- 1 Boże Ciało. Procesje w Trójmieście (542 opinie)
- 2 Pościg za nastolatkami. Znaleziono pistolet (417 opinii)
- 3 Tyle będzie zarabiać Aleksandra Kosiorek (265 opinii)
- 4 Fontanny, które kiedyś zdobiły krajobraz (16 opinii)
- 5 Nowy przystanek kolejowy na granicy miast (145 opinii)
- 6 Nie miał prawka i chciał oszukać system (59 opinii)
Ulica Biały Dwór zamiast Lecha Kaczyńskiego?
Czy przemianowana niedawno ulica na Przymorzu - z Dąbrowszczaków na Lecha Kaczyńskiego - ponownie zmieni swoją nazwę? Grupa mieszkańców wyszła z inicjatywą nadania jej nazwy Biały Dwór. Propozycja ma uzasadnienie historyczne, ale wcielenie jej w życie zależne jest od zgody wojewody, który był pomysłodawcą uhonorowania ulicą zmarłego prezydenta RP.
Nowa propozycja nazwy dla ulicy biegnącej nieopodal Parku Reagana to "Biały Dwór", co nawiązuje do historycznej posiadłości, która do 1945 roku znajdowała się w bezpośrednim sąsiedztwie omawianej ulicy.
Salomonowe rozwiązanie?
Powodem do zawiązania inicjatywy były zaskakujące wyroki Naczelnego Sądu Administracyjnego ws. objęcia dekomunizacją ulic Dąbrowszczaków w Gdańsku i Olsztynie. Choć stan faktyczny obu spraw był niemal identyczny, w pierwszym przypadku sąd nakazał zmianę nazwy, zaś w drugim pozwolił na jej pozostawienie.
- Grupa mieszkańców ul. Lecha Kaczyńskiego wystąpi z wnioskiem do Rady Miasta Gdańska na przemianowanie nazwy na ul. Biały Dwór. Rada naszej dzielnicy przychyliła się do tego pomysłu i wydała w tej sprawie stosowne oświadczenie. Jak można było przekonać się na podstawie dwóch całkowicie odmiennych orzeczeń ws. dekomunizacji ulic Dąbrowszczaków w Gdańsku i Olsztynie, ich ocena wcale nie jest jednoznaczna. Natomiast nadanie nazwy ulicy prezydentowi Kaczyńskiemu również wywołało kontrowersje wśród mieszkańców. Naszym zdaniem, proponowana obecnie nazwa ulicy jest neutralna i pozwoli zażegnać ten niepotrzebny spór polityczny - mówi Krzysztof Skrzypski, przewodniczący Zarządu Rady Dzielnicy Przymorze Wielkie.
Argumenty historyczne na korzyść inicjatywy
Przekonanie, że nowa nazwa nie będzie dzielić lokalnej społeczności to jednak nie jedyny argument, który przemawia na jej korzyść. Nasz rozmówca zwraca uwagę na wspomniane wcześniej umocowanie historyczne, a także specyfikę nazw, które widnieją w siatce ulic pokrywającej Przymorze Wielkie.
- Chciałbym zwrócić uwagę, że w naszej dzielnicy - z jednym wyjątkiem - nie ma imiennych nazw ulic, czyli takich, które honorują konkretne osoby, np. ulice Jagiellońska, Olsztyńska czy Opolska. Chcemy zachować ten rys historyczny. Ponadto, wśród ulic Przymorza Wielkiego jest już kilka, którym patronują istniejące tu niegdyś posiadłości, np. Czarny Dwór czy Czerwony Dwór. Mamy nadzieję, że ta argumentacja okaże się przekonująca - wylicza Skrzypski.
Szansa na sukces jest niewielka
Aby wniosek trafił pod obrady, musi złożyć pod nim swoje podpisy 50 mieszkańców ul. Lecha Kaczyńskiego. Biorąc pod uwagę fakt, że przy ulicy mieszka ok. 2 tys. osób, a postulowana podczas sporu o dekomunizację ul. Dąbrowszczaków propozycja ul. Przymorskiej spotkała się ze sporym zainteresowaniem, wspomniany warunek wydaje się być jedynie formalnością.
Mimo tego, szansa na wcielenie w życie omawianej inicjatywy jest znikoma. Jak tłumaczy nasz rozmówca, zgodnie z przepisami tzw. Ustawy dekomunizacyjnej musiałaby ona uzyskać nie tylko akceptację gdańskich radnych, ale również wojewody pomorskiego Dariusza Drelicha. A to właśnie on był inicjatorem nadania ulicy Dąbrowszczaków patrona w postaci zmarłego tragicznie w kwietniu 2010 roku prezydenta RP Lecha Kaczyńskiego.
O co chodziło w sporze o nazwy ulic?
Przypomnijmy: W kwietniu 2016 roku parlament uchwalił Ustawę o zakazie propagowania komunizmu lub innego ustroju totalitarnego przez nazwy jednostek organizacyjnych, jednostek pomocniczych gminy, budowli, obiektów i urządzeń użyteczności publicznej oraz pomniki, zwaną potocznie ustawą dekomunizacyjną. Zgodnie z jej postanowieniami Instytut Pamięci Narodowej miał wskazać nazwy ulic i obiektów, które należy usunąć z przestrzeni publicznej.
W Gdańsku wytypowano do zmiany nazwy siedmiu ulic: Dąbrowszczaków na Przymorzu, Wassowskiego we Wrzeszczu, Kruczkowskiego na Morenie, Buczka na Chełmie, Sołdka w Osowej oraz Pstrowskiego i Zubrzyckiego we Wrzeszczu.
Ustawa dekomunizacyjna nakładała na samorządy obowiązek zastosowania się do wytycznych IPN-u do 2 września 2017 roku. W przypadku ich zignorowania obowiązek zmiany wskazanych nazw przechodził z mocy prawa na wojewodę. I tak też stało się w Gdańsku.
Spór zakończył się w sądzie
Podczas grudniowej sesji Rady Miasta większość radnych wykluczyła przeprowadzenie dekomunizacji wskazanych ulic, a koronnym argumentem był sprzeciw większości ich mieszkańców. Ponadto podkreślano, że - zgodnie z wprowadzoną po 1989 roku zasadą decentralizacji władzy publicznej - kwestia nazewnictwa ulic powinna być wyłączną kompetencją samorządów.
W związku z powyższym wojewoda pomorski skorzystał z przysługującego mu na mocy ustawy uprawnienia i w połowie grudnia ub.r. wydał tzw. zarządzenie zastępcze, które zmieniło nazwy spornych ulic. W ten właśnie sposób ul. Dąbrowszczaków została przemianowana na ul. Prezydenta Lecha Kaczyńskiego.
Jednak władze Gdańska zaskarżyły decyzję wojewody do Wojewódzkiego Sądu Administracyjnego, który w marcu tego roku uchylił wspomniane zarządzenie. Wojewoda odwołał się od tej decyzji do Naczelnego Sądu Administracyjnego, który wyrokiem z 13 listopada tego roku przyznał mu rację w przypadku trzech z siedmiu zaskarżonych ulic. Jedną z nich była ulica Dąbrowszczaków.
Biały Dwór (niem. Weißhof), największy z dworów wsi Zaspa, zlokalizowany nad ówczesnym Potokiem Brzeźnieńskim przy drodze z Rozstajów do posiadłości Konradshammer w rejonie obecnej ul. Meissnera i Olsztyńskiej.
Powstał w pierwszej połowie XIX wieku w wyniku wykupienia 5 gospodarstw chłopskich. Po raz pierwszy pojawił się na mapie z roku 1833. 1 XII 1905 liczył 189 mieszkańców. Jego ostatni właściciel, Braunschwieg, sprzedał go gdańskiemu Zarządowi Miasta z innymi wykupionymi przez siebie dworami Zaspy z przeznaczeniem na tereny budowlane.
Grunty powstałego w ten sposób Towarzystwa Obrotu Nieruchomościami Biały Dwór (niem. Grunderwerbs-Gesellschaft Weißhof) dochodziły do drogi z Nowych Szkotów do Strzyży Dolnej (niem. Labesweg, obecnie ciąg ulic Lelewela i Nad Stawem).
Formalnie włączony w granice administracyjne Gdańska 1 IV 1914 roku. W marcu 1945 roku, po zdobyciu Oliwy przez wojska radzieckie, stanowił punkt oporu niemieckich czołgów. W wyniku walk uległ całkowitemu zniszczeniu.
źródło: www.gedanopedia.pl
Opinie (444) ponad 20 zablokowanych
-
2018-12-12 23:21
niech są place, skwery, parki i ulice nawet koziej d., byle nie gnoma
- 16 11
-
2018-12-12 22:48
Ta będzie ok
Durniów gdanskich
- 12 6
-
2018-12-12 22:47
mn
czerwone słoiki gdańskie.
- 14 7
-
2018-12-12 22:37
ale problem
...
- 8 2
-
2018-12-12 22:32
Odwalcie się od Dąbrowszczaków. Upamiętnianie Polków którzy walczyli z ludobójczym niemieckim faszyzmem to nasz obowiązek. Po co upamiętniać jakiegoś niemieckiego posiadacza? Kolejne pytanie to co w Polsce robi w nazwie miejsca jakiś wróg Polaków i wolnego świata jak Reagan...
- 10 25
-
2018-12-12 20:40
kaczyńskich w żadnej formie (1)
nie chcemy w Gdańsku, chociaż w sumie jest jedna forma w której bym widział jarka
- 43 20
-
2018-12-12 22:29
Na katafalku - dobre!
Ale w Pcimiu Dolnym kartofel powinien leżeć albo w innej czarnej d*pie!
- 4 0
-
2018-12-12 20:07
Piękna Nazwa (3)
i Polska nie będzie jednolita cała w Kaczyńskich....
- 213 39
-
2018-12-12 21:29
(1)
Na pomorzu ludzie bolka mają za silne zdanie interesy żeby dopuścić tu pis
- 4 11
-
2018-12-12 22:25
Bo kaczyniaki to kmioty które nie zasługują żeby ich imieniem nazywać nazwy ulic!
- 10 2
-
2018-12-12 21:52
Drelich jest nawiedzony. Ostatnio 3 dni przed meczem zamknął trybunę gości, jak przyjazd był gotowy od 2 tyg
Przez to kibice Legii 1300 osób łaziło po mieście.
Powinien podać się drelich do dymisji.- 13 1
-
2018-12-12 22:24
Bociana, lochy, szczura, ale nie kaczki
- 14 13
-
2018-12-12 22:11
komuchy juz judzą
- 20 9
-
2018-12-12 22:04
Raczej ciemny...
- 4 2
Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.