- 1 Poważny wypadek w Chyloni (43 opinie)
- 2 Rozbiórka na terenie kupionym za 130 mln zł (114 opinii)
- 3 Przepisy niewiele zmieniły na przejściach? (98 opinii)
- 4 Morze odsłoniło wrak okrętu podwodnego (72 opinie)
- 5 Marsz równości przeszedł przez Gdańsk (904 opinie)
- 6 Od półnagich hrabianek po wóz kąpielowy (24 opinie)
Zostawił ubrania i dokumenty na plaży, postawił na nogi wszystkie służby
Dziś, po godzinie 1 w nocy, policjanci z psami tropiącymi, ratownicy WOPR, służby SAR i wojskowy helikopter szukały zaginionego 20-latka, którego ubrania i dokumenty znaleziono na plaży, a świadkowie widzieli, jak wchodzi do wody. Mężczyznę znaleziono... z kolegą w pokoju hotelowym. Okazało się, że wyszedł z wody w innym miejscu i - nie mogąc znaleźć swoich rzeczy - poszedł spać.
Okazuje się, że około godziny 1:20 w nocy dyżurny sopockiej komendy odebrał sygnał, z którego wynikało, że na plaży leżą przy brzegu klapki, ubrania, telefon oraz portfel z dokumentami, ale ich właściciela od dłuższego czasu nie widać, a wcześniej wchodził do wody.
- Pilnie skierowani na miejsce policjanci znaleźli w leżącym na plaży portfelu dokumenty i ustalili, że należą one do 20-letniego mieszkańca powiatu tureckiego. Na miejscu błyskawicznie pojawiły się też inne służby. Młodego mężczyznę na lądzie i na wodzie szukali m.in. policjanci, w tym przewodnik z psem tropiącym, strażacy, ratownicy sopockiego WOPR, Morska Służba Poszukiwania i Ratownictwa SAR. W powietrzu latał też śmigłowiec Marynarki Wojennej - mówi Lucyna Rekowska z Komendy Miejskiej Policji w Sopocie.
4 godziny poszukiwań, a poszukiwani spali w hotelu
W tzw. międzyczasie policji udało się skontaktować ze znajomym zaginionego, który powiedział policji, że 20-latek do Sopotu wybrał się ze znajomym. Policjanci próbowali się dodzwonić do tego mężczyzny, ale nie odbierał on telefonu. Podejrzewano, że i on wszedł do wody, więc przez kilka godzin służby szukały dwóch zaginionych.
Dopiero po godz. 5 rano udało się ustalić, że obaj mężczyźni zatrzymali się w jednym z sopockich hoteli. Okazało się, że cali i zdrowi spali w hotelowym pokoju.
- W rozmowie z funkcjonariuszami mężczyźni przyznali, że kąpali się w morzu. 20-latek oświadczył też, że wyszli z wody w innym miejscu i nie mogli znaleźć swoich rzeczy, więc poszli spać. Poszukiwany 20-latek wrócił na plażę, gdzie pozostawił swoje rzeczy, i tam odebrał je od policjantów - mówi Rekowska.
Opinie (134) 5 zablokowanych
-
2021-07-23 13:01
Ech, ci Turcy... (1)
- 8 2
-
2021-07-23 13:24
To nie był Turek tylko turczanin
- 4 0
-
2021-07-23 13:11
A policja (1)
to nie mogła najpierw sprawdzić tego hotelu gdzie spał ?
- 5 5
-
2021-07-23 13:24
A skąd mieli wiedzieć w którym hotelu szukać ?
- 5 0
-
2021-07-23 13:12
(1)
W ankiecie powinna być opcja jw. "kogoś"
- 4 1
-
2021-07-23 13:56
w jakiej ankiecie ?
- 1 0
-
2021-07-23 13:14
Pytanie w ankiecie.
Mi się kiedyś zdarzyło zgubić cały czwartek na plaży.
- 7 1
-
2021-07-23 13:58
Widzę, że kult kozła ofiarnego ma się dobrze.
Nieważne, że sprawa była efektem zwykłego nieporozumienia, koniecznie trzeba znaleźć Winnego i go przykładnie Ukarać.
- 12 4
-
2021-07-23 14:08
Miłość ci wszystko wybaczy
Ratownicy mieli trening,
a chłopakom było miło.
Niech pierwszy rzuci kamieniem ten, który niczego nigdy nie odwalił.- 7 3
-
2021-07-23 14:15
A co Turek tu robił w lecie?
- 2 4
-
2021-07-23 14:42
Jakie kary ? Poprostu wyszli w innym miejscu I tyle. Przecież to nie celowe było. Kare to powinni dostać idio.xi co piszą takie komentarze
- 7 5
-
2021-07-23 15:36
Kulfon, co z ciebie wyrosnie....
- 2 2
-
2021-07-23 15:52
(1)
Rozumiem ze zapłaci za prace służb?
- 5 2
-
2021-07-24 06:52
Zgubił się
I tyle.
Nie mógł wiedzieć, że ktoś zadzwoni po pomoc.- 1 0
Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.