- 1 Wojskowa flota aut wyprzedała się na pniu (53 opinie)
- 2 Wyprosił z autobusu dzieci z hulajnogami (774 opinie)
- 3 Pierwsze spotkanie trzech prezydentek (311 opinii)
- 4 Protest na ul. Boh. Getta Warszawskiego (437 opinii)
- 5 Zwężenie na Estakadzie Kwiatkowskiego (25 opinii)
- 6 15-latek autem na minuty uciekał policji (116 opinii)
Na sprzątanie miasta gdański Wydział Ochrony Środowiska zapewnił prawie 8 tys. worków i 5 tys. rękawic jednorazowych. Jak poinformowała Katarzyna Reiter, kierownik referatu polityki ekologicznej i ochrony przyrody, zorganizowani uczestnicy sobotniego sprzątania pasa nadmorskiego i terenów wokół szkół przy odbiorze worków wypełniali ankietę z informacją, gdzie będą zbierali odpady i w którym punkcie odbiorczym zostawią pełne worki. Osoby indywidualne mogą przyłączyć się do grup dzieci i młodzieży z opiekunami bądź pobrać worki w Wydziale Ochrony Środowiska UM Gdańska (w piątek do godz. 15.30, pokój 424). Odpady trafią do Zakładu Utylizacyjnego.
Po zakończeniu akcji na uczestników będą czekały imprezy muzyczne i konkursy z nagrodami. O godz. 15 na scenie w pobliżu molo w Gdańsku Brzeźnie rozpoczną się wykłady profesorów Politechniki Gdańskiej. W ramach nauki na wesoło kadra naukowa uczelni przygotowała atrakcyjne wykłady i pokazy o wodzie, hałasie, szkodliwych substancjach, niekonwencjonalnych źródłach energii i relacjach człowiek-przyroda. Oprócz tego odbędą się również: happening uczniów SP nr 29, pokazy ratownictwa medycznego, bezpłatne znakowanie rowerów przez strażników miejskich, pokaz wytwarzania papieru (namiot firmy "Ekola"). W trakcie imprezy pracownicy firmy "Reba" zbiorą zużyte baterie.
Niedziela upłynie pod hasłem dnia bez samochodu. Zachętą do pozostawienia auta w garażu mają być bezpłatne przejazdy autobusami i tramwajami dla gdańszczan z dowodem rejestracyjnym i prawem jazdy.
- Nie wprowadzamy całkowitego zakazu ruchu jak Bruksela - powiedziała Katarzyna Reiter. - Zachęcamy ludzi do świadomej, własnej rezygnacji ze środków lokomocji wydzielających szkodliwe spaliny. Podróżujący bez biletu będzie musiał okazać odpowiednie dokumenty podczas kontroli. Niestety nie udało nam się porozumieć z Zakładem Komunikacji Miejskiej odnośnie zwolnienia z opłat za przejazdy dla najbliższych członków rodzin kierowców.
Opinie (285)
-
2003-09-18 10:06
Pewna historia
Mój znajomy wybrał się z psem na spacer do lasu.
Idzie sobie i zobaczył jak z zaparkowanego samochodu facet z kobitką worki wyjmują. Jeden z nich pękł i wysypały sie stare kafelki i gruz (penie remont robili w domu).
Grzecznie zwrócił tym ludziom uwage ,że tak nie mozna ,że to las, że śmieci itd.
Wiecie co mu facet odpowiedział?GÓ....O CIę TO GOŚCIOU OBCHODZI, ZAJMIJ SIE SWOIMi SPRAWAMI!.
I co takim zrobisz?- 0 0
-
2003-09-18 10:09
hmmm
no jakby to powiedzieć. Teściowa zawsze zostanie teściową :))
- 0 0
-
2003-09-18 10:10
hmmm,
wątroba - nie mięso,
teścowa - nie rodzina....- 0 0
-
2003-09-18 10:12
Mieszkam na Zaspie - niby takie paskudne blokowisko, a przed kazdym blokiem, NAPRAWDE przed kazdym, stoja pojemniki na szklo, plastik i papier, przed kazda klatka wejsciowa male kosze na smieci, ale... i tak pelno papierow, workow i szmat wala sie po ulicy.
Akcja piekna, ale nie bylaby potrzebna, gdybysmy na codzien potrafili zadbac o pozadek wokol nas.- 0 0
-
2003-09-18 10:15
Inny przykład
Ja nie mieszkam w centrum miasta, a na wsi, spokojnej,gdzie są łąki, krówki, niewazne.
Jeden facet zaczyna sie budować. Postawił fundamenty i kawałek parteru. Na jego działce lezało pełno worków po cemencie, folii i styropianu. Nagle budowa ustała. Facet od roku nie pojawił się na swojej działce. Mieszka w Niemczech. A śmieci, no cóz , wiatr rozwiał po polach i pod nasze ogrodzenia. Zebralismy z sasiadami te śmieci.
Gdyby tam gdzie mieszkał zostawił taki syf to gwarantuję ,że mieszkańcy by zadzwonili po policję. A unas-WOLNOŚC TOMKU W SWOIM DOMKU.- 0 0
-
2003-09-18 10:24
SZwaby podpierniczaja jeden drugiego i ordmung jest a tu , panisko zniemiec jedzie i mozna wszystko.
moby kopnij go w d.ę jak go zobaczysz.- 0 0
-
2003-09-18 10:32
kasiaczek - tak
asia - moje dzieci nie rzucą papierka na ziemię bo wiedzą że trzeba do kosza, nawet jeśli by z braku koszy musiały go donieść w kieszeni do domu
możesz być o nie spokojna
i kiedy szukają kosza to go znajdują - nie maja problemu że koszy im za mało...- 0 0
-
2003-09-18 10:33
No to dokładam historyjkę.
Stoi sobie autko na poboczu - tata, mama, z tyłu synek tak na oko 10 lat. Nagle przez otwarta z tyłu szybkę wylatuje na ziemię woreczek i odlatuje w siną dal urozmaicać krajobraz.- 0 0
-
2003-09-18 10:40
Woreczek hm. a jak popielniczki z petami wysypuja albo całe siatki wyrzucaja .Ogryzki po jabłkach to pól biedy bo to smieć tzw. ekologiczny , rokłada się i znika ale puszki po piwie albo butelki plastikowe po napojach .
Jesli rodzice nie powiedza dziecku ,że ma tak nie robic to skąd mlody człowiek ma wiedziec ,że tak nie można robić.- 0 0
-
2003-09-18 10:48
Woreczek do woreczka,
az sie zbierze smieci malownicza kupeczka ;)
Do wyliczanki smieciuchow dokladam opony samochodowe w lasach - cudo.- 0 0
Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.