- 1 Jesienią zamkną węzeł Gdańsk Południe (68 opinii)
- 2 Obława w Letnicy. Nowe fakty (69 opinii)
- 3 Śmierć na hulajnodze. Sprawa wraca do sądu (155 opinii)
- 4 Promenada po remoncie hitem sezonu (102 opinie)
- 5 Duża podwyżka opłat za wodę w Sopocie (151 opinii)
- 6 Bałagan po wyborach musi sprzątać miasto (65 opinii)
W urzędzie skarbowym jak w PRL
Nasza czytelniczka pojechała do urzędu skarbowego, by złożyć pismo. Nie chciała z nikim rozmawiać, nic wyjaśniać, o nic pytać. Chodziło jedynie o złożenie dokumentu i pieczątkę potwierdzającą jego przyjęcie. Niestety okazało się to niemożliwe, bo... nie była umówiona do biura podawczego. Ostatecznie pismo wrzuciła do skrzynki bez żadnego potwierdzenia. - To kpina - podkreśla pani Urszula. Oto jej list.
Wchodzę do urzędu, a tam pusto, żadnego interesanta. Ucieszyłam się, ale na wstępie pan ochroniarz zapytał, czy byłam umówiona, więc odpowiedziałam, że nie, bo przyszłam tylko do biura podawczego, by zostawić formularz.
Zostawić pismo? A była pani umówiona?
Weszłam i skierowałam się do okienka nr 1. Tam zawsze było przyjmowanie wniosków. Nikogo jednak nie było. Obok w stanowisku nr 2 też nikogo i tak dalej, a na końcu siedziało kilka pań, wiec podeszłam i poprosiłam kogoś do okienka nr 1. Jedna z pań zapytała, czy byłam umówiona, więc odpowiedziałam, że nie, ale chcę tylko zostawić dokument i proszę o pieczątkę. Nie chcę o nic pytać ani wyjaśniać...
Na to pani - jak mantrę - "ale nie była pani umówiona, proszę się umówić".
Idę więc potulnie do komputera, który stoi na sali, i chcę się umówić, ale najbliższy termin jest następnego dnia. Przypominam, że na sali jest pusto!
Poprosiłam jeszcze raz, żeby ktoś ode mnie wziął dokument i postawił pieczątkę - niestety bez skutku, bo nie byłam umówiona. Wrzuciłam więc mój formularz do skrzynki, która stoi w przedsionku, i finalnie nie mam potwierdzenia złożenia.
Trzeba przyjeżdżać, żeby się zapisać, żeby można było przyjechać?
Jest to czysta kpina i lekceważenie obywateli. Rozumiem restrykcje w Covidzie, ale żeby nie można było NIC załatwić bez umówienia? Co mają zrobić starsze osoby, które nie mają dostępu do internetu, albo osoby, które mają daleko i rezerwują sobie cały dzień, żeby załatwić sprawę w Urzędzie Skarbowym? Będą specjalnie jechały, żeby się zapisać na kolejny dzień, w którym znów specjalnie przyjadą, żeby zostawić jakiś kwitek?
Powinno działać chociaż jedno ogólne stanowisko z informacją i przyjmowaniem wniosków. Jeszcze raz podkreślam, że na sali nie było ani jednej osoby. Po mnie weszła pani w wieku ok. 50 lat. Chciała się dowiedzieć, jaki formularz ma wypełnić, aby załatwić swoją sprawę - oczywiście jej też nikt nie pomógł, bo nie była umówiona.
Jestem przedsiębiorcą i nieobce mi jest bywanie w urzędach, dlatego nawet nie przypuszczałam, że takie zasady mogą dalej obowiązywać. Zwłaszcza że pod koniec roku bywałam w różnych urzędach w Wejherowie, Kartuzach, Rumi i tam normalnie, z ulicy, można wszędzie wejść i załatwić sprawę.
Mam wrażenie, że za chwilę, żeby wejść do urzędu skarbowego, trzeba będzie podać kod wysłany podczas rezerwacji wizyty.
Co Cię gryzie - artykuł czytelnika to rubryka redagowana przez czytelników, zawierająca ich spostrzeżenia na temat otaczającej nas trójmiejskiej rzeczywistości. Wbrew nazwie nie wszystkie refleksje mają charakter narzekania. Jeśli coś cię gryzie opisz to i zobacz co inni myślą o sprawie. A my z radością nagrodzimy najciekawsze teksty biletami do kina lub na inne imprezy odbywające się w Trójmieście.
Miejsca
Opinie (578) ponad 20 zablokowanych
-
2023-01-05 21:13
Zadowolony klient (1)
Ja nie narzekam, zawsze wszystko załatwiłem w I US w Gdańsku, panie bardzo miłe, pozdrawiam ...
- 1 1
-
2023-01-06 01:07
Nie załatwiłam nic,a jeszcze mnie w błąd wprowadzono
- 0 0
-
2023-01-06 01:04
Zmiana nr konta do wypłat 500+...trzeba mieć nerwy ze stali, nikt nic nie wie albo g...no wie
- 0 1
-
2023-01-06 01:02
Brak słów na skarbówkę w Gdańsku a zwłaszcza na ochroniarza, który myśli że jest szeryfem.
- 0 2
-
2023-01-05 07:34
Wszystkie urzędy w Gdyni znalazły sobie antidotum na petenta (3)
To covid-19. Przykład niestety idzie z góry od samego Prezydenta tego miasta, a konkretnie Urzędu Miasta Gdyni.
- 75 5
-
2023-01-06 00:39
Z tym, że w urzędzie twierdzą, że to nie jest sprawka covid. Panie uważają, że to dla dobra petentów i ich samych, żeby nie czekać w kolejkach. Tak mi to wytłumaczono. Absurd.
- 0 0
-
2023-01-05 07:54
(1)
Szczególnie do skarbówki która nie podlega UM
- 4 2
-
2023-01-05 08:34
Ale podlega gdyńskiej moralności i brzydocie. Gdynia jest obleśnym miastem.
- 7 3
-
2023-01-05 07:12
Trzeba ujawniać podobne absurdy władzy (3)
- 184 7
-
2023-01-06 00:38
trzeba przestac uzywac slowa "wladza" wobec naszych urzednikow - wiec tak naprawde pracownikow. tak samo jak poslowie i rzad sa naszymi pracownikami , swego rodzaju zarzadem spolki SA ktorej wszyscy jestesmy udzialowcami. dopoki bedziemy traktowac politykow i urzednikow jak kogos wyzej nas to bedziemy wlasnie ciagle przez nich gnebieni..
- 0 0
-
2023-01-05 14:55
ujawniać, piętnować, tępić i karać
aż do skutku.
- 4 0
-
2023-01-05 08:41
"Nie mamy pańskiego płaszcza i co nam pan zrobi?" Tyle sobie robią z takiego ujawniania. Niezależnie, czy na poziomie władzy lokalnej, czy państwowej.
- 16 0
-
2023-01-05 23:37
2US Na Hutniczej
To jest kpina , ekipa cwaniczków i złodzieji . Jeszcze pytajo skąd mam opał i za co? Ale nikt nie zapyta skąd mam takie dizajnerske dzrzwi do domu
- 0 1
-
2023-01-05 15:29
Najlepsze są ich miny, jak maja ci coś umorzyć, albo oddać. Robią je wtedy takie, jakby swoje oddawali. Banda! (2)
- 2 2
-
2023-01-05 15:48
(1)
A ty taki biedny że trzeba umarzać?
- 0 2
-
2023-01-05 22:32
Np podatek od darowizny, filozofie wioskowy.
- 0 0
-
2023-01-05 22:03
"Rozumiem restrykcje w covidzie ..."
No skoro tak, to musi Pani jeszcze duuuużo więcej zrozumieć - po to był, a właściwie dalej ponoć jest, tzw. srowid.
- 1 0
-
2023-01-05 22:01
Lol
To jak pani taka "nowoczesna" to trzeba było dokument elektronicznie złożyć, to jest dopiero PRL, że "muszem mieć czerwonym pieczontke!"
- 4 2
-
2023-01-05 21:59
Urszula
Z pewnością Pani Urszula jest młodą ambitną osoba, która nie znosi porażek i nie ma pojęcia jak wyglądał PRL, a porównuje prace w US do tych czasów.
Puknij się kobieto w ten pusty baniak.- 4 3
Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.