- 1 Oślepiał śmigłowiec podczas derbów (93 opinie)
- 2 Reklamują nagrobki z samochodu bo mogą? (122 opinie)
- 3 Po karach na 1 mln zł twórcy Fali zabrali głos (190 opinii)
- 4 MTM dokończy drogę rowerową na Rolniczej (62 opinie)
- 5 Powstanie kilometrowy tor do jazdy rowerem (149 opinii)
- 6 Masz interes? Zostaw kartkę (175 opinii)
Urodziny "Błyskawicy"
Toast wzniósł obecny dowódca niszczyciela ORP "Błyskawica" kmdr ppor. Jerzy Łubkowski.
- To bardzo prosty toast: za następne 65 lat ORP "Błyskawica", aby dalej mogła godnie reprezentować Marynarkę Wojenną.
Wśród gości, prócz dowództwa Marynarki Wojennej, byli dawni dowódcy tego niszczyciela i dawna załoga. Kmdr Andrzej Kłopotowski służył tu przez 2 lata na początku wojny jako II oficer torpedowy.
- Ten okręt był dla mnie bardzo szczęśliwy. Po kilku dniach służby na ORP "Mewa" przyszedł rozkaz przeniesienia mnie na "Błyskawicę". To był dzień, kiedy "Mewa" została zatopiona przez lotnictwo niemieckie. Na moje miejsce poszedł na "Mewę" mój kolega ppor. Mielczarek. "Mewa" zginęła, Mielczarek zginął, a ja dzisiaj żyję. Na "Błyskawicy" służyłem jako oficer torpedowy, ale nie miałem okazji wystrzelenia torpedy. Zmieniłem więc zawód na okręty podwodne. Tam zobaczyłem co to jest prawdziwa wojna. Tam było 20 procent szans przeżycia, 80 procent okrętów ginęło, a torpedy strzelało się na każdym patrolu.
Dowódca floty brytyjskiej, admirał Sir Jonathan Band składał życzenia, rozmawiał z weteranami i dokładnie zwiedził okręt.
- Mieszkam 10 minut od miejsca, gdzie okręt był zbudowany. Moje wrażenia z pobytu na okręcie są wspaniałe: zobaczyłem sprzęt i wyposażenie, które pamiętam z czasów kiedy wstępowałem do marynarki. Ważne, że podczas kiedy nasze okręty są modernizowane z myślą o przyszłości, jednocześnie pamiętamy o przeszłości i o odwadze.
Admirał Sir Jonathan Band przybył do Polski również jako dowódca natowskich sił morskich w regionie północnym.
- Omawialiśmy przyszłość i wspólne projekty na nadchodzące lata. Fregata rakietowa ORP "Pułaski" zwiększy zdolności Marynarki Wojennej RP. Omawialiśmy, jak wzajemnie możemy sobie pomóc aby zbliżyć okręt do wstąpienia do stałych zespołów NATO. Świat musi stawić czoła globalnym zagrożeniom i dlatego te zagrożenia powinny być zwalczane przez międzynarodowe siły.
Wczorajszy jubileusz rozpoczął obchody 84. rocznicy utworzenia Marynarki Wojennej. Te zaś rozpoczynają cały rok przedsięwzięć związanych z 85. rocznicą.
- Z tej okazji chcemy wprowadzić do służby to co jest związane ze sprawami socjalnymi marynarzy, z kulturą, bo okazuje się, że kupujemy uzbrojenie, a musimy również pamiętać o tego typu elementach - mówi kmdr Janusz Walczak, rzecznik polskiej floty. - Wracamy do zielonych garnizonów. Otwarty będzie m.in. klub w Siemirowicach. Nie tylko nasz garnizon, ale i mieszkańcy go potrzebują, bo w tej wsi nie ma nic poza starym sklepem. Skupiamy się na kulturze dla marynarzy, ponieważ okazuje się, że jeżeli nie ma ćwiczeń, nie ma szkoleń, to żołnierze się nudzą.
Miejsca
Opinie (33)
-
2002-11-26 09:34
no proszę a ja byłam zoriętowana co się działo tylko daty jakoś wydawały mi się mało istotne...
- 0 0
-
2002-11-26 09:43
Wiesz Gallux, taki protekcjonalny ton jest charakterystyczny dla facetów, którzy na kobietach i kobiecości znają się ślepy na kolorach, ale nie przeszkadza im to uważać się za ekspertów od spraw damsko-męskich i wszelkich innych spraw. Na swój prywatny użytek nazywam ich - w zależności od elokwencji i wyobraźni- erotomanami- gawędziarzami lub miśkami. Jeśli różnica między babeczkami a facetami polega głównie na kwestii ciała - to szczerze współczuję. Nie ma chyba nic doskonalszego od ciała kobiety. Tylko, czy my nie za daleko zbaczamy z tematu?
- 0 0
-
2002-11-26 09:46
protestuje mi sie na przykalad delifiny wydaja doskonale
- 0 0
-
2002-11-26 09:56
jagódko
ty jesteś zwyczajna feministka:((
rozczarowałaś mnie:ciało kobiety jest piekne, mówisz??
hmmm??preferencje??
a fizjologia kobiety też jest piękna??
a te wasze napięcia, humory, fanaberie, zmienność..
heh jasne że nie jestem znawcą kobiet:)
jeżeli już to użytkownikiem któremu nie dano instrukcji obsługi ...chyba:)))- 0 0
-
2002-11-26 10:00
a temat można zmienić nie??
co do podziałów
kobiety tez są dzielone np na dzwony
te do 25 lat to dzwoneczki - tylko ten tylko ten
te między 25 a 45 to dzwonki - ten albo ten ten albo ten
a te powyżej to dzwony - żeby tylko był żeby tylko był:)))- 0 0
-
2002-11-26 11:34
do mamy
ja na histroii wychodziłem po bułki i oranżade hehe
- 0 0
-
2002-11-26 12:01
nie wiem jak to jest dziś??
kiedy jako 10 latek sam z sopotu dymałem do gdyni na "Burzę" (wtedy ona była okrętem muzeum) i do Muzeum to nie mogłem wyjść ....rok w rok :))
stałem z nochem przy szybie i podziwiałem detale modeli..
na zewnątrz stały samoloty torpedy działa....wsławiona w kampani wrzesniowej bateria obrony oksywia i wiele wiele innych..można było wejść na podest pokręcić rączką...ech:((
stąd się wzięło moje zamiłowanie do historii m.in.
takie wycieczki powinny być obowiazkowe dla dzisiejszej młodzieży szkolnej bo to nasza HISTORIA
a nie malbork malbork malbork
jakbyśmy my Polacy mieli coś z nim wspólnego:((
chyba to, że nie potrafiliśmy go zdobyć:(((- 0 0
-
2002-11-26 12:15
alez pienkna pogoda w gdyni.
- 0 0
-
2002-11-26 13:11
Pogoda ze zdjęcia rzuca się dziennikarzom na czachę
"...Po kilku dniach służby na ORP "Mewa" przyszedł rozkaz przeniesienia mnie na "Błyskawicę". To był dzień, kiedy "Mewa" została zatopiona przez lotnictwo niemieckie..."- znowu GW się nie popisał. Gdy "Mewa" szła na dno, "Błyskawica" była dawno w Anglii. Zmiana musiała nastąpić przed operacją "Pekin" i nie wierzę, że stary wiarus o tym nie pamięta...
- 0 0
-
2002-11-26 13:12
gallux
a było nie stawać koło dzwonu okrętowego
jeszcze ci w uszach dzwoni- 0 0
Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.