- 1 Skopali go, bo kłócił się z dziewczyną (119 opinii)
- 2 Cztery pociągi dziennie z Gdyni do Pragi (185 opinii)
- 3 Dwie nowe dzielnice z Jasienia i Ujeściska? (164 opinie)
- 4 Sklep "Cyrkiel" zostanie zlikwidowany (242 opinie)
- 5 Nowi posłowie z Pomorza za europosłów (89 opinii)
- 6 Pechowe miejsce. Obiekt do rozbiórki (122 opinie)
Uwaga, tramwaj! Dlaczego kierowcy ich nie zauważają?
W środę zderzenie na przejeździe tramwajowym na Jana z Kolna, w czwartek kolizja na Marynarki Polskiej z Wyzwolenia - to tylko dwa ostatnie przykłady kolizji na krzyżówkach jezdni z torowiskami tramwajowymi. Z czego wynika fakt, że kierowcy "na pewniaka" wjeżdżają pod jadące na zielonym świetle tramwaje?
- W czwartek rano: stłuczka osobówki z tramwajem na przejeździe przez skrzyżowanie na Marynarki Polskiej z Wyzwolenia.
- Dzień wcześniej: kolizja bmw na Jana z Kolna.
- Początek lipca: porsche zderza się z tramwajem przy pętli w Oliwie.
- Wrzesień 2020 r.: osobówka wjeżdża pod tramwaj na al. Hallera.
- Miesiąc wcześniej: kierowca skody nie zauważa tramwaju przy pętli Łostowice Świętokrzyska.
- Styczeń 2020 r.: pesa uderza na przejeździe w osobówkę na łódzkich tablicach rejestracyjnych.
- Kilka dni wcześniej: o sile i masie "szóstki" jadącej w kierunku Łostowic przy Bażyńskiego przekonuje się osobowa kia.
- Jesień 2019 r.: "stopiątka" wysyła do zakładu blacharskiego kierowcę taksówki przy ul. Kołobrzeskiej.
- Marzec 2019 r.: nadzór ruchu wstrzymuje tramwaje we Wrzeszczu po zderzeniu "piątki" z dostawczakiem na al. Hallera.
- Początek 2019 r.: taksówka traci połowę maski po kolizji na Jana z Kolna.
- Jesień 2018 r.: audi nie bez szwanku wychodzi ze zderzenia z tramwajem na Przeróbce.
Zobacz także:
Nie ma miesiąca bez auta na torowisku
Brak świateł, gapiostwo, głośna muzyka...
Dlaczego kierowcy na dobrze widocznych i właściwie oznakowanych przejazdach tracą głowę i pakują się pod prawidłowo jadący tramwaj?
Od sierpnia 1896 r., a więc od czasu uruchomienia pierwszego elektrycznego tramwaju w Gdańsku, minęło już ponad 125 lat, a mimo to wciąż zdarzają się kierowcy, którzy wydają się być zaskoczeni obecnością pojazdów szynowych w Gdańsku.
Historia tramwajów w Gdańsku
Pierwszy środek miejskiego transportu zbiorowego w Gdańsku został uruchomiony w 1864 r. Był to omnibus konny, który obsługiwał trasę z Gdańska aż do Sopotu. Na tramwaj elektryczny trzeba było poczekać do 1896 r.
Dowiedz się więcej:
Historia tramwajów w Gdańsku
Poza ignorowaniem oznakowania i nieznajomością miasta przez kierowców spoza Trójmiasta jedną z przyczyn częstych stłuczek na przejazdach jest brak na nich... sygnalizacji świetlnej. Nie wszystkie krzyżówki torowiska z jezdnią ją posiadają, a kierowcy przyzwyczajeni do bezkolizyjnych skrzyżowań sterowanych światłami tracą czujność i przekonani, że mają pierwszeństwo, wjeżdżają na torowisko, którym akurat jedzie tramwaj.
Przypomnijmy, że zagubienie i brak czujności to przyczyny jednego z najpoważniejszych wypadków na przejeździe tramwajowym, do którego doszło przy Bramie Wyżynnej, gdzie kierowca niemieckiego autobusu zgubił drogę, chciał zawrócić i wjechał pod prawidłowo jadący tramwaj.
Nagranie wypadku z września 2019 r.
Tunel, obwodnica, wiadukt na Hallera, przejazdy tramwajowe - w tych miejscach kierowcy tracą głowę
Według policyjnych statystyk na drogach i torowiskach w Gdańsku dochodzi średnio do jednego wypadku i 2-3 kolizji miesięcznie. W skali roku to kilkanaście wypadków i ok. 30 stłuczek, które sprawiają nie tylko problemy samym kierowcom i narażają ich zdrowie i życie, ale przede wszystkim mocno komplikują funkcjonowanie komunikacji miejskiej.
Często aby usunąć z torowiska uszkodzone auto, na miejsce trzeba wzywać służby drogowe i straż pożarną, a wstrzymany ruch tramwajów generuje opóźnienia, nerwy pasażerów i zmusza przewoźników do uruchamiania zastępczej komunikacji autobusowej.
Jak tego uniknąć?
- Na przejazdach kolejowych i tramwajowych dochodzi do zdarzeń głównie w wyniku niewłaściwej obserwacji oraz nieuwagi kierujących samochodami - potwierdza obserwacje naszych czytelników Monika Falkowska z Wydziału Ruchu Drogowego Komendy Miejskiej Policji w Gdańsku. - W tego typu miejscach nie można sobie na to pozwolić, bo samochód w zderzeniu z tramwajem jest na przegranej pozycji. Należy pamiętać, że pojazd szynowy ma dłuższą drogę hamowania i pomimo że bardzo często motorniczy zauważy niebezpieczeństwo, nie jest w stanie zatrzymać pojazdu. Przepisy są precyzyjne i wyraźnie nakładają obowiązki na uczestników ruchu drogowego.
Zgodnie z art. 28 Prawo o ruchu drogowym kierujący pojazdem, zbliżając się do przejazdu oraz przejeżdżając przez przejazd tramwajowy, jest obowiązany zachować szczególną ostrożność.
- Szczególnie ważne jest, aby kierowca, zanim wjedzie na tory tramwajowe, upewnił się, czy nie zbliża się pojazd szynowy - dodaje Falkowska.
Opinie (374) ponad 10 zablokowanych
-
2021-09-03 11:45
Przyjedzie taki z prowincji i łup w tramwaj. Gdzie on u siebie na wsi tramwaj widział? Wóz drabiniasty
najwyżej i takie później skutki!
- 2 4
-
2021-09-03 12:06
Dlaczego 'dziennikarze' piszą bzdury? (2)
To, że kilku kierowców wpadło w ciągu kilku lat autem pod tramwaj nie znaczy, że wszyscy tak jeżdżą. Zróbcie artykuł 'dlaczego kierowcy przekraczają prędkość' albo 'dlaczego kierowcy przejeżdżają notowrycznie na czerwonym świetle' to jest dopiero plaga.
- 5 2
-
2021-09-03 12:08
Plagą, to jest niewłączanie kierunkowskazów przy skręcie i zmianie pasa (1)
- 4 0
-
2021-09-03 12:19
tutaj sie akurat w całości zgadzam, brak kierunkowskazów jest notoryczny i strasznie głupi
Niechce się paluszkiem ruszyć żeby włączyć "kierunek" ??. Jak masz włączyć za późno to lepiej w ogóle nie włączaj. Benefitów włączania "kierunków " jest mnóstwo, m.in:
- płyniejszy ruch
- więcej osób przed i za Tobą wie gdzie zamierzasz pojechać
- dużo większe bezpieczeństwo na drogach szybkiego ruchu i autostradach
widać nikomu nie zależy, lepiej żeby wszyscy się turlali od świateł do świateł 30km/h, wtedy to ciężko to w ogóle nazwać ruchem ulicznym, jest to bardziej postój co 100-200m.- 2 0
-
2021-09-03 12:14
odpowiedź jest prosta (1)
słabe hamulce w starych tramwajach + ślepi kierowcy = tragiczne połączenie
czasamie dochodzi combo bonus w postaci - nie znam przepisów- 0 3
-
2021-09-03 12:21
hamulce nie są słabe
ale nawet najlepsze rozpędzonej masy nie zatrzymają w miejscu
- 2 0
-
2021-09-03 13:04
Syndrom motorniczego.
Jeździ po torach, nie może skręcić w lewo czy w prawo to chociaż trafi w auto co mu podjedzie pod zderzak.
- 0 3
-
2021-09-03 13:15
Więcej rozwagii
Kierujący samochodami przejeżdżając przez tory tranwajowe muszą mieć absolutną pewność że mogą to zrobić bezpiecznie inaczej narażają swoje życie i zdrowie.
- 1 0
-
2021-09-03 13:16
Zwykłe niedouczenie kierowców lub prawo jazdy zdane za masło !
Przepisy ruchu drogowego są od lat niezmienne ale Polscy kierowcy są ponad to ich te przepisy nie obowiązują to że tramwaj jest pojazdem uprzywilejowanym i ma w większości pierwszeństwo przed samochodami to nic mało kto z kierowców o tym wie ! Tak samo sytuacja wygląda z jazdą pod prąd czy przez czerwone światła na skrzyżowaniach lub słynne wymuszania pierwszeństwa ! To chleb powszedni w Polskich miastach aż włos się jeży na głowie i bardzo się dziwię kto wydał takim ludziom prawo jazdy ? na przykład znak stop dla mnie świętość ! bo tak mnie nauczono ! Myślę że większość z tych ułanów kupiła sobie te prawo jazdy na bazarze zwyczajnie. A wtedy myślą że taki tramwaj jest w stanie zatrzymać się w miejscu bo hrabia jedzie ! Powinno się zabierać uprawnienia takim kierującym i wysyłać na ponowny egzamin by sprawdzić umiejętności takich kierujących czy nadają się do prowadzenia pojazdów !
- 3 0
-
2021-09-03 13:20
Hmmm
Myślę, że w części przypadków jest odwrotnie. Kilka lat temu doszło do wypadku tramwaju z karetką pogotowia na przejeździe przy Traugutta. Karetka na sygnałach przyjechała Zwycięstwa od strony centrum, skęciła, stała na torach dłuższą chwilę bo samochody od strony Wrzeszcza jechały trzema pasami. Stali na sygnałach. Tramwaj (długa prosta) też jechał od strony centrum. Motorniczy poza dzwonieniem nie zrobił nic, mimo braku możliwości przejazdu, wjechał w karetkę. Stałem na przystanku, widziałem całość. Wyglądało tak, jakby ogólne przepisy o ruchu drogowym nie dotyczyły motorniczych
- 0 1
-
2021-09-03 13:29
kierowcomiej większy respekt dla pojazdów szynowych...
Pociągów na przejazdach też nie widzą, a cóż dopiero jakiś tam tramwaj.
Dawno temu były w użyciu proste zasady...teraz to pociąg i tramwaj muszą zwalniać/zatrzymać się aby nieogarnięty Pan Kierowca mógł sobie przejechać ....kto zdaje na to prawo jazdy ?- 2 0
-
2021-09-03 13:46
Bo slepi sa
- 0 0
-
2021-09-03 14:04
Kierowca zawsze znajdzie wytłumaczenie
Każdy mówi o martwych polach, ale nie zauważa braku komórek w głowie.
- 2 0
Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.