• Kino
  • Mapa
  • Ogłoszenia
  • Forum
  • Komunikacja
  • Raport

Wieloryby, delfiny i morświny. Kto mieszka w Bałtyku, a kto tylko tu zagląda?

Piotr Weltrowski
22 lipca 2023, godz. 09:00 
Opinie (61)
Morświny to jedyne walenie na stałe zamieszkujące Morze Bałtyckie. Morświny to jedyne walenie na stałe zamieszkujące Morze Bałtyckie.

Tydzień temu opisaliśmy mieszkające w Bałtyku i odwiedzające nasze morze rekiny. Tym razem zapraszamy na spotkanie z innymi - zdecydowanie bardziej przyjaznymi ludziom - zwierzętami, które Morze Bałtyckie zamieszkują bądź też mniej lub bardziej przypadkowo odwiedzają. To morświny, delfiny i wieloryby.





Morświny - stali mieszkańcy Morza Bałtyckiego



Jedynym przedstawicielem waleni, który na stałe zamieszkuje Morze Bałtyckie jest morświn. Ssaka tego nazwać można "kuzynem delfina". Morświny są jednak od delfinów mniejsze. Dorosłe osobniki mierzą od ok. 1,5 do 1,8 m.

Morświny spotkać można w wodach Zatoki Gdańskiej. Morświny spotkać można w wodach Zatoki Gdańskiej.
To bardzo płochliwe ssaki, żyją w strefach przybrzeżnych chłodnych i umiarkowanie chłodnych wód na północnej półkuli Ziemi. W Bałtyku tworzą populację liczącą obecnie około 500 osobników. To niewiele, bo jeszcze w latach 30. ubiegłego wieku były zwierzęciem powszechnie występującym w Bałtyku. Dziś są zaś gatunkiem zagrożonym wyginięciem.



Choć morświny lubują się w wodach Zatoki Gdańskiej, to spotkania z nimi nie należą do zbyt częstych. To zwierzęta unikające ludzi. W przeciwieństwie do swoich większych "kuzynów" - delfinów - nie podpływają do łodzi czy statków, rzadko też wyskakują ponad powierzchnię wody.

Delfiny w Bałtyku



Jeden z delfinów butlonosów zaobserwowanych w 2015 roku w Bałtyku. Jeden z delfinów butlonosów zaobserwowanych w 2015 roku w Bałtyku.
W Bałtyku pojawiają się jednak - i to całkiem regularnie - więksi kuzyni Morświnów. Zdarza się, że przybywają w naszym morzu miesiącami, a nawet latami, nie tworzą jednak bałtyckich populacji - głównie ze względu na brak odpowiednich zasobów pokarmu.

Najczęściej w Bałtyku obserwuje się delfiny białonosy, przy czym większość obserwacji dotyczy zachodnich rejonów akwenu. Zdarza się jednak, że pojawiają się one także w naszych okolicach - osobnika tego gatunku zaobserwowano np. w 1995 roku na wysokości Władysławowa.

W ostatnich latach sporą sensację wzbudziły z kolei obserwacje delfinów butlonosych. W 2015 roku osobniki tego gatunku pojawiły się w Zatoce Gdańskiej. Wcześniej widziano je w okolicach Helu, Kaliningradu oraz Kłajpedy. Wcześniej parę zaobserwowano u wschodnich wybrzeży Danii.

Dla biologów była to prawdziwa sensacja, bo poprzednio obecność tego gatunku w Bałtyku... notowano w XIX wieku.

Co ciekawe, butlonos pojawił się w naszym morzu ponownie w 2017 roku. Wówczas to przez kilka godzin delfin butlonosy towarzyszył łodzi Maximuss, którą wędkarze płynęli na łowisko.

Tak jak w Bałtyku obserwowano albo samotne delfiny, albo pary delfinów, tak oceaniczne butlonosy żyją w stadach ok. 10 osobników u wybrzeży oraz do 25 w głębi oceanu. Zdarza się jednak, że w tropikalnym obszarze Pacyfiku ich stada liczą nawet do 100 delfinów.



Bardzo często towarzyszą zresztą łodziom rybackim, licząc na wyrzucane przez rybaków ryby - łatwą zdobycz. Są przy tym przyjaźnie nastawione do ludzi.

Innych - choć bardzo rzadkim - gościem na Bałtyku bywały w przeszłości białuchy arktyczne. W 1903 roku, gdy doszło do zamarznięcia dużej części wód naszego morza, kilka osobników tego gatunku miało zawędrować na północno-wschodni kraniec Bałtyku, w okolice Zatoki Botnickiej, gdzie ssaki te spędzić miały później nawet kilka lat.

Co ciekawe, według naukowców również Morświny były kiedyś tylko gośćmi w Morzu Bałtyckim - dopiero około 8 tys. lat temu miały stworzyć pierwszą bałtycką populację.

Wieloryby w Bałtyku



Stosunkowo najczęściej - choć wciąż bardzo rzadko - w Bałtyku pojawiają się finwale. Te ogromne ssaki (dorastają do 27 metrów długości i są drugim największym zwierzęciem na Ziemi po płetwalu błękitnym). Najczęściej zaobserwować je można w zachodniej części morza, w okolicach Cieśnin Duńskich. Zdarza się jednak, że zapuszczają się również na nasze wody.

W polskiej części Bałtyku finwale obserwowano w 1874 roku (na wodach niedaleko Gdańska), w 1899 roku (koło Dziwnowa) i w 1930 roku (w Zatoce Puckiej). W drugiej połowie XX wieku nie odnotowano u nas obecności tych majestatycznych ssaków. W ostatnich latach się to jednak zmieniło.
Finwal był widziany w Zatoce Gdańskiej latem 2007 roku, a w 2015 roku w Stegnie znaleziono martwego, młodego osobnika. Prawdopodobnie wcześniej widziano go - jeszcze żywego - w wodach Zatoki Puckiej.

Martwy finwal znaleziony w 2015 roku na płyciźnie w Stegnie. Martwy finwal znaleziony w 2015 roku na płyciźnie w Stegnie.
Także i innym gatunkom wielorybów zdarza się zbłądzić i trafić do Bałtyku. Naukowcy i ekolodzy z WWF przygotowali nawet zestawienie obserwacji (od średniowiecza!) tych ssaków.

Jakie inne wieloryby widywano na Bałtyku?
  • wal szary - w 1709 roku w okolicy Ystad w Szwecji morze wyrzuciło na brzeg walenia, najprawdopodobniej był to wal szary;
  • wieloryb biskajski - w 1489 roku pojawił się waleń, którego gatunek współcześnie został określony na podstawie kręgów wieloryba przechowywanych w kościele w szwedzkim Edebo; w roku 1838 zaobserwowano ssaka, którego gatunek określono na podstawie opisów z ówczesnych gazet (szczególnie grubość tkanki tłuszczowej);
  • humbaki - odnotowano wiele obserwacji przedstawicieli tego gatunku w Bałtyku, najstarsze pochodzi z Łotwy z roku 1578, w roku 2006 humbak odwiedził też Zatokę Gdańską;
  • płetwal błękitny - w Bałtyku trzykrotnie odnotowywano obecność największego zwierzęcia na Ziemi - było to w latach 1865, 1931 i 1936, z każdym razem w okolicy Cieśnin Duńskich.

Warto przy tym pamiętać, że często nawet zdjęcie i filmy, na których widać odwiedzające Bałtyk wieloryby nie pozwalają ustalić, z jakim konkretnie gatunkiem mamy do czynienia.

Tak było np. w 2016 roku, kiedy wieloryb postanowił odwiedzić gdyński port, tak też było w tym roku, gdy jeden z mieszkańców Gdyni nagrał na morzu wieloryba.

Opinie (61) 6 zablokowanych

  • (1)

    Matka natura jest piękna.Choć Bałtyk prawie wymarl.Na skutek działalności człowieka.

    • 3 14

    • Naprawdę za sprawą człowieka? A ja myślę że to wina polityków PiS :)))))))))))))))

      • 5 5

  • Bałtyk zamieszkują morświny ale mnie bardziej interesują inne ryby bałtyckie: rekiny, delfiny i leszcze :))))))))))))))))) (5)

    • 1 12

    • morświny i delfiny to ssaki nie ryby

      • 2 0

    • ... i ciebie

      też. :)))

      • 1 0

    • Gdańsk słynie z leszczy wyborczych POtwierdzaja to wybory (1)

      • 3 5

      • A Polska z rozwielitek, co potwierdzają wyniki wyborów parlamentarnych.

        • 3 0

    • A mnie interesują rabunkowe działania flot innych krajów w naszej strefie połowów.

      Polski rząd nie chce tego widzieć? Czy wie i zgadza się z takim bezprawiem?
      Piszą o tym rybacy w liście do Premiera Polski.
      Będzie odzew i działania? Czy dalej ślepe udawanie sukcesów?

      • 1 2

  • Bałtyk wymiera tak samo jak nasze rzeki i jeziora (13)

    Wystarczy wybrać się na Mazury żeby zobaczyć naocznie co się dzieje. Dzieciaki które teraz dorastają, będą oglądać naturę w internecie i parkach ściśle strzeżonych. Tyle się mówi o szacunku dla natury, niestety śmiem twierdzić że to puste słowa.

    • 50 11

    • (5)

      No cóż, kampania żeby przypiąć wszystkim broniącym przyrody łatkę "ekoterrorystów" udała się wyśmienicie, teraz będziemy zbierać tego skutki.

      • 9 15

      • Skoro się świry potrafią do asfaltu przykleić, to jak ich nazywać? (2)

        • 19 8

        • (1)

          Doskonale, a teraz zastanów się kto ma interes w walce z nimi i kto na tym zarobi.

          • 6 9

          • Macie IQ rozwielitki, tym co się ostatnio przykleili do płyty lotniska grożą amputacje dłoni. Z wami nikt walczyć nie musi.

            • 12 10

      • Broniącym przyrody? Co ty trolu bredzisz my obecnie mamy tylko szkodniki na zawołanie POlityczne!!A przykładów sa setki (1)

        Kopalnia Turów nagle zaczeli walczyc przed wyborami wczesniej im nie przeszkadzała ,identycznie jak nie przeszkadzaja im kopalnie po stronie Czeskiej i Niemieckiej oddalone od niej kilka kilometrów!

        • 5 10

        • Miło, że wspominasz Turów.

          Czesi chcieli tylko ochrony swoich wód podziemnych i można to było załatwić w prosty sposób i tanim kosztem. Ale wzięli się za to nasi narodowi czempioni, odwrócili du.. do Czechów i liczyli na cud. Mamy co mamy.

          • 11 4

    • Propaganda (4)

      Ja jestem z Warszawy i my tam wiemy, że to wielkie przekręt. Bałtk ma sie dobrze to obce mocarstwa sieją postrach

      • 3 10

      • dopóki nie spuścicie znowu ścieków ??

        • 2 7

      • Ale po co piszesz ze jestes z warszaway (2)

        Chwalisz się czy żalisz w tym momencie? Nie rozumiem tego że ludzie zawsze o tym informują.... ostatnio w aptece baba w kolejce mówi dzień dobry ja jestem z Warszawy i szukam .... Xd

        • 4 2

        • A co masz kompleks

          Jestem dumny z Wawki i bede o tym gadał ile chce. A wy małomiasteczkowe buraczyny do domu

          • 0 7

        • A po co na rejestracjach aut

          są napisy jestem z Gdańska, kogo to obchodzi.

          • 1 0

    • Wincyj rybaków i motorówek, wincyj! (1)

      Rybostan wystrzyma!

      • 4 2

      • motorówki natleniają wodę, a rybaków prawie nie ma, więc o tym ty wogóle mówisz?

        • 1 0

  • Łączenie WWF z ekologami jest niezbyt fortunne. (2)

    • 11 4

    • i co jeszcze?

      • 0 3

    • nie ekologia a sozologia!!!!-

      W naszym spoleczenstwie utarło sie powiedzenie ,że ekologia to ochrona srodowiska.....Bzdura totalna!!! to sozologia i sozotechnika odpowiedzialne sa za ochrone srodowiska, ekologia to nauka o współdziałaniu organizmów w łańcuchu troficznym....Jednakże jest moda-badz eko,bio,fit itp...99% społeczeństwa nie zdaje sobie z tego sprawy, wygodnie jest kupować cos eko a nie sozo....No i oczywicie jak w każdym temacie znawcy sie pojawiaja nagle....miłego wszystkim,zanim cos napiszecie to prosze wczesniej zaznajomić sie z tematem....

      • 1 0

  • (1)

    Głównie wieloryby, a jak sa zgrabne, to z reguły są po wielu przejściach i wieeelu zjedzonych kiełbasach xD

    • 3 6

    • I gofrach. Ze 3 naraz żeżrą a potem

      Płacz, ze rachunki grozy a żrećmsiw nadal chce

      • 0 0

  • sinice są stałymi mieszkańcami (2)

    • 5 6

    • racja ale to dzieki władzom Powskim w trójmiescie dbaja one by nie zanikły :) (1)

      • 0 5

      • Paranoje się leczy.

        • 2 0

  • Szpilek (4)

    Kiedyś w Bałtyk zamieszkiwały orki i pingwiny .Niestety wyginęły przez Niemców w 1944 r.

    Łotysze odbudowują populację pingwinów szablozebnych w Bałtyku.

    • 1 12

    • Pingwin ty wracaj tam skąd przypłynąłeś :) (3)

      • 8 0

      • Szpikek (2)

        Czyli gdzie ?

        • 0 3

        • Do Torunia (1)

          do ojca

          • 1 2

          • Szpikek

            Wystarczy,że oglądam TV Trwam..

            • 0 1

  • Królewiec nie Kaliningrad (7)

    Pragnę przypomnieć, iż w tym roku dokonano zmiany oficjalnej nazwy w języku polskim, miasta dotychczas oficjalnie nazywanego Kaliningradem na historyczną nazwę Królewiec. W związku z tym proszę o zaprzestanie używania nieprawidłowej nazwy Kaliningrad, tym bardziej, iż czci ona pamięć zbrodniarza wojennego Kalinina.

    • 46 23

    • Teraz donieś, tam gdzie trzeba. (1)

      • 5 7

      • ok

        kiepie

        • 4 4

    • Szpikek

      Bzdura .Poprawna nazwa to Köningsberg.

      • 5 7

    • Popieram twoje mądre słowa.

      Tak ma być. Ale zauważ proszę, ilu i**otów już się sprzeciwia, w momencie jak to piszę, jest 11-stu. To ci co zawsze sieją zamęt i antylogikę. Tak uważam.

      • 3 5

    • Od kaliguli?

      • 1 2

    • Zdurnowacenie postępuje, niestety.

      Czekam na oficjalną zmianę miasta Moskwy na Moskitiera, bo komuś się tak podoba. Nie idźcie tą drogą pisowcy.

      • 1 2

    • zajmij się swoimi zbrodniarzami Przeklętymi

      jest takie miasto na Ukrainie Chmielnicki, ów Chmielnicki nie dość że wymordował tysiące Polaków (wyrżnął w tym jeńców), to jeszcze jest w świadomości żydowskiej największym żydożercą do czasów Petlury, a może i Adolfa.

      Historyczna, polska nazwa Chmielnickiego to Płoskirów

      • 2 0

  • Ja widziałem

    w Sopocie rekina

    • 0 2

  • Pan Witold Gadowski (komentarz tygodnia) Na You Tube przeczytał list rybaków do premiera. (12)

    Tam rybacy precyzyjnie wskazują dlaczego w naszej strefie Bałtyku wymiera życie...
    Nasz rząd nie reaguje na grabieżcze działania innych krajów w naszej strefie.
    Niszczy to całą florę dna Bałtyku w naszej strefie połowów.
    Warto się z tym zapoznać, może trzeba wspierać działania rybaków, ale nie dotacjami,
    tylko ochroną tego, co jeszcze żyje?
    Liczymy na odpowiedź pana premiera - ale w czynach, nie w pustych słowach.

    • 22 6

    • Brednie piszesz

      • 1 7

    • Rybacy niech najpierw przestaną sami grabić i łamać limity połowów (3)

      Co robią notorycznie od zawsze

      • 10 3

      • A z czego mają żyć (2)

        mądrala się znalazł

        • 2 6

        • Niech idą na kasę do biedry, jak Duduś polecał strajkującym nauczycielom.

          • 4 1

        • hmm co to za argument

          znam kilku rybaków, którzy mieli kutry dostali kasę, za przestoje, złomowanie i nic międzyczasie nie robili (nie wszyscy oczywiście) a potem po x latach narzekania i protesty że im chleb zabierają. Chleb zabierają ale pod chatą stoi np nowe Q8 albo X5....

          • 0 0

    • (3)

      Mówisz o liście tych samych rybaków, którzy zabijają foki? Florę bałtycką niszczy te dziadostwo zatopione przez ruskich i aliantów, tudzież ropa wypływająca z wraków.

      • 8 1

      • Daj im żyć (1)

        • 0 4

        • Szyć

          • 0 0

      • ruskie to alianci

        mądralo

        • 0 0

    • grabieżcze działania naszego zachodniego sąsiada to jedno, druga sprawa, że nie tylko nasze rybactwo zostało rozpirzone, popatrz na rybactwo szwedzkie! na Łotwie jeszcze widać po portach jednostki rybackie, ale w Szwecji ich prawie już nie ma. Co jest przyczyną że wszystkie kraje wokółbałtyckie oberwały? obwinianie o to rybaków i wędkarzy to są jakieś jaja, bo na Północnym łowi się znacznie więcej i jakoś przełowienia nie ma

      • 1 0

    • Raczej faunę...

      Flora to roślinność i ma się dobrze tam gdzie jest.

      • 0 0

    • To rybacy przez dziesięciolecia doprowadzili do takiej sytuacji

      to trochę jak z rejestracją połowów, 70-80% sprzedawane czasami jest prosto z buty miejscowym właścicielom knajp. Jakby był zakaz połowu przez kilka lat dla każdego bez wyjątku, zero sieci to może się coś by zmieniło.

      • 0 0

1

alert Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.

Najczęściej czytane