuziu, dopiero przestaem byc licealistą.

                • 0 0

              • Dobrze piszesz, mnie tez wkurza to co pisza. (10)

                Nie ma co dyskutowac, widac brednie gowniarzy co nic jeszcze o zyciu nie wiedza a opowiadaja farmazony...
                Pracy fizycznej jest w pip ale nie po to zrobilo sie magistra zeby na budowie tyrac czy na zmywak do londynu leciec. Na studiach wystarczajaco sie juz napracowalem fizycznie, teraz niewyobrazam sobie zebym mial wrocic do takiego zajecia. Pieniadze to nie wszystko, czasem lepiej mniej zarobic i miec swiety spokoj niz szefa debile wiecznie dracego morde. Oczywiscie nie kazdy magister tak mysli. Gorzej z lepsza robota, ktorej niestety nie ma za duzo, tym bardziej jesli nie skonczylo sie jakiegos dobrego kierunku na PG. Z niefizycznych prac sporo jest roznego rodzaju sprzedazy kredytow ("obsluga klienta"), naciagactwa itd ale trudno nazwac to normalna praca, kiedy masz bardzo niska podstawe plus premie ktore nie zawsze sa pewne ze wzgledu na wyniki.
                No ale najlatwiej jest sie polozyc i plakac nad soba, trzeba probowac, nie poddawac sie i liczyc na odrobine szczescia.
                Jak to benhałer mowi: "krok po kroku" :)

                • 0 0

              • (4)

                Kazdy dobry kierunek na studiach przestaje byc "dobry" po kilku latach. Rynek sie nasyca, jego prawo..

                • 0 0

              • Zgadza sie, dlatego tak wazna jest dzis mobilnosc (3)

                Gdybym nie byl gotowy i co wazniejsze, nie chcial zmiany wyuczonego zawodu na zajecie w zupelnie innej branzy zapewne siedzialbym dzis i jeczal ze mi zle....
                ...a nie jest. Zawsze mogloby byc lepiej jesli chodzi o finanse ale juz pisalem co dla mnie jest wazne :)

                • 0 0

              • (2)

                Ja akurat tez sie przebranzowilam diametralnie tuz po studiach, jakos tak samo wyszlo. I tez nie mam szefa dracego jape.
                Ale niech mi nie pitola zewszad, ze wszyscy sa tacy szczesliwi...

                • 0 0

              • Oj Zuza... (1)

                Powiedz mi kto jest szcześliwszy, człowiek bez pracy, czy z pracą? Jeśli jesteś w stanie założyć firmę i wypłacać swoim prcownikom więcej niż 1200zł, to proszę bardzo - rynek jest otwarty. Ale skoro pracujesz na czyjes konto i Ciebie to nie dotyczy, to dlaczego oceniasz pracodawców, skoro nie masz pojęcia o prowadzeniu biznesu?
                Myślisz, że każdy właściciel topi się w bogactwie i skąpi na pensje? Praca za 1200zł w hipermarketach jest czasami jedynym wyjściem dla ludzi bez zawodu/wykształcenia - byliby szczęśliwszy siędząc na kanapie w domu odbierając 350zł kuroniówki? Nie sądzę...

                • 0 0

              • Oj Marecki...

                Przeciez ja nie oceniam pracodawcow.

                • 0 0

              • niewyobrażam?

                "Nie" z czasownikami piszemy rozdzielnie. Nie wyobrażam sobie żeby dziś mogło być inaczej.

                • 0 0

              • magister tyle wart ile mu płacą, skoro robotnik dostaje więcej

                to jego praca jest widocznie ważniejsza i bardziej ceniona

                • 0 0

              • ms

                jakbyś czytał w moich myślach :-) Nie będę dublować twojej wypowiedzi. Moim zdaniem masz całowitą rację, zwłaszcza z poszukiwaniem ludzi do naciągactwa wszelkiej maści: kredyty, pseudodroadztwa finansowe (analitycy z zerowym doświadczeniem życiowym i teoretyczną wiedzą mówiący ludziom co mają zrobić z oszczędnościami całego życia - kompletna beztroska i żenada); ubezpieczenia; pośrednictwa nieruchomości itp. wciskanie kitów na każdym kroku. Probować trzeba, ale nie brać byle czego. Czasem lepiej poczekać i 6 miesięcy (oczywiście jesli się nie jest w sytuacji podbramkowej, w którą ludzie wchodzą na własne zyczenie biorąc kilka kredytów na co tylko się da przy niepewnej sytuacji materialnej i zawodowej) i poszukać lepszej oferty pracy niż tracić czas i energię na byle co.

                • 0 0

              • Aczego się spodziewasz? (1)

                Twoja wypowiedź to pokuta tego kraju za lata komunizmu. Wydaje Ci się, że coś Ci się należy. A prawda jest taka, że należy Ci się to na co zapracujesz. Przesuwanie ciężaru składnika pensji między premią z prowizji a podstawą pensji jest zwykle finansowo korzystne dla przeciętnego pracownika na danym stanowisku. Dla pracodawcy korzyścią jest przeniesienie części ryzyka na pracownika i uwolnienie się od wysokich kosztów stałych przy małej sprzedaży (urlopy, zwolnienia).
                Co do pracy fizycznej i mgr. Nie bierz do siebie moich wywodów o konkretnych kierunkach studiów, ale mechanizm prezentujesz wzorcowy dla nurtu kierunków modnych nie-technicznych. Ludzie idą na socjologie, pedagogiki, czy inne politologie całymi masami, a potem dziwią się, że nie mają dobrze płatnej pracy w zawodzie. A skąd mają mieć? Jaką oni tworzą wartość materialną lub niematerialną? Przecież to są niszowe, sztoczne branże. Wartość na rynku tworzy się z produkcji - towarów, lub usług. Socjolog, Pedagog, Politolog - nie tworzy zwykle nic - jest czystym kosztem, który każdy obniża jak może.

                • 0 0

              • Madrosci....

                nie kazdy musi sie godzic na prace na akord, jak ty to piszesz korzystna finansowo... ciekawe dla kogo, dla pracodawcy owszem dla pracownik juz chyba mniej.
                Czy ja sie czemus dziwie? Czy ja czegos oczekuje? Nie o tym dyskusja. Skonczylem to co skonczylem, pracuje w zupelnie innej branzy i jestem zadowolony. Mam stala nienajgorsza pensje, znam zakres swoich obowiazkow i nie musze sie spinac i wciskac ludziom ciemnoty. Na szczescie omija mnie z daleka dziki polski kapitalizm (sprzedaz kredytow, pseudodoradztwo) Pracodawca dal mi szanse, wszystkeigo nauczylem sie od podstaw i zadne studia nawet techniczne nie dadza mi tyle ile doswiadczenie zawodowe. Podejrzewam ze jestes na technicznym kierunku i jeszcze nie wiesz ze studia to jedno a praca to drugie
                Wiekszosc ludzi po nietechnicznych studia doskoanle zdaje sobie sprawe z tego jak jest na rynku pracy co zmusza ich czesto do zmiany zajecia.
                Liczy sie to co umiesz i to czego jest w stanie sie nauczyc a takze predyspozycje i chec nabywania wiedzy i umiejetnosci.
                A jezeli praca ktora wykonujesz daje perspektywy a brakuje kwalifikacji to zawsze mozna zrobic drugi kierunek.

                • 0 0

            • (3)

              2000 norma? smiech na sali wez sie wkoncu obudz i nie pisz glupot
              rowniez nie obrazaj tych co zarabiaja te 1200

              patrzac nizej jesli Ty odpisales Zuzi ze dopiero przestales byc licealista to Ci powiem ze nie masz pojecia o zyciu i pracy

              tacy jak Ty mysla ze jak tylko wyjda ze szkolki (swoja droga po liceum to tak naprawde g... nie wiedza) to ostana na dzien dobry 3tys i hej mozna robic tylko ze na takie pieniadze trzeba zasluzyc WIEDZA i umiejetnosciami wiec jak skonczysz studia to mozesz jeden z drugim sobie tyle zadac w swoim kierunku a i tak polowa szefow kopnie Was w tylek bo woli wziasc sprawdzone osoby ktore po malu przechodza kolejne szczeble nazwijmy to swej kariery

              • 0 0

              • heh najgorsi to sa studenci pierwszego i drugiego roku (2)

                co bujdy opowiadaja...
                np kolesie z okretownictwa z pg, kibluja po 2 razy na pierwszym roku, nastepnie ida na drugi rok i opowiadaja ze beda statki projektowac i na dzien dobry 5 tys beda wolac, ze ponizej tej kwoty nie podejma sie pracy...... a nawet podstaw cada nie znaja.

                • 0 0

              • dodam jeszcze, ze za moich czasow a mam 28 lat (1)

                to takich ludzi bylo mniej. Widac skutki reformy, rozpuszczona, pogimnazjalna, zadufana mlodziez dorasta i takie skutki, nie ma co sie dziwic ze tyle glupich postow jak non stop ogladaja telewizje i mysla ze wszystkie rozumy pozjadali

                • 0 0

              • dobrze napisales
                ostatnio chyba na rmf fm mowili (zreszta w metrze tez bylo jak pamietam) o tym za co studenci maja sie utrzymac itp i byly wypowiedzi dzieciakow (niestety ale dla mnie to jestescie dzieci w dodatku rozkapryszone ktore nie maja pojecia o zyciu juz o ciezkiej pracy nie wspominajac) ktore twierdzily ze po szkole sredniej (w wiekszosci po LO) za mniej jak 3tys nie pojda do roboty...

                coz moze powinni pozadnie dostac po tylku aby nauczyli sie dobrze gospodarowac kasa i przede wszystkim ja szanowac.

                • 0 0

      • hehe (3)

        Ja jestem w irlandii (nie jestem jakis tam robolem tylko pracuje na kierowniczym stanowisku) i zarabiam okolo 8000 euro na miesiac !!!!! buhahaha

        • 0 0

        • Nie wciskaj bujd dzieciaku. Musialby byc dyrektorem sporej frmy w Dublinie, zeby tyle wyciagac, a nie jakims tam kierownikiem.

          • 0 0

        • brawo brawo!

          zdolny emigrant!
          hehehe

          • 0 0

        • a teraz siedzisz sobie w

          Internecie i wypizujesz bzdury. Zbieraj się do szkoły dowcipnisiu, bo rodzice zapłacą grzywnę za twoje wagary.

          • 0 0

    • ...

      Mam na rękę 1500...
      Nawet jak wyjdę z pracy to i tak jestem ciągle pod telefonem i wiele spraw muszę załatwiać po moich 8h...Pracodawcy czują się "Panami" wolnego czasu swoich pracowników...
      Nie wiem z czego tu się cieszyć... dobrze, że póki co nie mam swojej rodziny...

      • 0 0

    • Ja powiem tak. W Bimecie jest firma z Niemiec która usuwa skutki pożaru (Niemiecki ubezpieczyciel, to taka sobie firmę wybrali). W tej firmie w dużej części są zatrudnieni Turki. Zwykłe Turasy, a zarabiają podstawy po 2000 Euro. DWA TYSIĄCE. to prawie 7 tyś złotych. Nie licząc oczywiście delegacji, dodatków za niebezpieczna pracę itd. Kiedy my będziemy takie pieniądze zarabiać? Kiedy? Chyba za 30 lat. Jak nas politycy do końca nie rozwalą.

      • 0 0

  • ale jak na razie coś się zatrzymało? (2)

    od kilku miesięcy nie słychać o nowych inwestycjach! ma ktoś jakieś informacje na ten temat, czy szykuje się nam coś nowego w najbliższym czasie????????

    • 0 0

    • nic sie nie szykuje

      • 0 0

    • szykuje się - w weekend zamierzam zainwestwować w 15l piwa - więc otwieraj bar!

      • 0 0

  • PiS nie chce bogacących się Polaków. (7)

    • 0 0

    • co????? to PiS nie chce bogacenia sie Polakow? (5)

      OD KIEDY KOLES?!

      PiS to PIERWSZA W POLSCE PARTIA *DLA POLAKOW* ktora dba o interes wiekszosci Polakow, a nie waskiej grupy cwaniakow ktorzy maja miliardy, a reszta ludzi ma miec 800zl i wegetacje.

      • 0 0

      • (4)

        jasne... komu chcesz ten kit wciskac? przypomnij sobie jakie chore przepisy zrobili nie 'dla' ale 'przeciw'

        • 0 0

        • (3)

          Jakie? Przytocz przykłady. Bo bardzo ciekaw jestem.

          • 0 0

          • (2)

            wysil sie troche i sam do tego dojdz
            wszystko chcesz miec na tacy podane? robcie za nas a my to podepniemy pod siebie bo tacy wspaniali jestesmy...

            swoja droga to gdyby nie bylo tak jak napisal gosc wyzej to wiele osob by odczulo poprawe a jak na razie bo prawda jest taka ze nic pis nie zrobil

            • 0 0

            • ulga na dzieci i zmniejszenie składki rentowej (1)

              to zrobił PIS, żadna inna partia wcześniej i na razie później, nie zrobiła nic konkretnego dla zwykłych ludzi - nie trzeba lubić PIS-u, ale nie można nie zauważyć tych faktów

              • 0 0

              • zmniejszenie składki rentowej

                jest w długim okresie szkodliwe. Sęk tym żeby tę wartość odjętą należycie zainwestować. I nie mam na myśli inwestycji w ZUS.

                • 0 0

    • PiS

      Jak to każda partia typowo SOCJALISTYCZNA. Wiadomo: nie ma biednych, nie ma targetu do obiecywania jednoczesnego obniżenia podatków i zwiększania osłony socjalnej. :)

      • 0 0

  • pytanko? (4)

    Jeżeli prawie wszyscy mieszkańcy Gdańska pracują, to dlaczego w godzinach południowych są takie korki na mieście że nie można przejechać??Kto jeździ tymi autami, bezrobotni???

    • 0 0

    • Przedstawiciele handlowi...

      • 0 0

    • O co Ci chodzi??:D

      • 0 0

    • a moze niektorzy pracuja popoludniu i w nocy kiedy ty zadajesz głupie pytania

      • 0 0

    • Jacy wszyscy?

      Emeryci, renciści, ludzie którzy nigdy nie przestąpiliby progu urzędu pracy, kobiety wychowujące dzieci (w Polsce wciąż prawie 50% w wieku produkcyjnym siedzi w domu), zbieracze puszek (codziennie słyszę jak pod oknami przynajmniej kilku grzebie w śmietnikach), turyści, kierowcy tirów, studenci..... Jest ich trochę. Nic dziwnego że miasto zakorkowane.

      • 0 0

  • Taa a wielu z tych co maja prace robi raczej wolontariat za 1200zł.

    • 0 0

  • TO JEST BZDURA (14)

    szanowni autorzy, nie bazujmy na statystkach tylko na realiach ktore sa zupelnie inne moze o tym wkoncu ktos raczy napisac

    • 0 0

    • Bo bez pracy jest mniej osób tak naprawdę. Wiele pracuje na czarno przeciesz. (13)

      • 0 0

      • Frantic - normalnie załamka. (12)

        To "bezrobotni" pracują na czarno, więc prawdziwych bezrobotnych jest jeszcze mniej. Tragos szefie...

        • 0 0

        • On własnie o tym napisał :]

          • 0 0

        • a nie przyszlo ci do glowy, ze sa osoby bezrobotne, ale nie zarejestrowane w urzedzie pracy? (10)

          na przyklad ja... szukam pracy juz od kilku miesiecy i wciaz jestem bezrobotny. mimo to nie wybieram sie do urzedu pracy, bo nie interesuja mnie oferty, ktore oni proponuja, szkoda mojego czasu, wole sam sobie prace szukac. mysle ze takich osob jest wiecej.

          • 0 0

          • (1)

            Damian
            jak szukasz od kilku miesięcy, to poświęć ten jeden dzień na UP, może coś akurat podejdzie

            • 0 0

            • ale propozycję dał koledze :-O

              Ty chyba nigdy nie byłeś w Urzędzie Pracy :-)

              • 0 0

          • (3)

            oferty kture wiszą na korytarzu urzędu sa faktycznie "fatalne", przykłady:

            ...po licencjacie osobe do biura (...) za 2900 zł brutto...

            ...po licencjacie, osobe do projektów EFS (...) za 4700 zł....

            Nie wierzysz to jedz tam i zobacz! Mam dobrą prace za 3 800 zł brutto po licencjacie, prace znalazłam za pośrednictwem urzedu pracy!!!

            • 0 0

            • To gdzie takie oferty wiszą

              podaj konkretne namiary a nie wypisuj bzdury. Kiedy w zeszłym roku bywałem w UP najlepsza oferta wynagrodzenia dla pracownika biurowego to było 1500 netto. Średni nie chcieli dawać nawet 1200 na rękę.

              • 0 0

            • I kto ci dał te 3800 brutto? (1)

              Kretynowi, który pisze "ktury". Inteligentni ludzie robią za 1500 netto, a kretyni mają prawie 3000 netto. O tempora!

              • 0 0

              • dokladnie

                to jest pajac ktory nie wie o czym pisze a od wczoraj ma neotrade.

                • 0 0

          • Faktycznie (1)

            ja osobiście też znam kilka osób zwłaszcza młodych po studiach w Gdańsku, które szukały w Gdańsku bezskutecznie pracy a z autopsji wiemy jakie są proponowane pieniądze w UP więc na własną ręke znalazły w Gdyni w tym dwie przez tzw."łowców Głów".
            Moim zdaniem zdecydowanie więcej jesttych szukających niezarejestrowanych niż zarejestrowanych a pracujących na czarno.

            • 0 0

            • Całkowicie się zgadzam

              z tą opinią. Większość ludzi zwłaszcza młodych siedzi rodzicom na karku i w ogóle się nie rejestruje w PUP, bo i po co?

              • 0 0

          • damian

            czyli jednak nie jesteś bezrobotny - tylko jesteś osobą niepracującą z wyboru... jak wolisz (bo szkoda ci czasu) pożerać własne oszczędności albo żyć na koszt rodziców/żony/kochanki/wójka* zamiast nawet co miesiąc zarobić nawet te marne 1000peelenów to miej żal do siebie, że jesteś bezrobotny....

            • 0 0

          • warto sie zarejestrowac jako bezrobotny

            chociazby dlatego ze masz ubezpiecznie, no chyba ze mama ci oplaca skladka i jestes faktycznie studentem a nie bezrobotnym

            • 0 0

  • (13)

    Wybaczcie, ale tylko "nienormalny" pracodawca da Ci na dzień dobry 2000 i więcej. Przecież trzeba się wykazać, pokazać na co się stać przez te 3 miesiące okresu próbnego. Ja też zaczynałam od "niegodnych" 1200, wykazałam się na co mnie stać i pracodawca to zauważył i wynagrodził odpowiednio do wkładanego wysiłku.

    • 0 0

    • 1200 na poczatku to chyba przy sprzątaniu. (2)

      Po studiach nikt 1200 nie bedzie zartabiac 1200. Nie liczac filozofi.

      • 0 0

      • studencik teoretyk?

        dorabiajacy w wakacje na libacje?
        a w roku akademickim na garnuszku matczynym?

        • 0 0

      • Nikt? Chyba ci rozum odebrało i wyobraźnie. Taka jest prawda-z księżyca chyba spadłeś, że takie rzeczy wygłaszasz.

        • 0 0

    • Ewo. (3)

      Nie wiem ile masz lat, ale daje glowe ze jestes relatywnie mloda. Nie wiem tez w jakim zawodzie obecnie pracujesz, zycze Ci aby byl niszowy... Ale mimo wszystko sprobuj sobie wyobrazic siebie sama w wieku lat 40 z ogonem mlodszych od siebie, ktorym jeszcze sie chce. Czy dalej bedziesz miala ochote zap*alac bardziej niz one? Czy wolalabys wraz z mezem zarobic w spokoju tylko tyle, zeby starczylo na studia dzieci i na jakies niedrogie wakacje?

      • 0 0

      • Zuzo. (2)

        Zgadzam się z Tobą, mając 4 z przodu chętnie zarobie tak, aby się nie narobić, ale nie oszukujmy się, po to harowałam jak miałam dwadzieścia lat, żeby w tej chwili spokojnie robić swoje i nie przejmować się, że nie starczy mi na swoje zachcianki. Ale niestety, żeby być w tej chwili na pewnym poziomie trzeba było zaczynać od 1200.
        I to czeka każdego. A teksty, że jestem po studiach i wymagam wielkich pieniędzy do mnie nie przemawiają.

        • 0 0

        • tak jest

          • 0 0

        • Mi akurat podobnie bardzo odpowiada obecne "ustawienie". Ale ida mlodsi, a mi sie juz szczerze mowiac nie chce "popisywac", choc do 4 z przodu troche zostalo. Mam swiadomosc, ze moze sie zdarzyc tak, ze bede musiala zaczynac od nowa (choc nic na to nie wskazuje) i wtedy co? Za 1200 na probnym? Za 1200 to moge chyba wykupic torbe tabletek nasennych...
          Niech nie pisza, ze jest praca, bo "praca" to jest cos za co mozna wyzyc. I to z pewnoscia nie jest 1200 zl netto. Tysiaka to ja sobie dorabiac po pracy jesli mi na hobby brakuje...

          • 0 0

    • Ewa, nich zgadne masz własną firemkę ... (2)

      A ja mam kredyt na mieszkanie, dziecko, siebie, samochód itd. itp.
      W Anglii jakoś na próbnym 900 funtów płacą (mniej zresztą nie mogą) a u nas 1200zł i pretensje ze ktoś chce więcej. Ceny mamy te same co zachód - (no tam jest trochę taniej) tak więc nie pisz bzdur że 2 tysiące to dużo bo to na opłaty nie starczy a na temat 1200 zł wole sie nie wypowiadać.

      • 0 0

      • (1)

        Nie twierdze, że 2 tysiace to duzo. Dla niektórych nawet 4 to będzie za mało. Kwestia jest tylko taka, że zaczynając karierę zaczyna się od niskich stawek, by potem z doświadczeniem i wiedzą móc rządać więcej. Gołodupas po studiach rządza na dzień dobry 2 tyś, samochód i telefon, a daje w zamian tylko jednostkę, bo wszystkiego trzeba takiego osobnika nauczyć.

        • 0 0

        • a kiedy wg Ciebie student miał nabrać doświadczenia ? Nie mówie o studentach zaocznych ale o dziennych.

          I nie mówię o doświadczeniu typu (kasjer, sprzątacz, ochroniarz) myślisz ze ktoś z pracodawców zatrudni Nas jeśli studiujemy od pn do pt ?

          • 0 0

    • "nienormalni" (2)

      Jeśli sądzisz że Ci, którzy godnie wynagradzają swoich pracowników są nienormalni to chyba jeszcze nie trafiłaś na dobrego pracodawce. 3 miesięczny okres próbny nie świadczy o wysokości zarobków. Jest to czas na wdrążenie się w pracę oraz sprawdzenie swoich umiejętności na danym stanowisku pracy. Ludzie już tak bardzo przyzwyczaili się do tych marnych 1200zł, że jak dostaną 100zł podwyżki to myślą, że złapali Boga za nogi. A te pieniądze ledwo starczają na przeżycie miesiąca. Ale nasza świadomość jest taka, że tylko " nienormalni" godnie wynagradzają swych pracowników. Przy kwocie powyżej 2000zł zaczynamy szukać haczyków. Są jeszcze na świecie dobrzy pracodawcy doceniający swoich pracowników.

      • 0 0

      • (1)

        Wlasnie tak.... powyzsza wypowiedz podzielam w pelni.

        • 0 0

        • Nie mam nic przeciwko godnemu wynagradzaniu pracowników, każdy chce żyć na komfortowym poziomie. Ale żeby zasłużyć na wysoką pensję trzeba pokazać co się umie. Takie jest moje zdanie.

          • 0 0

  • Kto pracuje za 1200? Czy sa jeszcze takie osoby?? (13)

    Nie znam nikogo kto ma mniej niż 2 tys netto zreszta w Gdańsku mało kto zarabia poniżej 2 tys a norma to 2,5-3 tys wieli fachowców zarabia grubo ponad 4 tys szczególnie budowlańcy czy spawacze. Nawet w marketach budowlanych na początek masz na rękę 1700 po roku już ponad 2 tys.

    • 0 0

    • Oj Adam byś się bardzo ale to bardzo zdziwił ilu jest takich w Trójmieście którzy zaiwaniają za 1200 i klną na czym świat stoi, może zwróciłeś uwagę jak dużo jest ogłoszeń do marketów i co ana malusieńki odzew nikt nie chce tam pracować za te 1700 bo okazuje się, że owszem 1700 ale brutto

      • 0 0

    • Adam zejdź na ziemie albo idź spać bo późno już jest.

      2 tysiące a w tym premia to jest przeważnie maks, a o marketach mi nic nie mów lepiej bo po 3 latach pracy nie miałem nawet 1400 zł i nigdy więcej sie nie zatrudnię w czymś takim

      • 0 0

    • Adam zejdź na ziemie albo idź spać bo późno już jest.

      2 tysiące a w tym premia to jest przeważnie maks, a o marketach mi nic nie mów lepiej bo po 3 latach pracy nie miałem nawet 1400 zł i nigdy więcej sie nie zatrudnię w czymś takim

      • 0 0

    • No to podaj konkretne przykłady

      osób profil firmy miasto co konkretnie robią wynagrodzenie netto. Nie znasz nikogo kto zarabia mniej niż 2000 netto? Kłamiesz.

      • 0 0

    • (2)

      Pracy za 2 tys netto jest naprawdę dużo jest jeden warunek trzeba coś umieć robić. Ja mam 24 lata pracuje w branży budowlanej wykończeniówka na miesiąc 3,5-4 tys praca od pn-piątku czasami w sobotę. Dniówka 8-10 godzin zależ od ilości pracy. Wysokie wynagrodzenia dostają operatorzy maszyn typu dzwig, wózki widłowe, koparki itd.

      • 0 0

      • rafał napisz mi gdzie operator wózka widłowego

        zarabia 3-4 tysiące za 8 - 10 godzin, chyba w Anglii bo na pewno nie tu a jeśli to pisz gdzie chętnie zmienię pracę

        • 0 0

      • Dźwigowy w porcie-wraz z niewielką ilością nadgodzin-1800 zł. Wiem, bo tam pracuje. Jeszcze kur....jakies pytania?

        • 0 0

    • hahahahah Lekarz stażysta 1000zł (1)

      później 6 lat specjalizacji, jak Bóg da to może będzie 1600zł z dyżurami. Dwójka dzieci na utrzymaniu. Bez rodziców którzy dali nam dach nad głową mielibyśmy ledwo na żywność. Kuuuu rwaaaaa za 6 lat studiów, wyrzeczeń i jeszcze leczyć takich durni którzy wypisują brednie. Zrozumcie że bez budżetówki jesteście gówno warci i w Polsce nigdy nie będzie dobrze.

      • 0 0

      • zwolnij sie idioto, a nie wyladowywujesz swoja niska pensje na ducha winnych pacjentach, przyglup :/

        • 0 0

    • ja mam na reke 1300 zł pracuje na UG 4 lata w administracji

      • 0 0

    • bzdury

      Ten kto nie zna nikogo,kto zarabia mniej niż 2 tys.netto maniewielu znajomych

      • 0 0

    • sprzedawca

      W zwykłym butiku w Madisonie zaproponowali mi 1059 zł netto, co ty na to??? Jednak można dostawać mniej

      • 0 0

    • mam 5 lat doświadczenia i w życiu nie zarabiałam pow. 1500zł na rękę!!!!!!! pracowałam jako sprzedawca, handlowiec i manager i nie dlatego że się leniłam ale dlatego że a dostawałam a nie pensję a jak mi się nie podobało to mogłam iśc na bezrobotne!!! taki pic statystyki!!! wiesz kto zarabia 2-3tys.? złodzieje w bankach i agencjach albo robotnicy na budowie- tylko że ja złodziejem nie jestem i jeszcze się taki nie znalazł co by na budowe zatrudnił KOBIETE!!!

      • 0 0

  • mydlenie oczu

    najłatwiej znaleść pracę osobom z wyższym wykształceniem?Gdzie i u kogo.48 letnia kobieta jest za stara a 24 latka za młoda.Jedna ma za duże doświadczenie druga ma za małe.Pytam, dla kogo jest praca? Bez znajomości nadal jesteś bez szans w znalezieniu pracy.C o z tego, że jest mnóstwo ofert,ale faktycznie praca za 1200 zł po 30 latach to jałmużna.Ciekawam kto mi da pracę?

    • 0 0

  • Litości, normalnie propaganda jak za komuny "o jak to u nas cudownie". (2)

    Po tym artykule zapewne wszyscy emigranci wrócą i wspólnie zbudujemy silną Polskę.
    Tymczasem zejdźmy na ziemie i powiedzmy sobie co to ma być jak rząd ustalił najmniejsza krajową 1126 zł brutto ??. Godne życie ma to być ?. Na zachodzie za najmniejszą można godnie żyć a u nas ledwo przeżyć. Nawet gdyby bezrobocie spadło do zera to przy tych "stawkach" i tak nie widzę tutaj kolorowo przyszłości...

    • 0 0

    • ano

      czas wracac i poprawic troche ta statystyke!
      a na powaznie to minimalna stawka musi wystarczac na wynajem kawalerki plus jedzenie plus dojazd do roboty, buty spodnie....inaczej po co to robic w kraju ???
      czy ktos potrafi dodac te powyzsze koszty powiedzmy dla gdanska (sadze ze w gdansku bedzie najtaniej)?

      • 0 0

    • Dokładnie, tylko

      kłamstwa, kłamstwa i kłamstwa. Ja akurat zarabiam w tej chwili trzykrotność średniej krajowej (ok. 6000 netto m-c), ale cóż z tego? Pracowałam jeszcze nie tak dawno (dwa lata temu) za 2000 netto. Mam dwa fakultety, studia podyplomowe i uprawnienia zawodowe, prawie 10 lat doświadczenia zawodowego). Ludzie wykształceni i wartościowi harują po 1500-2000 i cieszą się że mają taką pracę. Patologicznych firm stawiających na ciągłą rotację pracowników jest wciąż w tym kraju zdecydowana większość. Kiepsko obserwujecie rzeczywistość i mało wiecie o życiu. Komentarze dzieci piszących że nie znają nikogo kto zarabia poniżej 2000 netto są żałosne.

      • 0 0

alert Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.

Najczęściej czytane