• Kino
  • Mapa
  • Ogłoszenia
  • Forum
  • Komunikacja
  • Raport

Zasypują "dziurę wstydu" w Brzeźnie na koszt inwestora

Maciej Korolczuk
24 września 2019 (artykuł sprzed 4 lat) 
Najnowszy artykuł na ten temat Namiot z grami przy plaży i Domu Zdrojowym
  • Dziura wstydu straszy od lat. Czy wreszcie doczeka się zagospodarowania?
  • W ramach prac ma zniknąć ogrodzenie, teren zostanie wyrównany i niewykluczone, że obsiany trawą.
  • Prace mają potrwać kilka tygodni.
  • Okolica remontowanego Domu Zdrojowego (po lewej) i dziury wstydu (po prawej) nie zachęca do spacerów i spędzania tam wolnego czasu.

W poniedziałek rozpoczęły się prace porządkowe na terenie tzw. dziury wstydu w Brzeźnie. Teren, na koszt inwestora - spółki Strandhalle - zostanie posprzątany ze śmieci i wyrównany, zniknie też szpetne ogrodzenie. Na razie jednak nie wiadomo, czy i w ogóle Hala Plażowa zostanie odbudowana.



Czy wierzysz, że Hala Plażowa zostanie odbudowana?

O planach odbudowy Hali Plażowej pisaliśmy w ostatnich latach wielokrotnie. Inwestor nie rozpoczął budowy ani przed zmianą planu zagospodarowania przestrzennego, ani po - nawet, gdy radni spełnili oczekiwania spółki i wyrazili zgodę na wyższą zabudowę, by inwestycja była bardziej opłacalna.

Wobec braku woli spełnienia wielokrotnych obietnic inwestora, miasto postanowiło rozwiązać umowę o użytkowaniu wieczystym i sprawa trafiła do sądu. Gdy w maju nowym wiceprezydentem został Alan Aleksandrowicz sprawa nabrała rozpędu. Po czterech miesiącach współpracy m.in. z radną Beatą Dunajewską widać już pierwsze efekty. W poniedziałek na atrakcyjnie położonej - ale bardzo zaniedbanej - działce rozpoczęły się prace porządkowe.

Brzeźnianin chce na własny koszt zasypać dziurę wstydu


- To efekt mediacji między spółką a miastem - mówi Dunajewska. - Prace mają potrwać kilka tygodni, niewykluczone, że wiosną teren zostanie obsiany trawą. Wszystkie prace prowadzi i opłaca nowy prezes spółki Strandhalle. Po wielu latach obietnic bez pokrycia jestem ostrożna przed ostatecznymi deklaracjami, ale wygląda na to, że mamy przełom - przynajmniej, jeśli chodzi o poprawę estetyki tego miejsca, bo nikt nie umie powiedzieć, czy i kiedy Hala Plażowa zostanie odbudowana.

Nowy prezes chce przywrócić normalność



Waldemar Czepiel, nowy prezes spółki Strandhalle, która miała odbudować Halę Plażową. Waldemar Czepiel, nowy prezes spółki Strandhalle, która miała odbudować Halę Plażową.
Od jesieni 2018 r. prezesem Strandhalle, spółki która w 1993 r. podpisała z miastem umowę o użytkowaniu wieczystym jest Waldemar Czepiel ze Szklarskiej Poręby. To 66-letni biznesmen, były trener i narciarz, członek Sudeckiego Towarzystwa Narciarskiego, a wcześniej choreograf współpracujący m.in. z reżyserem Jerzym Gruzą. Parę miesięcy temu wystąpił do miasta o mediacje. Władze Gdańska na ugodę są otwarte, ale wiceprezydent Aleksandrowicz postawił warunek - teren ma zostać uporządkowany i do czasu rozpoczęcia inwestycji udostępniony mieszkańcom.

Na razie jednak, prezes spółki o działaniach w dziurze wstydu wypowiada się oszczędnie.

- Prezesem spółki jestem od niespełna roku, nie mam jeszcze pełnej wiedzy na temat obecnego statusu sprawy sądowej - przyznaje Waldemar Czepiel. - Jestem tu po to, by przywrócić normalność na tej działce. Potrzebujemy do tego trochę czasu, ale też musimy spełnić pewne warunki formalne np. wystąpić o zgodę do GZDiZ o wyznaczenie wjazdu na teren działki. Na dziś jest jeszcze za wcześnie, by mówić, jak ten teren będzie wyglądał za kilka tygodni czy miesięcy. Gdy zakończymy prace, na pewno wydamy w tej sprawie komunikat i poinformujemy o naszych zamiarach mieszkańców i media.
Aby zasypać dziurę, wyrównać teren i go zagospodarować - według wstępnego kosztorysu potrzeba nawet ok. 500 tys. zł. W kwocie tej zawiera się przewiezienie ok. 40 tys. m sześc. ziemi i żwiru, koszty transportu i ciężkiego sprzętu. Wiadomo, że obecnie prowadzone prace będą miały mniejszy zakres, ale wiosną działka ma już wyglądać zupełnie inaczej. Prawdopodobnie teren zostanie zasypany gruboziarnistym piaskiem i humusem. Aby go pozyskać spółka zamieściła w internecie ogłoszenie, na które odpowiedziało wiele firm budowlanych z Trójmiasta.

Działką byli zainteresowani inni inwestorzy



  • O odzyskanie terenu dla mieszkańców walczy Alan Aleksandrowicz, wiceprezydent Gdańska oraz Beata Dunajewska, radna Wszystko dla Gdańska (na zdjęciu).
  • Urzędnicy GZDiZ, DRMG, radna Beata Dunajewska i prezes spółki Strandhalle Waldemar Czepiel zastanawiają się nad kształtem dziury wstydu w Brzeźnie.
  • Wykonawca został uczulony, by w trakcie wycinki zwrócić uwagę na drzewostan objęty ochroną.

W poniedziałkowe południe na miejscu odbyło się spotkanie robocze właściciela z urzędnikami z Gdańskiego Zarządu Dróg i Zieleni i Dyrekcji Rozbudowy Miasta Gdańska, na którym omówiono harmonogram zaplanowanych prac. Wykonawcę uczulono przede wszystkim na znajdujący się tam drzewostan, by nie wycięto zieleni znajdującej się pod ochroną. Wkrótce odbędą się też konsultacje z ekologami, by ci ocenili jakość nasadzeń.

Co ciekawe, parę miesięcy temu przejęciem terenu zainteresowany był inwestor z Australii. Na działce po Hali Plażowej chciał postawić apartamentowiec dla seniorów. Z różnych względów - m.in. formalno-prawnych, ale też finansowych, bo działka ma zadłużoną hipotekę - z planów nic nie wyszło. Jak ustaliliśmy, upadł też temat hotelu, jaki w tym miejscu chciała postawić grupa kapitałowa Immobile z Bydgoszczy.

- Liczę, że w listopadzie, gdy zakończą się prace, wszyscy zobaczymy, że warto było zawalczyć o to miejsce. To ogromny i zapuszczony teren, który dotychczas służył za wysypisko i miejski szalet. To zobowiązanie wobec mieszkańców, którzy przy każdej okazji mówią mi, że cieszą się z odbudowy Domu Zdrojowego, ale czas najwyższy zrobić coś z tą paskudną dziurą wstydu - dodaje Dunajewska.

Opinie (190) 8 zablokowanych

  • wał wałem wał pogania.

    • 5 0

  • "prezesem jestem dopiero od roku - jeszcze nie ogarniam" - fajna fucha, też tak chcę!

    Gość przez rok prezesuje i nie wie co się dzieje w firmie. Pewnie to słup. W takiej sytuacji - zagospodarowanie na koszt właściciela, wycena i licytacja jeśli nie zwróci kosztów, a od następnego zobowiązanie do odbudowy, ale takie rzeczy to nie w Gdańsku, nawet nie w Polsce.

    • 9 0

  • I ok. Nawet gdyby miasto musiało czekać na pieniądze od komornika, to dba o wizerunek. Podoba mi się takie podejście. Szkoda, że na tej zasadzie nie chcą wyciągnąć wraku jachtu z Motławy. Ale rozumiem, że ściągniecie kasy z zagranicy jest trudniejsze.

    • 2 1

  • a co z zajezdnia konna na grunwaldzkiej

    • 2 0

  • Polej

    • 2 0

  • opis lul

    66-letni biznesmen, były trener i narciarz oraz operator szpatułki w KFC, członek Sudeckiego Towarzystwa Narciarskiego, a wcześniej choreograf współpracujący m.in. z reżyserem Jerzym Gruzą no i oczywiście filantrop

    • 7 0

  • i sukces

    PO po 20 latach rządów w Gdańsku i 15 latach od wykopania dziury przy plaży w Brzeźnie wspięło się na wyżyny i doprowadzi (?) do posprzątania terenu. No umieją rządzić, zarządzać

    • 7 0

  • Material do zasypywania przekazuje Trzaskoski dla Dulskie z oczyszczalni Czajka w prezencie

    Dar Warszawy dla Gdanska

    • 2 4

  • sok z buraka zablokowali

    • 4 0

  • ...cos tu zatraca nieswieza ryba .. po prawie 30tu latach i niezliczonej liczbie "inwestorow" i wspanialych "wizualizacjach" Strandhalle(?) obiecuje iz nie jest wykluczone, ze tern obsieje trwa!

    • 4 0

alert Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.

Najczęściej czytane