• Kino
  • Mapa
  • Ogłoszenia
  • Forum
  • Komunikacja
  • Raport

Wraca pomysł hostelu w dawnej przychodni

Katarzyna Moritz
12 marca 2013 (artykuł sprzed 11 lat) 
Najnowszy artykuł na ten temat Kamienica przy Długiej odzyskuje blask
Przyszły najemca zanim zrobi hostel, musi się liczyć najpierw ze sporym remontem. Przyszły najemca zanim zrobi hostel, musi się liczyć najpierw ze sporym remontem.

W samym sercu Gdańska, przy Złotej Bramie, od kilku lat czeka na zagospodarowanie budynek po zlikwidowanej przychodni skórno-wenerologicznej. Gdańsk w końcu postanowił znaleźć najemcę, który sfinansuje kapitalny remont i otworzy hostel.



Dawna siedziba przychodni przy ul. Długiej 84/85 zobacz na mapie Gdańska, od lat była łakomym kąskiem. Budynek w ścisłym centrum miasta liczy ok. 1 tys. m kw. powierzchni. W 2009 roku jego wartość oszacowano między 12 a 14 mln zł. Mimo tego od kilku lat kamienica stała niezagospodarowana. Obecnie Gdańsk ogłosił pisemny konkurs ofert na zagospodarowanie dawnej przychodni. Oferty składać można do 17 kwietnia.

Czy hostel w tej lokalizacji to dobry pomysł?

- Przyszły najemca ma prowadzić tam działalność hostelową i gastronomiczną. Musi też we własnym zakresie przeprowadzić spory remont - wyjaśnia Michał Piotrowski z biura prasowego w gdańskim magistracie. - Mamy nadzieję, że znajdzie się chętny. Uważamy, że warto szukać, nawet jeśli ma to trochę potrwać, bo taka funkcja, czyli hostel, idealnie wpasowuje się w to miejsce i w ten rejon miasta.

Miasto określiło w warunkach konkursu, że minimalna stawka czynszu najmu za 1 m kw. powierzeni nie może być mniejsza niż 25 zł za m kw. Ale konkurs zakłada też generalny remont pięciokondygnacyjnej kamienicy, który trzeba będzie przeprowadzić w uzgodnieniu z pomorskim konserwatorem zabytków. Dotyczyć ma on dachu, elewacji, konserwacji stropów, wymiany posadzek parkietowych, wymiany stolarki okiennej, wykonanie izolacji piwnic, wymiany niemal wszystkich instalacji.

W zamian za remont, miasto oferuje przyszłemu najemcy zawarcie umowy na czas nieokreślony. W umowie, na wniosek najemcy, może być zastrzeżony warunek, że wynajmujący nie rozwiąże umowy najmu przez okres 20 lat, o ile nie zostaną naruszone warunki umowne przez najemcę.

Zobacz także: Hostele w Gdańsku, Gdyni i Sopocie - jest ich prawie 50

Przypomnijmy: wcześniej przez 50 lat w budynku znajdowała się przychodnia skórno-wenerologiczna. Decyzję o przeniesieniu przychodni z kamienicy przy ul. Długiej w Gdańsku podjęto już pięć lat temu. Leszek Czarnobaj, ówczesny wicemarszałek ds. zdrowia, zdecydował, że przychodnia opuści zajmowany lokal, bo jest on za duży na jej potrzeby. Innego zdania byli pracownicy przychodni, która rocznie przyjmowała ok. 30 tys. pacjentów.

Ostatecznie w 2010 roku przychodnia przeniosła się do Pomorskiego Centrum Traumatologii w Gdańsku, na parter dawnego szpitala kolejowego. Stało się to możliwe dzięki dokonanej kilka miesięcy wcześniej zamiany nieruchomości między miastem, a urzędem marszałkowskim. Władze województwa dostały w zamian m.in. działki przy ul. Długi Targ 1-10, a miasto dawną przychodnię.

Dlaczego miasto tak długo zwlekało z szukaniem najemcy na tą atrakcyjną lokalizację?

- Sprawa przedłużała się, bo wcześniej budynek miała przejąć Fundacja Gdańska i to oni mieli szukać inwestora. Ostatecznie jednak fundacja zrezygnowała z tego pomysłu - wyjaśnia Piotrowski.

Kilka lat temu fundacja dostała od miasta lokale do zagospodarowania w tzw. strefie prestiżu. Z jednym wyjątkiem (klub Fahrenheit), nie ma szczęścia do przyszłych najemców. Lokale przy ul. Długiej zobacz na mapie Gdańska, po dawnym fryzjerze, i przy Długim Targu zobacz na mapie Gdańska, po dawnej galerii, ciągle czekają na zagospodarowanie.

Opinie (95) 1 zablokowana

  • Od 4 lat stoi pusty? (2)

    To naprawdę niedługo, jak na gdańskie warunki - budynek po słynnej przychodni endokrynologicznej na ul.Katarzynki stoi już prawie 10 lat pusty, niszczeje, trzeba go ogrzać i pilnować, a do endokrynologa trzeba czekać 2-3 lata na pierwszą wizytę.
    Może władze miasta wypowiedziałyby się na ten temat?

    • 26 0

    • przychodnie nie podlegają miastu (1)

      inna sprawa że UM od lat dotuje gdańskie szpitale kupując dla nich nowoczesny sprzęt medyczny...

      • 0 0

      • to już nie przychodnia, tylko zabytkowa kamieniczka przy ul.Katarzynki

        Czyżby miasto nie wiedziało o tym pustostanie? Ciekawe... To może ktoś ją sobie weźmie?

        • 0 0

  • hostel

    Szukają durnia który wyłoży kasę na zrujnowany obiekt
    25zł za metr,chora kalkulacja,pięć pięter do remontu,
    trzeba wymienić wszystko,w dodatku pod czujnym okiem
    konserwatora zabytków,i po to żeby otworzyć tani hostel,śmiechu warte,ten co wymyśla takie rzeczy to niech zmieni albo tabletki albo lekarza.

    • 8 0

  • Budyneczek , który przez 2 m-ce w roku będzie zarabiał chcą wydzierżawiać za 25 K.

    A tunel przy locie , całoroczną żyłę złota, oddają za 11 K. miesięcznie. = Oddnajmowane dalej dwadzieścia kilka boksów po.... !!! = XXXX !!! MIESIĘCZNIE NA CZYSTO !!!! Żyć nie umierać dla "wybrańców."

    Dlaczego tutaj lisicki jest taki szczodry...????

    I nic się nie boją, mimo reportaży , artykułów i innych głośnych pytań , czemu tak się dzieje ?

    Gdzie sięgają macki hydry skoro niczego się nie boi ?

    • 6 0

  • Zakład o każde pieniądze (1)

    Jesteśmy wszyscy naiwni. Ten lokal jak i pomieszczenia po Przychodni Endokrynologicznej na Katarzynki w niedługim czasie zostaną przekazane 'prawdziwym' właścicielom Gdańska czyli Diecezji Gdańskiej w osobie pana Głódzia-oczywiście za 1% wartości. Ta pseudo aktywność władz Gdańska słuzy do zamydlenia oczu. A nasz ukochany prezydent miasta Adamowicz ksywa Ptyś regularnie chadza na śniadanka do pana Głódzia.

    • 4 0

    • Ptyś?

      Dotąd był Budyniem, coś się zmieniło?
      Myślę, że Diecezja Gdańska nie chce tego budynku, bo inaczej już dawno dostałaby go za darmo od miasta.

      • 2 0

  • Hostel

    Ciekawe ile lisicki dostał w łapę .

    • 3 0

  • nie ma najemców bo ceny za wynajem lokalu są z kosmosu

    krótkowzroczne władze wyciagaja ile się da a kolejne "małe biznesy" padają jeden za drugim. Puby i kluby co chwila nowe w tych samucy miejscach a i tak ciągle padają przez wysoki czynsz i podatki. Chyba że oszukją na kasach itp, zeby sie utrzymać. A czy nie lepiej obniżyć czymsze i podatki aby wszyscy płacili i utrzywywali przez lata swoje dzioałalności?

    • 2 0

  • Hotel

    pełen zarazków , taki coś tylko w Polsze !!!

    • 1 0

alert Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.

Najczęściej czytane