- 1 Ukradli 25 tysięcy złotych przez kody BLIK (38 opinii)
- 2 Całe Trójmiasto w strefie zakażenia ASF (212 opinii)
- 3 Będzie łatwiej zaparkować na Świętojańskiej (221 opinii)
- 4 Ławka robi za śmietnik w centrum Gdańska (82 opinie)
- 5 Wałęsa apeluje, Bodnar wraca do spraw (171 opinii)
- 6 Pajęczyny pełne larw na Zaspie (88 opinii)
Zatrzymano sprawcę brutalnego pobicia kobiety
Zatrzymanie bandyty, który zaatakował kobietę na ulicy
Zarzucił bezbronnej kobiecie reklamówkę na głowę, okładał ją pięściami po całym ciele, a na koniec ukradł jej torebkę. Sprawca tego bulwersującego rozboju, do którego doszło w środę w centrum Gdańska , jest już w rękach policji. Stróże prawa odnaleźli go w czwartek ok. godz. 10:30 w niewielkiej miejscowości pod Gdańskiem.
Przypomnijmy - w środę, tuż przed godz. 7, przy ul. Świętojańskiej w centrum Gdańska doszło do brutalnego rozboju. Jak poinformował jeden z naszych czytelników, na wysokości przedszkola nr 32, 41-letnia kobieta została dotkliwie pobita i okradziona przez młodego sprawcę.
- Mężczyzna podbiegł do kobiety na ulicy. Założył jej worek na głowę i zaczął okładać pięściami po głowie i plecach. Później wyrwał torebkę i uciekł w kierunku ul. Szerokiej. Nie był zamaskowany, ale miał charakterystyczną bluzę na sobie. Po kilkusetmetrowej ucieczce wyrzucił pustą torebkę - relacjonuje jeden ze świadków zdarzenia, który udostępnił nam nagranie z kamer monitoringu, na którym utrwalono wizerunek bandyty.
Nagranie, na którym utrwalono wizerunek sprawcy rozboju
Gdańska policja natychmiast podjęła czynności mające na celu ustalenie jego tożsamości. Jeszcze tego samego dnia otrzymaliśmy od funkcjonariuszy kolejne nagranie, na którym widać było sprawcę spokojnie przechodzącego ulicą. Ponadto, policja poprosiła o zgłaszanie się wszystkich świadków zdarzenia oraz osób, które rozpoznają widoczną na nagraniu postać.
Czytaj także: Poznajesz go? Brutalnie napadł na kobietę
Po niewiele ponad dobie poszukiwania sprawcy rozboju zakończyły się sukcesem. Mężczyznę zatrzymano w czwartek ok. godz. 10:30 w jednej z małych miejscowości pod Gdańskiem. Jest o wiele starszy, niż wynikało ze sporządzonego na podstawie nagrań rysopisu.
Wstępnie policjanci ocenili wiek sprawcy na 20-25 lat. Jednak - jak się okazało - szczupły, mocno opalony mężczyzna w charakterystycznej bluzie z kapturem i krótkich spodenkach ma 39 lat.
- Był bardzo zaskoczony widokiem policjantów - mówi podkom. Aleksandra Siewert, rzecznik prasowy Komendy Miejskiej Policji w Gdańsku.
W tej chwili zatrzymany jest przewożony do Gdańska, gdzie zostanie przesłuchany i prawdopodobnie usłyszy zarzuty. Jak dowiedzieliśmy się nieoficjalnie, podczas zatrzymania przyznał się aresztującym go policjantom do ataku na kobietę.
Opinie (335) ponad 20 zablokowanych
-
2016-08-25 12:10
Worek na łeb i w mogile na Szadółkach pochować kutafona
- 33 4
-
2016-08-25 12:09
Imigranci, zamachy i inne banialuki...
A nie miał czasem ciemnego koloru skóry i podczas ataku nie krzyczał allah akbar?
Przecież to ostatnio takie modne.
No ale tak bójmy się jakiegoś wyimaginowanego tematu zastępczego zamiast skupić się na naszych prawdziwych problemach :)
Pozdrawiam- 11 18
-
2016-08-25 12:08
To zatrzymanie potwierdza jedną tezę - jeżeli policja działa szybko to wszystko na gorąco da się zrobić.
Tylko działania zaraz po wydarzeniu dają możliwość zatrzymywania sprawców. Jak policja chce to bardzo proszę - niecałe 24 h i kolo zatrzymany. Szkoda, że w przypadku słynnej Wieczorek przez pierwsze 48 h policja zbagatelizowała sprawę. Zobaczymy co zrobi pan prokurator, czy nie usłyszymy jakichś pomroczności albo niepoczytalności.
- 46 4
-
2016-08-25 12:04
Brawo!:)
- 21 0
-
2016-08-25 12:01
Bezsensowne...
Po co zatrzymywać jak jutro, góra za tydzień jego wypuszczą!?
- 9 20
-
2016-08-25 11:58
Czy to jest obywatel Polski?
Nie widzę imienia ani pierwszej litry nazwiska w tekście.
- 38 7
-
2016-08-25 11:55
W UK podają dane takiego szmac....
Podać dane tej c*ot...
- 82 1
-
2016-08-25 11:55
Mężczyzna?
No i super, ale nazywanie tego ch@ja mężczyzną, to nadużycie ze strony portalu.
- 98 3
Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.