• Kino
  • Mapa
  • Ogłoszenia
  • Forum
  • Komunikacja
  • Raport

Zesłanie dla gdyńskich urzędników?

Michał Sielski
5 marca 2009 (artykuł sprzed 15 lat) 
Najnowszy artykuł na ten temat Gdynia: 1 mln zł na remont elewacji budynku PLO
Do budynku po Polskich Liniach Oceanicznych już niebawem przeniesie się część gdyńskich urzędników. Nie wszyscy są z tego powodu szczęśliwi. Do budynku po Polskich Liniach Oceanicznych już niebawem przeniesie się część gdyńskich urzędników. Nie wszyscy są z tego powodu szczęśliwi.

Pierwsi gdyńscy urzędnicy przeniosą się do gmachu po Polskich Liniach Oceanicznych już pod koniec marca, ale nie wszyscy chcą się na to zgodzić. - To będzie jak zesłanie - mówi część z nich.



Gdynia kupiła budynek przy ul. 10 lutego w listopadzie ubiegłego roku. Za 6,5 tys. metrów kwadratowych powierzchni biurowych miasto zapłaciło 20 mln zł, choć rzeczoznawca wycenił wartość gmachu na 24 mln zł. Gdynia mogła bowiem skorzystać z prawa pierwokupu, a najwyższa oferta, jaką złożono, opiewała właśnie na 20 mln zł. Wielu chętnych nie było, nie tylko z powodu kryzysu. Inwestorom przeszkadzał fakt, że obiekt jest wpisany do rejestru zabytków i nie można go wyburzyć, by w to samo miejsce postawić nowoczesny, przeszklony biurowiec.

- Nie ma na to żadnych szans, budynek PLO jest perłą gdyńskiego modernizmu - podkreśla Robert Hirsch, miejski konserwator zabytków.

Dlatego władze Gdyni postanowiły przenieść do budynku wydziały, które dziś nie mieszczą się w głównej siedzibie magistratu przy al. Piłsudskiego i trzeba ich szukać przy ul. Wendy czy Legionów. Przy okazji miasto może oszczędzić, bo za wynajem dodatkowych biur urząd płacił ok. 1 mln zł rocznie.

Do budynku po PLO przeniosą się m.in. wydziały ochrony środowiska i rolnictwa, inżynierii ruchu i Biuro Rozwoju Miasta. Ale do nowego budynku trafią także niektóre wydziały do tej pory mieszczące się w głównej siedzibie. I to właśnie nie wszystkim się podoba.

- Niektórzy protestują, ale bunt to za duże słowo. Na pewno sobie z tym poradzimy, a urzędnicy nie mają się czym martwić. Przecież nie będą w żaden sposób odsunięci. Zmieni się tylko miejsce ich pracy - przekonuje Jerzy Zając, sekretarz miasta Gdyni.

Urzędnicy obawiają się jednak, że praca w filii będzie mniej prestiżowa i trudniej będzie im o awans. - To będzie jak zesłanie, a jak w obliczu kryzysu zaczną się zwolnienia, to kto pójdzie na pierwszy ogień? Oczywiście pracownicy, których nie widać z pokoju decydentów, czyli ci z filii. Widać to po kolegach, którzy nie pracowali w "centrum" - kręci głową jeden z urzędników, który chce zachować anonimowość.

Na razie w dawnym budynku PLO trwają remonty, powstaje projekt sieci informatycznej. - Najemcy, którzy jeszcze pozostali, mają opuścić budynek do końca marca - informuje Karolina Bursa z zespołu prasowego UM Gdyni. Wtedy też zaczną tam pracę pierwsze wydziały magistratu.

Miejsca

Opinie (123) 6 zablokowanych

  • Oszustwo.

    Budynek tzw. "PLO" nie był własnością Polskich Linii Oceanicznych a należał przed 1945 r. do Zakładu Ubezpieczeń Społecznych. Kilkakrotnie prawny spadkobierca tzn. ZUS starał sie przejąć budynek ale zabrakło determinacji prawników i woli politycznej.

    • 0 0

  • Kupno budynku PLO

    Tylko, prosze, zostawcie na pamiatke neon PLO, i pomyslcie, czy nie mozna otworzyc Cafe Baltyk na nowo, ale w starym /rozumiecie o co chodzi?/ stylu.

    • 0 0

  • i co jeszcze?

    cieszcie się gamonie, że w ogóle macie pracę

    • 0 0

  • "Zapracowani" urzędnicy

    Jakże się cieszę, że na "Skwerze Plymouth" nie stanie filia ratusza (na razie). Oby nigdy to miejsce nie zabudowano żadnym paskudztwem. Co się tyczy pracy urzędników - to przytaczam kilka "złotych" myśli całkiem mądrych ludzi.
    Z prawa Parkinsina":
    - Urzędnik pragnie mnożyć podwładnych, a nie rywali.
    - Urzędnicy przysparzają sobie nawzajem pracy, jedni drugim.
    Z myśli Petera Druckera:
    - Bardzo wiele z tego, co nazywamy zarządzaniem, polega na utrudnianiu ludziom pracy.

    • 0 0

  • praca-tak tylkodla znajomych

    Uwaga-otwierają się szerokie horyzonty,nareszcie legalnie niby to z przenosin i zapotrzebowania będzie mozna zatrudnić "fachowców"-cioteczmą siostrę.kuzyna ze wsi byleby tylko mieli studia {nieważne jakie) kompetencje niekoniecznie. A wczasy pod gruszą dostaną,dofinansowanie wycieczek i wyjść do teatru czy koncert też.Tam dalej jest socjalizm. Praca z petentem nie jest łatwa,ale nie oszukujmy się do takiego zakładu pracy też bym się chciała przyjąć-profity wynagrodzą wszystko

    • 0 0

  • Widać przerażającą ciemnotę poza opłotkami Gdyni (6)

    i wychów dzięki postaciom z kreskówek Disneya oraz całe otoczenie przypominające i udające niczym z Disneylandu?, bo o oryginały już tam trudno:))

    Całe szczęście, że Gdynianie i Samorządowcy, ale i firmy jak np.Port Morski z Gdyni łożą miliony na konsekwentne restauracje i odnowę tych perełek modernizmu i do tego realizują program remontów najciekawszych budynków.
    Bo historyczne śródmieście Gdyni jawi mi się jako jedyna z najpiękniejszych i niepowtarzalna realizacja nadmorskiego miasta marzeń, nie tylko w kontekście lokalnym czy ogólnopolskim, ale i europejskim, stanowiąc symbol osiągnięć - już nie tylko polskości, ale europejskości w czasie II Rzeczpospolitej, tym samym również na płaszczyźnie międzynarodowej myśli urbanistycznej. Ponieważ w każdej liczącej się światowej "biblii" architektonicznej zobaczymy ten właśnie budynek.
    Dzięki niezmiernej mądrości Zarządu Miasta oraz Rady budynek ten będzie we władaniu publicznym, a gratulacji GDYNIAN z tego fantastycznego posunięcia nie powinno być końca.

    • 4 3

    • Przepraszam zapomniałem dodać nt. "Zesłanie dla gdyńskich urzędników" (3)

      Jakoś te trzy lata musicie wytrzymać, ale za to potem przeprowadzicie się do najładniejszego urzędu w Polsce i z jakim zapleczem, tylko zazdrościć. Już rozglądam się za studiami doktoranckimi dla syna odnośnie samorządności ....:))
      Gdynia musi przebić w tym względzie Kanadę, bo to ona w wynikach ogólnoświatowych badań wskazywana jest jako kraj, którego administracja przoduje w zakresie prawidłowych działań publicznych i wykorzystania technologii informatycznych w obsłudze petentów. Jak mnie na bieżąco informuje kolega z tego kraju, administracja tam znajduje się w ogromnym programie "początku drogi" prowadzącej do nadania istotnie odmiennego kształtu procesom realizowanym w administracji w ogóle:)).
      Dobrze, że Gdynia stawia na informatykę, bo wystawiła najsilniejszą reprezentacje firmy w tym względzie, które prezentują się na trwających w Hanowerze na największych na świecie targach nowoczesnych technologii CeBIT. (Na 20 firm z Polski, aż 7 z Gdyni) Przez to m.in. informatykom w urzędach nie będzie ciężko przekonać decydentów do traktowania ich jako wiarygodnych partnerów przy planowaniu działań kluczowych dla jednostki tej jednostki. I mam nadzieje nie będzie jak w innych urzędach „utrzymaniu przy życiu” działających systemów, a wdrażaniu naprawdę innowacyjnych rozwiązań wyprzedzających marzenia. Wiemy wszyscy jakie są utrudnienia - jedynie pisząca tu "złośliwa"ewa ich nie widzi:)) a nawet wietrzy spisek, czy wzorem PiS-owców UKŁAD:)). Tylko trudno za tak małą kasę urzędniczą dobrać kompetentną kadrę, oraz w„walce” pochłaniającej mnóstwo czasu i zasobów np.przy realizacji zamówień publicznych, konieczności utrzymania zgodności funkcjonujących rozwiązań z przepisami prawa, itd. Na to wszystko nakłada się często ograniczona ilość środków finansowych, które przeznaczane są w administracji na IT.

      TAka gdyńska koncepcją, mogłaby pomóc zmienić postrzeganie informatyki w urzędzie – z roli czysto technicznej, na mającą istotne znaczenie dla funkcjonowania jednostki – jest architektura korporacyjna (enterprise architecture). Jest czas, aby do nowego INTELIGENTNEGO RATUSZA wprowadzić się z inteligentnymi i kompetentnymi kadrami, programami,.. usprawnieniami dla mieszkańców. Normalnie definiuje się to jako opis struktury i funkcji komponentów jednostki (komponentami są np. ludzie, procesy biznesowe, struktury organizacyjne jak również systemy informatyczne), wzajemnych powiązań pomiędzy tymi komponentami oraz pryncypiów i wytycznych zarządzających ich tworzeniem i rozwojem w czasie. Czyli mówimy tutaj nie tylko o modelach, ale także o sposobie działania.
      Przy takich działaniach nie będzie to zesłanie na galerę i katorga dla gdyńskich urzędników, a wybawienie i najwyższy rozwój, ku dobru nas wszystkich:))

      • 1 0

      • Do Bezstronnego (2)

        Także się cieszę, że nawet ci niezadowoleni urzędnicy będą pracować w tej perle gdyńskiego modernizmu (o czym już swego czasu pisałem), co oznacza, że petenci również będą mogli z owej architektury korzystać.
        Ponowne wprowadzenie życia wyjdzie tylko na dobre temu budynkowi.

        I uwaga techniczna. Nie zabierając nikomu prawa do głosu, proponuję abyś tyle się nie rozwlekał, bo Twoja wypowiedź zdaje się być o wszystkim i o niczym. Po prostu chopie przynudzasz.

        Czyżbyś z nadmiaru czasu i myśli był Bezrobotny?!
        Ponadto tak analnie podchodzisz do tego co ta Rada Miasta zrobiła, że aż gardłem wychodzi.
        Widać, że Rada ta jest od celów wyższych, gdyż dla społeczności lokalnej nie robi nic (choćby często przytaczane kurczące się tereny zielone)! A radni zasiadający w tej Radzie (oprócz jednego radnego który jeśli nie czyta na niedzielnej mszy, to jeździ rowerem - ot, zdrowy tryb życia) mają w istocie wyższe cele... gdzieś.

        • 1 0

        • Do gdy by (1)

          "Czyżbyś z nadmiaru czasu i myśli był Bezrobotny?!"

          No może i przynudzam, porównując i pokazując matołką różnice pomiędzy gdyńskim modernizmem do Disneylandu czy innego gdańskolandu. Naprawdę, chciałbym tu nic nie pisać i w większości to robię. Ponieważ mam tysiące innych naprawdę ciekawszych zajęć i to absorbujących.Tylko powiedz mi, dlaczego durnie wpisujący tu komentarze, nawet nie wiedząc, że to akurat budynki publiczne nadają sens miastu.
          Już Gdańsk sobie odpuściłem, tam nic nie da się uratować, to miasto schodzi na psy.
          Tobie nie przeszkadza to zakłócanie tradycyjnej skali wartości?????
          Bo te właśnie budynki – i miasto powinno dać i dbać o ich idee – nie tylko przez swoje wspaniałe usytuowanie, ale głównie przez swoją funkcję dostają automatycznie taką wyjątkową rangę jak Urząd Miasta. Takie mądre posunięcia jak zakup"zabytków" decyduje o randze poszczególnych budynków.

          Może znajdź mi miejsce gdzie Rada robi coś więcej, a już konstruktywnie? :))
          Najlepszym przykładem był ostatna poniedziałkowa burza w szklance wody wywołana dla PiR-u przez PO i PiS:))
          Ci to mają dopiero w głowie nieźle zamieszane i jeszcze chcą mieszać nam wszystkim :) Tylko kto za to zapłaci???

          "często przytaczane kurczące się tereny zielone)!" W Gdyni można o tym pisać, w Gdańsku się wycisza:))
          W nadmorskim pasie wycięto pod Teminal kontenerowy ogromny las no i co?, na ścieżkę rowerową od BrZeźna po Oliwe pas starodrzewia. Czy ukazał się choć jakiś artykuł, mógłbym tu wymieniać w dziesiątki, ale pieski już zęby ostrzą:))
          Na szczęście Gdynia ma najwięcej zieleni i do tego co roku dosadza więcej niż wycina i to szlachetnych drzew odpowiednia je zabezpieczając przez mocowanie i trzy słupki antychuligańskie. Kiedyś nawet pozwoliłem sobie jako przykład pokazać na pewnej konferencji muszę powiedzieć, że były podziwiane:))
          Brawo!!!

          • 2 0

          • Do Bezstronnego - trochę po czasie

            Jest wiele rzeczy na Ziemi, które nas wkurzają.
            Jestem z Gdyni Śródmieścia i wkurza mnie to, gdy w akcie polityki przestrzennej miasta jest napisane, że najgorsze warunki życia panują w Ś-mieściu... a jedynym lekiem jest zabudowanie tego co zielone. I tu oczywiście nie chciałbym być posądzany o bezkrytycznego obrońcę krzaków, ale martwią mnie bezkrytyczne działania miasta w zakresie zabudowy Pomnika Harcerzy, Skweru Plymouth z przyległościami, zaraz usłyszymy o zabudowie skweru pomiędzy Obrońców Wybrzeża i AK (plac należący do Hossy - jak się nie mylę). Przecież Gdynia posiada Biuro Planowania Przestrzennego, niestety na pasku Prezydenta. A pracujący tam specjaliści będą raczej (jak wszędzie) dbać o swój etat, aniżeli wysoki poziom życia mieszkańców. Brak merytoryki dobija. Rządzi polityka i pieniądz, co też nie jest dla mnie zaskoczeniem.... ech!
            Niech Gdańsk wycina sobie co tylko chce, ale niech nikt nie zaprzecza, że ponad 100ha Park Nadmorski, przykatedralny park w Oliwie, zoo to coś mniej niż znajduje się w Gdyni. Rozróżniajmy lasy od urządzonej zieleni miejskiej.

            • 0 0

    • (1)

      Klakierze,Ty to na pewno jesteś tym radnym Zmuda Trzebiatowskim.

      • 1 1

      • ewcia, Ty pewnie jesteś "Miss Polonia"

        • 2 0

  • Kolejny brzydki budynek wpisany do rejestru zabytków. (5)

    U nas to jednak mają na****ne.
    Dobrze, że z 5 lat temu Estakady Kwiatkowskiego nie wpisali do rejestru zabytków.

    Czy jest gdzieś ogólnie dostępny takowy spis? Z ciekawości dowiedziałbym się, ile jeszcze ruin będzie straszyć w centrum naszego miasta

    • 9 38

    • gdyby trochę odnowić ten budynek byłby prawdziwą perełką jak 70 lat temu

      • 0 0

    • Nienawidze urzedu konserwatora, ale w tym przypadku ma racje. To jeden z najlepszych wczesnomodernistycznych budynkow w Polsce.

      • 2 1

    • z tą estakadą to Ci się udało :)

      co do tej estakady to masz rację, tyle lat ją budowali, że taki wpis by się przydał.a swoją drogą to pochylenie wjazdu w odcinku leśnym, jest na granicy możliwości większości TiRów, lekka porażka

      • 0 1

    • (1)

      Chyba pojęcia nie masz o czym piszesz.

      • 1 1

      • Oj, chyba nie wie...

        • 0 0

  • Panie Zajac!!! (2)

    Jako byly pracownik PLO niech sie Pan wypowie co sie stalo z izba pamieci i z sala ekspozycyjna znajdujaca sie w piwnicach PLO???, znajdowaly sie tam b.cenne niekiedy pamiatki zwiazane z dzialalnoscia firmy jak i b. ciekawe i b. wartosciowe eksponaty zwiezione przez lata przez zalogi statkow z calego niemal swiata??? Czy sprawa nie powinien sie aby zajac prokurator??? Acha !!!- co sie stalo ,stanie ? z kompletem Starogdanskich Mebli odrestaurowanych i doprowadzonych do swietnosci w latach 70-tych przez Dyr. dr.Hermana Bureau-a, znajdujacych sie potem na wyposarzeniu Jego gabinetu W Zakladzie Linii Afrykanskich i Srodziemnomorskiej PLO w Gdansku , a po likwidacji tego zakladu meble te zostaly przeniesione do Gdyni na wyposarzenie gabinetu Naczelnego Dyrektora PLO

    • 8 0

    • pamiatki po PLO

      ...sąa tam gdzie powinny byc - czyli w Muzeum Miasta Gdyni. Marudy powinny najpierw odwiedzic to miejsce, a potem zrzedzić czerpiąc ze swoich pustych mózgownic

      • 0 0

    • a co pan zając ma do majątku po PLO?? nie lepiej od razu podzielić się swoimi podejrzeniami z prokuraturą? po co wylewać żale w

      miejscu gdzie co najwyżej ktoś ci przyzna rację? i co dalej? uspokoiłeś sumienie?

      • 1 1

  • mit urzędnika

    gratuluję wszystkim Państwu tak dobrej znajomości uwarunkowań pracy urzędnika. Oczywiście urzędnicy pija kawę za Państwa podatki, nic nie robią cały dzień, no może poza wyrzucaniem za drzwi tych natrętnych petentów, a wszystkie ich obowiązki i odpowiedzialności, czasem realizowane po godzinach i w sobotę ( o czym nikt oczywiście nie wie, bo to nie jest fajny temat)... wykonują pod ziemią cichutko chińskie krasnoludki.

    • 1 0

  • u nas jest bal ino parkietu nima...

    To teraz sie nie bedzie mowilo ide, jade do UM tylko- ide ,jade do PLO . No tak, zeby jeszcze p. Szczurek z kolesiami z Ferajny pomysleli gdzie 'pacjenci' maja stawiac swoje pojazdy???, no tak ale p. Prezydent na to pytanie pewnie z pieknie zestrojonymi minami i z rownie pieknie aksamitnie wymodelowana tonacja glosowa odpowie; TO nie moj problem , prosze spytac co ma do zaoferowania opozycja ?

    • 1 1

alert Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.

Najczęściej czytane