- 1 Dziki parking taksówek przy stacji PKM (107 opinii)
- 2 Oszukana na "akcje Orlenu" straciła 140 tys. zł (156 opinii)
- 3 Wyzwania dla nowych władz Sopotu (130 opinii)
- 4 Dzielnica z ciekawą historią i starą wystawą (12 opinii)
- 5 Drugi lewoskręt na Trasie W-Z nic nie dał? (219 opinii)
- 6 3,5 mln zł wygrane w Lotto na Przymorzu (81 opinii)
Właściciele sopockich klubów: dorzucimy się do patroli policji
Właściciele sopockich klubów nocnych chcą współfinansować dodatkowe patrole policji i straży miejskiej - to ich reakcja na przyjętą entuzjastycznie przez miejskich urzędników propozycję policji, aby zmienić przepisy i zmusić lokale do zamykania się nie później niż o godz. 3 w nocy.
Czytaj więcej: Co zaproponował komendant policji w Sopocie
W liście powołał się na policyjne statystyki, wedle których do największej liczy przestępstw i wykroczeń dochodzi w Sopocie między godziną 4 a 5 nad ranem, kiedy ostatni, a zarazem najbardziej pijani klienci opuszczają lokale bądź też przemieszczają się z jednych klubów, już zamkniętych, do kolejnych, wciąż jeszcze czynnych.
Władze Sopotu, które od lat borykają się z problemem bezpieczeństwa w mieście i starają się ograniczać np. sprzedaż alkoholu w nocy, zareagowały na pomysł dość entuzjastycznie i zapowiedziały, że Rada Miasta rozważy propozycję komendanta.
Czy szybsze zamknięcie klubów faktycznie zlikwiduje problem?
Jednak wśród osób głosujących w ankiecie przy naszym pierwszym artykule na ten temat, tylko 27 proc. uznało pomysł policji za dobry. Zdecydowana większość głosujących stwierdziła wręcz, że propozycja komendanta jest absurdalna, a jedynym sposobem na zwiększenie bezpieczeństwa w mieście jest zwiększenie liczby patroli, szczególnie w weekendy, w godzinach nocnych.
- Jeżeli kluby będą musiały się zamykać do godz. 3 w nocy, to będą też musiały ciąć koszty swojego utrzymania. Skończy się zwolnieniami pracowników i zmniejszeniem atrakcyjności oferty całego Sopotu. Bo przecież ludzie przyjeżdżający tu "kupują" wszystko w pakiecie. Obawiam się, że ograniczenie działalności lokali sprawi, że będzie ich tu przyjeżdżać mniej, na czym stracą wszyscy - przestrzega Krzysztof Giniewicz, właściciel klubu Ego mieszczącego się w Krzywym Domku.
Właściciele lokali mówią wprost, że - ich zdaniem - szybsze zamykanie klubów nie tylko nie zwiększy bezpieczeństwa, ale wręcz je zmniejszy. Twierdzą, że dziś imprezowicze wracają w Sopotu w bardzo różnych godzinach - jedni wcześniej, inni później. Jeśli jednak lokale będą zamykane o tej samej godzinie, na ulice miasta trafi jednocześnie zdecydowanie więcej osób. Duża część z nich będzie pod wpływem alkoholu i o konflikty nie będzie trudno.
Właściciele klubów: wolimy dołożyć się do dodatkowych patroli
- Myślę jednak, że wszyscy się w tej sprawie dogadamy. Jestem po spotkaniach z kilkoma innymi właścicielami sopockich lokali, a kilka podobnych spotkań mam już zaplanowanych. Wśród wszystkich jest wola, aby ten problem rozwiązać. W ciągu najbliższych dwóch tygodni będziemy się też spotykać z radnymi i prezydentem miasta, żeby omówić nasze propozycje - mówi Arkadiusz Hronowski, właściciel Spatifu.
Jak właściciele klubów będą chcieli przekonać miasto, aby nie ograniczało godzin, w których otwarte mogą być lokale? Przede wszystkim oferując wsparcie finansowe przy zapewnieniu dodatkowych patroli policji i straży miejskiej.
- Będzie trzeba oczywiście ustalić jakąś formę prawną takiego wsparcia, ale myślę, że uda się to zrobić. Na pewno, jeżeli ma się to zakończyć powodzeniem, to uczestniczyć muszą w tym właściciele wszystkich klubów, a być może też i sklepów monopolowych - mówi Hronowski.
Co na to urzędnicy?
- Każda propozycja, która może przyczynić się do zwiększenia bezpieczeństwa w mieście, warta jest rozważenia. Niemniej w tej kwestii decydujący będzie głos Rady Miasta. To w jej kompetencjach jest ewentualna zmiana godzin otwarcia klubów i to ona będzie miała decydujący głos w tej sprawie. Na pewno zależy nam jednak na szerokiej i konstruktywnej dyskusji - mówi Magdalena Jachim, rzecznik sopockiego magistratu.
Pomysł, aby właściciele nocnych klubów i sklepów monopolowych "dorzucali" się do dodatkowych patroli policyjnych, nie jest nowy. Kilkukrotnie wspominali o nim właściciele kilku lokali, proponowało go też kilka lat temu miasto. Do tej pory jednak nie dochodziło w tej kwestii do porozumienia, głównie dlatego, że część właścicieli klubów zawsze się wyłamywała. Czy teraz, kiedy wisi nad nimi realna groźba ograniczenia godzin otwarcia lokali i - co za tym idzie - zysków, będą się potrafili dogadać?
Opinie (224) 5 zablokowanych
-
2017-02-25 09:18
współczuję wszystkim mieszkańcom Sopotu (1)
że muszą mieszkać latem w takim balnagowym syfie - to jest horror jak z kurortu Sopot zrobił się meliną ..... i na dodatek jest mega niebezpiecznie
- 59 8
-
2017-02-25 09:27
To Kilka ulic w dolnym Sopocie zazdrośniku z prowincji
- 3 12
-
2017-02-25 09:24
Ciekawa linia obrony
Jesli kluby będą zamykane o 3.00 - będą redukcje zatrudnienia.....
- 22 5
-
2017-02-25 09:24
przecież to nie jest zgodne z prawem
miasto nie może w żaden sposób przyjąć pieniędzy ani od klubów, ani od bandytów;)
- 34 1
-
2017-02-25 09:23
bzdura bzdura bzdura....
Nie wiem jaka musiałaby być ilość tych patroli, żeby było bezpieczniej, Chyba na każdego imprezowicza jeden policjant, Jedynym skutecznym ratunkiem dla Sopotu jest pozamykanie co najmniej 70% tych lokali. Nie będą mieli gdzie przychodzić to pójdą gdzie indziej i rozproszą się po Trójmieście. Prawda jest taka, że takiej kumulacji klubów i -co za tym idzie- ilości ludzi nie jest w stanie ogarnąć nawet sto patroli. Oczywiście inny temat to "kulkura" imprezujących.
- 38 11
-
2017-02-25 09:20
o 3 to zaczyna się impreza!
Gdzie mam się bawić? U nas w Gdyni jest jeden lokal i to w namiocie! Ma zostać jak jest!
- 12 13
Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.