- 1 Napad na bank czy głupi żart? (68 opinii)
- 2 Napadał ludzi przy bankomatach. Złapali go (92 opinie)
- 3 Znamy kandydatów PiS do Europarlamentu (238 opinii)
- 4 "Pani już tu nie mieszka". Wyrzucili też kota (601 opinii)
- 5 Były wiceprezydent Gdańska skazany (180 opinii)
- 6 Remontują, zamiast wyburzyć. Dlaczego? (95 opinii)
Wszedł na siedzenie i próbował przeskoczyć kontrolera biletów
Co zrobić, gdy nie masz biletu w autobusie? Można przyjąć mandat albo odmówić. Jeden z pasażerów na Wzgórzu św. Maksymiliana miał jednak inny pomysł: najpierw próbował kupić bilet w aplikacji, a gdy usłyszał, że to nic nie da i ma pokazać dokumenty, chciał przeskoczyć kontrolera blokującego mu drzwi. Skończyło się szarpaniną oraz zniszczoną kurtką pracownika ZKM. I mandatem, od którego nie będzie się można odwołać.
Na przystanku Wzgórze św. Maksymiliana do pojazdu weszło dwóch kontrolerów. Oznajmili pasażerom, kim są i rozpoczęli sprawdzanie biletów. I wtedy z tyłu pojazdu rozpoczęła się szamotanina.
Pasażerka: dusili chłopaka i rzucili na podłogę
Według relacji pani Karoliny kontrolerzy mieli rzucić na podłogę młodego chłopaka.
- A on wołał, że ma bilet. Nie słuchali go i dalej go dusili na podłodze, aby im nie uciekł. To było strasznie agresywne zachowanie z ich strony. Po chwili kierowca zamknął drzwi, gdy już pewnie zobaczył, że człowiek jest wciągnięty do autobusu i wyszedł z szoferki. Wtedy dopiero puścili go i pozwolili wstać. Zaczęli wymagać od chłopaka dokumentu tożsamości. Jakim prawem? Miał bilet, okazał go im, a oni nadal nie chcieli go wypuścić. Jestem oburzona, ale też bardzo zaniepokojona tym zdarzeniem. Mam syna w wieku tego chłopaka, czułam się, jakby to moje dziecko zostało zaatakowane - denerwuje się pani Karolina.
Wszystkie wątpliwości rozwiałby zapis kamer monitoringu, ale go nie ma. W tym autobusie system ma już 13 lat, jest popsuty, a Przedsiębiorstwo Komunikacji Miejskiej woli okazyjnie zapłacić karę ZKM, gdy trzeba udostępnić monitoring, niż wydać 20 tys. zł na nowy.
Rzecznik ZKM: pasażer bez biletu chciał uciec
Okazuje się jednak, że pasażer biletu nie miał. Gdy zobaczył, że zaczyna się kontrola, chciał go kupić w aplikacji.
- Kontroler poprosił o bilet i powiedział, że teraz kasowanie nie ma już sensu, ponieważ kasowanie biletu (także zakup biletu telefonicznego) po ogłoszeniu kontroli, zgodnie z przepisami porządkowymi, nie jest czynnością skuteczną - nie skutkuje posiadaniem ważnego biletu. W sytuacji nieokazania ważnego biletu kontroler poprosił pasażera o dokument tożsamości, gdyż do takiego działania upoważniają, a nawet obligują przepisy prawa (art. 33a ust. 7 pkt 1 ustawy z dnia z dnia 15 listopada 1984 r. Prawo przewozowe, t.j. Dz. U. z 2020 r. poz. 8) - wyjaśnia Marcin Gromadzki, rzecznik Zarządu Komunikacji Miejskiej w Gdyni.
Mężczyzna nie chciał jednak pokazać dokumentów i oznajmił, że na najbliższym przystanku wysiada. Kontroler zastawił mu więc przejście. Warto dodać, że to także jest dozwolone, bo kontroler ma prawo do "ujęcia" gapowicza.
Wszedł na siedzenie i chciał przeskoczyć nad kontrolerem
Wtedy młody mężczyzna wpadł na szalony pomysł. Wszedł na siedzenie i próbował przeskoczyć nad kontrolerem. Nie udało mu się i obaj mężczyźni upadli. Kurtka kontrolera została rozerwana. Prawdopodobnie to ten moment widziała nasza czytelniczka, bo właśnie wtedy do akcji włączył się drugi kontroler oraz kierowca autobusu. I ten ostatni wyjaśnił pasażerowi, że wezwanie policji to w takiej sytuacji dla niego jeszcze więcej problemów. To przemówiło mu do rozsądku. A przynajmniej tak się wszystkim wydawało.
Kontrolerzy wypisali bowiem mandat, ale wtedy gapowicz odebrał swój dokument, odwrócił się na pięcie i odszedł. Tym samym stracił szansę na odwołanie, bo nie wie od czego.
Jeśli mandatu nie opłaci, prędzej czy później może spodziewać się interwencji komornika.
Miejsca
Opinie (226) ponad 20 zablokowanych
-
2022-10-08 14:49
Uciekinierzy
Nie raz widziałem uciekających pasażerów bez biletu - najczęściej młodzież. A młodzież zamiast kupić bilet to woli kupić fajki, trunki itp. Taki "gapowicz" to zwykły pasożyt żerujący na innych pasażerach. Ludzie muszą wiedzieć, że bilety się kupuje.
- 0 0
Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.