• Kino
  • Mapa
  • Ogłoszenia
  • Forum
  • Komunikacja
  • Raport

Właściciele Czarnej Perły o wypadku: "przepraszamy"

Ewelina Oleksy
15 lipca 2021 (artykuł sprzed 2 lat) 

Właścicielka Czarnej Perły oraz Urząd Morski w Gdyni zabierają głos ws. środowego wypadku na Motławie. Statek pasażerski zderzył się z pogłębiarką, poszkodowanych zostało 7 osób. Zatrzymani sternik i mechanik w piątek mogą usłyszeć w prokuraturze zarzut sprowadzenia katastrofy w ruchu wodnym.



Czy wypadek Czarnej Perły zniechęci cię do turystycznych rejsów pasażerskich?

54-letni kapitan i 61-letni mechanik Czarnej Perły, która wczoraj zderzyła się z pogłębiarką przy ujściu Motławy do Martwej Wisły, od środy przebywają w policyjnym areszcie.

Badanie alkomatem na miejscu wypadku wykazało, że pierwszy z nich miał 0,46 promila alkoholu w wydychanym powietrzu, a drugi 0,38 promila.

Sprawę nadzoruje prokuratura.

- Czynności cały czas trwają. Te z udziałem zatrzymanych planowane są w prokuraturze na piątek. Wtedy okaże się, czy obaj mężczyźni usłyszą zarzuty - informuje prok. Grażyna Wawryniuk, rzeczniczka Prokuratury Okręgowej w Gdańsku.
  • Rannych zostało 7 osób, 5 z nich przewieziono do szpitala z obrażeniami niezagrażającymi życiu.
Czarna Perła należy do firmy Darkris Travel. Skontaktowaliśmy się z Małgorzatą Darnowską-Daschke, współwłaścicielką spółki.

Kapitan Czarnej Perły mówił po wypadku, że nie pił



- Jesteśmy tak samo poruszeni tą sytuacją, jak wszyscy wokół. Aż ciężko mi o tym mówić. Nasza firma to mała, rodzinna działalność, na którą przez kilkanaście lat pracowaliśmy. W żadnym wypadku sytuacje takie, do jakiej doszło w środę, nie są przez nas tolerowane. Zawiódł czynnik ludzki, z naszej strony dopełniliśmy wszystkiego. Każdy pracownik podpisuje oświadczenie o całkowitym zakazie spożywania alkoholu w  godzinach pracy i zakazie przychodzenia do pracy w stanie nietrzeźwości. I nigdy nie wyrażaliśmy zgody na tego typu sytuacje - mówi nam Małgorzata Darnowska-Daschke. - Fakty są faktami, prawdopodobnie doszło do spożycia alkoholu, ale kiedy, czego i ile, tego nie wiemy. Do ostatniej chwili kapitan nie przyznał się do niczego.
Właściciele firmy nie znają na razie dokładnego przebiegu zdarzenia i jego przyczyn.

Czekają na zapis z czarnej skrzynki



- Na razie muszę opierać się tylko na tym, co powiedział mi kapitan. Ale kapitan powiedział mi też, że nie spożywał alkoholu, więc w tej chwili jest dla mnie niewiarygodny. Będziemy wiedzieć, co tam się dokładnie stało, dopiero gdy zostanie odtworzony zapis z czarnej skrzynki pogłębiarki. Na ten moment zbyt wielu informacji nie mamy. Skupiliśmy się na tym, żeby dowiedzieć się, co się dzieje z poszkodowanymi osobami - mówi Darnowska-Daschke.
  • W wyniku środowego wypadku Czarna Perła uległa poważnym zniszczeniom, a rejsy nią zostały zawieszone do odwołania.
  • W wyniku środowego wypadku Czarna Perła uległa poważnym zniszczeniom, a rejsy nią zostały zawieszone do odwołania.
  • W wyniku środowego wypadku Czarna Perła uległa poważnym zniszczeniom, a rejsy nią zostały zawieszone do odwołania.
  • W wyniku środowego wypadku Czarna Perła uległa poważnym zniszczeniom, a rejsy nią zostały zawieszone do odwołania.

Czarna Perła trafi do naprawy. Koszty na razie nieznane



Właściciele Czarnej Perły nie oszacowali jeszcze strat finansowych, jakie ponieśli w wyniku wypadku, ani kosztów naprawy mocno uszkodzonego statku.

- Na to jest za wcześnie. Na razie organizujemy miejsce w stoczni. Dopiero gdy przyjdą osoby, które będą w stanie to w jakikolwiek sposób wycenić i wskazać termin naprawy, to oszacujemy koszty. Natomiast dopiero co rozpoczął się wysoki sezon turystyczny i każdy dzień to teraz dla nas duże straty. Myślę też o tych pracownikach, którzy byli wobec nas fair i którzy teraz zostali na lodzie, bez pracy - ubolewa kobieta.
Rejsy Czarnej Perły są zawieszone do odwołania. Właściciele firmy mówią, że sytuacja, do której doszło, to "przykra nauczka dla wszystkich".

- I przykro nam, że musiało dojść do czegoś takiego, żeby co niektórzy zrozumieli swoje błędy - mówią w rozmowie z nami.

Trwa ustalanie przebiegu zdarzenia, ale coraz więcej już wiadomo



Czarna Perła klasyfikowana jest jako śródlądowy statek pasażerski. W chwili zaistnienia kolizji był on prawdopodobnie w około jednogodzinnym rejsie po porcie wewnętrznym w Gdańsku.

Jak podaje branżowy Portal Morski, pogłębiarka DC Orisant najprawdopodobniej zawracała, jak zazwyczaj to robi, na obrotnicy znajdującej się na skrzyżowaniu dróg wodnych, w rejonie między Stocznią Gdańską a Polskim Hakiem. Robiła to, by zacumować do rozładunku prawą burtą - już z dziobem skierowanym do wyjścia z portu. Po zderzeniu z Czarną Perłą pogłębiarka odpłynęła na swoje zwyczajowe miejsce cumowania i rozładunku przy nabrzeżu Przemysłowym.

- Prawdopodobnie pogłębiarka robiła zwrot na obrotnicy przez lewą burtę, a Czarna Perła, płynąca od strony Westerplatte, została uderzona rufą (krawędzią pawęży) obracającej pogłębiarki w lewą burtę - pisze portal.
Pod wczorajszym artykułem o zdarzeniu jeden z naszych czytelników napisał:

- DC Orisant jest stałym gościem Portu Gdańsk i kapitan Czarnej Perły nie powinien być zaskoczony, że statek będzie wykonywać manewr na obrotnicy. Obowiązkiem kapitana z Czarnej Perły było nawiązanie kontaktu przez radio z pilotem lub kapitanem pogłębiarki i zapytanie o zgodę na wyprzedzenie statku po prawej lub lewej burcie. Wnioskuję, że chyba nie dopełniono tego obowiązku, skoro są takie skutki. Na zdjęciach widzimy, że pogłębiarka robiła zwrot na obrotnicy przez lewą burtę, a Czarna Perła, płynąc od strony Westerplatte, dostała rufą obracającej pogłębiarki w swoją lewą burtę.
Inny z czytelników wskazuje, że kolizja na Motławie jest wynikiem: braku nasłuchu na portowym kanale nr 14, prawdopodobnego domniemania pierwszeństwa Czarnej Perły i złej komunikacji lub jej braku statku pasażerskiego z załogą pogłębiarki.

Urząd Morski oszczędny w informowaniu. "Trwają czynności wyjaśniające"



Szczegółowe pytania w sprawie środowego zdarzenia skierowaliśmy za pośrednictwem Urzędu Morskiego w Gdyni do Kapitanatu Portu Gdańsk. Ten jednak nie odpowiedział, tłumacząc, że "udzielenie precyzyjnych odpowiedzi będzie możliwe po skrupulatnym wyjaśnieniu wszystkich okoliczności i zbadaniu całości materiału".

- Trwają czynności wyjaśniające, dochodzenie w sprawie prowadzi prokuratura. Służby Kapitanatu są w trakcie kompletowania dokumentacji, której z przyczyn obiektywnych w dniu zdarzeniu nie można było w pełni otrzymać. W przygotowaniu jest również powiadomienie Izby Morskiej - mówi Magdalena Kierzkowska, rzeczniczka Urzędu Morskiego w Gdyni.
Rzeczniczka dodaje, że zasady udzielania pierwszeństwa w ruchu morskim określone są w międzynarodowym prawie drogi morskiej oraz w przepisach portowych, "do przestrzegania których wszystkie jednostki operujące w porcie są zobowiązane".

- Kapitanat Portu zgodnie z obowiązującymi procedurami niezwłocznie po otrzymaniu zgłoszenia powiadomił o zajściu odpowiednie służby: Morskie Ratownicze Centrum Koordynacyjne, policję, straż pożarną oraz pogotowie ratunkowe. Podczas wszystkich czynności obecny był oficer dyżurny Portu. Zdarzenie zostało zgłoszone również Państwowej Komisji Badania Wypadków Morskich - mówi Kierzkowska.

Pogłębiarka znacznie większa od Czarnej Perły



Jak informuje Portal Morski, Czarna Perła to dawny Podchorąży - były kuter szkolny Marynarki Wojennej. Statek zbudowano w 1974 r. w Stoczni Wisła i przystosowano do przewożenia 122 pasażerów w roku 2008.

Kadłub statku jest stalowy. Jedynie część nadbudówek i górnego pokładu skonstruowana jest z drewna. Większość drewna widocznego na burtach statku to jedynie nakładka na stalową konstrukcję.

To prawdopodobnie ostatnie ze zdjęć Czarnej Perły przed wypadkiem. Nasz fotoreporter zrobił je w środę przed godz. 14. To prawdopodobnie ostatnie ze zdjęć Czarnej Perły przed wypadkiem. Nasz fotoreporter zrobił je w środę przed godz. 14.
Czarna Perła ma 25,62 m długości całkowitej, 6,60 m szerokości, 3,00 m wysokości bocznej kadłuba i maksymalne zanurzenie 1,99 m. Posiada napęd dwuśrubowy i wyposażona jest w dwa silniki napędu głównego WSK Mielec SW680/195 o mocy 242 kW.

Zbudowana w 2018 r. pogłębiarka DC Orisant to jednostka znacznie większa. Ma 142,30 m długości całkowitej, 23,00 m szerokości konstrukcyjnej, 10,20 m wysokości bocznej i do 7,30 m zanurzenia.

Jest to pogłębiarka morska wykorzystywana do wydobywania kruszywa z dna morskiego. Regularnie dowozi urobek ze złóż kruszywa na polskich wodach do składu przy nabrzeżu Przemysłowym w Gdańsku. Pracuje dla spółki polskiego przedsiębiorcy i kapitału zagranicznego.

Oficjalne oświadczenie właścicieli Czarnej Perły


Firma Darkris Travel wydała oficjalne oświadczenie. Poniżej publikujemy jego treść:

W związku z kolizją oraz przykrym incydentem, który miał miejsce na pokładzie statku Czarna Perła 14.07.2021 r., armatorzy statku oświadczają, iż wobec pracowników, którzy naruszyli przepisy wynikające z Kodeksu Morskiego oraz polityki naszej firmy, zostały wyciągnięte natychmiastowe i dyscyplinarne konsekwencje.

Firma Darkris Travel s.c. stanowczo potępia wszelkie naruszenia i oświadcza, że na pokładzie statku załogę obowiązuje całkowity zakaz spożywania wszelkich środków odurzających, w tym alkoholu.


W naszych szeregach zatrudniamy tylko i wyłącznie wykwalifikowany personel z wymaganymi uprawnieniami, a każdy członek załogi zobowiązany jest do podpisania deklaracji i przestrzegania jej treści, która mówi o całkowitym zakazie wykonywania pracy po spożyciu alkoholu.

W zaistniałej sytuacji zawiódł czynnik ludzki, a wyrywkowe badania trzeźwości załogi nie zadziałały. Jednocześnie podkreślamy, że pozostała część załogi oraz obsługa wypełniają swoje obowiązki na najwyższym poziomie i pracują z pełnym zaangażowaniem, by zapewnić Państwu udany i bezpieczny pobyt na pokładzie naszej jednostki.

Bezpieczeństwo naszych gości zawsze było, jest i będzie naszym najwyższym priorytetem.Dopełnimy wszelkim starań, by w przyszłości uniknąć jakichkolwiek potknięć w tej kwestii i zapewniamy, że już dziś rozpoczęliśmy wdrażanie dodatkowych procedur mających na celu poprawę bezpieczeństwa.

Osoby, które bezpośrednio lub pośrednio dotknęła ta przykra sytuacja, z całego serca przepraszamy. Z wielką ulgą przyjęliśmy wiadomość, że wszyscy poszkodowani jeszcze tego samego dnia zostali wypisani ze szpitala, a ich zdrowiu nie zagraża niebezpieczeństwo. Zapewniamy, że dołożymy wszelkich starań, by odbudować nasze dobre imię oraz zaufanie.

Osobom zaangażowanym w pomoc, tj. ratownikom medycznym, funkcjonariuszom straży pożarnej, policji, przedstawicielom Kapitanatu Portu, ale także przypadkowym przechodniom i uczestnikom tego nieszczęśliwego rejsu składamy podziękowania za wszelką okazaną pomoc i wsparcie oraz profesjonalne i sprawne udzielenie pomocy poszkodowanym. Na koniec dziękujemy również wszystkim przyjaciołom Czarnej Perły za każde dobre słowo wsparcia, które jest silniejsze od miliona gorzkich słów. Bez Was nie byłoby nas. Pełni nadziei na lepsze jutro zabieramy się do pracy, by móc jak najszybciej wrócić na wody Motławy i kontynuować naszą działalność. Wierzymy, że wspólnie damy radę się pozbierać i już wkrótce będziemy mogli ponownie gościć Was na naszym pokładzie. Nie zwijamy żagli, bo wierzymy, że po każdej burzy zawsze wychodzi słońce.
Armatorzy m/v Czarna Perła
22:25 15 LIPCA 21

Tak w oryginale wyglądała perła (7 opinii)

Zanim została perłą była kutrem szkoleniowym orp projektowanym dla zsrr. Tylko temu pasażerowie zawdzięczają życie. Gdyby to był cywilny kuter projektowany dla prlu burta by się złożyła a stateczek zatonął grzebiąc pasażerów.
Zanim została perłą była kutrem szkoleniowym orp projektowanym dla zsrr. Tylko temu pasażerowie zawdzięczają życie. Gdyby to był cywilny kuter projektowany dla prlu burta by się złożyła a stateczek zatonął grzebiąc pasażerów.

Miejsca

Opinie (340) ponad 10 zablokowanych

Wszystkie opinie

  • Opinia wyróżniona

    Pasażerka (24)

    Tak się składa, że byłam na Czarnej Perle w momencie wypadku. Pierwsi pomagali ratownicy, chyba WOPR, mieli logo gdańskich kąpielisk na koszulkach. Praktycznie zrobili cała robotę, ale właściciel w swoim oświadczeniu im nie podziękował. Wynika z tego, że sam nie wie kto brał udział w akcji. Po drugie wypadek miał miejsce po godzinie 15. Badanie alkomatem załogi miało miejsce po przybyciu Kapitanatu, czyli po 17. Wynika z tego tyle, że w trakcie wypadku dwie osoby z załogi miały znacznie więcej promili. Po ostatnie, właściciel w oświadczeniu pisze, że zatrudnia wyłącznie odpowiedzialne osoby. No jak widać na załączonym obrazku, tak nie jest. Pływać z ponad 100 osobami na pokładzie po stosunkowo sporej ilości alkoholu i nikt tego nie widzi?

    • 211 76

    • Phhh

      Temp 30 C to chlopaki po piwku wypili wielkie mi mecyja

      • 0 0

    • Pasażerowie przeżyli prawdziwą morską przygodę z prawdziwymi piratami

      Którzy jak na piratów przystało, piją.

      • 1 1

    • A jeżeli oni sobie strzelili lufę po zderzeniu? po zacumowaniu? (3)

      Na silny stres, żeby się ręce nie trzęsły z nerwów, ludzie tak maja, że po silnych wydarzeniach po prostu strzelają lufę aby się rozluźnić czy uspokoić.

      • 2 10

      • (2)

        No brawo! Bo na pewno nie miał pojęcia, że w takiej sytuacji będzie badanie alkomatem. No skąd.

        • 7 2

        • Nie zdążyliby wypić niczego po zdarzeniu. (1)

          Policja wodna była na miejscu jeszcze w trakcie ewakuacji.

          • 2 1

          • Sama pisałaś k..tynko, że badali ich po 17

            Skoro byli tak pijani, to jak tego nikt nie zauważył?

            • 1 3

    • Stój Halina! (1)

      • 11 8

      • Haliny nic nie zatrzyma, bo to Halina

        • 0 0

    • (4)

      "Wynika z tego tyle, że w trakcie wypadku dwie osoby z załogi miały znacznie więcej promili."

      Nieuprawniony wniosek. Jak wypijesz teraz szybko 4 setki wódki, to za 10 minut będziesz mieć mniej promili niż za 2 godziny.

      • 46 16

      • (3)

        Wszystko można ustalić tzn. tendencje wzrostową lub malejącą, poddając człowieka badaniu co jakiś czas. Jesli malała to znaczy, że Panowie mieli więcej w momencie wypadku, jeśli rosła, to jeszcze gorzej.

        • 17 4

        • Czemu gorzej (2)

          Może zmianę za chwilę kończyli.

          • 4 10

          • 0.4 promila to jedno piwko góra dwa piwka na szybko w upał... (1)

            też mi pijany

            • 2 2

            • Na wodzie suszy.

              Kto nie pływał, ten nie wie. Morze to zdradliwa kochanka.

              • 2 0

    • ??? (1)

      Pani Halino, proszę Kobieto- Ty weź się zastanów zanim coś napiszesz. Bo po przeczytaniu Pani wpisu mam wrażenie, iż do głosu na pozycji "1" doszła kolejna "Grażyna"- przepraszam wszystkie Grażyny, ale one wiedzą o co chodzi. ;)

      • 23 83

      • Chłopacy po wypadku, jak zakończyła się ewakuacja, dziabnęli po jednym aby uspokoić skołatane nerwy.

        W momencie wypadku byli 100% trzeźwi!

        • 3 4

    • za co miał im dziękować?! przecież wykonywali swoje obowiązki!
      może jeszcze pomnik??

      • 0 1

    • A jaki wpływ na kierowanie statkiem ma mechanik ?????

      Bezsporną winą kapitana i mechanika Perły było to że byli podpici , ale kto faktycznie doprowadził do kolizji to dopiero ustali Izba Morska a nie prokurator ,czy policjant . A to wcale nie jest takie pewne że do kolizji doszło z winy kapitana Perły . A to dopiero ustalą fachowcy od prawa morskiego i MPDM-u.

      • 5 1

    • Tez tam bylem (1)

      Cholera wylałem na siebie piwko i kto mi teraz odda za browarek?

      • 7 0

      • pan marek

        • 3 0

    • Skoro ktoś miał to widzieć (2)

      to równie dobrze mogła to zauważyć PANI!!! Czemu pani tego nie zauważyła wsiadając na pokład skoro (...) "po stosunkowo sporej ilości alkoholu i nikt tego nie widzi?" (...)
      Bez przesady! Pracują ludzie dorośli i - wydawałoby się odpowiedzialni. Ale jak widać (i nie tylko tutaj) nie wszyscy tacy są. Nie da się zapanować nad wszystkimi. Życie jak zwykle weryfikuje.

      • 14 5

      • Pasażerowie nie wchodzą na mostek ani do maszynowni, miała być jasnowidzką? (1)

        • 11 4

        • Tym bardziej szefostwo

          które siedzi w biurze a nie biega po nabrzeżu! Pomyśl człowieku!

          • 5 0

    • A szczepiona jesteś?

      Taka mądra to pewnie tak

      • 4 1

    • Jak widac po wpisach zostali zatrudnieni znajomi tej włascicielki do pisania postów pochwalnych

      wybielających i negujących jaka była prawda .A prawda żenująca jest powinna dostać taka kare ze nie pozbiera!! Bo pozwalała na ten stan od dawna!!

      • 6 6

  • Tak się złożyło ze byłam na nabrzeżu zanim Czarna Perła wypłynęła , jak się później okazało, na swój ostatni w tym dniu rejs i co ciekawe , w ostatniej chwili zrezygnowałam z rejsu tym statkiem i popłynęliśmy Małgorzata i całe szczęście bo zaoszczędziłam wnukom takich emocji i traumy. Zdjęcie na tle statku wystarczy i będzie niezapomniana pamiątka. Zdewastowana perłę minęliśmy w drodze powrotnej z Westerplatte

    • 1 0

  • Przeprosiny firmy to chyba żart? (2)

    Jakie oferujecie zarobki takich macie zatrudnionych specjalistów. Kto normalny za takie pieniądze będzie u Państwa pływał? Druga sprawa , szyper sam z siebie się spieszy czy firmie zależy byle jak najwięcej turystów przewieźć. Kasa , kasa nic więcej się nie liczy. Troche przyzwoitości. Mam nadzieje, że sprawą zajmie się odpowiedni prawnik od odszkodowań. Za takie coś poszkodowani powinni dostać naprawde dobre pieniądze.

    • 10 2

    • A ty tam pracowales ze znasz stawki?

      Moze warto oprzeć się na faktach a nie domysłach

      • 0 0

    • Kasa, kasa

      Potwierdzam. "Rodzinna firma" w szoku, bo dla nich najważniejsze bezpieczeństwo. Żart. Dla Pani właścicielki najważniejsze, żeby kasa zgadzała się.

      • 1 1

  • robo (1)

    To na Perle to pikuś na morzu na duzych statkach tam to dopiero piją szczegolnie ruskei i ukraińce

    • 0 3

    • Nie wiesz nic o realiach pracy na morzu

      • 0 0

  • Opinia wyróżniona

    Pogłębiarka w czasie wykonywania pracy jest statkiem ....... (21)

    ...... uprzywilejowanym o czym świadczą odpowiednie światła i znaki . No ale w momencie obracania czy cumowania już uprzywilejowanym nie jest i ma obowiązek przestrzegania wszystkich zasad jak każdy inny statek . Jak na razie to nie wiadomo kto doprowadził do kolizji a już z góry zakłada się że to kapitan z mechanikiem Perły są winni . Jak na razie jedyną ich winą jest to że byli pod niewielkim wpływem alkoholu .

    • 143 80

    • Zawsze pijany jest winny.

      Na drogach jak jest wypadek z pijanym kierowca tez zawsze jest ,z automatu' wina kierowcy.

      • 0 0

    • Niestety (6)

      Po alko czy byli winni czy nie, to i tak oni odpowiedzą, co więcej nie zadziała żadne odszkodowanie czy ubezpieczenie. Gdyby byli trzeźwi w 100% pewno szukaliby winnych - kto kogo nie przepuścił, czy nie poinformował. A tak? Od razu mają winnych.

      • 49 4

      • (5)

        Czyli jak kierowca potrąci pijanego pieszego na chodniku to będzie to wina pieszego, bo był pijany, a gdyby nei był, to zdążyłby odskoczyć? xD

        • 7 32

        • (2)

          Nie do śmiechu, ale kilka lat temu była sytuacja na szosie chyba nr 7, że kobieta włączająca się do ruchu była winna wypadku, bo miała alkohol we krwi, a mający pierwszeństwo który wychylił się z zza wirażu był niewinny. Mimo, że w chwili zderzenia jego prędkościomierz zatrzymał się na 160. Ale był trzeźwy.

          • 10 5

          • w rumii kumpel miał taką sytuację (1)

            zagapił się i wjechał w tył golfowi stojacemu prawidłowo na czerwonym
            przyjechała Policyja i od razu - winny był ten pijany z golfa !!! - aż 1.2promila!!!

            • 1 0

            • Był winny prowadzenia po pijaku, ale nie kolizji.

              • 1 1

        • (1)

          nie wiedziałem, że po pijaku nie można chodzić. ale jak pijany wtargnie na jezdnię (a nawet trzeźwy) to jest to brane pod uwagę oraz jego odpowiedzialność

          • 8 2

          • jeśli jesteś za kółkiem piajanym celebrytą z koneksjami

            to zawsze winny jest przechodzień!

            • 0 0

    • Niewielkim wpływem alkoholu?! (1)

      Kapitan po dwóch godzinach od wypadku miał pół promila. To ile miał podczas? Myślę, że około promila. Z blisko setką ludzi na pokładzie. To jest bandytyzm a ty go usprawiedliwiasz. Wyobraź sobie, że kierowca autokaru ma promil w czasie pracy. Albo pilot samolotu. Jak można w ogóle wybielać w najmniejszym stopniu ich zachowanie???

      • 15 3

      • a to wiadomo czy nie latają naweleni jak bąki - no kto w powietrzu pilota sprawdzi?

        no jak?

        • 0 0

    • (1)

      syn, czy w areszcie jest internet?

      • 30 25

      • jeśli policjan z włączonym iłuuu iłuuu wjedzie w ciebie... albo taka szydło

        też będziesz mówił że to twoja wina? - że iłuuu iłuuu jest uprzywilejowane i może robić co chce?

        • 5 0

    • prawo drogi (4)

      Oczywiście jakaś kompetentna komisja to wyjaśni, ale z tego co już wiadomo, to raczej pozycja kapitana Czarnej Perły jest słaba i nie piszę tutaj o alkoholu (o tym jeszcze krótko na koniec). Manewr obracania statku trwa od kilku do kilkunastu minut. Nie jest możliwe wykonanie takiego manewru w sposób dynamiczny, zaskakujący. Czarna Perła dopływała do miejsca, w którym pogłębiarka już wykonywała swój manewr i zapewne kapitan / sternik widzieli to z odpowiednim wyprzedzeniem. Kolejna kwestia związana z prawem drogi w trakcie takich manewrów - jeżeli pogłębiarka w trakcie wykonywania obrotu miałaby ustępować wszystkim innym, to jak miałaby to robić? Nie wyobrażam sobie tego. Dalej - obracanie się statku na terenie portu zawsze jest uzgadniane z Kapitanatem i wymaga zgody. To uzgodnienie i zgoda są dokonywane na kanale UKF, w tym przypadku 14-tym. Każdy kto porusza się po porcie musi prowadzić nasłuch tego kanału, czyli załoga Czarnej Perły także, czyli musieli wiedzieć, że trwa obracanie się statku. Przed ostatnia kwestia - jest jeszcze przepis, który nakazuje unikani kolizji także jednostkom, które mają prawo drogi. W przypadku tych dwóch statków, to zdolność manewrową zdecydowani wyższą posiadała CZP (ze względu na gabaryt) i nawet jeżeli miałaby pierwszeństwo, w co wątpię, to miałaby obowiązek uniknąć kolizji.
      Na zakończenie - alkohol - jeżeli "wozi" się ludzi, to bierze się za nich odpowiedzialność. Proszę wybaczyć, ale nie zgadzam się z użyciem określenia "niewielkim wpływem alkoholu". To kwestia względna - na jednego zadziała już jedno piwo, na innego potrzebna jest krata. W przypadku odpowiedzialności za ludzi, tu należy podchodzić zerojedynkowo. Zero alkoholu i koniec.
      Szacunek dla właścicieli CzP - na tym etapie nie unikają odpowiedzialności.

      Dobrego wieczoru! jch

      • 54 0

      • W uzupełnieniu do "niewielkim wpływem alkoholu" (1)

        Taki "promilaż" to może się wydawać, że faktycznie byli pod "niewielkim wpływem alkoholu" - ale jego działanie już niewielkie nie jest.
        To właśnie te małe dawki i stężenia alkoholu są stosunkowo czy wręcz bardzo groźne.
        Jeszcze nie odbierają kontroli motorycznej, nie wywołują bełkotania czy zataczania, człowiek wszystko robi tak niemal tak jakby nic nie wypił.
        ALE te małe dawki bardzo zaburzają ocenę rzeczywistości. Zaburzają ją generalnie w kierunku zbyt optymistycznym.
        Tam gdzie bez alko ocena byłaby "muszę uważać, za mało miejsca, warunki trudne/niebezpieczne, cośtam, cośtam..." - pojawia się ocena "jeszcze zdążę, jeszcze się zmieszczę, jakoś się z nim minę".
        Innymi słowy człowiek pod "niewielkim wpływem alkoholu" łatwiej podejmuje ryzyko bo ma na mózgu nieuświadomione, ale działające "różowe okulary".
        To właśnie jest najbardziej niebezpieczne po 1-2 piwach czy innych małych ilościach.
        Jeszcze nic nie widać, ale mózg jest już przełączany w inny tryb pracy.
        I prawdopodobnie manewr CzP był jakąś tego pochodną.
        Identycznie jest w ruchu drogowym - i 1000 razy się uda, ale czasem leje się krew lub szczęśliwie tylko gniotą blachy.

        • 5 2

        • Co za bzdury

          Poproszę o jakieś źródła tych rewelacji o "różowych okularach"

          • 0 0

      • (1)

        brawo za wyczerpujący wykład. Choć wydaje mi się że na morzu ( wodzie) wina zawsze jest rozkładana, nigdy nie jest winny tylko jeden.
        A może pogłębiarka nie miała zgody na manewr ( nie uzgodniła manewru) kto wie?

        Ale tak jak wspomniałeś dla właścicieli szacunek za to oświadczenie

        • 8 4

        • Nie znasz się to się nie wypowiadaj, bo tylko się ośmieszasz

          • 0 2

    • Byli pod wpływem.
      Nie ma czegoś takiego jak "niewielkim"
      Pomyśl to nie boli

      • 0 1

    • no nie wiadomo "czy pod niewielkim wpływie alkoholu" - badanie było o 17 a kolizja o 15

      więc jeśli mieli 04-05 promila - to dwie godziny wcześniej był to ponad 1 promil - a to oznacza spory wpływ alkoholu - tym bardziej jak się wozi ponad 100 ludzi. Znowu Polacy próbują "rozgrzeszać " tych co spowodowali wypadki "pod niewielkim wpływem" . Na drogach ginie z tego powodu 1000 osób rocznie !!!!

      • 2 0

    • miała ppierwszeństwo, bo jest większa, czy pogłębia czy nie nieważne, miała pierwszeństwo

      przeprosić i siedzieć cicho, a ni ejeszcze pyskówka jakaś, gorszej reklamy jak wypadek na kanale nie mogliście sobie wymyślec nawet, brawo wy cwaniakom się wreszcie oberwało...

      • 1 3

    • Według prawa morskiego większa jednostka ma pierszeństwo:)

      • 8 0

  • Skoro tak dobieraja zaloge to od czasu wypadku odradzam znajomym ten rejs

    Lepiej popłynąć na Hel... bezpieczna żegluga

    • 1 2

  • Pasażer czarnej perły

    Załoga często pływała nadzgana, więc wypadek był kwestia czasu

    • 1 1

  • takie czasy

    że będę zawsze stał po stronie słabszego , nawet jeśli winny, ale jednak przeprosił. Ciekawe , jak by to było , gdyby wina była po drugiej stronie. Mieliśmy już przykład z chłopakiem z Seicento.

    • 1 0

  • Jack Sparrow w Polsce..... to jednak zdradliwy akwen

    • 0 0

  • Pójdę pod prąd. 0,5 promila dla wilków morskich to jakichś żart. Dla zdrowego, 100kg faceta, 0,5 promila (1)

    w wydychanym powietrzu to wielkość śladowa i, o ile do kolizji nie doszło podczas wznoszenia toastów, to alkohol nie mógł mieć wpływu na incydent.
    Tak na prawdę to wiadomość ważna tylko dla ubezpieczalni, która nie wypłaci w związku z tego powodu pieniędzy.

    • 5 3

    • Jak na piratów - byli całkiem trzeźwi

      Aż dziwne - słabi z nich piraci.

      • 0 0

alert Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.

Najczęściej czytane