- 1 Rozwód Koalicji Obywatelskiej z Dulkiewicz? (235 opinii)
- 2 Zuchwała kradzież w sklepie budowlanym (76 opinii)
- 3 Gdynia ma dwóch nowych wiceprezydentów (387 opinii)
- 4 Kolejny pożar aut w Gdańsku. Podpalenie? (104 opinie)
- 5 Tony kokainy w Gdyni. Mówili, że to kreda (84 opinie)
- 6 Kiedy otwarcie Kauflandu w Gdyni? (222 opinie)
Wizja: bezobsługowe łódki pływające po Opływie Motławy
Niewielkie, samosterujące łódeczki pływające między przystaniami po Opływie Motławy - taki pomysł na odkrycie Gdańska od strony wody zawarła w swojej pracy magisterskiej absolwentka ASP - Patrycja Walaszek.
- Jako gdańszczanka czuję, że warto Gdańsk odkrywać od strony wody. Opływ Motławy stwarza warunki do komfortowego wypoczynku nad wodą i na wodzie. Chcielibyśmy wejść na wodę w prosty sposób: stanąć na brzegu i odbyć "spacer po wodzie", jednak obecne rozwiązania uniemożliwiają swobodną, spontaniczną wodną wyprawę, również w tej lokalizacji. Potencjalni użytkownicy mogą też nie mieć patentu żeglarskiego czy pomysłu, jak zorganizować tego rodzaju wypoczynek lub mają ograniczenia fizyczne, ruchowe, wiekowe itp. - wyjaśnia Patrycja Walaszek. - Gdy przeglądałam stare mapy Gdańska, zwróciłam uwagę na Rawelin - element XVI-wiecznych fortyfikacji miejskich. Znajdował się on pośrodku fosy okalającej niegdyś miasto, między bastionami "Gertruda" i "Żubr". Jego kształt inspirował mnie podczas kreślenia bryły projektowanej jednostki pływającej. Forma jednostki (np. rzut z góry) miała w czytelny sposób nawiązywać do kontekstu otoczenia oraz podkreślać jego historyczny, a przy tym unikatowy charakter.
Czytaj też: Pływające autobusy nową atrakcją Gdańska?
Rawelinki to jednostki o długości ok. 4 i szerokości 3,5 m, które zabiorą naraz na pokład 10 osób. Na każdej ma się znaleźć sześć miejsc siedzących oraz przysiadak z czterema doraźnymi siedzeniami. Możliwe jest też wprowadzenie do czterech rowerów. Jednostką może swobodnie podróżować również osoba na wózku.
Czytaj także: Apartament na wodzie zacumował w Gdańsku
Na dziobie znajduje się część widokowa. Jednostka posiada również dach chroniący przed deszczem, dzięki czemu można wydłużyć sezon korzystania z Rawelinek, oraz oświetlenie LED i panel sterujący ze stolikiem do opcjonalnego rozłożenia oraz śmietnik.
- Część nadwodna jest zaprojektowana przeze mnie i uwzględnia elementy konstrukcyjne oraz całą potrzebną elektronikę. Jeśli chodzi o konstrukcję podwodną, to bazowałam na istniejących rozwiązaniach, bowiem nie jestem inżynierem. Konstruktorzy musieliby ją opracować i dostosować do założeń projektowych i formy. W moim obecnym projekcie jednostki są zasilane energią elektryczną - opowiada Patrycja Walaszek.
Zobacz też: Sposoby na zwiedzanie Trójmiasta od strony wody
Wstępna propozycja zakłada powstanie dziewięciu przystani na Opływie Motławy, które będą obsługiwane przez 20 jednostek. Można byłoby je wypożyczyć za pomocą aplikacji albo po zeskanowaniu Karty Mieszkańca.
Jednostek nie ma być wiele, bowiem, jak tłumaczy absolwentka ASP, chodzi o to, żeby nie "zadeptać" tego miejsca.
Pomysł, który powstał na potrzeby pracy magisterskiej, której promotorem był dr Paweł Gełesz. będzie dalej rozwijany. Dlatego trudno jest w tym momencie oszacować koszty przedsięwzięcia.
- Powstanie Rawelinek wymaga jeszcze wielu badań i testów, jak w przypadku autonomicznego autobusu przewożącego ludzi do ZOO. Mam nadzieję, że będzie to coś wyjątkowego, tak jak wyjątkowe są bastiony - mówi Patrycja Walaszek.
Czarter jachtów w Trójmieście
Miasto też nie próżnuje w kwestii rozwijania nadwodnych atrakcji. Na początku listopada podpisano umowę na budowę czterech przystani kajakowych, z których jedna znajdzie się na Opływie Motławy. Będą one kosztowały ok. 1,6 mln złotych. Prace zakończą się w czerwcu 2021 r. Wkrótce ogłoszone zostaną przetargi na budowę dwóch kolejnych przystani, a dla ostatniej poszukiwany będzie wykonawca projektu.
Czy można byłoby je połączyć z Rawelinkami?
- Przystanie Kamienna Grodza i Na Szańcach byłyby możliwe do uwzględnienia. Rawelinka jako jednostka samosterująca potrzebuje wydzielonego i ściśle określonego akwenu, gdzie nie ma bezpośredniej żeglugi. Byłaby jednak wyposażona w sensory i czujniki wykrywające pozostałe Rawelinki oraz kajaki itp. Sama budowa systemu mogłaby też powstać dla kajaków, byłby to inny projekt, ale dość sporo elementów mogłoby bazować na tym, co opracowałam - kończy autorka.
O autorze
Michał Brancewicz
Gdańszczanin od urodzenia. Nie ukryje się przed nim żadna nowa inwestycja w mieście. Gra w piłkę nożną, jeździ na snowboardzie i rowerze. Próbuje swoich sił w scenariopisarstwie.
Opinie (135) ponad 10 zablokowanych
-
2020-12-09 11:20
Kanał
Powinny być rydwany wodne.
- 1 0
-
2020-12-09 11:26
Przecież samorząd Gdańska krzyczy że nie ma pieniędzy na cokolwiek a teraz to ? to są pieniądze czy ich nie ma ? Bo dla siebie że macie to każdy wie.
- 0 0
-
2020-12-09 11:44
Pani Walaszek
Nazwisko zobowiązuje, łodzie powinny być na podtlenek LPG :)
- 1 0
-
2020-12-09 12:06
Nie, nie, nie
Czy już naprawdę każdy skrawek zieleni, polany, brzegi rzek, plaze wszystko musi być zmienione przez człowieka??. Może by tak zostawić coś naturalnego. Tam na pewno gniazduja dzikie ptaki, łabędzie, nury kaczki itd. Kto wie może nawet i wydry. Dlaczego je straszyć. Nie podoba mi się wciskają wszędzie tzw. Infrastrukture. Jestem na nie.
- 0 1
-
2020-12-09 13:11
Raweliniki ???
Raweliniki OK, ale sprzęt ratowniczy ukryty - winien być na wierzchu , dostępny bez otwierania zamknięć, Pomosty z wnękami do dokowania łódek bardzo niebezpieczne dla spacerowiczów i przyszłych pasażerów - znajdują się w ciągu linii prostej do nabrzeża. Pomysł ciekawy ale wymaga dodatkowych uzgodnień i dopracowania.
- 0 0
-
2020-12-09 13:36
Tylko zimą jak niema lodu da się pływać:)
Latem opływ Jest porośnięty lilią wodną. Zielsko trzeba ściągać co kawałek.
- 2 0
-
2020-12-09 13:48
rewelacyjny pomysł..gratuluję...super..
- 0 0
-
2020-12-09 13:49
Motława i inne kanały.
Po Motławie pływały barki które transportwały płody rolne z całych Żuław.Dziś szlaki wodne zarośnięte,zamulone,nikt oto nie dba.Owszem płynąc kajakiem ma się kontakt z przyrodą ale przy większych opadach zaczynają się problemy.Wszędzie każdy rowek,strumyk,kanał,rzeczkę czy rzeke trzeba pogłębiać i regulować a z wydobytego urobku wzmacniać wały.Czy w Polskich Wodach menagiery o takim czymś nie wiedzą?
- 1 0
-
2020-12-09 17:20
Lepsze to
Niz ta podarowana za free manufaktura kajakowa
- 0 0
-
2021-05-25 13:20
lodzie
Temat bardzo aktualny. Jednak sposob myslenia dziwaczny. Do tego miejsca pasuja lodzie wioslowe moze stylizowane na stare tak jak w wielu parkach w Anglii. Kajaki sa dobre na Krutyni albo jeziorach, skifowe lodzie dla wyczynowcow. Dla zwyklego mieszczucha ubranego na spacer i nie koniecznie wyczynowca lodzie wioslowe bylyby najwygodniejsze, rekreacyjne i dobrze wpisujace sie w atmosfere miejsca. Powinny byc na koszt miasta.
- 0 0
Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.