- 1 Kasa samoobsługowa to okazja do kradzieży (100 opinii)
- 2 Wypadek galeonu i motorówki. Jest raport (30 opinii)
- 3 Podrzucanie śmieci to nie wykroczenie? (86 opinii)
- 4 Maj pełen prac drogowych w Gdyni (48 opinii)
- 5 Finał sprawy z przypiętym rowerem (51 opinii)
- 6 Wypadki TIR-ów i wojskowej ciężarówki (57 opinii)
Zaczyna się kontrowersyjne rozminowywanie Bałtyku
Arsenały wojskowe różnych państw wraz z rozwojem dostępnych technologii są nieustannie modernizowane i rozwijane. Gdybyśmy pokusili się o stworzenie rankingu najgroźniejszych rodzajów broni, niewątpliwie wysoką pozycję zajęłyby miny morskie. Za 4 mln euro ma je usunąć estońska firma, która jednak regularnie wzywa na pomoc jednostki polskiej Marynarki Wojennej.
Przyczyn jest co najmniej kilka:
- są relatywnie tanią bronią, mogącą zadać poważne uszkodzenia jednostce pływającej (włącznie z jej zatopieniem)
- niektóre zapalniki można ustawiać czasowo, jak i na określone pole magnetyczne, co znacznie utrudnia ich wykrycie i unieszkodliwienie
- już niewielka ilość ustawiona w tzw. zagrodzie minowej może skutecznie sparaliżować ruch morski na danym akwenie
- uniwersalność tworzenia zagród minowych - miny mogą być bowiem stawiane przez samoloty, jak również przez jednostki nawodne i podwodne
- ich unieszkodliwienie wymaga zaangażowania dużych sił i środków
- i chyba najważniejsze - możliwość zachowania zdolności bojowej przez szereg lat.
Do tej ostatniej cechy, jeszcze powrócimy - teraz musimy na chwile cofnąć się w czasie.
85 tys. min na Bałtyku
Jak wiemy początek II wojny światowej nie obfitował w spektakularne akcje minowe. Sukces po stronie polskiej należy przypisać jedynie ORP Żbik - na postawionych przez niego minach wyleciały w powietrze dwa okręty (1 października trałowiec M-85 i 22 stycznia 1940 roku trawler Mühlhausen PG 314). Gdy w 1941 roku wybuchła wojna niemiecko-radziecka, działania minowe na terenie Bałtyku zostały znacznie zintensyfikowane. Obok Niemców i Rosjan pojawili się również Anglicy, którzy do stawiania min wykorzystywali samoloty. Pod koniec wojny, gdy nawet dla najbardziej fanatycznych Niemców stało się jasne, że przegrali, działania osiągnęły ogromną skalę.
W 1944 roku Alianci przeprowadzili operację Marlin. Od kwietnia do czerwca samoloty zrzuciły ok. 1000 min. Niemcy z kolei zaminowali rejon Kołobrzegu i Szczecina i dodatkowo tor wodny łączący Szczecin ze Świnoujściem. W zależności od źródeł szacuje się że na Bałtyku postawiono od blisko 70 do około 85 tysięcy min.
Jak żeglować po polu minowym?
Po zakończeniu działań wojennych państwa z naszego morskiego regionu uruchomiły znaczny nakład sił i środków, by umożliwić bezpieczną żeglugę po Bałtyku. Oczywiście niemożliwym było, by udało się zlikwidować wszystkie postawione miny. Z tym problemem często borykamy się aż po dzień dzisiejszy.
Obecnie, choć stan Polskiej Marynarki Wojennej daleki jest od nazwania go pozytywnym, w jej skład wchodzi 16 trałowców i niszczycieli min (w planach budowa jest kolejnych). Siły te sformowane są w dwóch dywizjonach - 12. Wolińskim Dywizjonie Trałowców, stacjonującym w Świnoujściu oraz 13. Dywizjonie Trałowców, który ma swa bazę w Gdyni Oksywiu. Oba wchodzą w skład 8. Flotylli Obrony Wybrzeża. Co istotne, obok sił okrętowych w skład obu Dywizjonów wchodzą również Grupy Nurków Minerów. To na nich głownie spoczywają zadania takie, jak poszukiwanie, wykrywanie i niszczenie min. Na brak zajęcia marynarze nie mogą narzekać - wystarczy wejść na stronę internetową 8. FOW żeby przekonać się, że nie ma praktycznie miesiąca, aby nie odbyła się jakaś akcja unieszkodliwiania niebezpiecznego ładunku. I tu przechodzimy do pytania jakie pojawiło się w ostatnich dniach.
Estończycy oczyszczą Bałtyk z min?
W połowie stycznia w mediach - tak polskich, jak i zagranicznych - pojawiła się informacja, iż estońska firma ochrony żeglugi ESC Global Security wygrała przetarg na oczyszczenie z min ok. 100 hektarów dna morskiego między Szczecinem a Świnoujściem. Na pierwszy rzut oka zwyczajna informacja, gdyż jak już pisaliśmy wcześniej, pod koniec wojny ten tor wodny był intensywnie minowany przez walczące strony, a miny z tego okresu nadal stanowią śmiertelne zagrożenie.
Tutaj jednak pojawia się kilka niejasności. Jak podaje "The Baltic Times", który jako pierwszy podał tę informację, koszt oczyszczenia z min ok. 100 hektarów dna morskiego szacowany jest na ok. 4 miliony euro, ale nie jest to kwota ostateczna i może się ona zmienić. Chcieliśmy zatem dowiedzieć się jakie były warunki przetargu i co ostatecznie zdecydowało o wyborze akurat tej oferty. Dodatkowo zaciekawiła nas informacja o tym, że w realizacji projektu ma pomagać Polska Marynarka Wojenna - nie podano niestety w jakim zakresie i to właśnie chcieliśmy doprecyzować.
Odpowiedź może nieco zaskakiwać. Otóż dowiedzieliśmy się, iż Urząd Morski w Szczecinie podpisał w 2018 roku kontrakt z konsorcjum firm Dredging International nv i Van Oord Dredging and Marine Contractors bv na inwestycję pn. "Modernizacja toru wodnego Świnoujście - Szczecin do głębokości 12,5 m na długości ok. 62 km toru." Urząd nie ogłaszał przetargu na rozminowanie toru a oczyszczenie toru wodnego z ewentualnych materiałów niebezpiecznych leży po stronie wykonawcy. Jest jeden szkopuł - wykonawca ma obowiązek poinformować Urząd Morski o wszystkich ewentualnych podwykonawcach, których zatrudnia. Jeśli zaś chodzi o firmę ESC Global Security, Urząd nie otrzymał od wykonawcy informacji na temat ewentualnego zawarcia umowy z tym podwykonawcą. Samych warunków przetargu również nie udało się nam znaleźć.
Skontaktowaliśmy się również z 8. FOW. Jej rzecznik potwierdził nam informacje o tym, że oczyszczanie toru wodnego Szczecin - Świnoujście trwa już od dłuższego czasu. Neutralizacja mniejszych obiektów dokonywana jest przez firmę, która wygrała przetarg, natomiast do większych obiektów angażowana jest już Marynarka Wojenna, która je wydobywa i neutralizuje. W skrajnych przypadkach to znaczy "w przypadku wykrycia znaczących przedmiotów wybuchowych, cała operacja odbywa się w porozumieniu i przy współpracy z powołanymi sztabami zarządzania kryzysowego". Można tu zadać pytanie kto finalnie będzie decydował w sprawie co jest mniejszym obiektem, z którym poradzi sobie firma zewnętrzna, a takim, do którego będzie trzeba zaangażować siły Marynarki Wojennej? I kto za to zapłaci?
Dodatkową ciekawostką jest informacja, iż firma ESC Global Security specjalizuje się w zapewnieniu bezpieczeństwa fizycznego statków. Operacje poszukiwania podwodnych materiałów niebezpiecznych wykonywała jedynie w drobnym stopniu. Jak mówi Jaanus Rahumägi, prezes firmy w wywiadzie udzielonemu "The Baltic Times", głównym czynnikiem, który zdecydował o tym, że wygrała jego firma był fakt, iż firmy działające na torze wodnym (chodzi zapewne o wspomniane wcześniej konsorcjum) miały "dobre wcześniejsze doświadczenia ze współpracą z ESC w ramach operacji UXO (underwater unexploded ordnance) i misji ochrony statków w strefach niebezpiecznych". Firma deklaruje, że w projekcie wykorzysta 20 byłych wojskowych nurków, 15 ekspertów oraz 5 jednostek do usuwania min.
Podsumowując - mamy przetarg na 4 miliony euro, który wygrywa firma, o której zleceniodawca prac na torze wodnym czyli Urząd Morski w Szczecinie nic nie wie. Skąd wzięła się taka kwota również nie wiadomo. Marynarka Wojenna ma pomagać, ale nie bardzo wiadomo w jakim dokładnie zakresie, ani kto będzie decydował o tym, by wezwać ją na pomoc. Mamy tu duża listę pytań, a odpowiedzi na nie brak.
Opinie (143) ponad 10 zablokowanych
-
2020-02-01 18:05
A jak obudzą (1)
Godzillę?!
- 5 0
-
2020-02-28 00:01
To godzilla poplynie Wisla na Nowogrodzka.
- 0 1
-
2020-02-01 13:10
Gdzie będą detonowane ? (13)
W Bałtyku ? Ciekawe ile ryb przy okazji padnie ?
- 99 13
-
2020-02-27 23:53
Na Nowogrodzkiej.
- 0 0
-
2020-02-03 15:09
będą tabliczki informacyjne dla ryb
- 0 1
-
2020-02-03 12:41
Statystycznie tyle samo co gdyby te miny detonowały samoczynnie.
- 0 1
-
2020-02-02 14:01
Od 2020 będą specjalne dotacje na transport min na wyspy kanaryjskie
Albo na plaże Chorwacji. Lepiej aby dokonywały swych ostatnich chwil w jakimś miłym miejscu, a nie w zimnym Bałtyku
- 2 0
-
2020-02-01 17:54
(2)
powinni detonowac w jakies swieta i wazne wydarzenia, moznaby takie bum bum wykorzystac wtedy jako salut
- 10 0
-
2020-02-02 08:11
Każdego 10 dnia miesiąca (1)
- 4 2
-
2020-02-02 11:34
Słabo
Boli cie?
- 1 2
-
2020-02-01 18:54
Detonują zwykle podczas ćwiczeń marynarki rosyjsjkiej na Bałtyku
Rosjanie mają taki zwyczaj, że podczas ćwiczeń potrafią przekraczać granice państw. Chodzi o małe oddziały specjalne, które niezuważone lądują na wysepkach w Skandynawii, czy też robią akcje szpiegowskie w portach. Zauważyłem, że tym samym czasie Marynarka Polska robi detonacje wyłowionych min u ujścia portu w Gdyni.
Takie gierki wojenne.- 10 0
-
2020-02-01 15:44
(1)
zabrzmiałeś jak czyiś "stary fanatyk wentkarstwa" :)
- 5 2
-
2020-02-01 18:19
wędkarstwa,a film się nazywa po prostu "Fanatyk"
- 3 4
-
2020-02-01 14:48
w bałtyku nie ma ryb
- 24 1
-
2020-02-01 14:43
Od min,
to na akwenie chwały!
- 4 1
-
2020-02-01 13:11
Paprykarz.
...będzie tani
- 25 0
-
2020-02-27 23:51
Pisiorska korupcja.
- 0 0
-
2020-02-03 16:42
Dorsz
A pozniej sa zakazy połowów bo ryba padla dzieki temu
- 2 0
-
2020-02-03 09:34
Rece opadają...
Naprawdę wiele lat temu słyszałam, że te zatopione "skarby' to tykająca bomba. czy czekamy na to aby już nie można było ich nawet dotknąć aby się nie rozlały? A czy proszenie unii jako pochodnej po germańskiej pomocy dla naszego kraju aby się z nimi integrować jest obrazoburczym krokiem? Czy tylko jedną z form domagania się sprawiedliwości? CZy jak ktoś dokona szkody, to na zawsze może czuć się bezkarny i nawet nie ponieść kosztów ( choćby połowicznych) usunięcia skutków tej szkody?
- 2 0
-
2020-02-01 17:16
no to szybko.... (2)
wzięliście sie za to... 85 lat po... można poczekać same wypłynął
- 9 1
-
2020-02-02 18:34
To niemcy zwlekali z zabraniem swego dziedzictwa. A teraz też nie bardzo się kwapią. (1)
Niemiaszki udają że to nie ich problem.
- 0 0
-
2020-02-02 19:43
no coż....
to swoje dawne gospodarstwa, domy też mieli (mają) zabrać ????
- 0 0
-
2020-02-02 19:21
Ale rybów bedzie
Sniętych o mamamija
- 0 0
-
2020-02-01 20:59
Niech zaczną czyścić dno Bałtyku z trujących beczek (1)
- 16 0
-
2020-02-02 18:36
Niech niemcy zaczną czyścić dno Bałtyku z trujących beczek. To oni rozpętali to piekło, niech sprzątają.
- 2 0
-
2020-02-01 13:46
NIemcy powinni rozminować, to z ich powodu są te miny (4)
Obciążyć ich kosztami.
- 52 6
-
2020-02-01 14:58
(2)
Litości....
- 3 16
-
2020-02-02 18:30
Litości? oni nie mieli litości więc nie jęcz o litość.
- 1 0
-
2020-02-02 00:50
Tak jest
I za zniszczenie rozwijajacego się kraju, zamordowanie elity, pozostawienie nas nas na pastwę ruskow, jeśli tego nie rozumiesz, naprawdę nie powinienes się wypowiadac publicznie
- 6 2
-
2020-02-02 00:46
Jak zniszczycie nasze miny, to będziecie musieli nam za nie zapłacić.
- 2 1
-
2020-02-02 16:05
A co z walka o ekologie? Co to na matka natura?
A nam każą rezygnować ze słomek! To słomki to jest tylko mydlenie oczu! Ludzie obudzicie się, wojny i wulkany niszcza klimat.
- 1 0
Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.