• Kino
  • Mapa
  • Ogłoszenia
  • Forum
  • Komunikacja
  • Raport

Wjechałeś do lasu? Zdemaskuje cię Facebook

Magdalena Iskrzycka
4 listopada 2011 (artykuł sprzed 12 lat) 
Za jazdę quadem po lesie grozi mandat w wysokości 1 tys. zł. To równowartość 6 godzin jazdy na profesjonalnym torze w towarzystwie instruktora. Za jazdę quadem po lesie grozi mandat w wysokości 1 tys. zł. To równowartość 6 godzin jazdy na profesjonalnym torze w towarzystwie instruktora.

Spacerujemy spokojnie leśną dróżką, dookoła złota polska jesień i śpiew ptaków. Co może zepsuć tak sielskie otoczenie? Najczęściej jest to ryk silnika samochodu terenowego, motocykla lub quada. Coraz mniej osób zostaje obojętnych wobec takich nadużyć.



Jak reagujesz na podobne sytuacje?

Pan Bartosz przechadzał się po leśnych okolicach Gdyni w pobliżu ul. Chabrowej zobacz na mapie Gdyni, gdy spokój spaceru przerwał zmierzający w jego kierunku Jeep. Samochód jechał wolno, ale po leśnej drodze objętej zakazem wjazdu. Mimo braku nadmiernej prędkości, pan Bartosz sfotografował pojazd i umieścił na facebookowym profilu Nadleśnictwa Gdańsk.

- Skoro ja mogę trzymać moją "Landrynkę" z dala od Trójmiejskiego Parku Krajobrazowego, inni też mogą - pisze w komentarzu pan Bartosz.

Kierowcy zostało wystawione wezwanie do stawienia się w siedzibie straży leśnej, a autor obciążającego zdjęcia otrzymał drobny upominek.

- Każdy ruch kołowy powoduje niszczenie przyrody, dlatego na leśną drogę wjeżdżać nie można. Ani szybko, ani powoli - podkreśla Witold Ciechanowicz z gdańskiego nadleśnictwa. - Coraz częściej otrzymujemy tego typu sygnały. Cieszymy się, bo to znaczy, że ludzie przestają traktować las jak ziemię niczyją i czują się z nim związani.

Mandat nałożyć może straż leśna, straż miejska lub policja. Porządku w lesie pilnuje także straż graniczna. Jazda po lesie może kosztować nawet 1 tys. zł. Przy niewielkim przewinieniu kara może ograniczyć się do pouczenia, ale jeśli kierowcy w poszukiwaniu mocnych wrażeń wjeżdżają na obszary cenne przyrodniczo lub stwarzają niebezpieczeństwo dla siebie i innych, nie mogą liczyć na pobłażliwość.

- Widywałem pojazdy tratujące tereny podmokłe, które są naturalnym bogactwem naszego regionu i doskonale zorganizowane, nielegalne rajdy składające się z całej kolumny samochodów - wylicza Witold Ciechanowicz. - Walczymy z nimi coraz skuteczniej, właśnie dzięki mieszkańcom Trójmiasta.

Trzeba pamiętać, że droga leśna nie musi być opatrzona żadnym znakiem, żeby obowiązywał na niej zakaz ruchu. Jedynym usprawiedliwieniem na wjazd do lasu jest wyraźny drogowskaz ustawiony przy takiej drodze, informujący o tym, że jest to dojazd do leśniczówki lub miejscowości.

- Nie warto jeździć po lesie, za równowartość mandatu można szaleć przez ponad sześć godzin na profesjonalnym torze. Bezpiecznie, w towarzystwie instruktora, podnosząc swoje kwalifikacje i czerpiąc radość z jazdy - przekonuje Marcin ŻuławskiKolibki Adventure Park.

Trójmiejski Park Krajobrazowy cierpi nie tylko z powodu nielegalnych przejażdżek, ludzie wyrzucają tam śmieci, zdarzają się kradzieże drewna, a nawet nielegalne wycinki. Będąc świadkiem takiego procederu, najlepiej zrobić zdjęcie i zawiadomić którąś z wymienionych wcześniej służb. Można też poinformować nadleśnictwo, choć nie dysponuje ono środkami, aby prowadzić całodobowy dyżur, na pewno jednak przyjmie zgłoszenie w godzinach urzędowania.

Miejsca

Opinie (269) ponad 20 zablokowanych

  • W mojej okolicy (2)

    W pobliskim lesie,dresiarze urzadzili sobie tor wyscigowy jeszcze nigdy nie widzialem zeby policja czy straz lesna interweniowaly ,natomiast doczepili sie do kulturalnych panstwa na koniach,twierdzac ze konie zadeptuja sciółke i grożąc mandatem.

    • 34 1

    • Ile razy (1)

      Ile razy zgłosiłeś sprawę Policji lub służbom leśnym?

      • 5 0

      • Dwa razy

        Policji i nic.

        • 4 0

  • Hehe, Pan Bartosz (3)

    Czemu nie napisaliście nazwiska pana Bartosza wprost, skoro i tak podaliście namiar na facebooka, gdzie jest ono podane? ;) Przez ten odnośnik do fb pan Bartosz stracił swoja anonimowość.

    • 21 1

    • anonimowość? (1)

      Przecież Pan Bartosz przestał być anonimowy na własne życzenie, jak założył fb, a później wpisał się w profilu Nadleśnictwa Gdańsk. W artykule jest podany właśnie odnośnik do profilu Nadleśnictwa.

      • 3 0

      • nie

        • 0 0

    • To poniekąd celowe. Cechą donosu jest anonimowość. Ja nie chcę nikomu zatruwać życia. Oczekuję jedynie, że będę mógł spokojnie pospacerować z dzieciakami i Żoną po lesie.

      • 20 0

  • A może by tak precyzyjniej o przepisach... (4)

    "Jedynym usprawiedliwieniem na wjazd do lasu jest wyraźny drogowskaz ustawiony przy takiej drodze, informujący o tym, że jest to dojazd do leśniczówki lub miejscowości. " To zdanie nie jest zgodne z prawdą. Może pokusić się o dokładne i precyzyjne wyjaśnienie jakie przepisy prawa i w jaki sposób regulują wjazd na drogę leśną i jakie konsekwencje wynikają z faktu ustawienia znaku drogowego przez "leśnych"(kogo obciążają koszty utrzymania drogi). Panowie leśnicy - jak to jest z wjazdem na drogę leśną?Postscriptum: ja również moją "Landrynkę" trzymam z dala od Trójmiejskiego Parku Krajobrazowego.

    • 13 5

    • prosz - ustawa o lasach z 28.09.1991 z póżn. zm. (3)

      Art. 29. 1. Ruch pojazdem silnikowym, zaprzęgowym i motorowerem w lesie dozwolony jest jedynie drogami publicznymi, natomiast drogami leśnymi jest dozwolony tylko wtedy, gdy są one oznakowane drogowskazami dopuszczającymi ruch po tych drogach. Nie dotyczy to inwalidów poruszających się pojazdami przystosowanymi do ich potrzeb.

      • 9 0

      • inwalida umysłowy na quadzie. :) (1)

        a quad sie kwalifikuje jako pojazd dla inwalidy. :) przecież można być inwalidą na głowę nie? ;)

        • 5 0

        • w sumie jo - są bezkarni

          niemal każdy kierowca quada, rozjeżdżający lasy, bagna, wydmy i łąki to ktoś z lekką niedowagą umysłową (jak Pan na zdjęciu).

          • 3 0

      • jakbyś poczytał ustawę o drogach publicznych

        to byś wiedział, że zarządca drogi (w tym przypadku lasy państwowe) innej niż publiczna jest zobowiązany do jej oznaczenia...

        • 1 0

  • Co za ludzie??? (5)

    Kraj schodzi na psy,zero zasad i godności!!!! Konfidenci się szerzą. Mam nadzieje,że ktoś zakapuje niedługo pana Bartosza

    • 13 70

    • jak możesz nazywać czlowiekiem godnym buraka rozjezdzajacego las?:) barawa dla Bartosza!

      • 26 0

    • SAJMONIE, na psy

      kraj zejdzie, jeżeli zaczną przeważać w społeczeństwie ludzie z Twoją mentalnością. Jeżeli w Twoim pojęciu, dobry kraj to taki, gdzie wszyscy mają wszystko w "d.." i na wszystko "s..ją" , to emigruj gdzieś do afrykańskiej dziczy. Tam się odnajdziesz wśród swoich.

      • 22 0

    • Co za ludzie???

      Kraj schodzi na psy,zero zasad i godności!!!! Prymitywy nieszanujące przepisów i innych się szerzą. Mam nadzieje, że ktoś ich regularnie będzie kapował.

      • 19 0

    • co za ludzie...

      spójrz w lustro i zakapuj się sam sądząc po twojej błyskotliwej wypowiedzi.

      • 4 0

    • Życzę ci aby zabrakło takiego "konfidenta" jak ci samochód podpalą albo włamią do domu.

      Wtedy już nie konfident ale świadek zdarzenia byłby pewnie przez ciebie pilnie potrzebny i poszukiwany, co?

      • 11 0

  • gdzie sa te profesjonalne tory? (5)

    Jeszcze niedawno mialem motocykl i zdazlo mi sie jezdizc drogami lesnymi, nie dlatego ze chce niszczyc przyrode czy robic komus nazlosc. Chcialem pojezdzic w terenie a w okolicy nigdzie nie ma tych mitycznych profesjonalnych torow. Jazda po drogach lesnych jest tez lepsza niz halasowanie silnikiem na osiedlu pod oknami sasiadow.Badzmy ludzmi i wypracujmy jakis kompromis. Moze daloby sie wydzielic czesc lasu dla sportow motorowych? W zamian na przyklad kary za jazde w niedozwolonej czesci beda kilkukrotnie wieksze?A przy okazji, jesli quad ma naped elektryczny i nie generuje halasu ani spalin, i trzyma sie drog lesnych wiec nie niszczy sciolki itd - tez ma zakaz wjazdu?

    • 8 28

    • a ja w d... mam te ich tory. nie każdy chce skakać crossem na torze. (2)

      jest jeszcze coś takiego jak enduro przeprawowe i tego nie zapewni mi żaden ich tor. nie jeżdżę po parku krajobrazowym, uciekam sobie daleko za gdańsk w odludne miejsca, gdzie nie spotyka się ludzi. nikomu więc nie zagrażam i nikogo nie straszę. będę tak jeździł choćby mnie za każdym razem mieli łapać. to jeden ze sposobów na spędzanie wolnego czasu. nie niszczę przyrodu bardziej niż leśniczy wpieprzający się swoim jeepem gdzie się da. widzę, że w tym kraju nic już nie wolno. choćby ostatni przykład z prywatną imprezą na skt. wara psiarni od tego, kto się z kim spotyka i czy sprzedaje mu alkohol. czy ja jak kupię sobie skrzynkę piwa, a później odwiedzi mnie 2 kolegów, którym sprzedam po 5 piw (bo nie mam ochoty im stawiać), to popełniam przestępstwo? k.. mać - zajmijcie się ważniejszymi sprawami, do których jesteście powołani, anie ściganiem palaczy marichuany...

      • 7 24

      • czyli ćpa, dewastuje środowisko i płoszy zwierzynę oraz prowadzi nielegalny handel alkoholem i jeszcze ma pretensje do całego świata!

        • 13 2

      • enduro

        jesteś śmieciem społecznym i takich jak ty powinno się neutralizować

        • 6 2

    • Kolibki, Gdynia ul. Śliska

      • 1 0

    • chcesz sobie w terenie pojeździć, to spadaj do Afryki

      • 7 0

  • pan bartosz to chorobliwy społeczniak, pewnie na wcześniejszej emeryturze, który nie specjalnie ma co robić w życiu. (17)

    wielu takich skapciałych 40-letnich dziadów się widuje. zamiast pracować, to chodzą po dzielnicy / mieście z siatami i rozglądają się wypatrując "afery". wtedy szybciutko telefon do sm i już jest zajęcie. mężczyzna, który nie realizuje się zawodowo i nie ma pieniędzy na realizację swoich zainteresowań, staje się karykaturą człowieka. to taki podgatunek ludzki...

    • 21 88

    • (4)

      Kiedyś i Ty będziesz 40 - letnim dziadem. Ha, ha. to nie uniknione...

      • 22 2

      • ale nie będę latał i zajmował się kapowaniem, rozumiesz to ? a przy okazji, do 40 mi bliżej niż dalej. (3)

        dziad w tym przypadku nie odnosi się do wieku, tylko do postawy. widać iq poniżej średniej, skoro tego nie rozumiesz.

        • 2 37

        • "...widać iq poniżej średniej, skoro tego nie rozumiesz". Ot i typowy przykład prowadzenia dyskusji po polsku - nie mam żadnych kontrargumentów to przynajmniej go obrażę.

          • 21 1

        • doniesienie o popełnionym wykroczeniu/przestepstwie to nie kapowanie

          a obowiązek normalnego człowieka,ale co o tym może wiedzieć taki przymuleniec jak ty

          • 27 2

        • jak twoj pies nasra na chodnik i po nim nie posprzatasz to tez bedziesz zgloszony, takie juz czasu, ze ludzi coaraz bardziej

          wnerwia chamstwo i anarchia takich sobiepanow:)

          • 24 1

    • A kim Ty jesteś ?

      • 2 0

    • pudło (7)

      Mam 36 lat, dwie prace, troje dzieci i nie mam telefonu komórkowego (w temacie dzwonienia do sm). Zdjęcie wykonałem aparatem EOS 50D (trochę ponad 3 400), obiektywem Canon 28-300 L (~10 000) - stać mnie na realizację moich zainteresować. Dla uatrakcyjnienia - mam dwa samochody terenowe - Land Rover S III (1982 r.) i Discovery (V8 3.9 litra). I kto tu jest frustratem?

      • 35 4

      • (2)

        Fajnie że sie pochwaliłeś za ile masz te zabawki i jaki to super trendy, bogaty jesteś.

        • 3 20

        • Nie chwali się (1)

          tylko odpowiada na zarzut, że nie ma pieniędzy i nie realizuje się zawodowo.

          • 23 3

          • Ale tu można napisać każdą bzdurę. Kto to zweryfikuje? Ja mam 2 domy, 4 mieszkania, 6 samochodów i 20 mln na koncie. Ale czy to jest prawda?

            • 1 3

      • a fe ,disco.only Jeep!!!

        • 2 3

      • (1)

        To czemu to zdjęcie wygląda jak robione komórką? Jak już robić takie zdjęcie to tak aby widać było trochę więcej niż 2 drzewa po bokach, bo tak to udowodnienie, że zdjęcie jest robione w miejscu podanym przez autora jest kłopotliwe.

        • 2 3

        • Bzdury piszesz. Jeśli komus pokażesz to zdjęcie i spytasz ile jest na nim drzew ..

          ...to na pewno nie odpowie że dwa. A zdjęciu z aparatu cyfrowego można zmniejszyć rozdzielczość tak że będzie wyglądać jak z komórki.

          • 1 0

      • coś z tym telefonem komórkowym ściemniasz..

        • 3 0

    • Nie łamac prawa nie bedzie kłopotów.

      Tyle mam do powiedzenia takim łajzom jak ty.

      • 17 2

    • 40 lat dziadek? Od razu widać, że masz najwyżej 15 lat.

      • 12 0

    • Preczu_z_dziadami

      co ma piernik do wiatraka? Co mają siaty do quadów w lesie? Chyba po prostu nie lubisz tych z siatami. Pewnie, któryś z nich Ci żonę wyrywa pod Twoją nieobecność i dlatego szlag Cię na to trafia. Ale uspokój się, zamiast się wkurzać, po prostu zacznij nosić siaty. Proste?

      • 7 0

  • Kolego "precz_z_dziadami"-

    jesli będą Ci kraść auto albo okradać dom, a ktoś wezwie policje, to też jest kapuś? Skąd ty się urwałeś patolu bez mózgu?

    • 0 0

  • (1)

    A PAN BARTOSZ TO KONFIDENT !!!

    • 16 54

    • kolejny zwolennik rozjeżdżania lasu?

      • 12 3

  • (6)

    Pan Bartosz napisał również "w zasadzie to tylko jechał i raczej nie robił nic innego niż ja w Borach Tucholskich". I już po tym wpisie poprzedzającym stwierdzenie o jego "landrynie" (czyżby zdjęcie było efektem systemowego nielubienia się właścicieli obu marek?) widać, że pan Bartosz trochę się speszył swoim społecznym wyczynem. Być może również pana Bartosza w jego Borach Tucholskich ktoś kiedyś sfotografuje i tak jak on dostanie za to książkę z nadleśnictwa (bo akurat tam dróg leśnych udostępnionych dla ruchu za dużo nie ma). Nadleśnictwo pisze, że w Europie Zachodniej i Skandynawii problemu nie ma bo tam ludzie częściej reagują. Tak, zgadzam się, ale to nie znaczy że brak tam miłośników terenowej turystyki wykorzystującej pojazdy. Tam po prostu leśnicy wydają własne mapy z zaznaczonymi szlakami (tak tak) do jazdy samochodem terenowym. Za zboczenie ze szlaku grożą niewyobrażalne dla nas kary, ale nie jest tak jak u nas gdzie panuje nastawienie na zrobienie z lasów "puszczy" niedostępnej dla nikogo poza leśnikami. Samochód na zdjęciu nie rozjeżdżał młodnika, nie płoszył zwierzyny (co równie dobrze robią rowerzyści), po prostu jechał skrajem lasu (po czystości samochodu chociażby widać że nie robił nic więcej) a podejście do niego niczym do pogrzanych quadowców co radochę mają w ryciu ziemi niczym dziki. Leśnicy i ich samochody w lesie nie płoszą zwierzyny a pozostałości po zrywkach (najczęściej przez turystów uważane za ślady po samochodach terenowych) to naturalne działanie związane z gospodarką leśną. Chciałem również zauważyć, że wystarczy być myśliwym lub inwalidą i można sobie po lesie śmigać aż miło.Hipokryzja i zaciętość nadleśnictwa Gdańsk w tych sprawach jest w Polsce znana. Pewnie niewiele ludzi wie, ale w praktycznie każdym nadleśnictwie sa drogi udostępnione do ruchu kołowego. Jeżeli ktoś, kto najdalszą wycieczkę do lasu zrobił 500m od domu uważa, że z tego powodu są one na pewno zniszczone i zaśmiecone, powinien zajrzeć w okolice Bytowa. Tam o dziwo leśnicy potrafią takie drogi oznakować, a czystość na nich jest większa niż poza nimi. I jakoś zwierzynę tez widać, nawet z samochodu. A w NG? Nawet prośba o udostępnienie spisu dróg udostępnionych dla ruchu kołowego pozostaje zbyta milczeniem (bo takowej odpowiedzi pomimo próśb nie uzyskałem).Leśniczy z NG mówi o tym, że zatrzymują całe zorganizowane rajdy. Ja się pytam jak można coś takiego nazwać "zorganizowaną imprezą"? Czy banda bezmózgów, którzy po prostu spotkali się gdzieś w sobotę rano i ruszają "na azymut" to zorganizowana impreza widniejąca w kalendariach portali 4x4? Nie , bo wszystkie takie imprezy odbywają się albo na terenie prywatnym (na którym zresztą i tak - kolejne polskie kuriozum - trzeba uzyskać zgodę bo ustawa o lasach zakazuje swobodnego ich wykorzystywania nawet przez właścicieli), albo po uzgodnieniach z zarządcami terenu (czyli gminami i nadleśnictwami) i nie są to zabawy tanie. Tylko jakoś dziwnym trafem, nigdy nie można ich zorganizować w pobliżu Trójmiasta, chociaż w innych rejonach Kaszub są one obecne.Cały czas pisze się przy takich okazjach o przygotowanych torach. Ludzie, nie wszyscy traktują offroad jako pewien rodzaj sportu. Ja nie chcę płacić za to że sobie pojeżdżę godzinę w kółko po kolibkach. Ja chcę sobie pojechać i coś zobaczyć, poczuć przygodę, pomóc ma w tym samochód, ale to nie znaczy że będę siedział przez 300km zamknięty w puszce, bo to inna jazda niż wyjazd z dziećmi do parku rozrywki 300 km od domu gdzie właśnie jedzie sobie autostrada rodzina w plaskaczu. Zanim oni dojadą, moje dziecko przeżyje kontakt z przyrodą i to nie na odcinku 2 km od domu jako jedynie słuszny pieszy turysta.Jestem jak najbardziej za robieniem dużo bardziej drastycznych zdjęć wszystkim durniom dla których pojazd jest elementem szpanu lub kolejną drogą do pokazania swojej wyższości i zdobywania "szacunu". Nie ma tu znaczenia czy to asfalt czy środek lasu. Ale nie chcę aby grupa leśników (bo całe szczęście nie wszyscy) wrzucała wrzystkich pasjonatów do jednego wora. Dziś auta, ale jutro psy (które zresztą tez się lubością odstrzeliwuje), a pojutrze grzybiarze.

    • 29 16

    • (2)

      "I już po tym wpisie poprzedzającym stwierdzenie o jego "landrynie" (czyżby zdjęcie było efektem systemowego nielubienia się właścicieli obu marek?)" - bujda. W takie rzeczy wierzyłem jakieś 10 lat temu..."Być może również pana Bartosza w jego Borach Tucholskich ktoś kiedyś sfotografuje i tak jak on dostanie za to książkę z nadleśnictwa (bo akurat tam dróg leśnych udostępnionych dla ruchu za dużo nie ma)." - być może...Z całą resztą generalnie się zgadzam. Z jednym zastrzeżeniem - nie po to idę z dzieciakami do lasu na spacer, by co chwila zwiewać z drogi przed kimś, kto musi sobie pojeździć. Faktem jest, że nie zawsze byłem święty - punkt widzenia zmienia się w czasie... Może więc zechcecie skorzystać z moich błędów - i czegoś się na nich nauczycie?

      • 10 1

      • Starałem się to jasno określić - las jest dla ludzi, zwierząt i roślin. Dlatego tez jak najbardziej powinny być respektowane miejsca gdzie absolutnie wjeżdżać nie wolno, a jeżeli prowadzone są prace - rzetelnie o tym informować (tak jak roboty drogowe) bo ludzi przestraszyć może dużo bardziej zestaw z dłużyzną mknący lasem. Natomiast ludzie powinni mieć świadomość, że nie każdy las to puszcza czy park i powinny tam być wytyczane drogi możliwe do jazdy pojazdami terenowymi - zaznaczam mocno WYTYCZONE. Pozwoli to środowisku na pokazanie że potrafią tępić szkodników również we własnym gronie. Bo generalnie to ludzie u nas myślą, że wszystko jest dziełem przyrody - nawet Pustynia Siedlecka (gdzie np. offroad legalny jest możliwy według opisanych przeze mnie zasad).

        • 2 1

      • Sam robiłeś takie rzeczy a teraz donosisz?

        no brawo

        • 1 4

    • Jest dokładnie tak jak piszesz

      Uzyskanie zgody na wjazd do lasu od NG jest z definicji niemożliwe. Dziwne, że inne nadleśnictwa w nie robią z tego problemu a nawet mają gotowe trasy i cenniki. I tam off-road kwitnie, bardzo często przy wsparciu władz lokalnych. U nas to jest koszmar. Nic się nie da zorganizować. W praktyce to trzebaby zapakować auto na lawetę i pomknąć A1 gdzieś na jej krańce, żeby sobie zjechać z asfaltu. Nic dziwnego, że ludzie jeżdżą na dziko. Przy czym większość robi to tak jak ten z Jeepa. Bez żadnych szaleństw, ot niedzielna wycieczka z rodziną na grzyby (niezależnie od pory roku ;-) Ostatniej zimy zrobiliśmy z kolegami taki wypad w kartuskie lasy. Wiadomo, w zasadzie nie wolno, ale śniegu po pół metra, powalone drzewa po wichurach i ani żywej duszy, bo tylko takie świry jak chciałyby się tam pchać. Udało nam się pokonać parę kilometrów przez cały dzień. Najlepsze było na koniec. Przy wyjeździe z lasu spotkaliśmy miejscowego rolnika. Chciał nam wódkę stawiać, za to, że przetarliśmy mu drogę do cywilizacji :D Podziękowań od nadleśnictwa pewnie by nie było ;-)

      • 0 3

    • czlowieku żeś się rozpisał...

      aż czytać się nie chce tak długiego komenta

      • 5 0

    • Ale dlaczego lasy mają być dostępne dla samochodów?Wiesz albo samochód albo kontakt z naturą.

      • 3 0

  • Eeee tam

    I tak jutro koniec Facebooka, więc nie ma się czego obawiac :)

    • 6 0

  • "autor obciążającego zdjęcia otrzymał drobny upominek."

    a ja nic nie dostałem jak zdemaskowałem pięciu takich, co a) wjechali na teren rezerwatu wiodący przez las, b) zaparkowali na terenie rezerwatu c) kąpali się w jeziorze objętym zakazem kąpieli, d) urządzili sobie grilla. -- każda z tych czynności jest zakazana na tym terenie o czym informują liczne tablice.

    • 9 4

alert Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.

Najczęściej czytane