• Kino
  • Mapa
  • Ogłoszenia
  • Forum
  • Komunikacja
  • Raport

Zamknięto szlaban przy ul. Reja w Sopocie

Rafał Borowski
26 stycznia 2021 (artykuł sprzed 3 lat) 
Szlaban przy ul. Reja w Sopocie został zamknięty. Spór między Lasami Państwowymi a sopockim magistratem wszedł na kolejny poziom. Szlaban przy ul. Reja w Sopocie został zamknięty. Spór między Lasami Państwowymi a sopockim magistratem wszedł na kolejny poziom.

Szlaban, który przegradza ul. RejaMapka w Sopocie, został właśnie zamknięty. To pokłosie sporu pomiędzy Nadleśnictwem Gdańsk i sopockim magistratem. Każda ze stron przedstawia własne wyjaśnienie, dlaczego nie udało się wypracować porozumienia. Dopóki to nie nastąpi, działkowcy i mieszkańcy osiedla Leśna Polana będą musieli mierzyć się ze sporymi utrudnieniami.



Kto jest twoim zdaniem winny zaistniałego problemu?

Konflikt dotyczący szlabanu przy ul. Reja w Sopocie opisaliśmy szerzej w czerwcu ubiegłego roku. W wielkim skrócie, władze Sopotu i Nadleśnictwo Gdańsk - do którego należy teren, przez który przebiega wspomniana ulica - nie mogły porozumieć się w kwestii jej dzierżawy.

Leśnicy nie chcieli dłużej brać na siebie odpowiedzialności za bezpieczeństwo osób poruszających się asfaltową trasą. Jednak zaproponowana przez nich stawka za dzierżawę, zdaniem sopockiego magistratu, była zbyt wysoka.

Zamknięcie szlabanu oznaczałoby, że kilkaset osób straciłoby możliwość dojazdu autem do pobliskich ogródków działkowych.

I właśnie ją straciło.

W poniedziałek leśnicy poinformowali, że trwające od wielu miesięcy rozmowy z urzędnikami zakończyły się fiaskiem, a szlaban został zamknięty. Każda ze stron sporu przedstawia oczywiście własne wyjaśnienie, w jakich okolicznościach doszło do tej kłopotliwej sytuacji.

Leśnicy: szukaliśmy porozumienia od 11 lat



Zdaniem leśników władze Sopotu miały próbować osiągnąć porozumienie w sposób niezgodny z prawem. Ponadto leśnicy podkreślają, że nie mają żadnego obowiązku zapewnienia drogi dojazdowej do ogródków działkowych.

- To skutek niepodpisania przez miasto Sopot umowy dzierżawy na drogę. Nadleśnictwo Gdańsk od 11 lat usiłuje uzgodnić z gminą uregulowanie prawnego dojazdu do nieruchomości miejskich zlokalizowanych przy ul. Reja. Każda z propozycji przedstawionych przez nadleśnictwo została odrzucona przez władze miasta, natomiast propozycje przedstawione przez miasto zawsze były niezgodne z literą prawa. Propozycje Sopotu zakładają, że nadleśnictwo organizowałoby dojazd publiczny do rodzinnych ogrodów działkowych, co jest niezgodne z ustawą o rodzinnych ogrodach działkowych - wyjaśnia Łukasz Plonus, rzecznik prasowy Nadleśnictwa Gdańsk.

Stawka ustalona przez rzeczoznawcę



W tym miejscu powołano się na art. 10 ust. 2 Ustawy o rodzinnych ogrodach działkowych, który brzmi następująco: "Gmina obowiązana jest do doprowadzenia do ROD [Rodzinne ogródki działkowe - dop. red.] dróg dojazdowych, energii elektrycznej, zaopatrzenia w wodę oraz uwzględnienia w organizacji komunikacji publicznej potrzeb ROD". Leśnicy tłumaczą również, że zaproponowana przez nich stawka ze dzierżawę nie mogła być niższa i została ustalona w oparciu o fachowe wyliczenia.

- Ostatnią propozycją nadleśnictwa było wydzierżawienie drogi miastu. W umowie zastosowano najniższą możliwą opłatę dzierżawną w wysokości ok. 34 tys. zł. rocznie. Nadleśnictwo nie może dowolnie ustalać stawki czynszu, na co naciska Sopot. Umowa dzierżawy może zostać zawarta za zgodą dyrektora Regionalnej Dyrekcji Lasów Państwowych, a opłata może być ustalona wyłącznie poprzez przetarg publiczny nieograniczony lub na podstawie wyceny rzeczoznawcy. W tym przypadku przyjęto stawkę ustaloną na podstawie wyceny rzeczoznawcy - kontynuuje Plonus.

Miasto: to szantaż leśników



Swoje stanowisko w tej sprawie przedstawiły również władze Sopotu. Ich zdaniem leśnicy kluczyli w kwestii kosztów za dzierżawę drogi.

- Lasy Państwowe szantażem wobec mieszkańców, działkowców i miasta chcą wymusić odpłatną dzierżawę drogi Reja. Mimo że miasto deklarowało ponoszenie kosztów oznakowania i bieżącego utrzymania tej drogi, służącej za dojazd działkowcom, mieszkańcom Leśnej Polany, pracownikom leśnym i służbom komunalnym oraz wykorzystywanej rekreacyjnie przez mieszkańców Trójmiasta, głównie rowerzystów. W piątek, 22 stycznia, złożyliśmy Nadleśnictwu Gdańsk kolejną propozycję umowy zakładającą m.in. 12 tys. zł rocznie za dzierżawę - mimo wcześniejszej deklaracji dyrektora RDLP o nieodpłatnym przekazaniu drogi - oraz pokrycie kosztów oznakowania i utrzymania drogi - komentuje Marcin Skwierawski, wiceprezydent Sopotu.

Utrudnienia dla mieszkańców osiedla Leśna Polana



Przedstawiciel władz miasta jednocześnie podkreśla, że nadal ma nadzieję na wypracowanie kompromisu. Tym bardziej, że zamknięcie szlabanu ma utrudniać życie nie tylko działkowców, ale również mieszkańców sopockiego osiedla Leśna Polana.

- Droga leśna Reja od lat służyła działkowcom, mieszkańcom Leśnej Polany, leśnikom oraz mieszkańcom Trójmiasta, w tym Sopotu. Od zawsze stanowiła też dojazd do osiedla Leśna Polana, zamieszkanego przez kilkadziesiąt osób, także seniorów oraz dzieci i młodzież w wieku szkolnym. Jest to dla nich jedyne połączenie z Sopotem. Komu ma służyć zamknięcie szlabanu? Jesteśmy gotowi usiąść do stołu i rozmawiać, ale nie pod presją. Nie zgadzamy się na szantażowanie mieszkańców Leśnej Polany, działkowców i miasta - kwituje Skwierawski.
Leśnicy przyznają, że ze strony miasta padła propozycja przeprowadzenie dojazdu do Leśnej Polany przez tzw. Pętlę Reja, czyli leśną trasę sportowo-rekreacyjną. Propozycja została odrzucona z dwóch powodów. Po pierwsze, mieszkańcy Leśnej Polany posiadają już dojazd od ul. Spacerowej. Po drugie, na Pętli Reja codziennie trenują dziesiątki kolarzy, przez co poprowadzenie po niej dojazdu mogłoby być niebezpieczne.

Miejsca

Opinie (399) ponad 10 zablokowanych

  • (1)

    34 tys rocznie to dużo za dzierżawę drogi ?

    • 21 5

    • dla Sopotu nie !!!!!!!!!

      • 0 0

  • Niestety, mimo że jestem sopocianinem, przyznaję rację nadleśnictwu. Nie ma nic za darmo. (4)

    Nikt z nas nie oddałby swojego terenu za free, tym bardziej, że użytkownicy tej drogi nie zawsze zachowują się fair. Dla przykładu, niektórzy urządzają sobie tam wyścigi, inni skracali drogę na Osowę, jeszcze inni uczynili sobie z pobliskich terenów śmietnisko i wywożą co się da. Proszę przejechać się tamtędy rowerem a wszystko będzie jasne. Jak ktoś płaci, to może wymagać. U.M. Sopot inaczej do tego podchodzi. Pomijam fakt, że działkowicze potrafią ustawiać tam samochody z jednej i drugiej strony tak, że środkiem nie sposób przejechać. Piszę co niejednokrotnie widziałem, ponieważ mieszkam niedaleko i w tamtym rejonie albo biegam albo jeżdżę na rowerze. Dziękuję za uwagę.

    • 45 8

    • a ja tam jedziłam samochodem i jakoś między tymi samochodami się mieściłam a samochód nie jest malutki

      • 0 0

    • To jest mega atrakcyjny teren dla jakiegoś dewelopera. Myślę że to przygrywka do wywalenia działkowiczów. (1)

      W Polsce nic już nie dziwi.

      • 5 3

      • Linia wysokiego napięcia uniemożliwia budowę

        • 4 1

    • Opony, worki ze śmieciami, kawałek jakiegoś mebla, butelki, puszki, bęben od pralki i masa innych.

      Też to widziałem.

      • 7 2

  • I dobrze, raz prawie mnie potrącił tam skracający se drogę do spacerowej samochód... (5)

    • 113 36

    • A mnie wiele razy spacerowicze specjalnie tak szli żeby tarasować drogę ,inni zaglądali bezczelnie w moją działkę.

      • 0 0

    • Czy rowerzyści też mają zakaz? (1)

      Jeśli nie, to znaczy, że można jeździć na gapę, że prawo jest dziurawe.

      • 0 5

      • jak przybliżyć fotę to jest znak i pisze że nie dotyczy mieszkańców ani rowerzystów

        wiec każdy z nich może ominąć szlaban bez konsekwencji

        • 5 0

    • A mnie rowerzysta

      • 6 5

    • skandal, że nie wybudowali jeszcze dla ciebie drogi rowerowej przez las. Najlepiej czerwony asfalt bo kostka niewygodna.

      • 9 21

  • dojazd do działek

    To jest skandaliczne aby zamykać drogę dojazdową do posiadanych działek. Działki ciągną się około 2 km w głąb lasu dojście do nich chociażby z woda do picia jest nie lada wyczynem nie mówiąc o remoncie czy przyniesieniu ziemi ,kwiatów ,nawozów. Posiadam tam działkę jezdziałem tam samochodem .To nie samochód jest problemem tylko rowerzyści - kierowca musi uważać a rowerzyście się należy. Na zdrowy rozsądek działkowicz dojeżdza około 2 min. stawia samochód i kilkanaście godzin przebywa na działce a póżniej zjeżdza 2 min. Ktoś kto nie posiada tam działki i na ewidentny brak empatii mógł wymyślić taką bzdurę a może właśnie o to chodzi żeby utrudnić życie.Może to cel sam w sobie. zbliża się wiosna potem lato działkowicze nie dadzą rady "popylać" na piechotę może zrezygnują........Na marginesie nie można karać społeczeństwa tylko dlatego że kilka osób u władzy nie mogą się dogadać ludzie przemijają a droga zostanie. A może by otworzyć dla dobra ogółu albo zrobić płatny wjazd dla tych co chcą zapłacić.A mówi się że rekreacja to zdrowie chyba tylko dla rowerzystów i naszej władzy.

    • 0 0

  • działki przy ul .Reja w Sopocie- czy jest drugie dno ???

    A może chodzi o tereny na których są działki ???
    Ktoś zadaje sobie sporo trudu w pilnowanie tych szlabanów -jakieś kamery, monitoring szlabanów ,pierwszy raz widzę taką staranność -daje do myślenia ???
    Te tereny mogą być sporo warte.
    Chciałbym się oczywiście mylić ale tam gdzie może wchodzić duża KASA wszystkiego można się spodziewać

    • 0 0

  • Kto korzysta niech płaci (23)

    W tym wypadku ROD powinien zawrzec umowe jako najbardziej zainteresowany dojazdem plus mieszkancy Lesnej Polany

    • 154 25

    • Zgodnie z ustawą o ROD (11)

      do obowiązku gminy należy zapewnić dojazd.

      • 29 7

      • (1)

        Ale niekoniecznie samochodem. Dojazd jest 200 metrów można dojść

        • 6 5

        • To dlaczego ja mam 2km, a nie dam rady wnieść schorowanego ojca pod góre . Już widzę jakbyś krzyczał jakby kazali ci parkować 200m od domu

          • 0 0

      • W takim razie ROD jest tam na nielegalu (8)

        I należy go zamknąć. Dziękuję, dobranoc.

        • 25 18

        • ROD jest na legalu (7)

          a gmina ma zorganizować dojazd na potrzeby użytkowników.

          P.s. o tej godzinie to raczej dzień dobry ;)

          • 15 6

          • (4)

            ale ROD dojazd ma, na samym początku, a dalej mogą sobie wewnętrznie na swoim terenie drogę poprowadzić.

            • 18 6

            • Nie (2)

              Tam są różne ogródki działkowe. ROD im. A. Mickiewicza dojazdu nie ma! A ustawa mu go gwarantuje.

              • 5 0

              • jak nie ma jak jest od Smolnej niech wiecej furtek zrobią

                • 0 2

              • Zawsze jest opcja.

                3. W drodze umowy pomiędzy gminą a stowarzyszeniem ogrodowym,
                obowiązki, o których mowa w ust. 2, mogą być przejęte przez stowarzyszenie
                ogrodowe. W takim przypadku umowa określa tryb wzajemnych rozliczeń

                • 1 0

            • Czyli teoretycznie problemu nie ma,

              a w praktyce jest. I są możliwości, ale gmina nie chce z nich skorzystać, a nadleśnictwo, jako podmiot publiczny, nie może sobie pozwolić na samowolę.

              • 11 2

          • To nie w tą stronę działa. (1)

            Zanim wydzielono moją działkę, musiałem udowodnić, że mam do niej dojazd.

            W innym wypadku, prosta sprawa, kupuję hektar ziemi, na środku zakładam ROD, a za dojazd do niego przez moją posesję liczę sobie powiedzmy milion rocznie.

            I co, gmina musi płacić?

            • 6 5

            • To działa w dwie strony.

              Gdy rolnik chce sprzedać Ci działkę pod budowę domu, musi wskazać do niej dojazd lub ustanowić służebność drogi koniecznej. Są różne drogi dochodzenia, od umowy indywidualnej, po administracyjną i sądową. LP działają na zasadach podmiotów publicznych i drogę taką mogą "usłużebnić" w drodze przetargu lub orzeczenia rzeczoznawcy. Wybrano tę drugą opcję, bo jedynym zainteresowanym jest gmina. W sądzie wynagrodzenie za służebność również określa biegły. Miasto mogłoby sporządzić własną wycenę na podstawie rzeczoznawcy i próbować dochodzić swoich racji, ale z artykułu nie wynika, by tak postąpiono.

              Ponadto trzeba wiedzieć, co to jest ROD i czy możesz go sobie "założyć", jak podajesz w przykładzie.

              • 10 0

    • A ty placisz za droge dojazdową do swojego domu? (9)

      Jak to łatwo rzucać dobrą radą innym.

      • 16 9

      • Tak. (8)

        Droga dojazdowa do domu jest moją współwłasnością i musieliśmy się na nią z sąsiadami zrzucić.

        Jeżeli droga jest na terenie nadleśnictwa, to sprawa jest między mieszkańcami/ROD a nadleśnictwem...

        • 21 12

        • ustawa z dnia 13 grudnia 2013 r. o rodzinnych ogrodach działkowych (7)

          Art. 10. 2. Gmina obowiązana jest do doprowadzenia do ROD dróg dojazdowych,
          energii elektrycznej, zaopatrzenia w wodę oraz uwzględnienia w organizacji
          komunikacji publicznej potrzeb ROD.

          Tak więc to nie jest problem wyłącznie użytkowników ROD. Proszę sobie wyobrazić, że gmina pozwala wybudować szkołę, a następnie stwierdza, że droga dojazdowa do niej to problem rodziców i nauczycieli

          • 22 9

          • (6)

            ale dojazd do ROD jest, na początku, zaraz przy banku... a dalej to ROD może sobie sam na swoim terenie drogę wytyczyć...

            • 15 7

            • A jesteś pewien, (5)

              że ma takie możliwości? Np. że tam może technicznie powstać odpowiednia droga?

              • 8 2

              • (4)

                Ale to już wina ROD, że nie ma układu drogowego na terenie działek. Tak samo jest na osiedlach mieszkaniowych - za układ dróg wewnętrznych odpowiada wspólnota lub spółdzielnia.

                • 7 5

              • Droga nie leży na terenie działek (1)

                Argument nietrafiony

                • 1 5

              • droga jest od ul Smolnej obok działek z drugiej strony

                • 0 3

              • Z przytoczonego artykułu ustawy (1)

                wynika, że gmina ma działać w interesie użytkowników ROD wynikających z ich potrzeb (komunikacyjnych). Jeśli gmina stwierdzi, że obecny stan zaspokaja te potrzeby, to sprawa oczywista i Lasy zamykają swój odcinek. Tylko coś mi mówi, że ten artykuł prasowy nie powstał dlatego, że wszystko jest jasne, ale dlatego że ludzie oczekują dostępności tej drogi, a to leży w kompetencji gminy.

                • 9 0

              • Pytanie jest proste.

                Czy cały ROD graniczy z drogą publiczną?
                Jeżeli tak, to rozmowy nie ma.

                • 1 0

    • OK, ale wtedy cala reszta precz z drogi. Rowerzysci, spacerowicze, itd niech sobie kupia wlasna droge... Rownie dobrze mozemy zlikwidowac wszystkie struktury panstwa i niech kazdy dba o siebie i o siebie walczy.

      • 5 2

  • 34 tys. rocznie to tak dużo na Sopot? (18)

    Biedna mieścina ten Sopot.

    • 234 46

    • Dość intryg kudłatego (9)

      Otóż to! 34 tyś to za dużo dla prawie 1000 działkowców, prawdziwych Sopocian, ale miliony na marinę i zabiegi typu refulacja dla kilku posiadaczy jachtów to pikuś!
      Ot cały obraz rządów Karnowskiego.
      Tylko przez jego obsesję na punkcie PiSu, cierpią starsi ludzie, dla których te działki to jedyna forma rozrywki, relaksu..
      Cóż widać że Pan Karnowski ma mieszkańców gdzieś, ważniejsze są wojny z Pisem! I jego medialne szopki..

      • 47 9

      • Sorry, ale nie mam zamiaru płacić za Twoją działkę (1)

        • 7 8

        • przemyśl to

          A ja nie zamierzam płacić za światła na twojej drodze do sklepu, jadąc sam posypuj sobie solą drogę przed samochodem i płać realne pieniądze za uczęszczanie twojego dziecka do szkoły. Sam podjeżdżasz pod dom samochodem i parkujesz na publicznej drodze a innym każesz dopłacać Tak. Tak jak wszyscy płacimy podatki w Sopocie,ale tobie z tych pieniędzy trzeba zapewnić dojazd pod dom, a ja mam sam organizować sobie dojazd.

          • 0 0

      • nie jesteś z Sopotu a tylko trollujesz z warszawki wiec nie chrzań (1)

        działkowicze mają dojazd od ul Smolnej a i tak na samą działkę nie można wjechać wiec niech sobie auto postawią gdziekolwiek jak już koniecznie autem a nie rowerem muszą tam jechać

        • 2 2

        • Ty chyba z Cieszyna piszesz

          Na Smolnej jest szlaban od roku

          • 0 0

      • To czemu działkowcy się nie zrzucą po 34pln rocznie? (3)

        Jak Twoja działka nie graniczy z drogą publiczną, to sam płacisz za ogarnięcie dojazdu.

        • 17 11

        • Ustawa (2)

          Ustawa o ogródkach działkowych mówi, że miasto zobowiązane jest zapewnić dojazd do działek.

          • 15 5

          • Co nie znaczy ze musi zapewnić drogę wzdłuż całego terenu ROD

            • 5 3

          • Jak się tak pilnujemy prawa, to może by zacząć od wysiedlenia mieszkających na RODach ludzi?

            Po czym wlepić trochę mandatów za palenie śmieci w ogniskach?

            • 12 6

      • Dokładnie.

        Ostatnio Sopot zapłacił 850tys. zł za wywóz piachu spod mariny w górę zatoki. Za kilka lat piach wróci. Za 340tys. mieli byśmy dekadę spokoju z Reja.

        • 29 6

    • Krwawy Leon

      Biedny ten Sopot ,albo Rowerzyści rządzą, albo Prostytutki.....A Leosią z długimi kłakami udaję, że nic się nie stało.

      • 2 0

    • 2800zł mc naprawde tak duży koszt

      2800zł mc naprawde tak duży koszt dla Sopot

      • 8 0

    • Ja też jestem zdziwiony

      Sopot, podobno taki ekskluzywny kurort, mieszkania po 20tys./m2, w miejskiej kasie mnóstwo pieniążków od bogatych turystów z Warszawy, więc dla Sopotu opłacić ten szlaban to tyle co na papier toaletowy.

      • 14 5

    • na plakaty poszlo to nie ma na szlaban...

      • 10 4

    • U nas Olka dziennie na podświetlenie budynków więcej wydaje

      • 15 5

    • A Ty co, Morawiecki, że tak chętnie rozdajesz nie swoje?

      • 6 8

    • Wieś a nie mieścina.

      • 6 7

    • działkowicze niech płacą

      • 14 11

  • (1)

    To Osiedle Leśna Polana to raptem 4 domy. Muszą je zamieszkiwać jakieś liczne, wielopokoleniowe rodziny, że nazbierało się "kilkadziesiąt osób" ;)

    • 22 8

    • Liczba ludności LP

      No tak się składa, że są to spore rodziny wielopokoleniowe, a kilkadziesiąt to już ponad 20. ;)
      Z tych czterech domów trzy to bliźniaki.

      • 0 0

  • Lasy Państwowe nie są krystaliczne, daleko im do tego, ale trochę jestem w temacie i wiem, że lokalne władze bardzo robią pod górę nadleśnictwu Gdańsk. Próbowano od nich chyba nawet nie odkupić (jeśli tak, to za grosze), ale prędzej zamienić, atrakcyjne tereny, pewnie, żeby potem opchnąć pod deweloperkę. Kiedy się nie zgodzili, miasto przepchnęło niekorzystny plan zagospodarowania przestrzennego praktycznie uniemożliwiający zrobienie lasom z tym terenem czegokolwiek. Ponadto są ciągłe pretensje, że jak popada, to woda spływająca rzekomo z lasu zalewa niektóre ulice. A nikt nie pomyśli o panoszącej się betonozie. Próbuje się wyrwać każdy kawałek gruntu, żeby deweloper mógł z tego zrobić betonową pustynię i zarobić na tym grube pieniądze. Ot, getta naszych czasów. A w gettach niewolnicy. Koniec dygresji. Wracajac do tematu i jednocześnie kończąc, strony nie mogą się po prostu "dogadać". Ograniczają je przepisy prawa, nikt nie może działać na niekorzyść firmy, gdyż może być oskarżony o niegospodarność i pociągnięty do odpowiedzialności. W tym wypadku rację mają Lasy Państwowe, czy komuś się to podoba, czy nie.

    • 3 0

  • Mimo szlabanu ruch pieszy i rowerowy jest na Reja dopuszczony (1)

    ...czy LP ubezpiecza tą ulicę na wypadek gdy spadnie na mnie drzewo rosnące w skraju jezdni?

    • 6 3

    • Nadleśnictwo zmieniło już

      w zeszłym roku status drogi na "leśną" i kazdy bierze odpowiedzialnosc za siebie

      • 0 0

alert Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.

Najczęściej czytane