- 1 Jesienią zamkną węzeł Gdańsk Południe (167 opinii)
- 2 Obława w Letnicy. Nowe fakty (89 opinii)
- 3 Śmierć na hulajnodze. Sprawa wraca do sądu (205 opinii)
- 4 Schody samoróbki zastąpi chodnik (40 opinii)
- 5 Promenada po remoncie hitem sezonu (125 opinii)
- 6 Szukał na targu sadzonek, znalazł amunicję (215 opinii)
Widzisz auto, które dymi jak pochodnia, co robić?
Takie wraki jeżdżą po naszych drogach. Jak reagować, gdy jesteśmy świadkiem takiej sytuacji?
Jedziesz za autem, z którego wydobywa się nadmierny i uciążliwy dym? Ignorujesz to, czy też zgłaszasz służbom? Jeśli tak, to jakim? Czy trzeba zrobić zdjęcie, film, czy wystarczy zadzwonić i podać numery tablic rejestracyjnych?
- Ostatnio jechałem za samochodem, z którego strasznie dymiło. Zastanawiałem się, gdzie i komu można to zgłosić? Na policję czy straż miejską? Czy trzeba zrobić zdjęcie tablic rejestracyjnych, a jeśli tak, to gdzie je wysłać? No i pytanie, czy policja może reagować w takich sytuacjach i np. wezwać właściciela takiego pojazdu na testy spalania? - napisał do naszej redakcji pan Michał.
Wątpliwości naszego czytelnika rozwiewają pytani przez nas policjanci. Ci z Gdańska i Gdyni dysponują analizatorami spalin i dymomierzami. Na co dzień z urządzeń wykonujących pomiar spalin, jakie trafiają do środowiska korzystają funkcjonariusze z Wydziału Ruchu Drogowego.
W Gdańsku w tym roku skorzystano ze sprzętu prawie 60 razy. W Gdyni o połowę mniej (26 razy). Swojego dymomierza nie mają jedynie policjanci z Sopotu, którzy w razie potrzeby proszą o pomoc kolegów z Gdyni lub z Gdańska.
- Przepisy o ruchu drogowym mówią jednak, że w razie uzasadnionego przypuszczenia, że pojazd narusza wymagania ochrony środowiska, policjanci mogą zatrzymać dowód rejestracyjny pojazdu, także bez użycia dymomierza - mówi Magdalena Ciska, rzecznik prasowy WRD Komendy Miejskiej Policji w Gdańsku.
Nasz czytelnik widząc "dymiące" auto powinien powiadomić o tym fakcie właśnie policję. Ta, jak zapewniają funkcjonariusze, stara się reagować na każde tego typu zgłoszenie. Jeśli kierowca nie może jechać za dymiącym samochodem, to wystarczy, że w zgłoszeniu poda numer tablic rejestracyjnych.
Warto tu wspomnieć, że policja prowadzi też działania profilaktyczne i przeprowadza kontrole w ramach akcji "Smog".
- Działania mają na celu wyeliminowanie z ruchu drogowego pojazdów naruszających wymagania określone w przepisach dotyczących ochrony środowiska. Kierowcy, których samochody nie spełniają wymogów określonych w przepisach, muszą się liczyć z utratą dowodu rejestracyjnego i mandatem karnym w wysokości nawet 500 zł. Dowód zostanie im zwrócony dopiero po usunięciu usterki - wyjaśnia asp. Karina Kamińska z Komendy Miejskiej Policji w Gdańsku.
Tylko podczas jednej z czerwcowych akcji policjanci skontrolowali 214 pojazdów, z czego 54 nie spełniały obowiązujących norm emisji spalin. Za popełnione wykroczenia kierowcy zostali ukarani mandatami, a jeden pojazd nie został dopuszczony do dalszej jazdy.
Spalanie bada też ITD
Funkcjonariusze za pomocą dymomierza i analizatora spalin sprawdzają, czy kontrolowane pojazdy nie emitują spalin o nadmiernej toksyczności. Taka kontrola trwa dłużej niż kontrola prewencyjna. Do sprawdzenia emisji spalin trzeba przygotować urządzenie, podłączyć je, a po przeprowadzeniu testu nanieść wyniki.
Swoje działania prowadzi także Inspekcja Transportu Drogowego w Gdańsku. Rocznie musi przeprowadzić 120 takich kontroli, ale - jak przyznaje Janusz Staniszewski z ITD - w Gdańsku naruszenia trudno wykazać ze względu na wysokie normy krajowe i przestarzały sprzęt.
- Choćby z tego powodu nie moglibyśmy kontrolować starszych aut, niespełniających norm spalania, gdyby w Gdańsku wprowadzono zakaz wjeżdżania takich pojazdów do centrum. Sporo pod tym względem ma się zmienić w 2019 r., gdy zostaniemy wyposażeni w nowoczesną mobilną stację diagnostyczną. Dotychczas z podobnego sprzętu korzystali tylko inspektorzy z Wrocławia i Bydgoszczy. Koszt takiej stacji wynosi ok. 1,5 mln zł - dodaje Staniszewski.
Opinie (539) ponad 10 zablokowanych
-
2018-09-03 08:34
Statki!
To zgłaszam każdy statek w porcie! Tam to dopiero się „KOPCI” !!!!
Nie macie innych problemów? Zajmijcie się poważnymi sprawami!!!- 10 7
-
2018-09-03 08:39
(1)
Jechałam za benzyniakiem, śmierdziało benzyną i niebieski dymek , makabra
- 11 5
-
2018-09-03 09:00
bo to była Syrena 102 zabytkowe auto na żółtych blachach
tzw dwusuw ... uwielbiam ten zapach :)
- 3 0
-
2018-09-03 08:41
Mają sprzęt, a nie kontrolują?! 60 kontroli to na 1-3 dni maksymalnie, a oni rok.
Czyli w praktyce ten sprzęt wykorzystuje tylko 1-2 dni w roku!!! Wystarczy stanąć na Grunwaldziej w 2 miejscach i z pierwszego miejsca przez radio informować drugie, które auto do kontroli. Trujących smrodów jest mnustwo.
- 14 0
-
2018-09-03 08:46
boże co się wami dzieje? ... mam nadzieję że to poranna fantazja pana Macieja ...
przestańcie kombinować tylko zacznijcie rozmawiać jak ludzie
- 4 6
-
2018-09-03 08:47
Ja chcę zgłosić że wycieczkowiec Viking przez całą dobę kopcił mi pod oknami,a to nie pierwszy raz .Nic nie piszę o pozostałych.Nova Star już dwa m-ce to robi i co Wy na to?
- 10 0
-
2018-09-03 08:47
pier... konfitury do tego Gdańska lgną. 10 lat temu jakoś było normalniej. (1)
- 6 10
-
2018-09-03 08:49
10 lat temu nikt nie miał smartfona
teraz wszyscy wszystkich nagrywają i do sieci ... pożywka dla służb ... sami sobie gotujemy ten los i zakładamy niewidzialne smycze ... byle tak dalej narodzie
- 1 1
-
2018-09-03 08:48
60 razy w roku ?? :) strajk włoski w pełni .... (1)
- 6 0
-
2018-09-03 09:02
tak na poważnie to całym sercem popieram
policja w polsce pracuje za psi grosz a zbiera zawsze największe baty
- 1 0
-
2018-09-03 08:49
przeglądy techniczne to bzdura (1)
Przez 10 lat !!! Ani razu nie sprawdzano mi "jakości spalin"
Mamy Państwo na papierze ...- 12 1
-
2018-09-03 09:02
czy prosiłeś o takie badanie?
bo jeśli nie to zamilcz ....
- 0 1
-
2018-09-03 08:50
Diesel musi dymić (4)
- 6 10
-
2018-09-03 08:59
Jest dym, jest moc!!! (1)
- 1 0
-
2018-09-03 09:03
jest moment :P
- 1 0
-
2018-09-03 12:46
ooooo
czyzby PCC?
- 0 0
-
2018-09-03 12:46
no proszę...
kolega z pcc?
- 0 0
-
2018-09-03 08:51
heh policja wie jakim sprzętem jeździ ok 50 % radiowozów nadaje sie do utylizacji
ratują co się da bo nie ma pieniązków )podobno( , sprawność pojazdu uzyskują poprzez podniesienie limitu przejechanych kilometrów (tak robią na górze) ... poza tym na pewno znajdzie się u nich samochód z wyciętym DPF bo tak jest taniej i to są realne oszczędności ... taki mamy klimat ... jeszcze trochę dojnej zmiany i będziemy mieć drugą Grecję
- 11 0
Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.