• Kino
  • Mapa
  • Ogłoszenia
  • Forum
  • Komunikacja
  • Raport

Wałęsa spotkał się z chińską opozycjonistką

Katarzyna Moritz
27 stycznia 2011 (artykuł sprzed 13 lat) 

Lech Wałęsa gościł chińską opozycjoniskę Tienchi Martin Liao.



Lech Wałęsa gościł w czwartek chińską dysydentkę Tienchi Martin Liao, prezes Niezależnego PEN Clubu Chińskiego (ICPC). - Kochając wielki naród chiński będziemy się starać służyć pokojowi - zapowiedział historyczny przywódca "Solidarności".



Powodem czwartkowej wizyty chińskiej dysydentki w gdańskim biurze Lecha Wałęsy, było przyznanie chińskiemu obrońcy praw człowieka Liu Xiaobo pokojowej Nagrody Nobla. Tienchi Martin Liao, jest prezesem ICPC, publicystką, działaczką ruchu obrony praw człowieka, a także przyjaciółką więzionego noblisty.

Czy Polacy powinni innym udzielać rad na temat demokracji?

- Historia Gdańska i Lecha Wałęsy to także historia Polski i Europy. Chińczycy wierzą, z nasz kraj także stanie się demokratyczny, tak jak Polska, która jest przykładem dla nas jak walczyć, bez przemocy i myślę że możemy się dużo od was nauczyć. Przyjechałam tu żeby zrozumieć Solidarność i po to, aby poznać polskie doświadczenie i z niego czerpać - mówiła po spotkaniu z Wałęsą Tienchi Martin Liao.

Były prezydent obiecał swoje poparcie chińskim dysydentom. Podkreślał jednak, że problemem w Chinach jest przestrzeganie praw wolnościowych człowieka.

- Trzeba teraz w jakiś sposób, spokojnie, pomóc Chinom przeobrażać się. Potrzebne są takie rozmowy jak dziś, by zrozumieć Chiny, ale jednocześnie Chiny muszą zrozumieć świat. Nie mogą zamykać noblistów, muszą dopasować się do świata. I z tego punktu wiedzenia będziemy współpracować, by pomóc Chinom powoli zmieniać się - mówił Lech Wałęsa.

Tienchi Martin Liao podkreślała, że obecnie nikt nie ma szansy na spotkanie z chińskim laureatem nagrody nobla, nawet jego rodzina. 54-letni Liu Xiaobo odbywa karę 11 lat więzienia za działalność wywrotową. Z tego powodu nie mógł uczestniczyć w ceremonii wręczenia nagrody Nobla, która odbyła się 10 grudnia 2010 roku.

Wałęsa stwierdził, że choć był trzykrotnie zapraszany do Chin, to zawsze prosił o możliwość złożenia kwiatów na Placu Tiananmen. Ponieważ zawsze mu tego odmawiano, nigdy nie zdecydował się na wizytę w Kraju Środka.

Chińska opozycjonistka mieszka na co dzień w Niemczech. Podczas chińskiej wojny domowej uciekła z rodziną na Tajwan. Jej ociec, generał armii Republiki Chińskiej, trafił na 20 lat do komunistycznej niewoli, gdzie zmarł. Rodzina dowiedziała się o tym po latach.

Miejsca

Opinie (45) ponad 10 zablokowanych

  • niech demokratyczne państwo Polskie stworzone przez Wałęse

    przyjmnie z 10 milionów uciskanych Chińczyków

    • 2 0

  • Jak

    sam Bolek da jej nauki to w Chinach będzie tragedia !!!

    • 4 0

  • ale internauci bojkotują ten artykuł i portal. od 13.45 zanotowano tylko 30 opinii.

    Ciekawe dlaczego ?

    • 2 0

  • Nowe otwarcie Bolka

    Boluś planuje zrobić drugie Chiny w Polsce? Japonię już mamy.

    • 3 0

  • nie pomogą zabiegi cenzora, Bolek tak pójdzie do piekła

    • 1 0

  • Bolek jest bolek - napisac wam to po chinsku?

    A wy jestescie glupi wyborcy PO- na bolka plujecie a tuska holdujecie!

    • 2 0

  • Nic mnie nie obchodzi Lech Wałęsa

    ani jego chinole.

    • 0 0

  • BEDZIE II JAPNIA W CHINACH --- MADE IN BOLEK !!!!!

    TEN BUFON JEST GLUBSZY OD KUPY GWOZDZI !!!!!!!

    • 2 0

  • CZY KTOS WIE DLACZEGO BOLEK NOSI MATKE BOSKA W KLAPIE ???????

    BO MARYJA ZA ZYCIA JEZDZILA NA OSLE !!!!!!

    • 3 0

  • prezeske, nie prezes!

    przeciez to kobieta,na Boga!!

    • 0 0

alert Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.

Najczęściej czytane