• Kino
  • Mapa
  • Ogłoszenia
  • Forum
  • Komunikacja
  • Raport

Wakacje w mieście...

KJ-D
28 czerwca 2005 (artykuł sprzed 18 lat) 
Pierwszy dzień długo wyczekiwanych wakacji. Błogi sen zostaje nagle przerwany. Wydaje się, że ktoś wierci mi dziurę w głowie. Litości! To sąsiad zabrał się za remont. Wierci. Jest 8 rano. No, trudno. Będę miała dłuższy dzień.

Łyk porannej kawy, w ręku ulubiona gazeta, znajomy fotel daje poczucie bezpieczeństwa i błogości. Sąsiad się "uspokoił" - widocznie też chce odpocząć. Jest super!

Jestem właśnie wraz z autorem reportażu w Tunezji. Niebieskie niebo, egzotyczne widoki... Marzenia przerywa natarczywy dzwonek do drzwi. Kogo licho niesie?! Jest 9 rano! Dozorca - przyniósł rozliczenie ze spółdzielnią mieszkaniową. Jakie to przyziemne! Odkładam rachunki - ja mam wakacje! Chcę pomarzyć! Czytam dalej o Tunezji. Dzwonek do drzwi - ten sam dozorca, tylko rachunek sąsiada - czy mogę mu oddać? Mogę, tylko dlaczego ja?! Dlaczego o 9 rano?!

Wracam do lektury. Nie na długo. Dzwonek domofonu: "Czy chce pani świeże jajeczka?" Po cholerę mi jajeczka!!! Jak zechcę to pójdę po nie do sklepu! Dajcie mi spokój! Dziękuję, odmawiam, siadam, czytam...

Dzwonek do drzwi: "Chciałabym porozmawiać z panią o dzisiejszym świecie, o problemach, o wierze"... Zaczynam tracić cierpliwość. Moja sprawa w co wierzę, jak zechcę o tym rozmawiać to sama znajdę drogę do rozmówcy. W domu chcę odpoczywać! Mam wakacje!

Fotel wydaje się coraz mniej wygodny. Gazeta ciąży mi w rękach. Co się dzieje? Wakacje - a mnie jest źle?! Muszę się uspokoić... Raz, dwa, trzy, cztery... Dzwonek do drzwi: "Czy chciałaby pani zmniejszyć swoje rachunki za telefon?" Nie chcę!

Chcę płacić duże rachunki!

Chcę jeść nieświeże jajeczka!

Chcę wierzyć w to co wierzę!

Chcę mieć spokój we własnym domu!

Ludzie! Co z wami?! Odczepcie się ode mnie! Mam wakacje!
KJ-D

Co Cię gryzie - artykuł czytelnika to rubryka redagowana przez czytelników, zawierająca ich spostrzeżenia na temat otaczającej nas trójmiejskiej rzeczywistości. Wbrew nazwie nie wszystkie refleksje mają charakter narzekania. Jeśli coś cię gryzie opisz to i zobacz co inni myślą o sprawie. A my z radością nagrodzimy najciekawsze teksty biletami do kina lub na inne imprezy odbywające się w Trójmieście.

Opinie (62)

  • Bareja się kłania...

    Wracam do domu po pracy i czytam kartkę wywieszoną na tablicy ogłoszeń: odczyt wodomierzy będzie prowadzony jutro (tj. 29.06) w godzinach 9-15. JAK SUPER ;) Ciekawe w ilu mieszkaniach z 66-ciu w moim bloku odczyta w tych godzinach wodomierze? 10? 15? Więcej emerytów nie ma. Normalni ludzie pracują...

    Ale co tam... tak jest od lat... i tak bedzie...

    • 0 0

  • kobito
    żyj i daj żyć innym:)
    najlepiej jest w lesie, ale i tam kiedys dojdą bliźni:)
    mój sposób to dzwonienie do drzwi
    ta tatata ta ti tata i juz wiem że to idzie fąfel a nie "jaja świeże!".....
    nawet zapowiedź wylądowania świeżych jaj na łbie nie dała wiekszych rezultatów
    pozostaje jeszcze esemes "stoje pod drzwiami, to ja mama, otwórz"

    • 0 0

  • Brawo dla autora, tekst zwięzły ale trafia w samo sedno! Kiedys miałem przyjemność pracować od 5.00-8.00 (w hipermakiecie-taka studendzka fucha). Oczywiscie jak wracalem do domu, to często jeszcze jakas drzemka była. Niestety sprzedawcy jaj, natarczywy sąsiad, roznosiciele reklam burzyli mój plan....zazwyczaj ok. 9.00!!!

    • 0 0

  • Brawo, brawo! Problem wymagał nagłosnienia ;)

    • 0 0

  • No i co zrobić?

    Wielu z tych zawracaczy głowy i przeszkadzaczy (wliczając w to hałdy ulotek, które trzeba sprzątać i które skutecznie wskazują złodziejom czyje mieszkanie jest chwilowo bez lokatorów), to ludzie, którzy jakoś próbują zarobić na życie (np te jajeczka, albo jeszcze lepsze "kAAAAArtofli! kAAAAArtofli!" na cały ryj). Oni przeważnie nie mają innej alternatywy, no i pozytywnie wykazali się przedsiębiorczością. A że przy okazji też bezczelnością i brakiem kultury, no cóż, takie czasy. Do całego obrazu można dodać zupełnie już bezinteresowne krążące skowyty i ujadanie psów wieczorem ("Szczeka pikuś do Azora, Azor do Reksa...") oraz autoalarmy wyjące do... wyczerpania akumulatora.
    Do moich ulubionych należy też strzyżenie trawników od 7-mej rano. Jedna rada: dom to nie jest dobre miejsce na urlop. Jak ktoś nie chce wyjeżdżać za miasto to proponuję chociaż rowerek do lasu lub na plażę, i tam na kocyku można się spokojnie zdrzemnąć (jak nas nie okradną).

    PS: Zadanie dla prymusów: jeśli sąsiąd wierci przez 2 tygodnie z wyłączeniem poniedziałków 20 dziur w ścianie przed obiadem i 15 dziur w okolicach kolacji, to zakładając, że zrobi dodatkowo przerwę w porannym lub popołudniowym wierceniu na odwiedziny cioci, to
    1. na ch... mu w mieszkaniu 400 dziur?
    2. Jaka jest szansa, że zanim skończy, wiercić zacznie kolejny sąsiad?

    • 0 0

  • Wszystko jest tak jak opisuje autor artykułu:) W pewnym momencie przestaję podchodzić do drzwi.

    • 0 0

  • Mam ten sam problem

    mieszkam w 8-mio piętrowym bloku i codziennie, kiedy marzy mi się odpocząć bo mam dzień wolny od pracy to okazuje się, że listonosz ma list polecony dla mnie, pani sprzątaczka rozliczenie za wodę, domokrążca, który usiłuje wyłudzić parę drobnych na wino itp. Mam już ich dość! Czy oni nie mogą przychodzić w innych godzinach?
    A poza tym chciałabym zwrócić uwagę osobom, które spisują najróżniejsze liczniki - CZY WY MYŚLICIE ŻE WSZYSCY LUDZIE PRACUJĄ TYLKO OD 8 DO 15?????

    • 0 0

  • Brawo!:)

    Świetny tekst!! Naprawdę rozumiem jego autorkę ;) Życzę udanych wakacji , spokojnych poranków i więcej takich trafnych artykułów:)

    • 0 0

  • Jedni mają wakacje-drudzy muszą na nie zarobić!

    Oj autorze, autorze....A nie pomyslało sie, że wtedy kiedy Ty proponujesz innym swoją usługe akurat ktoś z nich ma urlop?
    Każdy pracuje kiedy chce lub kiedy musi. Niektórzy pracują non stop i nie mają wakacji (kury niosą jajka cały rok i tez nie mają wakacji).
    Trochę tolerancji....
    Dam Ci dobrą radę: powieś sobie na drzwiach kartkę "proszę nie przeszkadzać, mam wakacje!" albo nie odbieraj domofonu (moja rodzina i znajomi mają umówiony sygnał).

    Gdzie Ty widzisz problem?! Żeby ludzie tylko takie kłopoty mieli...

    • 0 0

  • Black!

    Wynieś się na bezludna wysp i będziesz miał spokój. Listonosz też człowiek, a sprzątaczka określone godziny pracy. Skoro Ci się to nie podoba to zacznij pracować od 16-tej do 24-tej.Szkoda gadać...

    A ruszyłes szanowną na pocztę albo do firmy zatrudniającej sprzątaczkę z prośbą o zmianę godzin dostarczania Ci pism? Nie? To na co czekasz?

    Nić, tylko narzekanie. Żałośni Polacy!

    • 0 0

alert Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.

Najczęściej czytane