• Kino
  • Mapa
  • Ogłoszenia
  • Forum
  • Komunikacja
  • Raport

Zamach na "lumpeksy"

Jadwiga Bogdanowicz
20 marca 2002 (artykuł sprzed 22 lat) 
"Jutro podwyżki! Stop likwidacji sklepów z tanią odzieżą". Plakaty o takiej treści wiszą w witrynach tzw. lumpeksów. W całej Polsce trwa zbieranie podpisów pod projektem ustawy dopuszczającym sprowadzanie niesortowanej odzieży.

W Żaganiu Lubuskim powstał ogólnopolski sztab akcji przeciwko zakazowi sprowadzania do kraju używanej, niesortowanej odzieży. W "ustawie o odpadach" uchwalonej latem ubiegłego roku, wstawiono pozornie niewinny punkt mówiący o tym, że nie można sprowadzać z zagranicy odpadów wraz z rzeczami służącymi do dalszego użytku. Gdyby punkt potraktować dosłownie, nie można by sprowadzać np. rudy żelaznej, bo żelazo jest tu przecież pomieszane z odpadem. Ustawa dotyczy też sprowadzania używanej odzieży i ma wejść w życie 30 czerwca tego roku. Jeśli tak się stanie, upadnie wiele małych "lumpeksów". Według sztabu zagrożonych jest ok. 300 tego typu firm i tysiąc miejsc pracy.

- Likwidacja tego sklepu oznacza dla mnie i dla 12 zatrudnionych tu osób utratę pracy - mówi Andrzej Grzechnik, właściciel dwóch trójmiejskich sklepów z tanią odzieżą. - Chcą zabronić sprowadzania odzieży nieposortowanej. Ludzie z branży nie wiedzą co będzie od 30 czerwca, więc już teraz, asekuracyjnie, do sortowania zatrudniają Niemców w ich kraju. W okręgu Wejherowo, Lębork do tej pory pracę straciło już około 30 osób.

- Proszę spojrzeć: to są rzeczy nazwane odpadami - Pracownica sklepu prezentuje dobre gatunkowo, całe i po prostu ładne rzeczy. Opinia klientów jest jednoznaczna: nie likwidować "lumpeksów".

- To byłby wielki grzech - mówi klientka. - Skupi się na ludziach biednych. Tu mogę kupić płaszcz nawet za złotówkę. Za co ludzie mają się ubierać? Jest takie bezrobocie. Chodzą głodni, to teraz będą jeszcze chodzić nadzy i obszarpani. Gdyby społeczeństwo było bogate, to miałoby wybór.

- Nie jesteśmy konkurencją dla przemysłu odzieżowego. Tak samo płacimy podatki, VAT, cło, obawiam się, że wprowadzą nam jeszcze akcyzę - dodaje Andrzej Grzechnik. - Niech rządzący lepiej zajmą się uściśleniem granic, bo sprowadzana jest chińska odzież, która tu sprzedawana jest za bezcen i jest konkurencją nawet dla nas. Trzy lata temu próbowano nas zniszczyć wprowadzając 120 procent cła. Moja sprawa jest do dziś w NSA. Zabrali mi na granicy samochód, urzędy celne weszły mi na konto firmy. Gdybym miał małą firmę, już dawno bym nie istniał jak wielu innych.

Tylko w jednym gdyńskim sklepie z używaną odzieżą zebrano zaledwie przez jeden dzień 100 podpisów popierających protest. W całym kraju - już kilkadziesiąt tysięcy.
Głos WybrzeżaJadwiga Bogdanowicz

Opinie (25) 1 zablokowana

  • A propos świetnych dżinsów"

    Kochany, myślisz, że zawsze będziesz kupował dżinsy za 20 zł w marketach. Tak było tylko na otwarcie. Za pół roku zapomnisz, że w Carrefourze były takie ceny. To samo było z Auchan. Teraz Auchan się zwija, na jego miejsce jest Carrefour, za 5 lat na miejsce Carrefour będzie inny market, więc następna okazja kupna takich tanich spodni dla ciebie dopiero za 5 lat. Trzeba mój drogi trochę się orientować w temacie. A tak na marginesie to kupiłam tanio bluzkę w Carrefourze i oddałam ją za dwa dni. Bo jak mówią" kto tanio kupuje - dwa razy kupuje", a rzeczy z zachodu są tanie w dobrym gatunku.
    Dlatego jestem przeciwko zniesieniu "lumpeksów"!

    • 1 0

  • Lumpeksy

    Mają rację wlczac o miejsca pracy. Przeciez rynek sam ich wykonczy. Jak patrze na ceny w supermarketach to zapomnij o lumpeksach. Przyklad : swietne dzinsy meskie w cenie 19 zł lub 25 zł...itp

    • 1 1

  • Ta argumentacja lumpeksiarzy ma taki sam sens jak laweciarzy.

    • 0 0

alert Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.

Najczęściej czytane