• Kino
  • Mapa
  • Ogłoszenia
  • Forum
  • Komunikacja
  • Raport

Wałęsa przeciwko Wyszkowskiemu

Grzegorz Szaro
30 grudnia 2005 (artykuł sprzed 18 lat) 
Lech Wałęsa przekonywał wczoraj sąd: - Nigdy nie sprzeniewierzyłem pieniędzy NSZZ "Solidarność". Pozwany Krzysztof Wyszkowski: - Tylko się tego domyślam, ale czas poznać prawdę.

Przed gdańskim Sądem Okręgowym rozpoczął się proces o naruszenie dóbr osobistych, który Lech Wałęsa wytoczył dawnemu czołowemu działaczowi "Solidarności" Krzysztofowi Wyszkowskiemu. Chodzi o jego wypowiedź z 22 maja br. w Programie 2 TVP.

Były sekretarz tygodnika "Solidarność", goszcząc w programie "Warto rozmawiać", stwierdził, że w październiku 1981 roku, podczas oficjalnej wizyty delegacji związku w Paryżu, działacze "S" oskarżyli Wałęsę o zagarnięcie pieniędzy przekazanych im przez francuskich związkowców. Powiedział też, że świadkiem tego był Bronisław Geremek.
W złożonych na wczorajszej rozprawie wyjaśnieniach Wyszkowski powiedział: - W autobusie, który przywiózł nas na paryskie lotnisko, przewodniczący zarządu regionu "S" w Pile Eligiusz Naszkowski krzyczał do Wałęsy: Lechu, ukradłeś nasze pieniądze, oddawaj je! Zorientowałem się, że chodzi o gotówkę przekazaną przez francuskich związkowców. Nie wiem, jaka była to kwota, ale myślę, że spora, bo widziałem wcześniej dwie koperty wypchane frankami. Potem dwie delegatki ze złością zwróciły się w tej samej sprawie do Wałęsy, a on im odpowiedział: Spokojnie, dostaniecie swoje pieniądze.
Dodał, że "charakter awantury miał poniżający charakter", a zachowanie Wałęsy "sprawiało wrażenie, jakby aprobował on nieformalny sposób rozliczeń finansowych".


Zeznania Wyszkowskiego (na zdjęciu z teczką) zdenerwowały Wałęsę Zeznania Wyszkowskiego (na zdjęciu z teczką) zdenerwowały Wałęsę
Wałęsa stwierdził, że żadnej gotówki w Paryżu nie dostał. Gdy jego prawniczka Ewelina Wolańska domagała się od Wyszkowskiego dowodów, przyznał on, że wszystkiego jedynie się domyśla, bo osobiście nie widział, jak Wałęsie wręczano gotówkę. Wałęsy przepraszać jednak nie zamierza. - Nigdy nie mówiłem, że on zabrał te pieniądze. Mówiłem tylko, że mu to zarzucono i wszystko trzeba wyjaśnić - twierdzi Wyszkowski.

Na pytanie, dlaczego nagłośnił sprawę dopiero po 24 latach, Wyszkowski odpowiedział: - Bo dopiero teraz minął okres karencji niemówienia krytycznej prawdy o Lechu Wałęsie. Wcześniejsze samoograniczanie się wynikało z polskiej racji stanu.

Wałęsa był oburzony. - Kłamanie na mój temat to gra polityczna, która przeszkadza mi, gdy jeżdżę po świecie, bo niektórzy ludzie wierzą w te bzdury. Raz nawet oberwałem przez to śnieżką - powiedział.

Jeśli Wyszkowski przegra proces, będzie musiał przeprosić byłego prezydenta w telewizji i wpłacić 80 tys. zł na konto fundacji Sprawni Inaczej.

Na kolejnej rozprawie 3 kwietnia sąd zamierza przesłuchać świadków. Prawdopodobnie jednym z nich będzie eurodeputowany Bronisław Geremek. W przesłanym wczoraj do prawnika Wałęsy mailu zarzuty Wyszkowskiego profesor nazwał "kampanią oczerniania historycznego przywódcy Solidarności".

Zeznania Wyszkowskiego (na zdjęciu z teczką) zdenerwowały Wałęsę. - To rozpowiadanie wymyślanych przez bezpiekę plot na mój temat. Nerwowa tmosfera udzieliła się publiczności. Zwolennicy Wyszkowskiego z drwiną komentowali zeznania Wałęsy. Sędzia Katarzyna Przybylska musiała ich uspokajać, grożąc wyrzuceniem z sali
Gazeta WyborczaGrzegorz Szaro

Opinie (50) 7 zablokowanych

  • nie jestem bynajmniej fanem zadnego z was.
    hihi

    • 0 0

  • NIe jestem bynajmiej fanem żadnego z tych panów

    dlatego choćby, że jeden z nich jest wyznawcą spiskowej teorii dziejów drugi zaś jest dotknięty ciężkim przypadkiem obsesji na punkcie wielkości swojej osoby i jej niesłychanego znaczenia dla dziejów nie tylko Polski ale również świata. Przecenianie, niewspółmierne do roli jaką odegrał, znaczenia swojej osoby występuje jednocześnie z całkowitym lekceważeniem i demonstracyjnym umniejszanie roli jakichkolwiek innych osób niezależnie od ich pochodzenia i kręgu, z jakiego się wywodzą. Całe znaczenie i wszystkie zasługi Solidarności, zasługi niebagatelne, Wałęsa z właściwą sobie skromnością, przypisuje, praktycznie biorąc, sobie i wyłącznie sobie. Tą skrajnie egocentryczną postawę Wałęsy umiejętnie podsycają niesłychane i moim zdaniem całkowicie niezasłużone zaszczyty, jakie go spotykają - a to port lotniczy Jego imienia a to honorowe obywatelstwo, a to wyjazd na olimpiadę etc., etc.
    Trzeba jednocześnie podkreślić, że Wałęsa stał się, jeśli nie jedynym to jednym z nielicznych beneficjantów milionowego przecież ruchu Solidarność. Znaczne środki finansowe, niczym złoty deszcz spłynęły na Jego konto bądź do Jego kieszeni, i jak się można domyślać, nie był skłonny, podobnie jak zasługami, dzielić się nimi z kimkolwiek. Słuchając kolejnych enuncjacji prasowych nt. Wałęsy mam wrażenie, że oglądam niekończący się serial o Nikodemie Dyzmie, który niezależnie co powiedział i jak się zachował zawsze był przyjmowany z zachwytem.
    Ciekawi mnie, czy kiedykolwiek znajdzie się ktoś, kto powie, że ten król jest nagi.

    • 0 0

  • PAN WYSZKOWSKI NA OBCHODACH ROCZNICOWYCH SIERPNIA OPOWIADAL

    (CHODZI O TE NIEOFICJALNE, BEZ SCHROEDERÓW I ADAMOWICZY)O DZIALALNOSCI LECHA WALESY W UB, O JEGO MPRAQCY NA WOZKACH WIDLOWYCH, BY MOC OBJAZDOWO SPRAWDZAC PRACE ROBOTNIKOW I WYCIAGAC OD NICH CENNE INFORMACJE. OPOWIADAL O METODACH WALESY, KTORY ZAMIERZAL BOMBARDOWAC KOMITET Z KATAPULTY GRANATAMI(!!!), OPOWIADAL O REAKCJI BRYGADZISTY,, TE, AGENT, CHO TU UMYJ KABLE''.CALOSCI DOPELNIALY KSEROKOPIE PODPISANIA LOJALKI PRZEZ WAŁĘSĘ, ZE SZCZEGÓŁAMI, DATAMI SPOTKAŃ I WYSOKOSCIAMI NWYNAGRODZEN, JAKIE POBIERAL, ZORGANIZOWANE PRZEZ LUDZI Z REPUBLIKA.PL I OBYWATEL.PL, DZIEKI ZYCZLIWOSCI INSTYTUTU PAMIECI NARDOWOEJ.TRZEBA TEMU GRUBEMU CHAMOWI - CZYLI WALESIE- WRESZCIE DOWALIĆ....

    • 0 0

  • Wyszkowski to oszołom

    Zetknęliście się kiedyś z Wyszkowskim?
    Nie?
    To macie szczęście!
    Ten człowiek ma nierówno pod sufitem.
    Z nim nawet 3 żony nie mogły wytrzymać i wszystkie odeszły.

    • 0 0

  • zenek dobrze prawisz.

    zapomniałeś jeszcze napisać, że niektórym się przedawniają!

    • 0 0

  • umowy o unikaniu podwojnego opodatkowania

    Informacja dla tych co chca zarabiac za granica a nie wiedza... Polska podpisala z wieloma krajami umowy o unikaniu podwojnego opodatkowania, oznacza to ze jesli podatek zostal zaplacony w kraju X, a kraj X ma umowe o unikaniu podwojnego popdatkowania z Polska to w Polsce nie trzeba placic podatkow, a lista tych krajow doetepna jest na stronie MSZ w intennecie. Niewiedza nie oznacza glupoty, jesli o tym nie wiedziales nie jestes glupi, a placa mu bo chca go sluchac, niestety Tobie nikt by nie zaplacin dolara za wylkad...

    • 0 0

  • zenek a co on tam wykłada?

    chyba tłumaczy żarciki o sobie!
    A ciekawe czy płaci podatki od tych wynagrodzeń za wykłady,. Czy tez jak od tego 1.000.000$ - czyli g..?

    • 0 0

  • Do: pamietliwy..... paamietliwy to ty moze jestes ale nic pozatym... Walesa wykonal wtedy polityczny manewr a ze wiekszosc rodakow jest malo kumata mysleli ze Lechu chce sie naprawde zatrudnic... a Walesa nie musial sie zatrudniac w stoczni bo on zgarnia 20 tys USD za jeden wyklad w USA, tyle mu placa, po zakonczeniu prezydentury nie bylo ustawy gwarantujacej prezydencka emeryture, i wlasnie po tym zagraniu Lecha, sejm szybko uchwalil taka ustawe gwarantujaca emeryture dla prezydentow, poprzedni prezydent Jaruzelski mial emeryture generalska, z wojska a Walesia nie mial zadnej i o to w tym wszystki chodzilo.

    • 0 0

  • Dzisiejsza wladza, to jedyna szansa na rozliczenie przekretow z ostatnich lat komuny i nowej Rzeczpospolitej.Jesli tego sie nie zrobi ,to smrod bedzie sie ciagnal przez pokolenia.Polacy znowu udowodnia ,ze nadal sa nieudacznikami i sa gnusni, skoro zadnej sprawy nie potrafia doprowadzic do konca.Jest jeszcze jedna alternatywa.To proponowana wczesniej gruba kreska, ale to juz bylo i niestety sie nie sprawdzilo.Tu i tam ciagle temat rozliczen wyplywa jak g...o na czystej wodzie.Czas najwyzszy z tym skonczyc i oglosic prawde.

    • 0 0

  • Tym z amnezją i wzruszalskim

    przypominam scenkę jaką odegrało dwóch wartych siebie bufonów pod bramą stoczni. Jeden (w sutannie) witał ze śrubokrętami swego kolesia, który po prezydentowaniu zamierzał(!??? ha,ha,ha) "zatrudnić się by utrzymać rodzinę". Krótko po tym urządzał parapetowe w nowo wybudowanej rezydencji.

    • 0 0

alert Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.

Najczęściej czytane