- 1 Chciał zabić psa. Przejechał po nim autem (252 opinie)
- 2 Setki wniosków o zgodę na wycinkę drzew (37 opinii)
- 3 Gdzie lądują ścieki z działek? Będą kontrole (131 opinii)
- 4 Zwężą ul. Morską. 9 miesięcy prac (111 opinii)
- 5 Co z krzyżami w trójmiejskich urzędach? (1046 opinii)
- 6 237 mieszkań zadłużonych na ponad 10 mln (103 opinie)
Usłyszał zarzuty ws. zabójstwa w szpitalu na Zaspie
Policjanci doprowadzają Krzysztofa Sz. do Komendy Miejskiej Policji w Gdańsku
61-letni Krzysztof Sz., który dwa dni temu zaatakował w szpitalu na Zaspie pacjenta i pielęgniarkę, usłyszał dwa zarzuty. Prokuratura postawiła mu zarzut zabójstwa oraz spowodowania obrażeń ciała, za co grozi mu dożywocie. Do sądu został skierowany wniosek o tymczasowe aresztowanie mężczyzny.
Aktualizacja, 16 stycznia 2020
Pogrzeb Jana Rohdego, pacjenta który nie przeżył ataku w szpitalu, odbędzie się w piątek, 17 stycznia. Msza święta zostanie odprawiona o godz. 11, w kościele św. Franciszka na Emaus. Po mszy kondukt żałobny uda się na cmentarz św. Franciszka, gdzie zmarły spocznie w otoczeniu rzeźb, o które dbał przez pół wieku.
Wyjątkowe losy ofiary zabójstwa w szpitalu
Napastnik schwycił metalowy stojak na kroplówki i zaczął nim uderzać po głowie 93-latka. Ofiara nie przeżyła.
Przyczyna zgonu 93-latka
- 93-letni mężczyzna doznał licznych obrażeń w postaci stłuczenia powłok twarzy i głowy oraz złamań kości twarzoczaszki. Z wstępnej opinii po przeprowadzonej sekcji zwłok wynika, że bezpośrednią przyczyną jego śmieci było uduszenie krwią spływającą do dróg oddechowych z doznanych obrażeń - informuje prok. Grażyna Wawryniuk, rzecznik prasowy Prokuratury Okręgowej w Gdańsku, która nadzoruje śledztwo w tej sprawie.
Niedługo potem agresywny 61-latek zaatakował także pielęgniarkę, która właśnie weszła do sali na obchód. Napastnik szarpał ją za włosy i uderzał po głowie. Kobieta zaczęła głośno krzyczeć i prawdopodobnie to uratowało jej życie. 61-latek rzucił się do ucieczki, ale już kilkanaście minut później został zatrzymany przez policję na pobliskim przystanku autobusowym.
Krzysztofowi Sz. grozi dożywocie
Prokuratura poinformowała właśnie, że mężczyzna usłyszał w sobotę dwa zarzuty, za które grozi mu kara dożywotniego pozbawienia wolności. Jednocześnie do sądu został skierowany wniosek o zastosowanie wobec niego tymczasowego aresztowania na okres trzech miesięcy. Przesłuchany w charakterze podejrzanego 61-latek nie przyznał się do popełnienia zarzuconych mu czynów.
- Prokurator przedstawił Krzysztofowi Sz. zarzut zabójstwa w zamiarze bezpośrednim, zagrożonego karą pozbawienia wolności na czas nie krótszy niż 8 lat, karą 25 lat pozbawienia wolności albo karą dożywotniego pozbawienia wolności. Usłyszał również zarzut spowodowania obrażeń ciała na czas poniżej 7 dni. To przestępstwo zagrożone jest karą grzywny, karą ograniczenia wolności albo pozbawienia wolności do lat 2 - wylicza prok. Wawryniuk.
Mężczyzna próbował wcześniej wyskoczyć z okna
Jak informowaliśmy w piątkowym artykule, Krzysztof Sz. miał zostać przyjęty do szpitala na Zaspie "z przyczyn chorobowych", ale niezwiązanych z zaburzeniami psychicznymi. Jednak jak podaje Radio Gdańsk, mężczyzna niemal od samego początku pobytu miał być agresywny i grozić pozostałym pacjentom. Tak wynika z rozmowy z córką świadka, który przebywał z Krzysztofem Sz. na Szpitalnym Oddziale Ratunkowym. 61-latek przebywał tam dwa dni, zanim został przeniesiony na Oddział Wewnętrzny, w którym doszło do tragedii.
- Pacjent wstał z łóżka, odłączył się od aparatury, sam wyjął sobie kroplówkę. Zaczął chodzić po oddziale, grozić. W międzyczasie również otworzył okno i próbował wyskoczyć. Trafił rzekomo z innymi objawami, ale jego zachowanie wskazywało na zaburzenia psychiczne. Po tej sytuacji ludzie z zewnątrz zostali wyproszeni z SOR-u, a personel uspokajał tego mężczyznę. Trwało to ponad godzinę - relacjonowała córka świadka w rozmowie z reporterem Radia Gdańsk.
Dyrekcja szpitala za Zaspie potwierdziła, że Krzysztof Sz. próbował w czwartkowy poranek uciec przez okno ze Szpitalnego Oddziału Ratunkowego. Jednak jej zdaniem nie było podstaw, aby skierować mężczyznę do szpitala psychiatrycznego. Po incydencie lekarz dyżurny nakazał podać 61-latkowi leki, po których zasnął. Ocena stanu psychicznego chorego po przebudzeniu miała nie wykazać żadnych zaburzeń psychicznych. Ponadto, jak ma wynikać z ustaleń dyrekcji szpitala, Krzysztof Sz. aż do feralnej nocy miał zachowywać się zupełnie normalnie.
Miejsca
Opinie (154) ponad 20 zablokowanych
-
2020-01-13 11:19
z jakiej dzielnicy była ofiara - 93latek?
- 0 0
-
2020-01-13 11:12
nie ma co się czepiać lekarzy
Miejsc na specjalizacje dla młodych lekarzy niemal nie ma, do tego teraz ma wejść przepis mówiący o tym, że pierwszeństwo w naborze na specjalizacje mają studenci ze wschodu (Białoruś, Ukraina itp).
Kolejki się wcale nie zmniejszyły. Czas oczekiwania na specjaliste jest dramatyczny. Leki są droższe.
Suma summarum - takie przypadki nie powinny być rozpatrywane w kategoriach tego, czy zawinił lekarz.- 0 0
-
2020-01-13 09:20
Podwyżka
Przydała by się podwyżka dla Pana redaktora Rafała Borawskiego, ponieważ czytam artykuły jako pierwsze na pomorska policha i wp.pl. Wydaje mi się, że tak z 5zł do każdej godziny i 0an Rafał powinien być zafowolony, bo w końcu jego łopata to klawiatura :) Pozdrawiam serdecznie wszystkoch Polaków i mieszkańców naszej pieknej krainy
- 3 0
-
2020-01-11 19:07
(3)
To pokazuje kolejny raz jak lekarze traktują pacjentów... gdyby ktoś poświęcił chwilę żeby delikwenta porządnie zbadać to nie doszłoby do tej tragedii...
- 55 14
-
2020-01-13 07:23
Zbadać?
Od razu trzeba było w łeb palnąć i ogłuszyć
- 1 0
-
2020-01-11 21:10
Nie obrazaj
Malo wiesz.
- 3 7
-
2020-01-11 19:17
Lekarz pewnie go na oczy nie widział. Teraz oczywiście wszyscy specjaliści powiedzą że go badali.
- 18 2
-
2020-01-12 23:38
Już zarzuty ?
Niektórzy rok czekają i nie mogą się doczekać
- 4 0
-
2020-01-12 19:35
Obchód w nocy... (2)
Dobre...zabitego starszego Pana znalazła pielęgniarka podczas obchodu...w nocy obchód pielęgniarek? W tym szpitalu w nocy pielęgniarki słodko śpią i nie reagują nawet na wezwania pacjentów ...:(
- 6 9
-
2020-01-12 23:12
to skąd się tam wzięła??? możnaby powiedzieć że dobrze że doznała obrażeń, bo żaden palant taki jak ty by nie uwierzył że była na tej sali . Ciekawe czy jakby ją zabił, to byś uwierzył że tam była.
- 2 0
-
2020-01-12 20:26
Szef
Po co piszesz takie głupoty jak nie jesteś pewny czy był obchód czy nie było obchodu,myślę że w twoim przypadku to już nawet psychiatra nie pomoże d**ilu.
- 3 0
-
2020-01-12 16:04
Są szpitalne procedury dla agresywnych pacjentów. (2)
Można takiego przypiąć do łózka za pomocą pasów. Pasy są na wyposażeniu każdego szpitala.
W UCK przepracowałem ponad 20 lat i kilka razy widziałem wykonanie takiej procedury.
Ostatnia, którą widziałem zakończyła się wywiezieniem agresywnego pacjenta do szpitala psychiatrycznego w Starogardzie Gdańskim.- 7 0
-
2020-01-12 23:07
a czemu do Starogardu? przecież UCK ma swoją psychiatrię? tylko ,,cudowny"UCK pozbywa się problematycznych pacjentów na Zaspe, do Starogardu lub gdziekolwiek , aby dalej od siebie. Ale krytykujecie tylko Zaspę, Wojewódzki , UCK jest święty.
- 1 0
-
2020-01-12 16:28
Brałam udział w takiej akcji.
Może nawet w opisanej przez ciebie. To było w cmi uck w 2014 roku.
Siostra wywiezionego agresywnego pacjenta dziękowała ordynatorowi oddziału za decyzję.
Pielęgniarka.- 3 0
-
2020-01-12 21:57
ja juz o czyms b podobnym w gdańskim szpitalu slyszalam
i zastanawiam sie jak dlugo w tym kraju bedzie sie jeszcze pobłażać swirom?
dlaczego placacy podatki obywatele nawet w szpitalu nie sa bezpieczni?- 5 0
-
2020-01-11 18:24
(2)
Mogli jeszcze założyć mu kozaczki.Mam nadzieję że tego ogromnego pitekantropa ukażą na wiele lat ciężkich robót moi drodzy i kochani.Wyglad hippisa z.lat 70tych,z Mansonem mogliby go posadzić .Ehhh.Milego weekendu kochani.
- 29 12
-
2020-01-11 19:14
Manson nie żyje od 2 lat ;-) A tak na poważnie po 2 dobach na SOR to może odbić każdemu :-/ (1)
- 14 0
-
2020-01-12 20:49
Fakt, czekając do późnej nocki czy świtu człowiek zaczyna czuć się zdrowo i zastanawia się po co przybył i dlaczego męczy się tyle godzin na krzesełku wodząc wzrokiem i szukając możliwości ucieczki z SOR -u.
- 4 0
-
2020-01-12 20:31
Taki system przykre
- 1 0
Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.