• Kino
  • Mapa
  • Ogłoszenia
  • Forum
  • Komunikacja
  • Raport

Wypił sześć piw, wjechał do rowu, otworzył siódme, bo "parzyście to pech"

szym
19 października 2023, godz. 21:00 
Opinie (100)
Pościg za kierowcą z Podlasia skończył się... w rowie. Pościg za kierowcą z Podlasia skończył się... w rowie.

Sześć piw to parzyście, więc pechowo, zatem trzeba otworzyć siódme - z takiego założenia wyszedł kierowca samochodu, który uciekał przed gdańskimi policjantami. Pościg zakończył się w rowie, a totalnie pijany mężczyzna po wypadku... dopijał jeszcze alkohol z puszki.



Jesteś przesądny(a)?

Wydarzenia rozegrały się na Podlasiu w miejscowości Sycze. Policjanci z Gdańska pełnili tam akurat służbę. Zostali bowiem oddelegowani do zabezpieczania polsko-białoruskiej granicy.

Do ich zadań należały m.in. kontrole drogowe oraz zwalczanie przemytu ludzi. W pewnym momencie ich uwagę zwróciło nietypowo poruszające się po drodze audi.

- Kierowca na widok mundurowych nagle skręcił i zaczął przyspieszać. Mimo wydawanych przez funkcjonariuszy poleceń do zatrzymania kierowca rozpoczął ucieczkę. Po krótkim pościgu w miejscowości Grabarka kierowca stracił panowanie nad pojazdem, zjechał z drogi i utknął w przydrożnym rowie - opowiada kom. Karina Kamińska z Komendy Wojewódzkiej Policji w Gdańsku.
Kiedy funkcjonariusze dobiegli do auta, mężczyzna próbował jeszcze dopić piwo, które trzymał w ręku.

Sześć piw na grzybach. Siódme - bo sześć to pech



Policjantom tłumaczył, że był w lesie na grzybach i tam wypił sześć piw. Siódme miał otworzyć, bo ponoć... parzyście jest pechowo.



- Badanie alkomatem wykazało ponad 1,6 promila alkoholu w organizmie. 46-latek został zatrzymany i trafił do policyjnego aresztu. Następnego dnia usłyszał zarzut niezatrzymania się do kontroli i kierowania pojazdem w stanie nietrzeźwości. Grozi mu kara do 5 lat pozbawienia wolności - podsumowuje policjantka.
szym

Opinie wybrane

Wszystkie opinie (100)

alert Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.

Najczęściej czytane