• Kino
  • Mapa
  • Ogłoszenia
  • Forum
  • Komunikacja
  • Raport

Z Kalifornii do Nowego Portu i z powrotem. Historia zaginionej paczki

Arnold Szymczewski
18 listopada 2017 (artykuł sprzed 6 lat) 
Na paczce z USA widać polskie stemple pocztowe oraz te z napisem "zwrot". Zdjęcie przesyłki, które wysłał pan Piotr do Poczty Polskiej, zostało zrobione przez nadawcę paczki z Kalifornii w momencie, kiedy otrzymał ją z powrotem. Na paczce z USA widać polskie stemple pocztowe oraz te z napisem "zwrot". Zdjęcie przesyłki, które wysłał pan Piotr do Poczty Polskiej, zostało zrobione przez nadawcę paczki z Kalifornii w momencie, kiedy otrzymał ją z powrotem.

- Paczka wysłana do pana z USA nigdy nie dotarła na terytorium Polski - twierdzą przedstawiciele Poczty Polskiej. - To skąd na niej pieczątki z urzędu pocztowego w Nowym Porcie? - zastanawia się nasz czytelnik.



Czy zdarzyło ci się znaleźć w skrzynce awizo, chociaż cały dzień byłeś w domu?

Problemów z Pocztą Polską opisywanych przez czytelników czy dziennikarzy, związanych z ginącymi przesyłkami, awizo znalezionym w błocie, listonoszami-widmo jest bez liku.

Choć jakiś czas temu Poczta Polska wprowadziła kilka nowoczesnych rozwiązań, które sprawiły, że skala problemu zmniejszyła się, to nie znaczy, że całkowicie zniknęła. Dowodem na to jest niedawna historia, która stała się udziałem naszego czytelnika, pana Piotra.

Czytaj także: Listonosze w Trójmieście pilnie poszukiwani

Zamówił on dla żony książkę, która - traf chciał - musiała zostać nadana do Gdańska w Kalifornii. Kiedyś to wielkie wydarzenie, ale dziś - w dobie sklepów internetowych i Amazona - normalność - przynajmniej teoretycznie. Paczka z książką do pana Piotra bowiem nie dotarła, za to wróciła do amerykańskiego nadawcy.

- Pod koniec sierpnia zamówiłem dla żony książkę. Uprzejmy nadawca wysłał ją niezwłocznie ze słonecznej Kalifornii. Nie przychodziła i nie przychodziła. Po jakimś czasie nadawca poinformował mnie, że przesyłki nie podjąłem i wróciła ona do niego. Zacząłem wyjaśniać sprawę na poczcie. Nie otrzymałem ani jednego awizo, choć listonosze są zobowiązani dostarczyć takie dwa wezwania. Zamówiłem więc książkę drugi raz ( choć nie było tanio) w końcu przyszła na początku listopada - opowiada.
Nieco później pan Piotr otrzymał wyjaśnienie z poczty, w które do teraz nie może uwierzyć. Firma poinformowała go, że nie ma żadnego dowodu na to, że pierwsza paczka kiedykolwiek była na terytorium Polski. Listonosz ani urząd pocztowy nie przypominają sobie faktu nadejścia przesyłki.

Według przedstawiciela Poczty Polskiej - w dokumentacji będącej w posiadaniu urzędu nie natrafiono na ślad przedmiotowej przesyłki. Według przedstawiciela Poczty Polskiej - w dokumentacji będącej w posiadaniu urzędu nie natrafiono na ślad przedmiotowej przesyłki.
Do najciekawszych zdań z oświadczenia można zaliczyć:
  • "Wiadomo, że w dokumentacji będącej w posiadaniu urzędu nie natrafiono na ślad przedmiotowej przesyłki".
  • "Listonosz obsługujący rejon doręczeń Pana miejsca zamieszkania nie przypomina sobie, aby otrzymał do doręczenia omawianą przesyłkę".
  • "Niestety w tym przypadku listonosz nie kojarzy faktu nadejścia takiej przesyłki"


Sęk w tym, że kalifornijski nadawca pakując książkę po raz drugi, zachował jej pierwotne opakowanie, w którym - rzekomo - miała ona zaginąć gdzieś w drodze do naszego kraju. A na nim wyraźnie widnieją pieczątki: nie tylko z Warszawy, ale i - z położonego pięć minut od miejsca zamieszkania pana Piotra - Urzędu Pocztowego nr 4 w Nowym Porcie.

- Nie jest to pierwszy raz, kiedy UP4 nie pracuje należycie. Nagminne jest na przykład zostawianie awizo, mimo że ktoś jest w domu - mówi pan Piotr.
Sprawdzając numer paczki na stronie internetowej, dokładnie widać, że byla w Polsce. Sprawdzając numer paczki na stronie internetowej, dokładnie widać, że byla w Polsce.
W związku z tym, że na paczce widnieją stemple z napisami m.in.: zwrot, Gdańsk czy Warszawa, postanowiliśmy zadzwonić do placówki UP nr 4 w Nowym Porcie przy ul. Księdza Mariana Góreckiego 12 zobacz na mapie Gdańska, by poprosić o wyjaśnienie tej sytuacji. Niestety, kierowniczka placówki dała nam do zrozumienia, że w tej sprawie powinniśmy skontaktować się z rzecznikiem Poczty Polskiej.

Wysłaliśmy pismo w tej sprawie do rzecznika prasowego Poczty Polskiej. Gdy tylko odpowie na nasze pytania, opublikujemy wyjaśnienia w formie aktualizacji.

Miejsca

Opinie (294) 8 zablokowanych

  • A ja pochwale jedna babeczke z poczty na goreckiego w porcie Pania iwonke.super dziewczyna zawsze usmiechnieta i bardzo pomocna . Jestem 2 razy w tygodniu na tej poczcie i gdy trafiam na ta Pania nigdy nie stoje dlugo w kolejce. Pozdrawiam Pania serdecznie

    • 0 0

  • Słynna 4 z portu (1)

    Tam pracują patałachy. Kilka razy wysyłałem od nich list w polskę, w czasie moich godzin pracy bo w pobliżu pracuje . A listy zamiast być dostarczone do adresata to przychodziły na mój adres domowy czyli do nadawcy. Po 6 razach to już wysyłam listy kurierem. Nieco drozej to wychodzi , ale kurjer przyjedzie i odbierze przesyłke i wiem ze na drugi dzin bedzie na mijscu a z poczta jak to z poczta

    • 3 0

    • Prwnie adresowac nie potrafisz poprawnie inteligencie

      • 0 0

  • Kiedy najlepiej roznosić ludziom przesyłki na które czekają? (2)

    Tak tak, dokładnie, najlepiej w godzinach 8.00 do 16.00, kiedy każdy normalny pracujący człowiek jest w pracy.
    Dlaczego tam nikt nie wpadnie na to żeby przesyłki do domów roznosić po 17.00? Emerytury można wcześniej, jasne. Do firm można wcześniej jasne. Przecież widać na przesyłce do kogo jest list . Dlaczego nie można 8.00 do 16.00 w soboty? Dlaczego nie można na przesyłce napisać w jakich godzinach i dniach ma nastąpić odbiór?

    A jak już roznosimy w takich popapranych godzinach, to czy nie można poprosić żeby ludzie pisali nr telefonu na przesyłce? I zamiast awiza jak jest nr tel to wysyłać SMS? Nie może być e-mail? I awizo na e-mail.

    Pomijam już dostarczanie listów na e-mail, do tego pewnie nigdy nie dojdzie.

    • 2 0

    • Co za tluk to pisal ...masakra

      • 0 0

    • Poczta Polska/Pocztex

      wysyła sms z informacją o spodziewanym dniu doręczenia paczki. Dlatego, jeśli mam taką możliwość, a przesyłka nie jest zbyt duża (sporo zakupów robię przez Internet), korzystam z usług PP. Jeśli mnie nie zawiadomią/nie zadzwonią, to domagam się doręczenia (wymaga to trochę zachodu, ale jest możliwe). Co do godzin: zdarzyło się, że Pocztex doręczył mi przesyłkę po 22 (okres przedświąteczny). Oczywiście kurier zadzwonił i grzecznie spytał, czy może...

      • 1 0

  • i gdzie aktualizacja?

    • 0 0

  • Awizo Nowy port

    Mieszkam w N.Porcie i mam nie raz problemy z wyjaśnieniem przesyłek oraz okradaniem ich ....

    • 0 0

  • Normalka

    Poczta tak dziala od dziesiecioleci. Listonosz co najwyżej dostarczy rente ,emeryturę bo liczy na drobne. AWIZO standarowo w skrzynce, o ile zechce się je wypisać , przecież awiza lżejsze od listów, paczek. A ty leć na poczte, stój godzinę w kolejce po odbiór. Poczta opłate za dostarczenie pobrała z góry. Poczcie Polskiej wystawiam ocenę -0

    • 1 0

  • Miała do minie przyjść paczka z Wielkiej Brytanii

    Dwa razy wracała do nadawcy dopiero za trzecim dotarła do mnie.

    Towar zamówiony pod koniec lipca przyszedł do mnie na początku listopada.

    • 1 0

  • poczta (1)

    bo poczta ostatnio woli handlować recznikami, zniczami, kolorwankami itd niż zająć się tym do co ma głównie w swoich obowiązkach.

    • 2 0

    • I to jest racja. Czuję się jakbym wchodził do sklepu,a nie na pocztę. Poczta niech zajmie się handlem a nie usługami pocztowymi!! Ktoś u góry tam myśli i wymyśla. Błazny!!!

      • 0 0

  • masakra!!!!!

    Na UP4 nie ma odpowiedniego kierownictwa. I tyle w temacie.!!! Jedni mogą wszystko a inni nic. Współczucie tylko dla Pań z okienek, one dostają za wszystko. Ta praca to życiowa porażka!!!

    • 2 0

  • Bareja zauważał paranoję

    Pan urzędnik nie widzi nawet swojej.

    • 0 0

alert Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.

Najczęściej czytane