• Kino
  • Mapa
  • Ogłoszenia
  • Forum
  • Komunikacja
  • Raport

Urzędnicy skontrolowali Eko Dolinę

Michał Sielski
27 maja 2011 (artykuł sprzed 13 lat) 
Najnowszy artykuł na ten temat Eko Dolina zainwestuje 120 mln zł
Z sortowni w Łężycach często wydobywają się nieprzyjemne zapachy. Z sortowni w Łężycach często wydobywają się nieprzyjemne zapachy.

Po licznych monitach mieszkańców Gdyni oraz Łężyc, gdyńscy urzędnicy skontrolowali Eko Dolinę, czyli nowoczesną sortownię śmieci, leżącą nieopodal Gdyni. I mają sporo zastrzeżeń.



Czy spółki i instytucje miejskie są dobrze kontrolowane?

Przeciwnicy Eko Doliny od lat protestują przeciwko jej działalności. Ostatnio pobrali nawet próbki wody z pobliskich rowów, by udowodnić, że zakład wcale nie jest taki nowoczesny, jak twierdzi jego kierownictwo, a wręcz przeciwnie - zatruwa środowisko.

- Były okresy, gdy woń dobywająca się z zakładu wyczuwalna była w części Gdyni. Na wniosek mieszkańców oraz wskutek własnych obserwacji, radni wchodzący w skład Komisji Gospodarki Komunalnej Rady Miasta Gdyni poświęcili ostatnie kilka miesięcy na uważną analizę tego tematu - mówi Zygmunt Żmuda Trzebiatowski, przewodniczący Komisji Gospodarki Komunalnej i Ochrony Środowiska Rady Miasta Gdyni.

Komisja przeprowadziła wizję lokalną i stwierdziła, że przyczyną intensywnych zapachów były m.in. anomalie pogodowe w postaci dużej liczby opadów oraz porywistych wiatrów, ale nie bez winy są również braki infrastrukturalne w sortowni - zbyt mała liczba studni odgazowujących, a także awarie - zepsute drzwi kompostowni czy awaria myjki ciśnieniowej.

Miało to spory wpływ na intensywny, nieprzyjemny zapach, który odczuwalny był nie tylko w samych Łężycach, ale także w północno-zachodnich dzielnicach Gdyni. Jak temu zaradzić? Eko Dolina m.in. zwiększy zatrudnienie, wykonany został również nowy zbiornik retencyjny.

Dla komisji to jednak za mało, więc zarekomendowała w raporcie:
- umieszczenie w newralgicznych punktach zakładu (np. przy wjeździe na kwaterę składową) kamer, z których obraz byłby całodobowo udostępniany on-line;
- wydawanie przez zakład regularnych komunikatów o prognozowanym ryzyku wystąpienia niekorzystnych zjawisk, związanych z funkcjonowaniem zakładu;
- upublicznienie, z zachowaniem wymogów tajemnicy handlowej, rejestru awarii, usterek i zdarzeń niepożądanych wraz z informacjami o podjętych działaniach korekcyjnych;
- powołanie rady społecznej przy Eko Dolinie z uprawnieniami opiniodawczymi i doradczymi. W skład takiej rady powinni wchodzić przedstawiciele środowisk samorządowych, naukowych oraz przedstawiciele mieszkańców.


Co na to władze Eko Doliny? Wiceprezes zarządu Izabela Wołosiak jest zdziwiona wnioskami radnych. - Zimą mieliśmy naprawdę ekstremalne warunki pogodowe, czego efekty widoczne były wiosną. Opady śniegu, huragany, duże opady deszczu - brakowało jedynie uderzenia meteorytu. Ale od tamtego czasu wprowadziliśmy plan naprawczy i taka sytuacja się nie powtórzy - przekonuje wiceprezes, dodając, że wnioski radnych są niesprawiedliwe i szkodliwe dla Eko Doliny.

Zarząd nie ma też zamiaru wprowadzać większości zaleceń radnych w życie. - Kamery są tematem otwartym, ale w zakładzie jest kilkanaście ważnych instalacji i której byśmy nie wybrali, zawsze będą głosy, że inne są bardziej istotne. Ale staramy się uruchomić relację on-line wysokiej jakości, by każdy mógł zobaczyć, co się u nas dzieje. Nie widzę sensu prognozowania pogody. Mamy przepowiadać ponadnormatywne deszcze? Mamy też publikować informacje o usterkach? Przecież raportujemy do Sołectwa Łężyc i Urzędu Gminy Wejherowa. Mamy też stale kontrolujących nas mieszkańców Sołectwa czy stowarzyszenia Eko Park. Nie mamy nic przeciwko kolejnemu stowarzyszeniu, ale powinniśmy zająć się przede wszystkim pracą, a nie spotkaniami z wszystkimi, którym wydaje się, że znają się na gospodarce odpadami i chcą obejrzeć zakład - podkreśla Izabela Wołosiak.

Miejsca

Opinie (101) 10 zablokowanych

  • Chcecie wiedzieć o co chodzi? Jest takie stowarzyszenie mieszkańców, co się pobudowali tanio koło wysypiska i chcą je teraz (2)

    zlikwidować. Cwaniaczki chcą kokosy zarobić i tyle. Kto się buduje koło wysypiska? Idiota, cwaniak, albo ten komu to nie przeszkadza. Kupili ziemię za grosze a teraz chcą likwidować. UWAGA NA CWANIAKÓW. A wysypisko gdzieś musi być.

    • 11 8

    • chodzi o "ekopark"? Znam osobiście tych cwaniaków...... Faktycznie pobudowali się przy wysypisku lub w okolicy(Rogulewo) i

      teraz kombinują, jak wysypisko zlikwidować

      • 3 5

    • Tak , najlepiej obok twego domu, wachaj swoje smrody sam ,

      a nie podrzucaj ich innym, dlaczego w Parku Krajobrazowym jest smietnisko dla wszystkich okolicznych miejscowosci? czemu je podrzucaja do Lezyc? Niech sami to utylizuja w swojej gminie, tam jest niezla kasa , jaka mozna zgarnac przy tych smieciach, temat smierdzacy,

      • 1 0

  • O tym się głośno nie mówi... (2)

    Pozwolę sobie zacytować obszerne fragmenty artykułu "Szczurek - król śmietnika" autorstwa red. Waldemara Kuchannego ("NIE", nr 26/2004 r.):

    "Wysypisko śmieci na terenie wsi Łężyce uruchomiono w 1978 r. Ot, do naturalnego jaru zaczęto wysypywać wszelki asortyment śmieci, łącznie z niebezpiecznymi, takimi jak szpitalne strzykawki, akumulatory itp. Zwożono śmieci z Wejherowa, Rumi, Redy, Sopotu, ale przede wszystkim z Gdyni, a spychacze je ugniatały.

    PRL-owska władza nie bardzo przejmowała się tym, że w pobliżu w odległości ok. 800 m jest ciek wodny, który w dalszym biegu ma połączenie z ujęciem wody pitnej, w takiej samej odległości jest ścisły rezerwat przyrody Cisowa, niecałe zaś 2 km dalej są źródła potoków dające początek ujęciom wody pitnej dla mieszkańców Gdyni.

    Na usprawiedliwienie „czerwonych” można podać tylko tyle, że wówczas nie był to jeszcze teren Trójmiejskiego Parku Krajobrazowego. Park – jako obszar szczególnie chroniony prawem – powołany został do życia uchwałą Wojewódzkiej Rady Narodowej w Gdańsku w 1979 r. W 1980 r. ukazała się w Polsce ustawa o ochronie i kształtowaniu środowiska. Wysypisko powinno z mocy prawa przestać funkcjonować. Ale mimo to jeszcze całe lata 90. zwożono śmieci do Trójmiejskiego Parku Krajobrazowego.

    Od połowy lat 90. zaczęto szukać lokalizacji pod nowy śmietnik dla Gdyni. No, ale które gminne władze chciałyby mieć coś takiego na swoim terenie? Stanęło na tym, że zbuduje się nowe wysypisko tuż obok starego. W środku Trójmiejskiego Parku Krajobrazowego!

    (...)

    Naruszono przepisy ustawy o prawie budowlanym, która stanowi wyraźnie, że właściwy organ wydaje zezwolenie na użytkowanie obiektu po tym, jak stwierdzi zgodność jego wykonania z warunkami zabudowy i po zakończeniu robót budowlanych. Tymczasem już od stycznia 2003 r. Zakład Unieszkodliwiania Odpadów spółka z o.o. zwozi tu śmieci i je wysypuje. W eksploatacji jest więc obiekt w budowie, w którym brakuje podstawowych jego elementów: sortowni, magazynu odpadów niebezpiecznych, kompostowni, zbiornika wód ociekowych, wałów ochronnych.

    Złamano też ustawę o planowaniu przestrzennym. Obowiązujący dla tego terenu ogólny plan zagospodarowania mówił, że jest tam park krajobrazowy. Radni gminy Wejherowo w 1994 r. podjęli uchwałę o planie szczegółowym, który miał 38 ha terenów koło Łężyc przeznaczyć pod urządzenia usuwania i przeróbki nieczystości. Zmiana ta miała obowiązywać po uzyskaniu
    pozytywnej opinii Wydziału Ochrony Środowiska Urzędu Wojewódzkiego w Gdańsku. Podjęto więc uchwałę z zastrzeżeniem, że będzie ona ważna, jeśli inny organ się na coś w niej zgodzi! Po pierwsze, w tym trybie uchwał podejmować nie wolno. Po drugie, Wydział Ochrony Środowiska UW nie zaopiniował jej pozytywnie; dopiero po 5 latach wrócono do tematu i Urząd Wojewódzki wydał zgodę do nieprawnie podjętej uchwały o posadowieniu w parku urządzeń do usuwania i przeróbki nieczystości. Po trzecie, w uchwale nie ma mowy o składowaniu śmieci, lecz jedynie usuwaniu tych, które wysypano tam przez ostatnie 20 lat!

    Przede wszystkim zaś złamano ustawę o ochronie przyrody. Wojewoda gdański w 1994 r. wprowadził zakaz lokalizacji na obszarze Trójmiejskiego Parku Krajobrazowego inwestycji mogących pogorszyć stan środowiska. Czy nie pogorszy go planowane na wysokość 24 metrów (to mniej więcej 9-kondygnacyjny wieżowiec) wysypisko? Śmieci wystawać będą na jakieś 10 metrów ponad korony drzew. Łężyce leżą 160 metrów nad poziomem morza, wysypisko śmieci przy dobrej pogodzie będzie więc widoczne z Helu.

    Z ustawą o ochronie środowiska i zarządzeniem wojewody z 1994 r. kolejny wojewoda gdański Tomasz Sowiński (z nadania AWS) próbował wykonać jeden cwany myk. W 1998 r. wydał rozporządzenie, na mocy którego wyłączył z Trójmiejskiego Parku Krajobrazowego wieś Łężyce z okolicznymi gruntami i przemianował to wszystko na otulinę. Otulina to strefa ochronna wyznaczana dla zabezpieczenia określonej formy przyrody przed zagrożeniami z zewnątrz. Cały Trójmiejski Park Krajobrazowy otoczony jest taką otuliną. Ta jedna została ustanowiona w środku! Na terenie otuliny także zresztą nie wolno budować obiektów pogarszających stan środowiska, a tym bardziej składowisk odpadów niebezpiecznych."

    • 27 1

    • niezle

      • 1 0

    • Jeśłi to prawda to świetny temat dla mediów !

      A ogólnie to rzygać i płąkać się chce co się dzieje w Naszym kraju jak każda władza w wała leci, leje gorącym moczem na problemy środowiska i swoich mieszkańców!

      • 0 0

  • Jakie huragany i po co wiecej pracowników (1)

    Jedna wielka wichura na wiosnę inne podobne jak co roku, a nowi pracownicy wpłyną zaraz na podwyżkę opłat za śmieci.

    • 7 2

    • rzekłbym że przesżło ostatniej zimy siedem plag egipskich. tak bym się tłumaczył :)))

      • 1 0

  • Poczytajcie zalecenia - wnioski radnych

    i odpowiedzcie mi - realizacja którego z nich zmini cokolowiek w sprawie smrodu??
    Większego steku bzdur juz dawno nie czytałem...

    • 8 1

  • GDAŃSK MA SZADÓŁKI

    Byłem, widziałem, jestem pod wrażeniem. Byłem w wielu wysypiskach, ale Eko Dolina należy do czołówki krajowej. Wybudowana na wzniesieniu. Ale bardzo dawno temu. Proces przenoszenia jej potrwałby co najmniej 20 lat. Tyle wynosi okres powrotu środowiska pod wyspiskiem do stanu pierwotnego. Więc nie ma co narzekac. Z Gdanskich Szadółek zapach jest wyczuwalny jeszcze na morenie i suchaninie. Jest OK. A napewno jeszcze się rozwinie.

    • 5 5

  • Łężyce to zła lokalizacja ale z drugiej strony

    czy ci którzy są przeciw potrafią wskazać inne, lepsze miejsce dla Gdyni, Rumi, Redy i Wejherowa? Wszystko to prawda, że wysypisko jest w środku TPK, że syf odcieka do Cisówki, że śmierdzi itd.
    Z jednej strony mamy to szczęście że jest morze i las a z drugiej okazuje się że to powoduje inne problemy - jak choćby lokalizacja wysypiska. A że wszyscy śmiecimy to gdzieś trzeba to wywozić.

    • 5 2

  • jedno wam powim - każdy ma swoje szadółki...

    • 3 1

  • spokojnie!!!!

    Radni pokrzyczeli i zaraz będzie cisza. Poszukajcie a zobaczycie kto siedzi w Radzie Nadzorczej Ekodoliny i zrozumiecie że nic z tego nie będzie. Wojtuś wiedział gdzie i kogo umieścić

    • 10 0

  • Proponuję konultacje z Rotterdamem. Tam mają fajne centrum monitoringu dla całego miasta. Trochę zaiwestowali. Kilkaddziesiąt komputerów mierzących parametry jakości powietrza, wody itp. Łączność radiowa z centrum, które w razie czego powiadamia odpowiednie służby. Coś jak 112. Tylko tam to ma jden mankament ... DZIAŁA!!!

    • 4 0

  • Aj tam,aj tam !

    Jest problem ! Ale ta zasiedziała władza nic nie zmieni ale technikami PR zmarginalizuje kłopoty.Nawet jak są one oczywistą oczywistością.

    • 5 1

alert Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.

Najczęściej czytane