• Kino
  • Mapa
  • Ogłoszenia
  • Forum
  • Komunikacja
  • Raport

Złodzieje spragnieni soków i mocnych wrażeń

piw
6 lipca 2012 (artykuł sprzed 11 lat) 

60 soków ukradł z samochodu przedstawiciela handlowego 46-latek z Gdańska. Część soków "rozpił" z kolegami, część rozdał. Po czym wrócił na miejsce kradzieży i... wpadł w ręce policjantów. W jego "obronie" próbował stanąć kolega: znieważył policjantkę i groził jej pobiciem.



Policjanci przyjechali po złodzieja, do aresztu trafił też jednak jego kompan, który próbował go bronić przed mundurowymi. Policjanci przyjechali po złodzieja, do aresztu trafił też jednak jego kompan, który próbował go bronić przed mundurowymi.
Wszystko działo się w środę po południu. Na policję zadzwonił przedstawiciel handlowy jednej z firm produkujących soki i powiedział, że ktoś ukradł mu z auta 60 kartonów. Swoje straty (razem z wybitą szybą) wycenił na 1,8 tys. zł.

- Policjanci z Suchanina szybko pojechali we wskazane miejsce. Po chwili w ich ręce wpadł sprawca włamania. 46-letni gdańszczanin został zatrzymany po tym jak, wrócił na miejsce przestępstwa - mówi podkom. Magdalena Michalewska z Komendy Miejskiej Policji w Gdańsku.

Mężczyzna zaskarbił sobie jednak wdzięczność kompanów od kieliszka, rozdając im wcześniej część skradzionych soków. Jeden z jego kolegów do tego stopnia wczuł się w rolę, że postanowił obronić swojego dobroczyńcę przed policjantką.

Wulgarnie wyzwał kobietę i zagroził jej pobiciem, jeżeli nie da spokoju jego koledze. Odgrażał się również, że zniszczy radiowóz. Na policjantce nie zrobiło to jednak większego wrażenia. Mężczyzna został zatrzymany i trafił do aresztu razem ze swoim kompanem. Obaj byli pijani i znani policjantom - już wcześniej byli wielokrotnie notowani.

Za kradzież z włamaniem grozi do 10 lat więzienia. Za zmuszenie funkcjonariusza groźbą do odstąpienia od czynności służbowych do trzech lat, a za znieważenie policjanta - do roku za kratkami.

Policji udało się odzyskać jeden sok.
piw

Opinie (60) 4 zablokowane

  • Chrońmy swoje soki...

    • 4 0

  • Zdjęcia

    Moglibyście zapodać zdjęcia, żeby wiedzieć na kogo uważać bo pewnie zaraz i tak będą na wolności...

    • 31 0

  • Doświadczenie zawodowe podpowiada mi, że całe zajście było wstępem do próby wymuszenia haraczu od właściciela lokalu... W 2007 roku brałem udział w słynnej obławie w Koszalinie, gdzie udało nam się rozbić grupę wykorzystującą podobny mechanizm - z autohandlu (punktu handlowego) skradzione zostało auto (towar), następnie zażądano okupu... myślę, że gdyby nie sprawna reakcja Policji, także i tutaj wystąpiłby moty wymuszenia i groźby chociażby wylania soku...

    • 33 8

alert Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.

Najczęściej czytane