- 1 Śmiertelny wypadek po pościgu w Gdańsku (35 opinii)
- 2 Zaparkował BMW na plaży. Sezon ruszył (205 opinii)
- 3 Kto będzie radnym za wiceprezydentów? (60 opinii)
- 4 Węzeł Południe nie będzie zamknięty latem (149 opinii)
- 5 W kajdankach na masce, w aucie "feta" (84 opinie)
- 6 Stanowcze "nie", dla psów na plaży? (856 opinii)
Zupa lub mleko na długiej przerwie
- Zapewniamy ekspresową pomoc dzieciom - deklaruje Sylwia Ressel, rzecznik Miejskiego Ośrodka Pomocy Społecznej w Gdańsku. - Już następnego dnia po zgłoszeniu się rodziców do pedagoga lub ośrodka pomocy społecznej uczeń otrzyma ciepły posiłek w szkole. To dla nas sprawa priorytetowa.
Przed wakacjami bezpłatne obiady w gdańskich szkołach jadło 2,5 tysiąca dzieci, w Sopocie - 300, w Gdyni około 1,5 tysiąca. W rozpoczynającym się roku szkolnym liczby te mogą jeszcze wzrosnąć. - Potrzeby są coraz większe - tłumaczy Maja Opinc-Bennich z gdyńskiego MOPS.
Oprócz ciepłych posiłków dzieci z części szkół otrzymują na przerwach mleko. Taką pomoc dofinansowuje Unia Europejska. - U nas jest to akurat kartonik mleka smakowego, dzieci bardzo je lubią - mówi Beata Koszałka, dyrektor szkoły podstawowej w Baninie. - Za mleko rodzice płacą 10 zł miesięcznie, to niewielki koszt, dlatego korzysta z niego zdecydowana większość uczniów.
Posiłki dla dzieci stanowią priorytet wśród form pomocy. - Najważniejsza jest pewność, że przynajmniej od poniedziałku do piątku dziecko zje ciepły, dwudaniowy posiłek - przekonuje Danuta Sokołowska z sopockiego MOPS. - Głodny uczeń nie myśli, jest zdekoncentrowany, niczego się nie nauczy.
Podstawowym kryterium uzyskania bezpłatnych obiadów w szkole jest dochód rodziny, który nie powinien przekroczyć 474 złote na osobę. W praktyce jednak pedagodzy szkolni na dożywianie kwalifikują także te dzieci, które z różnych powodów na gorący posiłek w domu nie mogą liczyć.
Opinie (23) 2 zablokowane
-
2006-09-11 07:53
smacznego
- 0 0
-
2006-09-11 08:07
ale kryterium!!!
"dochód rodziny, który nie powinien przekroczyć 474 złote na osobę"
Dochód to przed opodatkowaniem???
I za to mleko płacą nadal rodzice, a "dofinansowuje" UE?- 0 0
-
2006-09-11 09:04
zgroza
nic dodać nic ująć...!:(((
Gratuluję trafności komentarza!:)- 0 0
-
2006-09-11 09:06
gratuluje towarzysze urzednicy
goscia ukaral urzad ostatnio za to ze rozdal chleb i nie zaplacil i oszukal w ich w ten sposob
. zabieral chlep klamliwym urzednikow jak pani rzecznik
urzad podatkowy dobrze wsadza do wiezień . najwiecej oczywiscie tych ktorzy słabi- 0 0
-
2006-09-11 09:08
Sylwia Ressel - deklaruje
jakby poddawac polowe wypowiedzi urzednikow weryfikacji . wyszlo ze otoczeni jestemy klamcami
- 0 0
-
2006-09-11 09:16
kiedy ja uczęszczałem do szkół istaniało coś takiego jak szkolne stołówki
częściowo odpłatne np w TBO abonament miesieczny wynosił 150 zet przy poborach około 2000 zł.....
stołówki i świetlice zapewniały nam jako taki komfort do powrotu z pracy rodziców....- 0 0
-
2006-09-11 09:33
zgroza
o poierwsze unia dofinansowuje a nie finansuje te mleka cyzli dopłaca częsc anie sama kupuje
po drugie dochud liczy sie po odjeciu podatków- 0 0
-
2006-09-11 09:33
takie stołowki nadal istnieja, w szkole do której choda moje dzieci abonament miesięczny na obiady wynosi niecale 60 zl... ale moje ddzieci nie muszą z tego korzystać
- 0 0
-
2006-09-11 09:35
Jak sobie przypomnę z początków podstawówki mleko z kożuchem nalewane z wiadra to mi jeszcze dziś żołądek do gardła podchodzi.
- 0 0
-
2006-09-11 09:37
Mleko
Nie zawsze to mleko w kartonikach było świeże, nieodpowiednio przechowywane, z końcowa datą przydatności do spożycia w dniu otrzymania, prowadziło do przykrych dla dziecka dolegliwości. Lepiej chyba samemu kupić kartonik mleka i dać dziecku.
- 0 0
Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.