- 1 Rozporządzenie ws. zakazu wstępu do lasów (102 opinie)
- 2 "Pani już tu nie mieszka". Wyrzucili też kota (768 opinii)
- 3 Nie będzie lepszej segregacji - będą kary (303 opinie)
- 4 2,5 roku więzienia dla rosyjskiego szpiega (41 opinii)
- 5 Śmierć Adamowicza. Wyrok ws. finału WOŚP (118 opinii)
- 6 Pomorze za 36 lat: kobiece i... stare (110 opinii)
Zaginiony kafel z pieca w Dworze Artusa wrócił do Gdańska
Jeden z 65 kafli Wielkiego Pieca w Dworze Artusa, uznanych za zaginione po 1945 r., wróci do budynku, w którym spędził 400 lat. Muzeum Gdańska otrzymało go w darze od rodziny z Warszawy, której członkowie przechowywali go od lat 50.
Wielki Piec z gdańskiego Dworu Artusa to pochodzący z XVI w. zabytek - ozdoba Wielkiej Hali, będącej głównym miejscem spotkań elit miasta i elit nowożytnej Europy. Ważący 13 ton, wysoki na 10,63 metra piec, który był największym tego typu urządzeniem na świecie, zdobiło 525 kafli przedstawiających m.in. ówczesne koronowane głowy, zarówno katolików i protestantów. W zamyśle dawnych władz Gdańska taki przekaz miał wzywać do tolerancji i jedności.
Wielki Piec w Dworze Artusa: historia wyjątkowego zabytku
Podczas II wojny światowej Niemcy wywieźli część elementów pieca z Gdańska. Niektóre kafle ukryto na wsi w obawie przed bombardowaniami alianckimi, a część uległa zniszczeniu bądź rozproszeniu. Wojnę przetrwało ok. 460 płytek.
Kafel, który w niedzielę trafił do Dworu Artusa, przedstawia katolickiego arcyksięcia austriackiego Ferdynanda I Habsburga, późniejszego króla niemieckiego i Świętego Cesarza Rzymskiego.
W jaki sposób zaginiony kafel wrócił do Gdańska?
Ojciec pani Doroty Karnkowskiej, jeden z tzw. "cichociemnych", wrócił do kraju po śmierci Stalina i odwilży politycznej w PRL. Około roku 1957 natknął się na zdobiony kafel w jednej z pomorskich wsi. Od tej pory zabytek był przechowywany w rodzinie, aż zapadła decyzja o jego przekazaniu do Muzeum Gdańska.
- Przekazany oryginał będzie można zobaczyć do końca grudnia br. w Dworze Artusa. Najpewniej nie zostanie on użyty do rekonstrukcji, tak jak kilkanaście innych luźnych kafli, ale zostanie użyty jako element planowanej wystawy stałej opowiadającej o odbudowie Dworu Artusa - informuje dr Andrzej Gierszewski, rzecznik Muzeum Gdańska.
Wyjątkowy dar mieszkańców Warszawy
Cały czas brakuje ok. 30 proc. oryginalnych elementów wystroju Dworu Artusa i m.in. Domu Uphagena.
- Dar pani Doroty to postawa obywatelska, która zasługuje na najwyższe uznanie. Dlatego o geście rodziny Karnkowskich chcemy z wdzięcznością opowiadać na planowanej wystawie w Dworze Artusa. Mamy nadzieję, że za takim przykładem pójdą inne osoby, które po wojnie na różne sposoby wchodziły w posiadanie kafli, np. poprzez świadomy zakup albo będąc nie do końca pewne, że posiadany przez nie obiekt pochodzi z Gdańska. Warto przekazywać pamiątki do miejsc, do których przynależą, i do muzeów - mówi Waldemar Ossowski, dyrektor Muzeum Gdańska.
Katalog strat zabytków w opracowaniu
Muzeum Gdańska pracuje obecnie nad ponownym i poszerzonym opracowaniem katalogów strat wojennych Ratusza Głównego Miasta, Dworu Artusa i Domu Uphagena, które dofinansowało Ministerstwo Kultury i Dziedzictwa Narodowego.
W katalogowaniu zaginionych zabytków ma pomóc m.in. dokumentacja niemieckich konserwatorów z czasów II wojny światowej, którą przekazał w ubiegłym roku prof. Wolfgang Deurer.
Miejsca
Opinie (82) ponad 10 zablokowanych
-
2019-12-16 22:57
Nie lubie polskiego
" Ojciec natknął się na kafel w pobliskiej wsi...?"
- 2 0
-
2019-12-16 22:43
wkońcu
.
- 0 0
-
2019-12-16 13:38
Donek po dziadku też podobno taki ma (1)
- 9 24
-
2019-12-16 22:13
KRIS
po którym dziadku tym z westerplatte?
- 0 0
-
2019-12-16 22:09
KRIS
wielcy ludzie nigdy nie są rozumiani przez maluczkich.
- 0 0
-
2019-12-16 12:05
Taaaa zaginiony..... (4)
Zamiast wymierzyć karę, to jeszcze w świetle kamer i fleszy robicie z nich bohaterów..... I dlaczego zwrócony jest dopiero TERAZ? Może odpowiednie służby sprawdziłyby pochodzenie majątku w/w.....?
- 38 51
-
2019-12-16 13:54
Ach, tylko ci we łbie wymierzanie kar ? Skąd się koleś urwałeś ? Z PRL ? (2)
- 13 4
-
2019-12-16 22:08
raczej z PiSu
oni wszystkich chcą karać
- 2 3
-
2019-12-16 16:23
Pewnie jakiś ubek
- 4 2
-
2019-12-16 13:11
wymierzyć karę... i każdy następny kto na strychu znajdzie taki kafel wyrzuci toto do śmieci
i tyle zysku
- 18 2
-
2019-12-16 16:00
warszawiacy (2)
Warszawiacy choc nie obrazajac nikogo duzo wywiezli z Gdanska.Na tez zabrano starogdanskie meble i wiwiezli do warszawi to.Pomagali im niemiescy zolmierze (byli w niewoli) i oni to powiedzieli bo my znalismy tylko niemiecki a niemconm nie potrzeba, tak tez naczynia posciel.Nie ktorzy grozili n pistoletem.Nie ktore rzeczy mama wydziala jak sprzedawano u nas na rynku. Bylismy dzieciakami tata byl rosyjskiej niewoli.
- 8 2
-
2019-12-16 21:09
Chyba Pani autentycznie pamięta...
Może warto podzielić się wspomnieniami z muzeum M.Gdańska, albo z Muzeum II Wojny Światowej?
Moja Babcia tak zrobiła...- 0 0
-
2019-12-16 17:58
Do dziś
masa zabytków znaujde się w Muzeum Narodowym w Warszawie. Dość tej grabierzy ze strony rząd centralnego, czas wystosować odpowiednie petycje o zwrto naszych dóbr.
- 3 0
-
2019-12-16 17:22
"Zaginiony kafel wrócił na Dwór Artusa". No chyba do Dworu Artusa. Przecież jest w środku, na ścianie (1)
budynku.
- 12 0
-
2019-12-16 18:44
kaszubi tak gadają - wyszedłem na koszuli, jestem na gaciach :P
- 3 0
-
2019-12-16 12:38
Dlaczego tak pozno (4)
Przeciez wiedzieli ze nie ich i skad sie wzial, zlodziejstwo. Pewnie masa zabytkow trzymana jest tak w domach "pod opieka".
- 20 6
-
2019-12-16 16:22
(2)
Dużo ludzi po wojnie pewnie trzymało pochowane przed komunistami żeby nie wywieźli do Moskwy
- 2 1
-
2019-12-16 18:12
muzea w komunie istniały i przyjmowały dary, więc to dość mętne tłumaczenie
- 3 0
-
2019-12-16 17:56
Do 89r. to rozumiem
Jeśli coś ukrywali do 89/90 roku to jaknajbardziej to rozumiem i chwała za to... ale komuna skończyła się 30 lat temu a dalej się na nią powołujemy. Można było spokojnie oddać 25 lat temu...
- 4 0
-
2019-12-16 13:57
Oskarżaj innych o złodziejstwo, to nie spodziewaj się z ich strony zwrotów.
- 2 0
-
2019-12-16 18:03
He,he, Duże robią halo o ekologii i czystości powietrza, a sami mają najwiekszego kopciucha na świecie :)
- 1 1
-
2019-12-16 18:02
der
tak długo kitrali ten kafel w szałerku ? Gdzie jest prokuratura ja się pytam ?!
- 4 3
Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.