- 1 Miasto nie zgodzi się na budowę 10 bloków w miejsce Alfa Centrum (241 opinii)
- 2 Co się wydarzyło na lotnisku z piątku na sobotę (332 opinie)
- 3 "Majówkowa dyspensa": hit czy kit? (65 opinii)
- 4 Po ośmiu godzinach otwarto obwodnicę (358 opinii)
- 5 W Oliwie kwitną wiśnie jak w Tokio (48 opinii)
- 6 Więcej pociągów z Gdyni na Hel (123 opinie)
Widzisz auto, które dymi jak pochodnia, co robić?
Takie wraki jeżdżą po naszych drogach. Jak reagować, gdy jesteśmy świadkiem takiej sytuacji?
Jedziesz za autem, z którego wydobywa się nadmierny i uciążliwy dym? Ignorujesz to, czy też zgłaszasz służbom? Jeśli tak, to jakim? Czy trzeba zrobić zdjęcie, film, czy wystarczy zadzwonić i podać numery tablic rejestracyjnych?
- Ostatnio jechałem za samochodem, z którego strasznie dymiło. Zastanawiałem się, gdzie i komu można to zgłosić? Na policję czy straż miejską? Czy trzeba zrobić zdjęcie tablic rejestracyjnych, a jeśli tak, to gdzie je wysłać? No i pytanie, czy policja może reagować w takich sytuacjach i np. wezwać właściciela takiego pojazdu na testy spalania? - napisał do naszej redakcji pan Michał.
Wątpliwości naszego czytelnika rozwiewają pytani przez nas policjanci. Ci z Gdańska i Gdyni dysponują analizatorami spalin i dymomierzami. Na co dzień z urządzeń wykonujących pomiar spalin, jakie trafiają do środowiska korzystają funkcjonariusze z Wydziału Ruchu Drogowego.
W Gdańsku w tym roku skorzystano ze sprzętu prawie 60 razy. W Gdyni o połowę mniej (26 razy). Swojego dymomierza nie mają jedynie policjanci z Sopotu, którzy w razie potrzeby proszą o pomoc kolegów z Gdyni lub z Gdańska.
- Przepisy o ruchu drogowym mówią jednak, że w razie uzasadnionego przypuszczenia, że pojazd narusza wymagania ochrony środowiska, policjanci mogą zatrzymać dowód rejestracyjny pojazdu, także bez użycia dymomierza - mówi Magdalena Ciska, rzecznik prasowy WRD Komendy Miejskiej Policji w Gdańsku.
Nasz czytelnik widząc "dymiące" auto powinien powiadomić o tym fakcie właśnie policję. Ta, jak zapewniają funkcjonariusze, stara się reagować na każde tego typu zgłoszenie. Jeśli kierowca nie może jechać za dymiącym samochodem, to wystarczy, że w zgłoszeniu poda numer tablic rejestracyjnych.
Warto tu wspomnieć, że policja prowadzi też działania profilaktyczne i przeprowadza kontrole w ramach akcji "Smog".
- Działania mają na celu wyeliminowanie z ruchu drogowego pojazdów naruszających wymagania określone w przepisach dotyczących ochrony środowiska. Kierowcy, których samochody nie spełniają wymogów określonych w przepisach, muszą się liczyć z utratą dowodu rejestracyjnego i mandatem karnym w wysokości nawet 500 zł. Dowód zostanie im zwrócony dopiero po usunięciu usterki - wyjaśnia asp. Karina Kamińska z Komendy Miejskiej Policji w Gdańsku.
Tylko podczas jednej z czerwcowych akcji policjanci skontrolowali 214 pojazdów, z czego 54 nie spełniały obowiązujących norm emisji spalin. Za popełnione wykroczenia kierowcy zostali ukarani mandatami, a jeden pojazd nie został dopuszczony do dalszej jazdy.
Spalanie bada też ITD
Funkcjonariusze za pomocą dymomierza i analizatora spalin sprawdzają, czy kontrolowane pojazdy nie emitują spalin o nadmiernej toksyczności. Taka kontrola trwa dłużej niż kontrola prewencyjna. Do sprawdzenia emisji spalin trzeba przygotować urządzenie, podłączyć je, a po przeprowadzeniu testu nanieść wyniki.
Swoje działania prowadzi także Inspekcja Transportu Drogowego w Gdańsku. Rocznie musi przeprowadzić 120 takich kontroli, ale - jak przyznaje Janusz Staniszewski z ITD - w Gdańsku naruszenia trudno wykazać ze względu na wysokie normy krajowe i przestarzały sprzęt.
- Choćby z tego powodu nie moglibyśmy kontrolować starszych aut, niespełniających norm spalania, gdyby w Gdańsku wprowadzono zakaz wjeżdżania takich pojazdów do centrum. Sporo pod tym względem ma się zmienić w 2019 r., gdy zostaniemy wyposażeni w nowoczesną mobilną stację diagnostyczną. Dotychczas z podobnego sprzętu korzystali tylko inspektorzy z Wrocławia i Bydgoszczy. Koszt takiej stacji wynosi ok. 1,5 mln zł - dodaje Staniszewski.
Opinie (539) ponad 10 zablokowanych
-
2018-09-03 07:40
kopcą stare niemieckie diesle (3)
i składaki od "braci" z zachodniej granicy... są to samochody zazwyczaj powyżej 7-8 lat więc muszą przechodzić coroczne badania techniczne...
pytanie jak przechodzą badania??? u szwagra pod Kartuzami po 23ej w nocy w stodole chyba przy flaszce...
ale państwo polskie ma to w d...e bo jest zajęte czymś innym...- 30 4
-
2018-09-03 08:17
nie ma reguły (1)
mylisz się bo nowe diesle też mogą kopcić, a nawet Twój mały mózg nie przyjmuje tego, że często widzę japońskie Mazdy i Hondy na benzynkę pozostawiające za sobą niebieską chmurkę
- 1 1
-
2018-09-03 08:41
Zapach palonego oleju inklusive
- 2 0
-
2018-09-03 23:10
japońskie i francuskie diesle nie kopcą? to Ci nowość!
- 1 0
-
2018-09-03 07:41
Przyszedł już czas
Na zrobienie porządku z tymi śmierdziuchami albo pozostaniemy Rosją i Białorusią Bis
- 23 3
-
2018-09-03 07:50
Polacy...
To są Polacy!
Tak musi być...- 13 1
-
2018-09-03 07:56
Do diagnostyki
Trzeba wezwać stacje diagnostyczne
- 12 0
-
2018-09-03 08:00
Toksykologowi
- 7 0
-
2018-09-03 08:03
Mieszkam koło pętli autobusowej i to jest dopiero horror.
Jakieś 70% kierowcóe notorycznie łamie art.60 Pord. Co na to ZTM i BP Tour? Oczywiście się tym zajmują. Z taki efektem, że policja tym musiała się zająć. Też bezskutecznie. A kierowcy? Hmm no cóż. Z reguły nie znają przepisów a co niektóry nawet po polsku nie gada.
- 13 2
-
2018-09-03 08:03
(1)
Nazekali ze bolek donosil a a prubujo to robic w inny sposób
- 12 9
-
2018-09-03 08:15
a Balbina pił ale bez zrozumienia w Magdalence
- 4 0
-
2018-09-03 08:04
Pan Michał z rodziny ubeckiej (1)
Donosicielstwo wyssane z mlekiem matki, wstyd
- 19 22
-
2018-09-03 08:40
a ty z jakiej rodziny?
ubcy to akurat pałowali a nie donosili :-) kradli grabili ale z donoszeniem nic wspólnego nie mieli wiem bo znam twoją rodzinę od lat.
- 3 1
-
2018-09-03 08:09
Najlepsze jest, że to nie zawsze wina zajeżdżonego auta, a chszczonego paliwa (3)
Mi auto kilka razy już potrafiło kopcić po tankowaniu na przypadkowych stacjach w drodze, mimo że normalnie wszystko w normie.
- 20 0
-
2018-09-03 08:18
potwierdzam, duża zawartość wody, zepsute FAME (czyli bioestry dodawane do oleju napędowego) powodują niepełne spalanie a co za tym idzie kopcenie z wydechu
- 7 0
-
2018-09-03 09:03
To czemu (1)
Bierzesz paliwo na pseudo-stacjach?
- 1 2
-
2018-09-03 11:12
Wybacz... a miałem jechać na rezerwie im liczyć na to, że znajdę kolejną stację zanim skończy się
paliwo? Notabene niektóre z tych stacji to były znane firmy jak Lukoil, bp, bliska.
- 1 2
-
2018-09-03 08:15
Najlepiej zgłoś "koniu na Helu"
- 10 1
Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.