• Kino
  • Mapa
  • Ogłoszenia
  • Forum
  • Komunikacja
  • Raport

Wschodnia konkurencja dla trójmiejskich portów

Kuba Łoginow
21 lipca 2009 (artykuł sprzed 14 lat) 
Rosyjskie i litewskie porty na Bałtyku stworzyły kartel, który już niedługo może osłabić pozycję trójmiejskich portów, nawet na naszym rynku wewnętrznym. Nz. litewski port w Kłąjpedzie. Rosyjskie i litewskie porty na Bałtyku stworzyły kartel, który już niedługo może osłabić pozycję trójmiejskich portów, nawet na naszym rynku wewnętrznym. Nz. litewski port w Kłąjpedzie.

Menedżerowie trójmiejskich portów morskich nie dostrzegają rosnącej konkurencji portów litewskich i rosyjskich. Podczas gdy Rosjanie wraz z Litwinami tworzą silny kartel portowy oparty o porty Kłajpedy, Kaliningradu i Bałtijska, Gdańsk i Gdynia prowadzą wyniszczającą walkę we własnym gronie.



Przyszłość trójmiejskiej branży morskiej rozstrzygnie się za naszymi wschodnimi granicami - tak wynika z portowej geografii Bałtyku. Jeżeli rozpatrujemy porty Zatoki Gdańskiej i okolic jako jedną całość, to największym konkurentem dla nich jest zespół portów Kłajpeda - Kaliningrad - Bałtijsk, odległy zaledwie o kilkadziesiąt kilometrów od Gdańska. Ten świetnie działający kartel nie tylko przejął kilkadziesiąt milionów ton ładunków z krajów poradzieckich, które równie dobrze mogłyby trafić do Gdańska i Gdyni, ale i przymierza się do przechwycenia towarów ze... wschodniej Polski.

Na razie ładunki z Warszawy, Krakowa, Białegostoku czy Lublina nie trafiają szerokim strumieniem do Kłajpedy i Kaliningradu tylko dlatego, że... nie mają jak tam dojechać. Za kilka lat to się jednak zmieni, a pomoże w tym budowa nowoczesnych magistrali Via Baltica i Rail Baltica, dzięki którym wschodnia część Polski stanie się stosunkowo dobrze skomunikowana z portem w Kłajpedzie.

Relacje między Rosją a Litwą, Łotwą i Estonią w sprawach morskich cechuje daleko idący pragmatyzm. Z jednej strony, porty republik bałtyckich ostro konkurują z portami obwodu kaliningradzkiego i sanktpetersburskiego o rosyjskie ładunki, co mobilizuje wszystkich graczy do modernizacji infrastruktury. Jednak na zewnątrz porty wschodniego Bałtyku coraz częściej występują jako jeden wspólny kartel, nastawiony na wyeliminowanie konkurencji i podzielenie rynku między sobą. Tą konkurencją są oczywiście Gdańsk i Gdynia, które nie są zainteresowane wpływem na procesy, zachodzące za naszymi wschodnimi granicami.

Za prezydentury Putina Rosjanie zdecydowali o rozbudowie rodzimej infrastruktury transportowej na Bałtyku. W efekcie powstały nowoczesne porty Ust-Ługa, Primorsk i Wysock, rozbudowywany jest potencjał portowy Obwodu Kaliningradzkiego, a porty Zatoki Fińskiej uzyskują nowoczesne połączenia ze stolicą (autostrada, szybka kolej i sieć rurociągów).

Budowa nowych obiektów idzie błyskawicznie, ponieważ Rosjanie nie przejmują się ochroną przyrody i długotrwałymi badaniami środowiskowymi. Podczas budowy nowych dróg, rurociągów i terminali na porządku dziennym jest niszczenie unikalnych fragmentów tajgi, torfowisk i miejsc gniazdowania ptaków, ale społeczność międzynarodowa przeciwko temu nie protestuje.

Odpowiedzią republik bałtyckich na ten rosyjski program transportowy jest równie intensywna modernizacja swojej infrastruktury. Dzięki rozbudowie infrastruktury portowej oraz połączeń drogowych i kolejowych, Kłajpeda ma szansę stać się największym węzłem komunikacyjnym południowo-wschodniego Bałtyku. Litwinom ma w tym pomóc porozumienie kartelowe z Rosjanami, przewidujące unifikację stawek portowych z portami Obwodu Kaliningradzkiego oraz harmonizację polityki transportowej. Natomiast Rosjanie, których nie stać na budowę oczyszczalni ścieków w Kaliningradzie, intensywnie rozbudowują porty w enklawie kaliningradzkiej. Dzięki rozwojowi nowych połączeń komunikacyjnych do Polski (w tym drogi ekspresowej Elbląg - Kaliningrad oraz drogi wodnej przez Zalew Wiślany) za kilka lat Kaliningrad i Bałtijsk staną się realną konkurencją dla portów Trójmiasta. W pełni nastąpi to z chwilą przystąpienia Rosji do Światowej Organizacji Handlu, będzie skutkować zniesieniem większości barier administracyjnych, dzielących Polskę od Rosji.

Receptą na te procesy powinno być zwiększenie konsolidacji polskich portów rejonu Zatoki Gdańskiej oraz większe zainteresowanie sprawami krajów poradzieckich. Menedżerowie trójmiejskich portów oraz samorządowcy powinni również bardziej aktywnie zabiegać o modernizację dróg i linii kolejowych, łączących polskie porty ze wschodnim zapleczem. Wskazane byłoby włączenie się w tak zwaną "ekologiczną dyplomację". Polscy ekolodzy mogliby monitorować rosyjskie inwestycje transportowe pod kątem ich szkodliwości dla środowiska i przyrody (tak jak to robią Rosjanie wobec Polski) oraz oprotestowywać je na forum międzynarodowym. Dzieje się jak zwykle odwrotnie. Modernizacja Obwodu Kaliningradzkiego odbywa się między innymi za pieniądze polskiego podatnika, z unijnego programu Polska - Litwa - Obwód Kaliningradzki, a środków na skomunikowanie trójmiejskich portów z Białorusią i Słowacją jak zwykle brakuje.

Opinie (85) 4 zablokowane

  • więcej podziałów, więcej tylko Gdyni i tylko Gdańska a będzie dobrze!!!!

    ...a największy problem to nazwa metropolii :):):):)

    • 0 0

  • (2)

    a takich inwestycji jak A1, E7, linia kolejowa do wawy to juz nie widac?

    • 11 5

    • Autostrady o wiele za drogie, kolej modernizuje się w tempie żółwim a pociągi do warszawy jadą prawie 6 godzin, a E7 co to w ogóle jest??

      • 0 0

    • E7 jest w Hiszpanii/Portugalii chyba,,, nasza to E77, coż po linii kolejowej jak PLK nie remontuje mostu na Martwej Wiśle

      po jednotorowym 100 letnim moście pociągli jadą 20-30 km/h załadowane do połowy w obawie przed katastrofą.

      Nadla stać nas na wożenie powietrza! I kto za to płaci?

      Oclenie samochodu z USA.. długa bajka...

      • 4 0

  • W Trójmieście jest ostatnio lansowana era sukcesów, (1)

    nowe stadiony, hale, drogi, remont dworców i peronów. Kasa płynie z dotacji i kredytów i byłoby eldorado gdyby nie wczorajszy wpis w D. Bałt. o zawalowym stanie Stoczni Marynarki Wojennej w Gdyni. W tym roku nie mają zleceń a zaległości płacowe to 4 miliony. Kolejny zakład tonie i 2 tysiące następnych stoczniowców do kuroniówki, Gdańsk pośle jedynie 500 na trawkę. Ciekawe kto będzie płacił podatki na spłatę kredytów?

    • 3 0

    • Upadek przemysłu stoczniowego

      cały przemysł stoczniowy upada,
      Zakłady Cegielskiego powoli umierają.

      Ale czy Nasze durne władze sie przejmują.
      Smutne ale prawdziwe.

      • 0 0

  • ;>

    Prawda jest taka ze od kilkudziesieciu lat nasz przemysl morski upada, wladzie sie zmieniaja a nasze porty przechodza powoli do histori. Władz nie interesuje rozbudowa portów tylko jak najszybsze nachapanie sie pieniedzmi puki maja jeszcze stolki. Tyle w tej sprawie.

    • 2 0

  • Do redakcji Portalu ! (7)

    Od dłuższego czasu śledzę artykuły Pana Loginowa dot. gospodarki morskiej. I przyznam, że zarówno ja, jak i znani mi pracownicy portów, terminali przeładunkowych, czy firm agencyjnych Trójmiasta czytamy je z coraz większym zażenowaniem.

    Nie przypominam sobie (ani nikt z moich znajomych), aby Pan Loginow pofatygował się, ostatnio by odwiedzić choćby któryś z Zarządów Portów lub terminali. Może dowiedziałby się kilku podstawowych rzeczy o funkcjonowaniu gospodarki morskiej. Np. o tym, że zaplecze portów Trójmiasta nie leży w Białymstoku, o tym że porty Trójmiasta konkurują z portami niemieckimi, a nie rosyjskimi (polecam rzut okiem na mapę).

    Czy chodzi tu o pisanie dla pisania ? Czy uważają Państwo, że merytoryczna zawartość tekstów nie ma już dziś znaczenia ? Pozostawiam te pytania, rzecz jasna bez nadziei na poprawę sytuacji.

    • 59 12

    • czy piszac o konkurencji gdanska z portami niemieckimi miał pan na mysli okres przedwojenny??? (1)

      prosze nie patrzeć na mapy tylko udać się na rudowe, polecam w garniturze, a wróci pan jak kominiarz, albo na wislane w kamizelce ratunkowej, bo nabrzeza zapadaja się i można wpaść do wody!! mysle, ze jest o konkurencja dla portów niemieckich, takiego skansenu długo nie bęą mieli!!!!

      • 2 3

      • Parchowski

        kopnął Cię ktos kiedyś z laczka w czoło?

        • 0 0

    • Pani droga Maklerka! dobrze oprócz mapy oglądać dobranocke. wtedy wszystko miłe jest

      i łładnie się zasypia. a inni wtedy pracują. Taaa, porty trójmiasta konkurują z Hamburgiem i jeszcze innymi z zachodu., tyle że bardzo słabo i szans na poprawę nie mają znaczących. do są portami głównie dowozowymi, czyli automatycznie wzmacniają te luż i tak silne porty a same są skazane na rolę drobnicy. z zaplecze naszych portów jest w całosci sporne. wschodnią jego część mogą nam skutecznie podgryźć porty wchodniej część Bałtyku, robiąc to o czym mowa w artykule. więc Białystok może trafić do np. Bałtijska a nie Gdańska czy Gdyni. A teraz pytanie, co robi Gda/Gdy żeby lepiej spenetrować zaplecze wschiodnie, żeby np ładunki z Wilna czy Mińska jeździły głównie przez GG a nie np Kłajpedę?? Infrastruktura u nas taka slaba, że lepiej nadłożyć drogi i wybrać port zachodni niż naszą zatokę. dziennikarz może i się powinien wstydzic, ale razem z Drogą Panią Maklerką

      • 5 4

    • popieram !!!

      nie jestem pracownikiem portu i moje odczucia odnośnie artykułów Pana Łoginowa są bardzo podobne, jego artykuły to często nie poparte faktami czyste spekulacje.

      Myślę, że problemem nie jest zamiłowanie Pana Łoginowa do fikcji i sensacji ale to, że ktoś z kierownictwa redakcji portalu pozwala konsekwentnie na takie publikacje, ciekawi mnie tylko w jakim celu to robi.

      • 9 1

    • bo oczywiście kierunki wsch. Polski, czy na wschód od Polski są nieopłacalne, więc porty 3miasta, nie muszą się nimi interesować...

      • 0 1

    • To pracownicy portowi śledzą, kto przychodzi z kim rozmawiać?

      Wiecie robole, są telefony i maile...

      • 1 10

    • Jako pracownik jednego z portów potwierdzam, to co napisała Pani powyżej.

      • 10 1

  • DEBILE POLACZKI

    I TYLE...

    • 1 2

  • To efekt kolejnych rządów RP (1)

    Mieliśmy Prezydenta RP z Gdańska, dwóch premierów z Gdańska i efekt widoczny.
    Sprzedane stocznie, zniszczona flota, rybacy nie mogą łowić ryb. A pan Tusk uśmiechnięty. Przez 21 lat okresu miezywojennego zbudowano nowoczesne miasto, stoczie, wielki port. A dziś przez ostatnie 20 lat to niszczenie tego, co przez dziesiątki lat budowali nasi dziadkowie, rodzice i nasze pokolenie. Panu Tuskowi bliżsi są niemcy a nie my.

    • 8 2

    • wniosek tylko jeden

      następna światowa wojna musi nadejść ...

      • 1 1

  • predzej Kaliningrad kaktusem wyrośnie niż "menedżerowie" naszych portów stworzą (1)

    spójny organizm gospodarczy. Gdańsk i Gdynia mają zbieżny interes jako organizmy gospodarcze - same nie są w stanie skutecznie walczyć np z Hamburgiem czy Rotterdamem. wspólnie - mogą więcej. korzyść dla Gdyni zawsze się w częsci od razu staje korzyścią dla Gdańska, bo to jest niemal jeden organizm gospodarczo-społeczny. ludzie mieszkają w Gdyni a pracują w Gdańsku i odwrotnie. to samo dotyczy firm. to samo dotyczy rynku turystycznego. to samo dotyczy siły lobbingu w Warszawie itd itp. ale "menedźerowie" wolą rządzić po swojemu, żeby nikt im nie zaglądał do kuchni, bo zobaczyłby brudne gary i nieposprzątane śmieci. to już się stało śmieszne - jak jeden port zbudował bazę zbożową to drugi też, jak jeden rozbudował masówkę to drugi też, jak jeden robi w kontenerach to drugi to samo. każdy port ma swoje warunki i powinni się uzupełniać, a nie okładać kijem po grzbietach. ale to do tych dyrektorków nie przemawia. a mianowani są zwykle z układów polityczno-towarzyskich a nie kompetencji. zanim się czegoś nauczą mija kilka lat. w przeładunkach to może nauka idzie szybciej, ale w kluczowych decyzjach decydujących o przyszłości to już nawet i kilka lat nauki nie wystarczy. przykłady wyżej wymienione. Rosja nie musi się przejmować przyrodą więc może przeć do przodu pełną parą. i niedługo może nas zostawić w tyle, zwłaszcza jesli z Rygą Wilnek i Tallinem się umieją dogadywać. A u nas gadanie o przekopie Mierzei - do niczego nie potrzebne. Elbląg przestał być portem morskim kilkaset lat temu. i załatwianie mu za kilkaset milionów kanału i pakowanie dalszych milionów w port który się nigdy nie zwróci, a przy okazji odetnie Krynicę od Żuław to czyste polskie wariactwo. Elbląg zamiast patrzeć do tyłu i myśleć o porcie, mógłby skorzystać z okazji i wymyślić nową formułę na zwój dobrobyt. IT, mózgi, turystyka, zaawansowane technologie itp. ale jak to w Polsce - krok w przód i dwa w bok i trzy do tyłu.

    • 5 0

    • bez - mózgi

      na czym miałaby polegać formuła Elbląga na rozwój i dobrobyt pod tytułem "mózgi" - czy ma to coś wspólnego z chorobą szalonych krów... a może z mało popularnym ale bardzo smaczym daniem "móżdżek po staropolsku"...

      • 0 0

  • Ratujmy nasze porty!

    Skreślmy Via Baltica z planów inwestycyjnych!

    • 0 0

  • niedlugo przez was ludzio-jełopy pojdą w gore ceny lekarstw i wodki ! (1)

    clozapina i haloperidol juz poszedl o zlotego w gore ! s**** na was i ide z tego kraju

    • 0 7

    • proszę o informację

      jakie choroby leczą clozapina i haloperidol ?

      bo sądząc po twoim poście muszą być to ciężkie schorzenia umysłowe...

      • 2 1

alert Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.

Najczęściej czytane