• Kino
  • Mapa
  • Ogłoszenia
  • Forum
  • Komunikacja
  • Raport

Wyremontowany przystanek SKM zalany

Krzysztof Koprowski
8 lutego 2014 (artykuł sprzed 10 lat) 

Tak wyglądała awaria, do której doszło w czwartek w przejściu podziemnym na przystanku Gdańsk Żabianka-AWFiS


Czy niedawno wyremontowany peron Szybkiej Kolei Miejskiej Żabianka-AWFiS to fuszerka budowlana? W czwartek doszło tam do rozszczelnienia instalacji wodociągowej. Kolejarze planują sprawdzić pozostałe rury.



Jak oceniasz jakość prac budowlanych na przystanku Żabianka-AWFiS?

W czwartek po południu z sufitu tunelu prowadzącego na peron przystanku SKM Gdańsk Żabianka-AWFiS zobacz na mapie Gdańska strumieniami lała się woda. O sytuacji powiadomił nas czytelnik, pan Maciej, który wysłał do nas również film.

- Awaria nastąpiła w pobliżu wejścia na peron. W szybkim tempie w całym tunelu powstała spora kałuża, ale mimo to na miejscu nie było nikogo, kto by próbował usunąć usterkę - relacjonuje pan Maciej.

Pracownicy SKM zapewniają jednak, że szybko opanowali nieszczelność instalacji wodociągowej, a winę za zaistniałą sytuację przypuszczalnie ponosi wykonawca remontowanego peronu.

- Rozczelnienie wynika najprawdopodobniej ze zbyt słabej izolacji zastosowanej przez wykonawcę. Na szczęście nie ponieśliśmy z tego tytułu strat - woda nie dostała się do żadnych pomieszczeń w przejściu podziemnym - mówi Marcin Głuszek, dyrektor ds. marketingu i sprzedaży PKP SKM w Trójmieście.

Ponieważ nikt nie ucierpiał na rozszczelnieniu rury, SKM raczej nie będzie domagać się zadośćuczynienia od wykonawcy prac - firmy Bilfinger Berger, która zakończyła prace budowlane w październiku 2013 r. Planuje się natomiast sprawdzenie pozostałych fragmentów rur, aby nie powtórzyła się podobna sytuacja w przyszłości.

Koszt remontu przystanku wyniósł ok. 11,6 mln zł. Prace budowlane objęły swoim zakresem wymianę praktycznie wszystkich instalacji, nawierzchni peronu oraz budowę nowej wiaty i remont całego przejścia podziemnego.

Warto dodać, że ten przystanek SKM ma wyjątkowego pecha, jeżeli chodzi o zalewanie. W sierpniu 2012 r., jeszcze przed jego remontem, woda podmyła schody od strony al. Grunwaldzkiej.

Miejsca

Opinie (105) 2 zablokowane

  • fuszerka na maksa

    dzisiaj te z sie lało na zabiance jezeli tak mamy robic to lepisj zyjmy jak ludzie z epoki kamienia łupanego u nas sie niestety nie da nic zrobic

    • 5 1

  • Moze to swiadome fuszerki zeby wiecznie wyciagac szmal na naprawy ????? (5)

    Przeciez wiekszosc budow dzis robia amatorzy ktorzy biora wielki szmal i nie trzeba byc zadnym fachowcem aby dostrzec ze wiele brygad tzw. budowlanych '' to zbieranina amatorow typu murarz Cioci i betoniarz Zenek co sam sie nauczyl wiec czego chcecie ? wiekszosc tych firm budujacych nie zna nawet podstaw budowlanki bo widza tylko ogromny szmal a odbiory to niby kto robi skoro nie sprawdza jakosci materialow i wykonania pracy ? krasnoludki robia odbiory tego wszystkiego i zgadzaja sie aby fuszerka za miliony byla odebrana ?

    • 35 5

    • (4)

      Szmal za naprawy? Takie rzeczy mają gwarancję a wykonawca naprawia to na swój koszt

      • 2 5

      • Jak wykonawcy maja to likwidowac na swoj koszt ? (3)

        Dziecko jestes ? wiekszosc ekip po zbudowaniu czegos'' likwiduje calkowicie dzialalnosc zeby wlasnie niczego potem nie naprawiac. Ekipy sa glownie montowane tylko pod dany przetarg . Wiec gdzie chcesz szukac wykonawcy jak juz dawno np. zlikwidowal dzialalnosc i wyjechal na Hawaje ? ...i co pojedziesz na Hawaje go szukac ?

        • 4 3

        • (2)

          Kolego, wykonawcą jest firma wygrywająca przetarg a nie konkretna ekipa robotników.

          • 3 3

          • i co ze firma ? (1)

            firme sie zaklada miesiac przed a potem sie ja likwiduje i tyle . Firma i co z tego ? przeciez logiczne ze firma wygrywa przetarg ale nie bardzo wiemy o co tobie chodzi z ta '' firma ''. Do budowy autostrad wygrywaly '' firmy '' a dzis juz 90 proc.tych firm nie ma bo sie zlikwidowaly wiec kto ma dzis usterki naprawic ? :) . Firmy mozna tworzyc pod przetargi i je milon razy likwidowac. Jak kupisz buty w firmie X i buty ci sie rozpadna po pol roku to gdzie bedziesz sie domagal zwrotu jak sie okaze ze firmy X juz od5 miesiecy nie ma ?..to taki prosty przyklad bo wiele razy rzecznik praw konsumenta odpowiadal ''' no niestety jak firmy juz nie ma to nie ma do kogo sie zwracac o naprawe '' i tak samo z peronami . Skoro sie okaze ze firm ktore budowaly/remontowaly etc juz nie ma to do kogo sie zwrocic o naprawy ? jak wiesz co robic w przypadku gdy firmy juz nie istnieja to napisz bo z tego co mi wiadomo nic sie nie da zrobic i tyle. Podmiotu nie ma wiec i nikt nie naprawi lub miast wylozy kolejny szmal a naprawi juz kto inny wiec beda straty .

            • 2 0

            • Dziś często stosuje się procedurę dwustopniową. Tzn określa wstepne warunki które musi spełniać oferent aby mógł przystąpić do przetargu. Często jednym z tych warunków jest istnienie firmy jakiś czas wcześniej i zrealizowanie inwestycji za jakąś tam kwotę. Może też żądać należytego ubezpieczenia inwestycji albo żądać pieniędzy jako zabezpieczenie roszczeń z tytułu gwarancji.

              Tutaj tak naprawdę najwięcej zależy od tego jak brzmiała umowa konkretnego zlecenia.

              A upadłości nie ogłasza sobie firma ot tak, upadłość ogłasza sąd, a postępowanie upadłościowe po ogłoszeniu wyroku trochę trwa.

              Co do firmy która znika z rynku a ty zostajesz z wadliwym towarem - jeżeli firma ta nie była osobą prawną to zawarłeś umowę z osobą fizyczną a to czy ta osoba zamknęła firmę czy też nie nie ma znaczenia - dalej możesz zażądać wypełnienia umowy przez tą osobę.

              • 0 0

  • Przystanek zalany, bo nie oblany

    Jest przystanek, jest impreza

    • 3 1

  • Jak dla mnie to wygląda jak....

    Fontanna całkiem urokliwie to wygląda tak pewnie miało być ale dopiero na plusie temperatury to uruchomili ...

    • 3 0

  • A dziś znów się lało...

    tyle, że po drugiej stronie...

    • 3 0

  • hahahahaha

    hahahahhaha

    • 2 1

  • Nazewnictwo tego przystanku jest nieco mylące (12)

    bo niektórzy ze studentów mówią, że AWF jest na Żabiance... co jest oczywistym błędem (jest w Oliwie, Żabianka jest osiedlem po stronie torów od morza).
    Tzn mówią tak tylko ci, którzy jeżdżą SKM ;P

    • 63 9

    • Niedługo zaczną mówić, że mieszkają na AWF. (5)

      Juz od dawna rozmaite obiekty w mieście sa lokalizowane werbalnie "na Politechnice", albo "na Stoczni".

      • 15 2

      • przyjezdni (4)

        Tak zawsze mowia studenci z warminsko-mazurskich wiosek. Jak slysze, ze uniwersytet czy hala olivia jest na przymorzu, to mnie skreca.

        • 25 18

        • mm, sam jestes z wioski

          • 2 3

        • no i porażające: "na Wrzeszczu", "na Oliwie" etc. (1)

          dramat językowo-mózgowy

          • 13 3

          • "na Zaspie", "na Przymorzu", "na Zabiance".

            stad tez ktos, kto nie wychowal sie w Gdansku, gdzie - jedynie - tradycyjnie mowi sie "we Wrzeszczu", "w Oliwie" z racji, ze kiedys byly to osobne byty.

            Nie piekl sie tak, bo niestety nie masz racji. Gdybys podal dowolnemu profesorowi polonistyki nazwe dzielnicy i poprosil o okreslenie, gdzie jest powiedzialby "na {nazwa-dzielnicy}", gdyz tak wlasnie wyglada ta konstrukcja jezykowa w naszym jezyku.

            W Gdansku z racji historii i tradycji dopuszczalne jest stosowanie "we Wrzeszczu", "w Oliwie". Ciekawostka dla Ciebie - mowisz "na Oruni" czy "w Oruni"?

            Orunia jeszcze na poczatku XIXw. Byla osobnym bytem administracyjnym. Tyle tylko, ze nie przyjelo sie "w Oruni" (wlasciwie "w Orunskim Przedmiesciu").

            Mniej spinki. Za 30-50 lat moze nikt nie bedzie mowil "w/we" albo i bedzie mozna powiedziec "w Przymorzu". Jezyk jest zywy.

            Czy wiesz dlaczego mowi sie "wyszlam za maz"? Po prostu najczestsze sformulowania najrzadziej sie zmieniaja. Oznacza to "wyszlam (z rodzinnego domu) za mezczyzna", tyle ze dokladnie tak mowiono kilkaset lat temu i jakos ludziom tak bardzo weszlo to do glowy, ze nie powiedza inaczej.

            • 18 4

        • minusy masz za kompleks wsiuna :)

          • 7 14

    • Tak mówią słoiki z olsztyna i elbląga i innych warmińskich dziur. (1)

      Prawdziwy Gdańszczanin wie gdzie jest Oliwa, a gdzie Żabianka.

      • 19 6

      • Hoho, prawdziwy Gdanszczanin. W trzecim pokoleniu? :D

        • 13 8

    • to samo z Przymorzem (2)

      TAAAKIE oczy, gdy się dowiedzą, że UG jest w Oliwie a nie na Przymorzu..

      • 24 1

      • (1)

        Co za problem.

        Zabianka - AWF - Nie pekaj

        • 5 2

        • Oliwa - Nie UG

          Przymorze - Jak Najbardziej - BUG

          • 0 2

    • Spoko

      Teraz będzie Gdańsk Deszczówka

      • 11 2

  • POMYŁKA/LITERÓWKA W ARTYKULE!

    - "Rozczelnienie wynika najprawdopodobniej... "

    Chyba powinno być napisane ROZSZCZELNIENIE....

    • 2 0

  • .....

    Prawie wszystko co obecnie buduje się jest - niestety fuszerką!

    • 3 0

  • SKM PKP ogłasza przetarg na remont stacji Żabianka... (14)

    Kryterium: 100% cena

    Tak z autopsji ;-)

    • 50 2

    • dokładnie tak - podstawowym kryterium powinna byc cena!!! (1)

      tyle, że powinny być bardzo szczegółowo określone warunki zamówienia: materiały, użyta technologia, sposób izolacji, wykończenia etc. Wszelkie certyfikaty użytych materiałów oraz warunki gwarancji.
      Jeśli warunki przetargu są ściśle określone to właśnie powinna decydować cena.
      No ale jeśli warunki są dość płynne i pozostawiają wykonawcy wybór stosowanych rozwiązań to jeden wykonawca przedstawi ofertę aby było prawidłowo i zgodnie ze sztuką budowlaną, a drugi żeby było tanio.
      No ale u nas jest tendencja do pozostawiania w przetargach pewnej "swobody" wykonawcom... ciekawe dlaczego?

      • 0 2

      • generalnie sie zgadzam.

        jednak ostatecznie uwazam, ze po prostu narod zlodziejski. Tu nie chodzi o to, czy drogo czy tanio. I nie jest dobrze, gdy w duzym projekcie masz z gory powiedziane, ze masz uzyc sroby X i nakretki Y, bo to tak jakby bramkarz w szatni zdecydowal, w ktora strone rzuci sie w 15 minucie meczu. Nonsens.

        Projekty maja to do siebie, ze nie wszystko mozna przewidziec. Sprobuj zbudowac bude dla psa wg wytycznych jakie tu dales. Ile Ci to zajmie? Bo nie mozesz uzyc tych gwazdzi, tylko takich z certyfikatem, a te z certyfikatem maja za male lebki i nie trzymaja blachy, bo w wymaganiach bylo, ze dziury maja byc wywiercone wiertlami o fi x, ktore maja certyfikat xxx itd. itp.

        Jeden z drugim ziutek na budowie po prostu dal ciala. Co z tego, ze nie bylo dokladnie okreslone, jak to ma byc wykonane. Czy Wy naprawde chcecie traktowac pracownikow jak skonczonych debili? Jak widzi, ze uszczelka jest niewlasciwa, to powinien zglosic do brygadzisty, a ten wyzej. A, ze mial widocznie totalnie wylane, to jest teraz wyciek.

        Nie pieniadze, a organizacja pracy i czynnik ludzki niszcza najczesciej projekty. Ludzie, ktorzy tak mizernie przykladaja sie do pracy, moga zostac uznani zwyczajnie za zlodziei.

        • 0 1

    • (9)

      A jakie inne kryterium chcesz dać? Myślisz że jakby wygrała oferta za 2 mln więcej to by takich rewelacji nie było? To już jest sprawa wykonawcy aby wykonać robotę w proponowanej przez siebie cenie. Tu nie potrzeba zmian kryteriów tylko potrzeba lepszego nadzoru i twardego wyciągania konsekwencji za wszelkie fuszerki.

      • 5 11

      • (3)

        Ano właśnie. A jak kombinujesz na granicy opłacalności to oszczędzasz. A oszczędzasz bo dałeś najniższą ofertę.
        Jakie inne kryterium? Cena owszem, ale nie 100%. Długość GWARANCJI, z zabezpieczeniem się przed upadłością firmy wykonującej przetarg.

        • 5 0

        • (2)

          Ale gwarancja teraz jest określana przez zamawiającego. A fuszerki wychodzą w czasie jej trwania.

          Sprawa jest prosta - cena może być nawet 50 % wyższa, ale i tak będziesz miał fuszerkę, jeżeli zamawiający fuszerkę odbiera.

          • 2 4

          • (1)

            No to gwarancje powinny być o wiele dłuższe i tyle. Wtedy nikt nie będzie odwalał fuszerki obawiając się późniejszych kosztów.
            A skoro robią porządnie, to przecież nie mają podstaw by jej nie dać.

            Tyle, można zrobić po taniości, na sztukę i zlikwidować firmę, a do kolejnego przetargu startować jako bis. I po odpowiedzialności.

            • 2 0

            • zdefiniuj prosze gwarancje...

              Co z tego, ze bedzie gwarancja, jesli tak naprawde bedzie to polegac na marnych tymczasowych naprawach. Przez rok 3 razy po 2 tygodnie beda naprawiac jedna zarowke. No naprawiaja - na gwaracji. Po 10 latach sie konczy gwarancja, ale nic sie nie zmienilo i nadal zarowke trzeba wymieniac co chwile.

              Napisanie dobrych wymogow w przetargu jest niezwykle trudne. "Firma realizowala podobnej wielkosci inwestycje" - no realizowala, zostaly odebrane, wiec widac nie bylo tragedii. Jednak mozesz zatrudnic malarza, ktory pomaluje sciane, a mozesz zatrudnic malarza, ktory zrobi to tak dobrze, ze nie bedziesz mogl wyjsc z podziwu. W obu wypadkach odbierzesz i zaplacisz, bo nie ma z grubsza powopdow, aby tego nie robic. Jednak nie oznacza to, ze zawsze bedzie Ci to odpowiadac.

              • 2 0

      • Cichaj ty znafco... (4)

        od wszelkich tematów.

        • 6 2

        • (3)

          Dowiedz się czym jest trolling i zastanów raczej nad sobą

          • 3 10

          • Właściwie to zastanowiłem się najpierw nad sobą (2)

            i przyznaję Tobie rację. Nie jestem znawcą od wszystkiego bo nie mogę być, tylko trollem nakręcającym posty. Sorki bardzo.

            • 3 1

            • (1)

              Szanowny podszywie - jeżeli się ze mną nie zgadzasz to przedstaw konkretne argumenty. Zabiegi erystyczne skierowane w moją osobę takimi nie są a jedynie świadczą o twoim poziomie.

              • 1 7

              • mial byc plus, nie minus.

                Co ich dzisiaj wszystkich napadlo... Marudza i marudza, jakby przesilenie wiosenne i PMS sie jednego dnia skumulowaly.

                • 0 1

    • Byle ciec na pol etatu musi miec doświadczenie, a firmy budowlane realizujące przetargi za gruba kase nic nie musza pokazać.

      • 3 0

    • Kryteria mogą być dowolne

      .. ale dopóki największą karą za akceptowanie fuszerek przed odpowiedzialnego urzędnika będzie zwolnienie dyscyplinarne to nie spodziewajcie się żadnej poprawy

      • 3 0

alert Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.

Najczęściej czytane