- 1 PKP chce oddać Gdyni tunel. Szansa na zmiany w centrum (64 opinie)
- 2 Pozostałości baterii mającej bronić portu (46 opinii)
- 3 Odnaleziono ciało zaginionego nurka (126 opinii)
- 4 Wybudują chodnik w miejscu prowizorki (18 opinii)
- 5 Lasy w Gdyni bez ludzi. "Chronimy dziki" (349 opinii)
- 6 Neptun jak nowy. Zobacz, jak go myto (83 opinie)
Zidentyfikowano ciało żeglarza, który utonął w weekend. To 69-letni Edward Zając
Rodzina rozpoznała we wtorek ciało żeglarza, który w weekend wypadł z jachtu podczas rejsu po Zatoce Gdańskiej. Po oględzinach nie ma wątpliwości, że jest nim 69-letni ustczanin. Doświadczony żeglarz w piątek wypadł z jachtu płynącego z Górek Zachodnich w stronę Helu. Ciało odnaleziono w niedzielę w okolicy gdańskiego portu.
Edward Zając w piątek po południu wypadł za burtę swojego jachtu "Holly II". O zaginięciu żeglarza zawiadomiła służby ratownicze żona żeglarza, która płynęła wraz z nim. Mężczyzna miał wyjść na chwilę na pokład, po czym - z niewiadomych przyczyn - wpadł do wody.
Tego samego dnia rozpoczęła się akcja poszukiwawcza, która trwała do późnych godzin nocnych i była kontynuowana do soboty wieczór. Brały w niej udział statki Morskiej Służby Poszukiwania i Ratownictwa (SAR) oraz śmigłowce ratunkowe Marynarki Wojennej.
Ratownicy nie odnaleźli jednak żeglarza. O zauważeniu dryfującego ciała poinformował w niedzielę sternik innego jachtu.
- Poinformował o zwłokach pływających w pobliżu wejścia do portu w Gdańsku - relacjonuje Aleksandra Siewert z gdańskiej komendy policji. - We wtorek odbyły się oględziny ciała. Rodzina potwierdziła, że jest to 69-letni żeglarz.
Edward Zając był radnym Ustki, ale przede wszystkim bardzo doświadczonym żeglarzem. W ubiegłym roku startował w regatach Challenge Jester, których trasa prowadzi z Plymouth na Azory. Dwukrotnie zdobył tytuł Żeglarza Roku. Pod żaglami przepłynął ponad 11 tys. mil morskich.
"Nasz przyjaciel, dzielny samotny żeglarz maleńkiej łódki, uczestnik atlantyckiego Challenge Jester - wypadł za burtę swego nowego jachtu, przygotowywanego do przyszłorocznej oceanicznej imprezy. Wypadł za burtę podczas załogowego rejsu, a nie podczas sztormu. Podejrzewam, że niestety nie miał na sobie kamizelki" - napisał Don Jorge na stronie sailbook.pl
"Śmierć doświadczonego żeglarza boli nas ogromnie. Straciliśmy przyjaciela i aktywnego członka Rady Armatorskiej SAJ. Odszedł żeglarz nieustraszony, wytrwały, zasłużony i wielokrotnie nagradzany" - piszą żeglarze.
Miejsca
Opinie (75) ponad 10 zablokowanych
-
2013-07-09 21:27
śmierdząca sprawa
nowy jachcik, na pewno dobre ubezpieczonko, odpowiedni wiek na zniknięcie i ta woda, która potrafi zatrzeć ślady...
- 2 4
-
2013-07-09 12:36
(7)
Pasażerka nie potrafiła wykonać manewru człowieka za burtą?Jak wróciła do portu?
- 41 11
-
2013-07-09 16:08
Dziwne że po stwierdzeniu braku kapitana nikt go nie szukał (1)
Wystarczy zwinąć żagle, wrzucić do wody ten samodmuhcający sie pnton (to wersja dla osób które nie potrafia sterowac jachtem) i wciągnąć faceta. Dalej radio may-day itp.
Zresztą, czy ta pani płynęła z p. Edwardem sama?- 0 4
-
2013-07-09 21:06
no scenariusz ratunkowy godny Wąchocka.
Realia ratowania są troszkę inne.
- 7 0
-
2013-07-09 14:32
W takim wieku i jeszcze z koleżanką? (2)
nieźle nieźle
- 3 10
-
2013-07-09 15:20
tą "pasażerką" była żona... (1)
- 4 1
-
2013-07-09 15:30
celem uzupełnienia
na pokładzie, a właściwie pod pokładem, był także ich wnuk
to dodatkowa informacja, w razie gdyby jakiemuś, niekoniecznie mądremu, czytelnikowi przyszło do głowy, że "żona pewnie sama go wypchnęła" ;/- 7 1
-
2013-07-09 13:50
Pewnie potrafiła, tylko zniknął z oczu... jak człowiek dostanie bomem w łeb i traci przytomność, to raczej nie pływa... szkoda,że nie miał kamizelki -(
- 11 1
-
2013-07-09 12:44
nie znasz szczegółów - nie komentuj.
Może była pod pokładem i nie słyszała, gdy Kapitan wypadał. Wystarczy minuta nieuwagi, a ciało poszło pod wodę.
Swoją drogą oczywiste jest, że life linę powinno się mieć przypiętą. Rutyna.... cały czas - być może.- 14 3
-
2013-07-09 19:02
Nie skrywam, przedtem jednak wypił ćwierć
Przez chwilę widział szczęście, w światłach uciekało w mrok
No powiedz, może znasz piękniejszą śmierć?- 0 3
-
2013-07-09 13:12
szkoda człowieka :-(( moze zawał mial czy coś ??? (2)
- 26 3
-
2013-07-09 18:20
(1)
Kiedy szliśmy przez zatokę,
- Way-hey, roluj go!
Zwiało nam z pokładu skrzynki......
- Taki był cholerny sztorm!
Hej, znowu zmyło coś,
Zniknął w morzu jakiś gość.
Hej, policz który tam,
Jaki znowu zmyło kram.- 2 1
-
2013-07-09 19:01
sorry, ale to z lekka nie na miejscu
fajnie się śpiewa, ale chyba jednak niekoniecznie należy wsadzać to w komentarze pod artykułem dotyczącym śmierci /choćby nawet wilka morskiego/...
- 0 2
-
2013-07-09 18:28
wieczna wachta...
kondolencje dla rodziny
- 3 0
-
2013-07-09 17:04
obserwatorka
widzialam jak "kalia" zabierala Pana Edwarda ... przykry widok ale juz wtedy bylo wiadomo ze to on...:(
- 1 0
-
2013-07-09 12:38
Kolega zginął w identyczny sposób na tej samej trasie. (2)
Z tym, ze jego ciała nie udało się już odnaleźć.
Wyrazy współczucia dla rodziny.- 56 3
-
2013-07-09 16:30
gdyby mieli motylki na rękach
to by nie zginęli. Prawda jest taka, że zgubiło go doświadczenie. Pewnie pływał tam wielokrotnie i czuł się pewnie. Obecnie można się zabezpieczyć na wiele sposobów: lifetagi, mini kamizelki - które są dość wygodne i można je nosić właśnie po to żeby się unosić na powierzchni lub miniaturowe kamizelki ze sprężonym powietrzem, które się pompują na żądanie.
- 3 0
-
2013-07-09 15:45
to moźe tròjkąt helski
- 0 4
-
2013-07-09 16:14
"hej ho kolejkę nalej, hej ho kielichy wnieście, kto zrobi doskonale morskiej opowieści..."
Jedna kolejka za dużo i czas udać się na wieczną wachtę koledzy marynarze, koleżanki marynarki.- 0 5
-
2013-07-09 15:21
Zagadka (1)
Byla pasazerka pan wychodzi i zero a gdzie S.O.S .Wydaje mi sie ze pan zajac umial plywac wolac o pomoc tez....Cisza i czlowieka nie ma tragedia
- 1 1
-
2013-07-09 15:56
mógł zasłabnąć na pokładzie i wpaść do wody, albo też w momencie wylądowania w zimnej wodzie serce nie wytrzymało
możliwości jest dużo, sekcja coś rozjaśni chyba- 2 1
-
2013-07-09 15:45
Odszedł na wieczną wachtę.
Kondolencje dla rodziny i przyjacół.- 7 2
Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.