- 1 Wojskowa flota aut wyprzedała się na pniu (53 opinie)
- 2 Pierwsze spotkanie trzech prezydentek (306 opinii)
- 3 Wyprosił z autobusu dzieci z hulajnogami (771 opinii)
- 4 Protest na ul. Boh. Getta Warszawskiego (433 opinie)
- 5 15-latek autem na minuty uciekał policji (116 opinii)
- 6 Zwężenie na Estakadzie Kwiatkowskiego (25 opinii)
Na stanie w olbrzymich kolejkach decydują się najczęściej osoby starsze - niewielka emerytura zmusza do oszczędzania każdego grosza i opłata pobierana przez pocztę jest nie do przyjęcia.
- Stoję w tej kolejce ponad godzinę - mówi Czesław Pek, emeryt. - I pewnie jeszcze trochę odczekam zanim będę mógł zapłacić.
- Jestem tutaj trzeci dzień z rzędu i taka sytuacja jest stała - dodaje stojący obok mężczyzna. - Dotychczas po prostu rezygnowałem, ale dzisiaj muszę zapłacić. Na pocztę nie pójdę, bo tam musiałbym zapłacić dodatkowo 7 zł.
- To sytuacja wyjątkowa - tłumaczy Jarosław Sopoćko, kierownik ds. eksploatacji rejonu gazowniczego. - Wiąże się ona z koniecznością wysłania na przełomie roku większej ilości rachunków. Tłok przy kasach potrwa prawdopodobnie jeszcze tydzień, a później sytuacja powinna wrócić do normy. Wtedy dwie kasy w zupełności wystarczają. Teraz nie możemy tworzyć prowizorycznych, dodatkowych stanowisk kasowych, bo nie gwarantowałyby bezpieczeństwa kasjerki i pieniędzy.
Dwie kasy obsługujące klientów PZG w minionym tygodniu przyjmowały dziennie od 1112 do 1713 rachunków. Średnia w poprzednich miesiącach wahała się w granicach 500-800 rachunków. Tłumaczenia pracowników PZG nie uspokajają podenerwowanych długim czekaniem klientów gazowni.
- W Enerdze też są kolejki, ale tam otwierają więcej kas i nie czeka się tak długo - mówi Irena Wałkowska, emerytka. - A tutaj to brakuje tylko, żeby wprowadzili opłaty za wpłaty do ich kas, jak zrobiła to kablówka.
- Takich opłat na pewno nie wprowadzimy - zapewnia Jarosław Sopoćko. - Za tydzień kolejki powinny zniknąć. Żeby rozładować falę wpłat zmniejszyliśmy częstotliwość odczytów i teraz nasi pracownicy sprawdzają zużycie gazu przez najmniejszych odbiorców raz na trzy miesiące.
Zmienić natomiast się może wysokość płaconych rachunków. Główny krajowy sprzedawca gazu - Polskie Górnictwo Naftowe i Gazownictwo (PGNiG) - złożył trzeci wniosek o zmianę taryfy do Urzędu Regulacji Energetyki (URE) - dwa pierwsze zostały odrzucone. PGNiG proponuje obniżkę jednostkowej ceny gazu, ale jednocześnie chce podwyższyć opłatę abonamentową. Zmiana taka oznaczałaby, że ci, którzy oszczędzają gaz i mało go zużywają zapłacą więcej niż dotychczas, a ci, którzy zużywają dużo gazu mogą zapłacić mniej niż obecnie. Czy tak się stanie, zadecyduje URE.
Opinie (23)
-
2002-02-12 10:22
A wysokosc prowizji pobierana przez poczte i innych monopolistów jest dla ciebie zrozumiala mędrku? Plać, plać w ramach rekompensaty pewnie obciążą ciebie kolejnymi kosztami przerostów w administracji lub beztroskiego wydawania pieniędzy podatników.
- 0 0
-
2002-02-12 09:04
Jest coś takiego jak przelew
Mnie oplaty nie kosztuja zupelnie nic, bo wszystko płace za posrednictwem sieci w mBanku.
Moge zrozumiec starszych ludzi, ale zeby mlodzi placili Poczcie za przelewy, to dla mnie jest niezrozumiale.- 0 0
-
2002-02-12 08:32
Zrobić porządek z POCZTĄ POLSKĄ SA
To skandal żeby takie wysokie opłaty były za przekazy. Ja co miesiąc płacę ponad 10 zł. I za co? Za przeklepanie kilku rachunków do komputera? Mają monopol i powinno się to zmienić. Przy takim ruchu, jaki jest na poczcie, zarobili by wystarczjąco, gdyby opłata wynosiła 1 zl.
- 0 0
Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.