- 1 15 lat temu otwarto powiększoną galerię Klif (68 opinii)
- 2 Nowe ściany starej kawiarni na Aniołkach (53 opinie)
- 3 Zamiast Rębiechowa lotnisko na morzu (175 opinii)
- 4 Pomnik twórcy Bitcoina stanie w Gdańsku? (48 opinii)
- 5 108. urodziny najstarszej gdańszczanki (146 opinii)
- 6 Wieczny kłopot z dzielnicami: "na" czy "w" (447 opinii)
Zdjęto nielegalną reklamę klubu go go
14 grudnia 2012 (artykuł sprzed 11 lat)
Konserwatorowi zabytków udało się doprowadzić do usunięcia nielegalnej reklamy klubu go go, która przez miesiąc szpeciła mur na Głównym Mieście. Pozostały po niej jedynie dziury.
Na początku listopada na murze okalającym budynek klubu Cocomo przy ul. Lektykarskiej w Gdańsku bez pozwolenia konserwatora zabytków pojawiła się dykta oklejona wizerunkami kolorowych tancerek.
W piątek właściciel klubu reklamę zdjął. To skutek interwencji pomorskiego urzędu konserwatora zabytków. Poza przeprowadzeniem kontroli i formalnym wezwaniem do usunięcia szyldu, inspektorzy konserwatora prowadzili z właścicielem klubu rozmowy na ten temat.
- To w końcu przyniosło efekt. Właściciel uświadomił sobie, że naruszył prawo i dlatego z nami współpracował - podkreśla Marcin Tymiński, rzecznik pomorskiego urzędu konserwatora zabytków.
Przypomnijmy: całe Główne Miasto znajduje się pod ochroną konserwatorską, więc nawet jeśli sam mur zabytkiem nie jest, wszystko, co na nim zawiśnie musi być skonsultowane z wojewódzkim konserwatorem zabytków. Ponadto zgodę na umieszczenie reklamy musi też wydać wydział estetyzacji w gdańskim magistracie. Jednak nikt z przedstawicieli klubu nie zwrócił się wcześniej w tej sprawie do obu urzędów.
km