- 1 Rozbiórka na terenie kupionym za 130 mln zł (162 opinie)
- 2 Co z krzyżami w trójmiejskich urzędach? (435 opinii)
- 3 Wraca ocenzurowany "autobus do piekła" (238 opinii)
- 4 237 mieszkań zadłużonych na ponad 10 mln (40 opinii)
- 5 Cztery dni świętowania na początku czerwca (34 opinie)
- 6 Parking przecieka. Są chętni do naprawy (90 opinii)
Złodzieje spragnieni soków i mocnych wrażeń
60 soków ukradł z samochodu przedstawiciela handlowego 46-latek z Gdańska. Część soków "rozpił" z kolegami, część rozdał. Po czym wrócił na miejsce kradzieży i... wpadł w ręce policjantów. W jego "obronie" próbował stanąć kolega: znieważył policjantkę i groził jej pobiciem.
Wszystko działo się w środę po południu. Na policję zadzwonił przedstawiciel handlowy jednej z firm produkujących soki i powiedział, że ktoś ukradł mu z auta 60 kartonów. Swoje straty (razem z wybitą szybą) wycenił na 1,8 tys. zł.
- Policjanci z Suchanina szybko pojechali we wskazane miejsce. Po chwili w ich ręce wpadł sprawca włamania. 46-letni gdańszczanin został zatrzymany po tym jak, wrócił na miejsce przestępstwa - mówi podkom. Magdalena Michalewska z Komendy Miejskiej Policji w Gdańsku.
Mężczyzna zaskarbił sobie jednak wdzięczność kompanów od kieliszka, rozdając im wcześniej część skradzionych soków. Jeden z jego kolegów do tego stopnia wczuł się w rolę, że postanowił obronić swojego dobroczyńcę przed policjantką.
Wulgarnie wyzwał kobietę i zagroził jej pobiciem, jeżeli nie da spokoju jego koledze. Odgrażał się również, że zniszczy radiowóz. Na policjantce nie zrobiło to jednak większego wrażenia. Mężczyzna został zatrzymany i trafił do aresztu razem ze swoim kompanem. Obaj byli pijani i znani policjantom - już wcześniej byli wielokrotnie notowani.
Za kradzież z włamaniem grozi do 10 lat więzienia. Za zmuszenie funkcjonariusza groźbą do odstąpienia od czynności służbowych do trzech lat, a za znieważenie policjanta - do roku za kratkami.
Policji udało się odzyskać jeden sok.
Opinie (60) 4 zablokowane
-
2012-07-06 15:41
Chrońmy swoje soki...
- 4 0
-
2012-07-06 15:34
Zdjęcia
Moglibyście zapodać zdjęcia, żeby wiedzieć na kogo uważać bo pewnie zaraz i tak będą na wolności...
- 31 0
-
2012-07-06 15:13
Doświadczenie zawodowe podpowiada mi, że całe zajście było wstępem do próby wymuszenia haraczu od właściciela lokalu... W 2007 roku brałem udział w słynnej obławie w Koszalinie, gdzie udało nam się rozbić grupę wykorzystującą podobny mechanizm - z autohandlu (punktu handlowego) skradzione zostało auto (towar), następnie zażądano okupu... myślę, że gdyby nie sprawna reakcja Policji, także i tutaj wystąpiłby moty wymuszenia i groźby chociażby wylania soku...
- 33 8
Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.