- 1 Rowerzyści dostali drogę, której nie chcą (261 opinii)
- 2 Oni będą teraz rządzić województwem (72 opinie)
- 3 Pomogli ominąć korek i zdążyć na maturę (76 opinii)
- 4 Dziecko bawiło się na krawędzi balkonu (71 opinii)
- 5 W Gdyni odłowią 80 dzików (355 opinii)
- 6 Wrak nie do usunięcia przez biurokrację (211 opinii)
W Gdańsku jak w Rzymie: Twitter pomaga strażnikom
Gdy z Rzymu nadeszły wieści o założonym w połowie grudnia przez tamtejszą straż miejską koncie na portalu społecznościowym Twitter, uznano to za przełom. Tymczasem w Gdańsku - w taki sam sposób - z mieszkańcami strażnicy kontaktują się od kilku miesięcy.
Jednak włoscy strażnicy przekonują, że wszystkie mandaty wystawili po faktycznych interwencjach na feralnej ulicy. Pierwszy we Włoszech eksperyment się udał i ma być kontynuowany.
Co ciekawe, gdańska Straż Miejska działa w dokładnie taki sam sposób już od lipca tego roku. Profil municypalnych z Gdańska obserwuje ponad 150 użytkowników, którzy mogli przeczytać już blisko 600 wpisów. Wiele z nich powstało jako odpowiedzi na zgłoszenia mieszkańców.
- Postawiliśmy na Twitter, bo to medium stosunkowo nowe, a to oznacza, że jego użytkownicy wykorzystują go w pełni świadomie. Reagujemy na zgłoszenia i przesyłane fotografie. Podobnie jak we Włoszech, by ukarać kogoś mandatem pojawiamy się na miejscu zdarzenia. Wystawaliśmy już ich kilkanaście - tłumaczy Miłosz Jurgielewicz, rzecznik prasowy Straży Miejskiej w Gdańsku.
Prowadzone przez dwie osoby konto ma służyć nie tylko jako formularz zgłoszeń, ale pokazywać strażników podczas pracy i działać prewencyjnie. Wśród "ćwierknięć" można odnaleźć wskazówki dotyczące zachowania podczas imprez masowych, statystyki z pracy strażników, czy zapowiedzi wydarzeń organizowanych przez SM.
Wszystko w kilku słowach, bo też więcej niż 140 znaków na tym portalu w jednej wiadomości się nie zmieści.
- Internet to narzędzie nie zawsze zapewniające interwencję na czas. W wielu sytuacjach najszybszy jest telefon, ale Twittera też nie zaniedbujemy, choćby poprzez formularz zgłoszeniowy na naszej stronie. Dzięki Twitterowi możemy bezpośrednio dyskutować i być na bieżąco z krytycznymi uwagami o naszej pracy i z wydarzeniami w Gdańsku - dodaje Jurgielewicz i zaznacza, że kolejnym kanałem komunikacji z mieszkańcami będzie prawdopodobnie Facebook.
W Gdyni na obecność strażników na portalach społecznościowych na razie się nie zanosi. Kto korzysta z nowych technologii, o działaniach straży miejskiej może się jednak dowiedzieć z zakładki na stronach internetowych Urzędu Miasta.
Stronę zapełniają telefony, bieżące aktualności, statystyki, przestrogi oraz adresy mailowe poszczególnych rewirów.
- Coraz częściej są zapełniane zgłoszeniami od mieszkańców. Najczęściej opatrzone są zdjęciami nieprawidłowo zaparkowanych pojazdów. Każda taka wiadomość jest przekazywana do odpowiednich funkcjonariuszy i sprawdzana - zapewnia Danuta Wołk-Karaczewska, rzecznik prasowy Straży Miejskiej w Gdyni.
Miejsca
Opinie (141) 10 zablokowanych
-
2013-12-31 15:47
Ten artykuł już był.
- 2 2
-
2013-12-31 15:43
SB
Przez Twittera nadaje...
- 5 8
-
2013-12-31 15:27
żeby Polska była Polską
Twiter help Poland- 1 1
-
2013-12-31 15:27
dlatego posiadam rzymianki
(chodzi o obuwie)
- 0 0
-
2013-12-31 15:26
ledwo 2+2
o języku ojczystym nie wspominam, a jeszcze technologia i internet to już chyba zwoje przepali
- 26 6
-
2013-12-31 15:22
Rondo na Wajdeloty
Szkoda że nawet po artykule na tym portalu SM nie reaguje i kierowcy wciąż parkują niezgodnie z przepisami.
- 45 3
Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.