• Kino
  • Mapa
  • Ogłoszenia
  • Forum
  • Komunikacja
  • Raport

Urodziny "Błyskawicy"

JAGA
26 listopada 2002 (artykuł sprzed 21 lat) 
65 lat temu podniesiono polską banderę wojenną na niszczycielu ORP "Błyskawica". Gościem wczorajszych urodzin okrętu zbudowanego w Cowes w Wielkiej Brytanii był m.in. dowódca Królewskiej Marynarki Wojennej Wielkiej Brytanii.

Toast wzniósł obecny dowódca niszczyciela ORP "Błyskawica" kmdr ppor. Jerzy Łubkowski.
- To bardzo prosty toast: za następne 65 lat ORP "Błyskawica", aby dalej mogła godnie reprezentować Marynarkę Wojenną.

Wśród gości, prócz dowództwa Marynarki Wojennej, byli dawni dowódcy tego niszczyciela i dawna załoga. Kmdr Andrzej Kłopotowski służył tu przez 2 lata na początku wojny jako II oficer torpedowy.

- Ten okręt był dla mnie bardzo szczęśliwy. Po kilku dniach służby na ORP "Mewa" przyszedł rozkaz przeniesienia mnie na "Błyskawicę". To był dzień, kiedy "Mewa" została zatopiona przez lotnictwo niemieckie. Na moje miejsce poszedł na "Mewę" mój kolega ppor. Mielczarek. "Mewa" zginęła, Mielczarek zginął, a ja dzisiaj żyję. Na "Błyskawicy" służyłem jako oficer torpedowy, ale nie miałem okazji wystrzelenia torpedy. Zmieniłem więc zawód na okręty podwodne. Tam zobaczyłem co to jest prawdziwa wojna. Tam było 20 procent szans przeżycia, 80 procent okrętów ginęło, a torpedy strzelało się na każdym patrolu.

Dowódca floty brytyjskiej, admirał Sir Jonathan Band składał życzenia, rozmawiał z weteranami i dokładnie zwiedził okręt.

- Mieszkam 10 minut od miejsca, gdzie okręt był zbudowany. Moje wrażenia z pobytu na okręcie są wspaniałe: zobaczyłem sprzęt i wyposażenie, które pamiętam z czasów kiedy wstępowałem do marynarki. Ważne, że podczas kiedy nasze okręty są modernizowane z myślą o przyszłości, jednocześnie pamiętamy o przeszłości i o odwadze.

Admirał Sir Jonathan Band przybył do Polski również jako dowódca natowskich sił morskich w regionie północnym.

- Omawialiśmy przyszłość i wspólne projekty na nadchodzące lata. Fregata rakietowa ORP "Pułaski" zwiększy zdolności Marynarki Wojennej RP. Omawialiśmy, jak wzajemnie możemy sobie pomóc aby zbliżyć okręt do wstąpienia do stałych zespołów NATO. Świat musi stawić czoła globalnym zagrożeniom i dlatego te zagrożenia powinny być zwalczane przez międzynarodowe siły.

Wczorajszy jubileusz rozpoczął obchody 84. rocznicy utworzenia Marynarki Wojennej. Te zaś rozpoczynają cały rok przedsięwzięć związanych z 85. rocznicą.

- Z tej okazji chcemy wprowadzić do służby to co jest związane ze sprawami socjalnymi marynarzy, z kulturą, bo okazuje się, że kupujemy uzbrojenie, a musimy również pamiętać o tego typu elementach - mówi kmdr Janusz Walczak, rzecznik polskiej floty. - Wracamy do zielonych garnizonów. Otwarty będzie m.in. klub w Siemirowicach. Nie tylko nasz garnizon, ale i mieszkańcy go potrzebują, bo w tej wsi nie ma nic poza starym sklepem. Skupiamy się na kulturze dla marynarzy, ponieważ okazuje się, że jeżeli nie ma ćwiczeń, nie ma szkoleń, to żołnierze się nudzą.
Głos WybrzeżaJAGA

Miejsca

Opinie (33)

  • I nie stawać na drodze rozpędzonego bomu.
    Wiesz Gallux, dopiero teraz przeczytałam Twoje komentarze do moich wypowiedzi i jestem głęboko rozczarowana. Miałam Cię naprawdę za gościa na jako takim poziomie, a tymczasem to co mówisz jest sztampowe, bezrefleksyjne i pełne głupawego chichotu. Z Tobą nie można dyskutować - swoje wiesz i koniec, a argumentów przeciwnika nie odpierasz, a je obśmiewasz. To znana technika i dobra, ale tylko na krótką metę. Dobrze, że mój mąż jest zupełnie inny - po prostu mądry. Z Tobą nie chce mi się już gadać.

    • 0 0

  • no cóż?? trudnoa jagodo u ha ha ha
    nie daruję sobie do końca życia
    bravo romanie
    dziadkowi faktycznie cóś szwankuje he he he
    kolejny kombatant:))
    racja. 3 niszczyciele (w tym błyskawica) opuściły 30(?) sierpnia oksywie i odpłynęły do anglii
    został wicher (bliźniak burzy) i jego zatopiły niemieckie samoloty
    PS jagodo, mężowi złóż szczere kondolencje od galluxa i powiedz, że go rozumiem:))))

    • 0 0

  • NA ZŁOM

    • 0 0

  • imperializm

    Od osmiu lat mieszkam w Stanach, i niestety caly czas spotykam sie z tymi samymi faktami. We jakichkolwiek filmach dokumentarnych angielskich badz amerykanskich, ktore czasami niechcacy obejze nie ma zadnego wspomnienia o Polakach. Nie ma nigdzie o Monte Cassino, nie ma o walce Pioruna z Bismarckiem, nie ma dywyzjonu 303, nie ma Enigmy. Czasami Polakom przyznany jest kredyt za pomoc z V2, i tyle.
    Smutne, tragiczne, i az szlag mnie trafia jak cos takiego widze.

    • 0 0

  • wspomnienia

    mam 84 lata blyskawice pamietam z przed wojny w roku 1938 stacjonowalem na westerplatte piekny okret po wrzesniu 1939 walczylem na calym froncie zachodnim doszlem do samych niemiec ale przez nastepne 45 lat nie moglem wrocic do polski wojna dla mnie sie skaniczyla w roku 1989 wiec apeluje do mlodych polskich obywateli pamietajetajcie o nas i o polsce nigdy wiencej wojny na oststkach sfoich dni kapitan adam j

    • 0 0

  • Opinia

    Jestem(byłem)oficerem torpedowym na "błyskawicy"!!!!!!!!!!

    • 0 0

  • Pies okretowy Majtek

    Blyskawica jest pięknym elementem Gdyni. Wspaniala zaloga, wspaniala sylwetka okrętu.Warto zwiedzić, poznać jej historię opowiadana przez przewodników . No i oczywiście koniecznie trzeba poglaskać najmniejszego czlonka zalogi pieska Majtka, który jest rozpieszczany przez marynarzy i wszystkich dowódców okrętu.

    • 0 0

  • Lady of Merits...

    ...czyli Dama Zasłużona; tak można ją określić pokrótce. Z tą "Błyskawicą" to było tak, że Anglicy podobno wykorzystali projekt dwóch niszczycieli dla PMW od White'a, projektując swoje okręty klasy J/K/N ("Piorun" i inne!); jak twierdzą niektórzy - było dokładnie odwrotnie.

    • 0 0

  • "Urodziny"???

    Holla, dzień wejścia do służby to raczej coś takiego jak pójście do szkoły, bo przecież "urodziny" dla okrętu to jego wodowanie. W przypadku "Błyskawicy" był to 1 dzień października 1936 roku.
    W dwa dni po "Błyskawicy" z pochylni KMW w Wilhelmshaven spłynął okręt od naszej "damy" parunastokrotnie większy, ale i mniej szczęśliwy - niemiecki krążownik liniowy "Scharnhorst"

    • 0 0

  • Historia wymaga umiejętności...

    ...opowiadania. Bawię się trochę takimi rzeczami, jak morskie opowieści zarówno pisane, jak i mówione. I wierzcie mi, jaka to frajda, gdy się widzi ileś tam osób słuchających z zainteresowaniem opowieści o tym, jak to trzystuparometrowa "Queen Mary'śka" pewnego październikowego dnia w 1938 roku weszła do basenu Cunarda w nowojorskim porcie BEZ pomocy choćby jednego holownika mimo, że zwykle hasało wokół niej aż sześć tych "dziewczynek do wszystkiego". Równie wielkie zainteresowanie można wzbudzić, opowiadając różne mało znane rzeczy o "Titanicu"... Pamiętam, z jakim zainteresowaniem spotkała się kiedyś moja opowieść o "starszej siostrze" pechowego "Titanica" - RMS "Olympic". Mało kto bowiem wie, że tenże zasłużył sobie wojenną służbą na tytuł "Old Reliable" (Stara Niezawodna)...

    • 0 0

alert Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.

Najczęściej czytane