- 1 Marsz Równości. Będą utrudnienia w ruchu (306 opinii)
- 2 Tak powinien wyglądać remont każdej ulicy (66 opinii)
- 3 Kierowca prysnął gazem w radnego (299 opinii)
- 4 Spór o władzę w zarządzie województwa (64 opinie)
- 5 Będą zmiany na remontowanej ul. Unruga (65 opinii)
- 6 Kolejna kradzież z automatu paczkowego (194 opinie)
Urzędnicy wystawili 55 mandatów na kradzione auto
Trzy lata temu panu Krystianowi ukradziono samochód sprzed domu na Suchaninie. Złodziej porzucił auto we Wrzeszczu przy ul. Sobótki , o czym właściciel nie wiedział, więc zgłosił kradzież i wyrejestrował pojazd. Przez cały ten czas pracownicy Gdańskiego Zarządu Dróg i Zieleni zostawili za wycieraczką samochodu naszego czytelnika 55 mandatów za nieopłacony postój i dopiero potem zaczęli szukać właściciela.
- Urzędnicy wezwali mnie do zapłacenia ponad 5 tys. zł za 55 wystawionych mandatów - mówi pan Krystian. - Przez prawie trzy lata, trzech tych samych kontrolerów wystawiało wezwania do zapłaty na auto, które już na pierwszy rzut oka wygląda na nieużytkowane. Żaden z nich nie wpadł na to, by sprawdzić, do kogo ono należy, czy nie zostało wyrejestrowane lub skradzione. Dlaczego nie reagowała straż miejska? - zastanawia się nasz czytelnik.
Początkowo pan Krystian założył, że przy Sobótki nie stoi jego auto, lecz inny samochód z przełożonymi tablicami rejestracyjnymi. Pojechał więc na miejsce i okazało się, że na wskazanym miejscu stoi jednak jego pojazd.
- Z przodu ma "kapcia", ktoś ukradł przednie kierunkowskazy i znaczek VW. Nie wygląda, jakby ktoś próbował dostać się do środka. Fotelik dziecięcy czy nawet opuszczona roleta przeciwsłoneczna są na swoim miejscu, tak jak przed trzema laty - opowiada pan Krystian.
Czas i wilgoć zrobiły jednak swoje i auto raczej nie nadaje się do użytku. Pan Krystian ma żal do urzędników, że nie zareagowali szybciej.
- Już po dwóch miesiącach stania w tym samym miejscu powinni sprawdzić w ewidencji, czy auto jest "na chodzie", albo poprosić o pomoc służby: policję lub straż miejską. Mam wrażenie, że nie zostało zrobione nic. To oczywista i rażąca niekompetencja urzędników, przez których straciłem szansę na szybkie odzyskanie sprawnego samochodu.
Policja: auto zabezpieczone na policyjnym parkingu
Co na to urzędnicy i policja, która w listopadzie 2015 r. przyjęła zawiadomienie o kradzieży?
- We wtorek policjanci wykonali oględziny pojazdu oraz przesłuchali świadków w związku z odnalezieniem pojazdu. Zgodnie z procedurą, policjanci powiadomią o odzyskanym samochodzie przedstawiciela ubezpieczalni, do której teraz formalnie należy pojazd. Auto zostało zabezpieczone procesowo na policyjnym parkingu - wyjaśnia Karina Kamińska, rzecznik prasowy KMP w Gdańsku.
Co ciekawe, tylko w lipcu policjanci z Gdańska odzyskali sześć samochodów, które w policyjnych bazach danych figurowały jako kradzione.
- Podczas służby policjanci otrzymują od mieszkańców Gdańska również sygnały o samochodach, które na przykład od dłuższego czasu stoją na parkingach i mogą być kradzione. Takie informacje są zawsze przez nas sprawdzane - dodaje Kamińska.
GZDiZ: Wezwania zostaną anulowane
- We wtorek do GZDiZ wpłynęła kopia zawiadomienia o kradzieży, a także postanowienia o umorzeniu dochodzenia i decyzja o wyrejestrowaniu samochodu. Ponieważ kradzieży auta dokonano przed nałożeniem pierwszej opłaty, Gdański Zarząd Dróg i Zieleni nie będzie dochodził od pana Krystiana jej uiszczenia - wyjaśnił Konrad Marciński, specjalista ds. komunikacji i promocji w GZDiZ.
Jak dodaje, przypadków, gdy na właścicieli aut nałożone zostały opłaty dodatkowe przekraczające 1 tys. zł, jest kilkadziesiąt w ciągu roku.
- Tylko w 2018 roku w okresie od kwietnia do lipca są 32 takie sprawy. Dotyczą one przede wszystkim samochodów, które zostały pozostawione na miejscach postojowych w Strefie Płatnego Parkowania. Jednak ze względu na fakt, że nie są one zaparkowane w miejscu niedozwolonym, a także ich stan techniczny nie zagraża bezpieczeństwu ruchu drogowego, nie mogą one zostać usunięte na koszt właściciela - dodaje Marciński.
Opinie (230) 1 zablokowana
-
2018-08-02 08:08
i po 3 tygodniach
... dostajesz od policji pismo o następującej treści
"z powodu braku dowodów, śledztwo zostaje umorzone".... a auto stało 3km od miejsca kradzieży.- 21 0
-
2018-08-02 08:08
Jaja jakieś (1)
Auto porzucone przez złodzieji z blachami, stało 3 lata na ulicy i Policja go nie potrafiła namierzyć!? To smao ZDiZ - nie wpadli na to aby zgłosić to policji, że coś tu nie gra tylko 3 lata beztrosko wkładali za wycieraczki kolejne mandaty!?!? Debile!!!
- 31 0
-
2018-08-02 08:10
ale po co, pani Krysia z panią Zosią lub Pan Wacek maja w du,,,pie. po co ma się meczyć, zgłaszać, jeszcze chodzić jako świadek itd. Mandat włożony - norma wyrobiona, premia jest - jest dobrze
- 8 0
-
2018-08-02 08:09
To miasto nie istnieje tylko mafia szambiarza
- 11 5
-
2018-08-02 08:11
U mnie w garażu sotją 2 zakurzone auta - chyba ze 2 lata będzie.
Chciałem zgłosić i tu nigdzie się nie da - trza osobiści lub telefonicznie a potem milion formalizmów i problemy. Nie można jakiejś strony zrobić z kradzionymi autami co by można od czasu do czasu przeszperać? 30% by się znalazło natychmiast.
- 8 0
-
2018-08-02 08:16
Zakładzik, że prowizja za wystawione mandaty jest już
w kieszeni tych 3-ech "panów kontrolerów", którzy z gracją i bez wysiłku wystawili tyle mandatów na nieużytkowany, kradziony, stojący od lat w tym samym miejscu pojazd.
- 23 0
-
2018-08-02 08:21
Zawsze był, jest i będzie popyt na niezawodne passaty
- 4 2
-
2018-08-02 08:25
p i e n i ą ż k i !!!
- 4 0
-
2018-08-02 08:29
urzedasy to dekielki a co ze straza miejska, co z policja co z mieszkancami mieszkajacymi obok?
czemu nikt nie zainteresowal sie autem ktroe tak dlugo lezy, to jakis dramat czym zajmuja sie urzednicy.... i cala ta reszta ludzi oplacana z naszych podatkow - dramat
- 13 0
-
2018-08-02 08:30
Dlaczego nie ma informacji na temat.
"Gdański Urząd Pracy, jako pierwszy w kraju, uruchomił Punkt Pomocy Cudzoziemcom. Obcokrajowcy otrzymują tu pomoc nie tylko w znalezieniu pracy, ale także w zakresie legalizacji pobytu czy wynajęcia mieszkania. To odpowiedź na potrzeby polskich pracodawców, którym brakuje rąk do pracy."
"Punkt Pomocy Cudzoziemcom ruszył 1 sierpnia. Znajduje się on na pierwszym piętrze w Gdańskim Urzędzie Pracy przy ul. 3 maja. Już pierwszego dnia zgłosiło się do niego około 10 osób, głównie z Ukrainy.
– Dwie osoby od razu znalazły u nas pracę. Współpracujemy z pracodawcami, którzy w każdym momencie gotowi są przyjąć nowe osoby do pracy i sami do nas przyjeżdżają po pracowników – mówi Sylwia Dymnicka-Iwaniuk, kierownik Działu Zatrudnienia Cudzoziemców Gdańskiego Urzędu Pracy. – Przyszedł dziś też pan, któremu skończyła się umowa o pracę i w związku z tym stracił także miejsce zamieszkania. Kolega mu pomógł i znalazł miejsce w noclegowni."- 0 12
-
2018-08-02 08:32
Historie nieprawdopodobne
Urzędnik, to stan umysłu.
- 15 0
Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.