ZKM powoli szykuje się do ważnej i kosztownej operacji przeniesienia zajezdni autobusowej w rejon Gdańska Południe. Spółka zamierza nabyć grunt pod bazę bezgotówkowo, dlatego rozważa oddać w zamian m.in. budynek przy Jaśkowej Dolinie 
, gdzie ma swoją siedzibę. Nowe miejsce do nocowania autobusów powstanie nie wcześniej niż za 4-5 lat.
tak, lepiej żeby powstał tam np. hotel, bo dzisiaj z budynku nie ma żadnej korzyści
34%
skoro spółka nie ma środków, to taka transakcja ma sens
40%
nie, szkoda pozbywać się tak atracyjnie położonego obiektu
26%
Rozwijające się dzielnice na południu Gdańska oraz plany budowy na tym obszarze sieci dróg i tras tramwajowych sprawiają, że urzędnicy noszą się z zamiarem przeniesienia tam odpowiedniej infrastruktury do obsługi taboru.
Dzisiaj wiadomo już, że nowa zajezdnia tramwajowa znajdzie się
u zbiegu Nowej Bulońskiej Północnej, Nowej Warszawskiej i Nowej Jabłoniowej .
- To nie będzie duża zajezdnia, a raczej lepszy garaż głównie do nocowania pojazdów, z myjnią i możliwością zrobienia dziennego przeglądu. Większe naprawy nadal będą odbywały się we Wrzeszczu i Nowym Porcie - mówi Maciej Lisicki, wiceprezes Zakładu Komunikacji Miejskiej w Gdańsku. Od pewnego czasu mówi się o przeniesieniu autobusów z bazy przy al. Hallera również w rejon południa. Z kolei po zmianie miejscowego planu teren o powierzchni ok. 9 ha ma zostać sprzedany pod inwestycję mieszkaniową.
- To jest perspektywa przynajmniej 4-5 lat. Musimy znaleźć nowy teren, zmienić pod niego studium, plan, wybudować potrzebną infrastrukturę i dopiero zacząć się przenosić. Musimy dobrze się do tego przygotować, bo ta decyzja będzie miała swoje skutki co najmniej na kolejne pół wieku - wyjaśnia Lisicki. - Oczywiście nikt nas z Hallera nie wyrzuca, ale miasto rozwinęło się na południe i nie ma sensu utrzymywać zajezdni blisko atrakcyjnego terenu pasa nadmorskiego, który można przeznaczyć na coś dla ludzi.
Jednym z kluczowych elementów jest znalezienie miejsca, gdzie miałaby powstać baza dla autobusów. ZKM, który na ten cel potrzebuje ok. 6 ha już je znalazł i ma nawet pomysł, jak je pozyskać nie wydając przy tym ani złotówki.
- Jedną z opcji jest zamiana na budynek przy Jaśkowej Dolinie wraz z budynkiem znajdującym się na jego tyłach, jednak ta nieruchomość nie pokryje w całości wartości terenów pod zajezdnię, więc taka transakcja będzie wymagała wniesienia przez miasto dodatkowego gruntu - wyjaśnia wiceprezes ZKM. - Gotówka nie wchodzi w grę.Pochodzący z lat 30. XX wieku budynek ZKM-u nie znajduje się w ewidencji zabytków i nie jest chroniony konserwatorsko. Dla terenu, na którym stoi nie ma także uchwalonego miejscowego planu. Właściciele gruntów pod zajezdnię mają na niego chrapkę, ale wiceszef ZKM nie chce na razie zdradzać, kim są ani o zamianę na jakie tereny chodzi, bo - jak twierdzi - może to zaszkodzić negocjacjom.
- Czy taka wymiana ostatecznie będzie miała miejsce wyjaśni się najwcześniej w połowie przyszłego roku - zapowiada Lisicki.
Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii. 
