• Kino
  • Mapa
  • Ogłoszenia
  • Forum
  • Komunikacja
  • Raport

Usłyszał zarzuty ws. zabójstwa w szpitalu na Zaspie

Rafał Borowski
11 stycznia 2020 (artykuł sprzed 4 lat) 

Policjanci doprowadzają Krzysztofa Sz. do Komendy Miejskiej Policji w Gdańsku

61-letni Krzysztof Sz., który dwa dni temu zaatakował w szpitalu na Zaspie pacjenta i pielęgniarkę, usłyszał dwa zarzuty. Prokuratura postawiła mu zarzut zabójstwa oraz spowodowania obrażeń ciała, za co grozi mu dożywocie. Do sądu został skierowany wniosek o tymczasowe aresztowanie mężczyzny.



Aktualizacja, 16 stycznia 2020



Pogrzeb Jana Rohdego, pacjenta który nie przeżył ataku w szpitalu, odbędzie się w piątek, 17 stycznia. Msza święta zostanie odprawiona o godz. 11, w kościele św. Franciszka na Emaus. Po mszy kondukt żałobny uda się na cmentarz św. Franciszka, gdzie zmarły spocznie w otoczeniu rzeźb, o które dbał przez pół wieku.

Wyjątkowe losy ofiary zabójstwa w szpitalu

Czy byłeś świadkiem agresji ze strony pacjenta w szpitalu?

Przypomnijmy: do tragicznego w skutkach zdarzenia doszło w nocy z czwartku na piątek w Szpitalu św. Wojciecha przy al. Jana Pawła II 50 na Zaspie. Ok. godz. 3 61-letni Krzysztof Sz. zaatakował przypadkowego mężczyznę, z którym od kilku godzin przebywał w tej samej sali na Oddziale Wewnętrznym.

Napastnik schwycił metalowy stojak na kroplówki i zaczął nim uderzać po głowie 93-latka. Ofiara nie przeżyła.

Przyczyna zgonu 93-latka



- 93-letni mężczyzna doznał licznych obrażeń w postaci stłuczenia powłok twarzy i głowy oraz złamań kości twarzoczaszki. Z wstępnej opinii po przeprowadzonej sekcji zwłok wynika, że bezpośrednią przyczyną jego śmieci było uduszenie krwią spływającą do dróg oddechowych z doznanych obrażeń - informuje prok. Grażyna Wawryniuk, rzecznik prasowy Prokuratury Okręgowej w Gdańsku, która nadzoruje śledztwo w tej sprawie.
Niedługo potem agresywny 61-latek zaatakował także pielęgniarkę, która właśnie weszła do sali na obchód. Napastnik szarpał ją za włosy i uderzał po głowie. Kobieta zaczęła głośno krzyczeć i prawdopodobnie to uratowało jej życie. 61-latek rzucił się do ucieczki, ale już kilkanaście minut później został zatrzymany przez policję na pobliskim przystanku autobusowym.

Krzysztofowi Sz. grozi dożywocie



Prokuratura poinformowała właśnie, że mężczyzna usłyszał w sobotę dwa zarzuty, za które grozi mu kara dożywotniego pozbawienia wolności. Jednocześnie do sądu został skierowany wniosek o zastosowanie wobec niego tymczasowego aresztowania na okres trzech miesięcy. Przesłuchany w charakterze podejrzanego 61-latek nie przyznał się do popełnienia zarzuconych mu czynów.

- Prokurator przedstawił Krzysztofowi Sz. zarzut zabójstwa w zamiarze bezpośrednim, zagrożonego karą pozbawienia wolności na czas nie krótszy niż 8 lat, karą 25 lat pozbawienia wolności albo karą dożywotniego pozbawienia wolności. Usłyszał również zarzut spowodowania obrażeń ciała na czas poniżej 7 dni. To przestępstwo zagrożone jest karą grzywny, karą ograniczenia wolności albo pozbawienia wolności do lat 2 - wylicza prok. Wawryniuk.

Mężczyzna próbował wcześniej wyskoczyć z okna



Jak informowaliśmy w piątkowym artykule, Krzysztof Sz. miał zostać przyjęty do szpitala na Zaspie "z przyczyn chorobowych", ale niezwiązanych z zaburzeniami psychicznymi. Jednak jak podaje Radio Gdańsk, mężczyzna niemal od samego początku pobytu miał być agresywny i grozić pozostałym pacjentom. Tak wynika z rozmowy z córką świadka, który przebywał z Krzysztofem Sz. na Szpitalnym Oddziale Ratunkowym. 61-latek przebywał tam dwa dni, zanim został przeniesiony na Oddział Wewnętrzny, w którym doszło do tragedii.

- Pacjent wstał z łóżka, odłączył się od aparatury, sam wyjął sobie kroplówkę. Zaczął chodzić po oddziale, grozić. W międzyczasie również otworzył okno i próbował wyskoczyć. Trafił rzekomo z innymi objawami, ale jego zachowanie wskazywało na zaburzenia psychiczne. Po tej sytuacji ludzie z zewnątrz zostali wyproszeni z SOR-u, a personel uspokajał tego mężczyznę. Trwało to ponad godzinę - relacjonowała córka świadka w rozmowie z reporterem Radia Gdańsk.
Dyrekcja szpitala za Zaspie potwierdziła, że Krzysztof Sz. próbował w czwartkowy poranek uciec przez okno ze Szpitalnego Oddziału Ratunkowego. Jednak jej zdaniem nie było podstaw, aby skierować mężczyznę do szpitala psychiatrycznego. Po incydencie lekarz dyżurny nakazał podać 61-latkowi leki, po których zasnął. Ocena stanu psychicznego chorego po przebudzeniu miała nie wykazać żadnych zaburzeń psychicznych. Ponadto, jak ma wynikać z ustaleń dyrekcji szpitala, Krzysztof Sz. aż do feralnej nocy miał zachowywać się zupełnie normalnie.

Miejsca

Opinie (154) ponad 20 zablokowanych

  • z jakiej dzielnicy była ofiara - 93latek?

    • 0 0

  • nie ma co się czepiać lekarzy

    Miejsc na specjalizacje dla młodych lekarzy niemal nie ma, do tego teraz ma wejść przepis mówiący o tym, że pierwszeństwo w naborze na specjalizacje mają studenci ze wschodu (Białoruś, Ukraina itp).
    Kolejki się wcale nie zmniejszyły. Czas oczekiwania na specjaliste jest dramatyczny. Leki są droższe.
    Suma summarum - takie przypadki nie powinny być rozpatrywane w kategoriach tego, czy zawinił lekarz.

    • 0 0

  • Podwyżka

    Przydała by się podwyżka dla Pana redaktora Rafała Borawskiego, ponieważ czytam artykuły jako pierwsze na pomorska policha i wp.pl. Wydaje mi się, że tak z 5zł do każdej godziny i 0an Rafał powinien być zafowolony, bo w końcu jego łopata to klawiatura :) Pozdrawiam serdecznie wszystkoch Polaków i mieszkańców naszej pieknej krainy

    • 3 0

  • (3)

    To pokazuje kolejny raz jak lekarze traktują pacjentów... gdyby ktoś poświęcił chwilę żeby delikwenta porządnie zbadać to nie doszłoby do tej tragedii...

    • 55 14

    • Zbadać?

      Od razu trzeba było w łeb palnąć i ogłuszyć

      • 1 0

    • Nie obrazaj

      Malo wiesz.

      • 3 7

    • Lekarz pewnie go na oczy nie widział. Teraz oczywiście wszyscy specjaliści powiedzą że go badali.

      • 18 2

  • Już zarzuty ?

    Niektórzy rok czekają i nie mogą się doczekać

    • 4 0

  • Obchód w nocy... (2)

    Dobre...zabitego starszego Pana znalazła pielęgniarka podczas obchodu...w nocy obchód pielęgniarek? W tym szpitalu w nocy pielęgniarki słodko śpią i nie reagują nawet na wezwania pacjentów ...:(

    • 6 9

    • to skąd się tam wzięła??? możnaby powiedzieć że dobrze że doznała obrażeń, bo żaden palant taki jak ty by nie uwierzył że była na tej sali . Ciekawe czy jakby ją zabił, to byś uwierzył że tam była.

      • 2 0

    • Szef

      Po co piszesz takie głupoty jak nie jesteś pewny czy był obchód czy nie było obchodu,myślę że w twoim przypadku to już nawet psychiatra nie pomoże d**ilu.

      • 3 0

  • Są szpitalne procedury dla agresywnych pacjentów. (2)

    Można takiego przypiąć do łózka za pomocą pasów. Pasy są na wyposażeniu każdego szpitala.
    W UCK przepracowałem ponad 20 lat i kilka razy widziałem wykonanie takiej procedury.
    Ostatnia, którą widziałem zakończyła się wywiezieniem agresywnego pacjenta do szpitala psychiatrycznego w Starogardzie Gdańskim.

    • 7 0

    • a czemu do Starogardu? przecież UCK ma swoją psychiatrię? tylko ,,cudowny"UCK pozbywa się problematycznych pacjentów na Zaspe, do Starogardu lub gdziekolwiek , aby dalej od siebie. Ale krytykujecie tylko Zaspę, Wojewódzki , UCK jest święty.

      • 1 0

    • Brałam udział w takiej akcji.

      Może nawet w opisanej przez ciebie. To było w cmi uck w 2014 roku.
      Siostra wywiezionego agresywnego pacjenta dziękowała ordynatorowi oddziału za decyzję.

      Pielęgniarka.

      • 3 0

  • ja juz o czyms b podobnym w gdańskim szpitalu slyszalam

    i zastanawiam sie jak dlugo w tym kraju bedzie sie jeszcze pobłażać swirom?
    dlaczego placacy podatki obywatele nawet w szpitalu nie sa bezpieczni?

    • 5 0

  • (2)

    Mogli jeszcze założyć mu kozaczki.Mam nadzieję że tego ogromnego pitekantropa ukażą na wiele lat ciężkich robót moi drodzy i kochani.Wyglad hippisa z.lat 70tych,z Mansonem mogliby go posadzić .Ehhh.Milego weekendu kochani.

    • 29 12

    • Manson nie żyje od 2 lat ;-) A tak na poważnie po 2 dobach na SOR to może odbić każdemu :-/ (1)

      • 14 0

      • Fakt, czekając do późnej nocki czy świtu człowiek zaczyna czuć się zdrowo i zastanawia się po co przybył i dlaczego męczy się tyle godzin na krzesełku wodząc wzrokiem i szukając możliwości ucieczki z SOR -u.

        • 4 0

  • Taki system przykre

    • 1 0

alert Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.

Najczęściej czytane