• Kino
  • Mapa
  • Ogłoszenia
  • Forum
  • Komunikacja
  • Raport

Andrzej Duch: Nie będzie miasta podziemnego

15 stycznia 2013 (artykuł sprzed 11 lat) 

Troska Krzysztofa Koprowskiego o to, aby przestrzeń gdańskiego śródmieścia była przyjazna dla pieszych, jest godna najwyższego uznania. Oczywiste jest, że podziela ją każdy mieszkaniec naszego grodu. Ale już zwiększenie korków komunikacyjnych na śródmiejskich ulicach zaakceptuje niewielu - pisze dyrektor wydziału architektury, urbanistyki i ochrony zabytków gdańskiego magistratu Andrzej Duch, w polemice do artykułu "Nowy Targ Sienny i Rakowy. Duma czy zagrożenie dla śródmieścia Gdańska?".



Przeczytaj artykuł Krzysztofa Koprowskiego krytycznie oceniający przebudowę układu komunikacyjnego śródmieścia Gdańska.

Autorowi znane są zapewne badania, z których wynika, że to korki właśnie są uznawane przez gdańszczan za największą bolączkę miasta. I to w sytuacji, gdy - jak podały niedawno media, także Portal Trojmiasto.pl - z badań sprawności układów komunikacyjnych największych miast Polski wynika, że w Gdańsku są najlepsze warunki poruszania się samochodem (najkrótszy czas przejazdu przez strefę śródmiejską - o średnicy 2 km i przez strefę miejską - o średnicy 5 km).

Jeżeli - w ślad za prof. Wiesławem Gruszkowskim - przyjmiemy, że "droga to urządzenie, które służy do przemieszczania się z miejsca, w którym jesteśmy do miejsca, w którym chcemy być, a ulica to miejsce, w którym chcemy być", to jest oczywiste, że potrzebne są i drogi i ulice. Trzeba tylko wiedzieć które są które. A do tego potrzebna jest właśnie analiza przepustowości - czy ktoś lubi to pojęcie, czy nie. Przepustowość ulicy to pojęcie takie samo jak nośność wiaduktu czy zdolność przesyłowa linii energetycznej. A jej braki przekładają się na korki na ulicach, tak samo jak brak nośności mostu na jego awarię czy brak zdolności przesyłowej linii energetycznej na braki w dostawach prądu.

Jestem pewien, że Krzysztofowi Koprowskiemu znane są analizy, które wskazują, że po zamknięciu pętli obwodnicy śródmieścia Gdańska, to jest zrealizowaniu Nowej Wałowej wraz z przeprawą przez Motławę, ruch na Wałach Jagiellońskich zmniejszy się na tyle, że pozwoli to nie tylko uruchomić przejście w poziomie ulicy, ale także zlikwidować estakadę na węźle Unii Europejskiej. Być może też umożliwi przejście w poziomie w rejonie dworca PKP.

Takie prognozy są możliwe dzięki badaniom natężenia ruchu i symulacjom potoków ruchu w różnych konfiguracjach. Nie można zgodzić się na schematyczne podporządkowanie ruchu samochodowego pieszemu bo "tak zrobiono we Wrocławiu". We Wrocławiu zlikwidowano przejście podziemne w ciągu ul. Świdnickiej przez ul. Kazimierza Wielkiego, zastępując je przejściem w poziomie ulicy, dopiero po rozbudowaniu układu komunikacyjnego i zapewnieniu tras alternatywnych.

Jaki będzie główny wpływ zabudowy Targu Siennego i Rakowego na śródmieście Gdańska?

Trasa W-Z z węzłem Groddecka zawsze będzie drogą doprowadzającą ruch do Śródmieścia, a nie ulicą gwarantującą przyjemne przebywanie w jej obrębie. I to właśnie dzięki temu i sprawnemu rozprowadzeniu ruchu m.in. ulicą 3 Maja, a także w przyszłości od strony wschodniej ul. Nową Wałową, możliwe będzie zmniejszenie ruchu na Wałach Jagiellońskich.

Projektowane Nowe Podwale Grodzkie nie przejmie, jak sugeruje dziennikarz trojmiasto.pl, "znacznej części ruchu z Wałów Jagiellońskich". Podstawową funkcją tej ulicy będzie obsługa nowych obiektów, które powstaną na terenie obu targów [chodzi o obiekty handlowe i biurowe Forum Radunia budowanego przez Multi Development i miasto Gdańsk - dop. red]. Ulica o dwóch pasach ruchu - po jednym w każdą stronę - nie zastąpi nawet w części sześciopasowych Wałów Jagiellońskich.

W odniesieniu do przejść pieszych też nie ma powodu do rozdzierania szat. Projekt przebudowy układu komunikacyjnego nie zakłada likwidacji przejść obecnych. Projekt ten nie zakłada też, jak sugeruje autor, przedłużenia przejścia podziemnego w ciągu Drogi Królewskiej w kierunku Targu Siennego i Rakowego, a jedynie wyjście na plac otwarty w poziomie przejścia podziemnego. To będzie w poziomie dojście do projektowanego przystanku SKM i galerii handlowej. Będzie to plac o dwu poziomach.

Również podziemne przejście dla pieszych pod ulicą Hucisko przy projektowanym Nowym Podwalem Grodzkim będzie alternatywą dla obecnych przejść, których projekt również nie likwiduje.

Mam nadzieję, że te wyjaśnienia uspokoją zarówno autora artykułu, oraz czytelników Portalu Trojmiasto.pl. Obraz miasta podziemnego nam nie grozi.

Andrzej Duch - autor artykułu jest architektem oraz dyrektorem wydziału urbanistyki, architektury i ochrony zabytków w UM Gdańsk

Miejsca

Opinie (303) 5 zablokowanych

  • nie ma nic złego w przejściach podziemnych (16)

    + oszczędza się czas podróży zarówno pieszym jak i kierowcom
    + nie wdycha się spalin samochodów
    + zwiększa się powierzchnię użytkową
    + schronienie przed opadami atmosferycznymi

    więc o co wam chodzi

    • 17 35

    • no i większe bezpieczeństwo pieszego, żadnego nagłego wkroczenia przed samochód, przebiegania na czerwonym świetle etc.

      • 8 11

    • jest więcej plusów (8)

      + można bez skrępowania napadać na ludzi i gwałcić kobiety
      + jest gdzie się odlać
      + można kupić chińskie trampki i gacie
      + można poczuć zapach prawdziwego miasta
      + można pokazać swoją twórczość farbą w sprayu

      • 22 8

      • na powierzchni można robić to samo (1)

        • 9 6

        • ale nia jak pada

          • 8 0

      • można jeszcze brodzić w kałuży gdy spadnie nagła ulewa latem

        • 9 0

      • (3)

        mówi ci coś słowo MONITORING?? A poza tym co złego widzisz w kupowaniu chińskich trampek i gaci? Też takie kupuję, są tanie i, wbrew pozorom, dość trwałe.

        • 2 9

        • bo ci nie starcza na coraz wyższe oplaty w centrum? (1)

          • 2 1

          • starcza, ale lubię oszczędzać i jeśli mogę wydać na coś 100 zł albo 20 zł, to wydam 20. Poza tym wspieram drobny handel, jeżeli ceny są przystępne.

            • 1 2

        • Słowo monitoring mi coś mówi.

          Monitoring to są takie kamery, które rejestrują jak się dostaje w mordę, a potem na zapisie wideo można rozpoznać tylko tę obitą mordę.
          Te kamery trzeba kupić, zainstalowac i obsługiwać, a to kosztuje. Dlatego nie ma ich w tunelach.

          • 1 0

      • Mówisz z własnego doświadczenia? To jakieś wypracowanie pt. 'Co robiłem w weekend?'

        • 0 0

    • w przejściach podziemnych złe są: (5)

      + ogólnie (delikatnie mówiąc) niski poziom estetyczny
      + sklepy z przysłowiowymi gaciami
      + w wybranych przypadkach łatwiej dostać w mordę
      + schronienie przed opadami znajdują również same opady przez co przy ich dużym nasileniu przejscia w ogóle nie ma
      + przedostanie się przez tunel z dzieckiem w wózku jest trudne, zimą bardzo trudne, a jak samemu się jest na wózku to niemożliwe
      + to samo dotyczy dostępu do przystanków niskopodłogowych przystosowanych do przewozu osób niepełnosprawnych tamwajów)

      • 12 5

      • to jest paradoks (4)

        miasto kupuje pojazdy niskopodłogowe żeby ułatwić poruszanie się inwalidów i rodziców z wózkami, a jednocześnie wymusza na nich pokonywanie 8-12krotnej(x2)liczby schodów w tunelach żeby dostać się na przystanek

        taki to sukces zlikwidujemy 2 schodki w tramwaju i dołożymy 40 schodów żeby się dostać do przystanku

        • 12 1

        • (3)

          mówi Ci coś słowo "WINDA"??

          • 2 9

          • najlepsza winda jest Przy Dwórcu Głównym, przy Bramie Wyżynnej, przy Okopowej

            wymieniać dalej?

            • 6 1

          • winda się psuje, rampa dużo lepsza (1)

            poczytaj raport o windach przy kładkach dla pieszych w Warszawie (nie podaję adresu internetowego, bo go skreślają), sam przypatrz się stanowi wind przy przejściach podziemnych w Gdańsku i przestań traktować samochód jako swojego bożka. Jazda samochodem w mieście nie ma wartości absolutnie dodatniej, jak ci się może niekiedy wydawać.

            • 5 3

            • jeszcze raz: mówi Ci coś słowo MONITORING?? To naprawdę nie moja wina, że menele-podludzie brudzą w windach, a Policja i Straż Miejska jest bezradna, bo nie wie, czyja to sprawka. Gdyby był monitoring, problem byłby znacznie mniejszy. Poza tym w niektórych windach (nie tylko na Zachodzie) montowane są detektory moczu - jeśli ktoś się w niej wysika, natychmiast zostanie zawiadomiona Policja, a poza tym winda się zamknie i uwięzi takiego pasażera do czasu przyjazdu Policji. Samochodu nie traktuję jak "bożka", jest to dla mnie przydatny środek lokomocji, ale wcale nie zawsze z niego korzystam. A rowerem też jeżdżę, tyle że od wczesnej wiosny do późnej jesieni, nie zimą.
              A jeśli chodzi o rampy (masz na myśli te "windy" dla wózków przy schodach?), to popieram

              • 1 3

  • (15)

    a czemu ulicy nie przenieść pod ziemię, a pieszym stworzyć deptak na powierzchni. Nie jest to aż tak trudne, tramwaje pozostałyby na powierzchni, a dwie nitki jezdni za huciskiem ciągnęły by się tunelem aż do komendy głownej policji.

    • 28 3

    • (14)

      takie pomysły kiedyś już były, może nadal są? Przenieść ruch samochodowy pod ziemię, mniej więcej od Huciska aż do Sopotu...

      • 1 2

      • (6)

        bez przesady, ale przykrycie płytą dwóch wykopów to żadne cuda. Po zburzeniu lotu zyskalibyśmy plac miejski większy od placu zebrań ludowych i to w samym centrum, z bezpośrednim dostępem do komunikacji miejskiej.

        • 9 0

        • (3)

          a tu się zgadzam - taki plac bardzo by się przydał. Szkoda, że przez kretyńskie pomysły z budową Muzeum II wojny światowej (ile można o tym samym gadać) zlikwidowano pętlę na Wałowej i ograniczono przestrzeń Placu Zebrań Ludowych (a w każdym razie - docelowo tak ma być)

          • 3 1

          • (2)

            Najbardziej kretyńska jest ta cała dyskusja nad tunelem dla pieszych albo przejściem ze światłami. Kiedy i miastu i inwestorowi powinno zależeć na tym żeby stworzyć możliwie szerokie piesze połączenie między starym miastem a nową inwestycją. miasto zyskało by doskonałe miejsce na wszelkie imprezy, a nowe sklepy biura czy apartamenty znalazły by się w najbardziej atrakcyjnej części miasta.

            • 8 0

            • (1)

              owszem, ale kto zaczął tę dyskusję? Ludzie, którzy w sposób radykalny chcą rozwiązać problemy związane z przejściami podziemnymi, po prostu je zasypując. Nikt rozsądny nie będzie się godził na takie wariactwo. Czy po to tyle pieniędzy publicznych (czyli nas wszystkich) poszło na te inwestycje, żeby teraz je niszczyć? Uszanujmy może nieliczne, ale sensowne osiągnięcia PRL-u, bo takie BYŁY.

              • 0 2

              • przejścia podziemne pod drogami są nieuzasadnione i nie są osiągnięciem

                to raczej kolejny dowód na to, że Polacy kochają "zachodniość" a nie potrafią jej u siebie poprawnie zaszczepić.

                • 0 0

        • Dziś Walcowa powiedziała że (1)

          podajże 7 baniek, które dają w ramach "Janosikowego" to 3 przystanki metra! To jak wielki obszar drogi przy Wyżynnej Bramie dałoby się włożyć pod ziemię za takie pieniądze z ECS???????

          • 2 1

          • ECS to w ogóle SKANDAL. Nie tylko, że kosztowało 360 milionów, ale jeszcze 16 milionów rocznie będzie wydawane na jego utrzymanie. Za te pieniądze można by zreperować wszystkie chodniki w całym mieście i regularnie je odśnieżać, czego jak na razie NIE WIDAĆ (drogowcy, jak zwykle, "zostali zaskoczeni nadejściem zimy").

            • 0 0

      • A kto za to wszystko zapłaci (6)

        Do tego jak sobie wyobrażasz funkcjonowanie ludzi, gdy będzie trwało przenoszenie tej drogi pod ziemię.

        Do tego dochodzi przeniesienie skrzyżowań pod ziemię, czyli zaraz się okaże, że aby to zrobić trzeba wyburzyć znów kilka historycznych budynków.

        Czyli ogólnie bajki piszecie i tyle.

        • 2 2

        • miasto i inwestor, wiadomo że jak nie ma kasy to się nic nie wybuduje

          jak robili remont pod dworcem to jakoś daliśmy radę,z reguły jest tak że remonty zmniejszają korki bo każdy kto nie musi, wybiera inną drogę( nie sugeruje rozkopania wszystkiego, choć zwolennicy przejść dla pieszych uważają że utrudnianie ruchu jest doskonałym sposobem jego zmniejszenia)

          jakich skrzyżowań? to jest kilkaset metrów, z jednej strony łączyło by się z Huciskiem na obecnym poziomie, a z drugiej strony wpasowałoby się w obecny węzeł(estakada ma zniknąć)

          • 1 1

        • przeniesienie drogi pod ziemię ogranicza koszty w przyszłości (1)

          droga taka nie wymaga odśnieżania a jej nawierzchnia wytrzymuje o wiele dłużej bez napraw. Dodatkowo należy pamiętać o tym, że droga w tunelu jest zbudowana na podbudowie betonowej, co ogranicza możliwość tworzenia się kolein.

          • 4 1

          • dokładnie. I wszelki ciężki ruch można tam przenosić, na górze można zostawiać uliczki osiedlowe, a poza tym tworzyć skwery i inne tereny zielone. Parkingi też powinno się przenosić pod ziemię. I wilk będzie syty, i owca cała, a każdy będzie zadowolony.

            • 1 0

        • Ale na ECS (1)

          to można wywalić kasy ile się da. A co, bogaci jesteśmy!

          • 3 1

          • daj spokój z tym ECS

            aby tylko wysadzić Adamowicza i Kerskiego - centrum sami zarządcy dadzą pod działalność komercyjną.

            • 1 1

        • w Warszawie budują II linię metra, m.in. pod Starym Miastem, bez burzenia czegokolwiek. Jak ktoś chce, to da radę :)

          • 1 0

  • ciekawe... czyli kiedys, moze zrobia przejscie naziemne kolo lotu tylko co sie stanie (6)

    z przebudowanym tunelem? tak wiec watpie w zebre w tym miejscu.

    • 5 3

    • (5)

      mi się najbardziej podoba rozwiązanie "samochody dołem, piesi górą". Robienie przejść kolizyjnych to niebezpieczna głupota - jakkolwiek by nie naciągać statystyk, i tak bezpieczniejsze jest przejście bezkolizyjne. Nawet, jeśli na kolizyjnym zginie 1 osoba na 10 lat, to i tak jest to jeden człowiek, który bez sensu zginął - czyjaś matka, ojciec, babcia, dziadek, syn, córka, brat, siostra, mąż, żona...

      • 1 1

      • wiesz ile osób zginęło bo potknęło się na śliskich schodach do tunelu (1)

        • 2 3

        • dlatego zamiast schodów wolę "pochylnię" jak na dawnych Alejach Leningradzkich (Podwale Przedmiejskie). To przejście jest dobrze pomyślane, tylko słabo pilnowane, więc jest tam dużo menelstwa i chuligaństwa.

          • 0 0

      • mi sie najbardzie podoba bike and ride (2)

        preferencja ruchu pieszego i minimalizacja ruchu tranzytowego samochodami

        • 3 0

        • (1)

          popieram rowery, ale nie są one rozwiązaniem uniwersalnym - mało kto odważy się jeździć zimą, sam tego nie robię, choć w innych porach roku intensywnie korzystam z roweru.

          • 0 0

          • żałuj

            w tym sezonie na rowerze i pieszo pokonałem podobny dystans. W tym czasie ani razu nie pośliznąłem się podczas jazdy. Za to na butach... kilka razy dziennie.

            • 0 0

  • Warto przytoczyc zapewnienia pierwszego sekretarza tzw. PZPR chyba Gomulki ! chyba bo nie pamietam ! (10)

    Otoz Gomulka zapewnial iz w przyszlosci ! czyli dzis : nie bedzie samochodow wiec drogi maja byc waskie gdyz beda nimi sie poruszac tylko limuzyny sekretarza PZPR ! ;; tak ow czubek prawil i to wlasnie z jego przyczyny mamy malo drog i bardzo waskie . Warto ten porabany przyklad przytoczyc bo ten chory czlowiek mial swoje chore wizje i wlasnie przez te chore wizje mamy dzis taki stan . Nie powielajmy chorych wizji bo czy sie komus to podoba czy nie , czy ktos ma najwspanialsze plany w magistracie miasta , i chocby pani Basia i pan Tolek i Lolek mieli swoj wspanialy plan ochrony zabytkow itd itd itd TO SWIAT IDZIE DO PRZODU I WYMUSI ROZWOJ a wizjonerzy z tamtych lat PRL sa dzis na cmentarzu ale zobaczcie jaki kibel po tych wizjach zostal . Wiec nalezy zmienic tok myslenia bo nigdy sie nic nie rozwinie i bedziemy zasciankiem swiata .

    • 5 16

    • 3 pasmowe arterie w centrum to bardzo wąskie drogi? (7)

      jesteś takim samym czubkiem jak Gomułka...

      • 12 0

      • zapoznaj sie z historia '' 3 pasmowa arterio'' (6)

        Gomulka lub Bierut mial takie wizje . Gierek troche pozmienial bo widzial ''swiat zachodni''. Wiele spraw zostalo zmienionych za '' Gierka '' i pozniej ale nadal mamy miniaturowe ronda , skrzyzowania , drogi waskie bez poboczy poza miastami itd itd . Ty chyba swiata zachodniego nie widziales . Jedz na wycieczke do USA to zobaczysz szerokie drogi.

        • 1 7

        • hmm. Grunwaldzka we Wrzeszczu została przebudowana w latach 50 (4)

          to był Gierek? A USA to akurat przykład jak nie prowadzić urbanizacji średnich miast...

          • 9 1

          • (3)

            a ja bym tam chętnie "spadł" ale mnie tam nie chcą i co mam zrobić?? :)

            • 1 4

            • widocznie głupków nie chcą (2)

              • 3 2

              • (1)

                ... wiesz to z własnego doświadczenia??

                • 0 1

              • tak, mieszkam legalnie w USA i widzę jak skutecznie działa program wizowy

                • 0 1

        • Gierek powinien zostać uznany za najwybitniejszego Polaka czasów powojennych, uważam że to jego pomniki powinny stac w każdym mieście. Dzięki niemu Polska łyknęła trochę nowoczesności, owszem mamy po nim długi, ale i tak 10-krotnie mniejsze niż po ostatnich 23 latach "wolnej" Polski... A poza tym te długi przynajmniej poszły na inwestycje, a nie na przejadanie, jak teraz...

          • 3 2

    • jeżeli myślisz, że w Warszawie są wąskie drogi/ulice (1)

      to się mylisz. OD czasów Gomułki był Gierek, który zbudował trasę łazienkowską bez drogi dla rowerów, a w jego czasach opracowano projekty rozbudowy dróg które teraz nadal się realizuje podporządkowując życie w mieście ruchowi samochodów, a Warszawa jest drugim miastem pod względem zakorkowania w Europie. Nie musimy jej naśladować.

      • 4 0

      • ... bo nie ma obwodnicy, nie mówiąc już o ringu z promienistymi ("szprychowymi") drogami dojazdowymi. Te nieliczne rozwiązania szybkiego ruchu, które tam wprowadzono (np. "autostrada" Armii Krajowej) działają doskonale.

        • 0 0

  • Juz jest (1)

    Podziemne miasto juz jest na Srebrzysku i na Lostowicach.

    • 7 4

    • tętni życiem, takie biby, że okoliczni mieszkańcy spać nie mogą

      • 3 2

  • Ktoś ma jednak paranoję (5)

    Może ja czegoś nie rozumiem i to ja mam paranoję. Może jednak tę paranoję mają urzędnicy, również p. A. Duch. Moje wątpliwości wynikają m.in. z poniższych powodów.
    1. Jeśli prognozy pokazują, że ruch na Wałach Jagielońskich będzie się zmniejszał, to dlaczego argumentem przeciwko likwidacji tunelu jest zwiekszenie korków?
    2. Jeżeli korków nie zwiększają światła na sąsiednich skrzyżowaniach, to dlaczego jedno dodatkowe przejście pogorszy sytuację?
    3. Jadąc w kierunku Orunii i tak stoimy na światłach na wysokości wylotu ul. targ Rakowy. Czy nie można przesunąć tych świateł i linii zatrzymania dla samochodów o 15m w kierunku Huciska i umożliwić swobodnego przejścia dla pieszych?
    4. Dlaczego Gdańsk "zielone miast", przyjazdne dla rowerzystów i pieszych, miasto propagujące transport zbiorowy jako alternatywę dla samochodowego tak chętnie spycha ludzi do obskurnych, klaustrofobicznych tuneli. Dlaczego buduje ulice (najnowszy przykład al. Havla), które łączą trasy samochodowe (te istniejące i te planowane), ale oddzielają od siebie ludzi?
    5. Po co opowiada nam się bajki o przedłużeniu Drogi Królewskiej? Przedłużonych na planach osi nie widać w rzeczywistości. Czy gdybyśmy dziś gościli w Gdańsku króla to musiałby jechać przez tunel? Konno? Karocą?

    Może to ja mam paranoję, ale myślę, że miasto, które jest partnerem w tak powaznej inwestycji i które poważnie traktuje swoich mieszkańców powinno stanąć po stronie mieszkańców właśnie. Nie tych mieszkańców, którzy najwięcej narzekają na korki, ale wszystkich mieszkańców dla których trzeba tworzyć przyjazną przestrzeń na dziesięciolecia. Zachowanie status quo jest rozwiązaniem najłatwiejszym. Obserwując działania gdańskich urzędników (z prezydentem i jego zastępcami na czele) nie mogę się oprzeć wrażeniu, że wybierane są rozwiązania, które wymagają najmniej wysiłku.

    • 43 6

    • Dzięki (1)

      • 6 0

      • Dzięki Marcin!

        Trudno jest znaleźć równie sensowną wypowiedź na Forum. Nic dodać, nic ująć. Dziwi tylko że osoba która powinna bronić walorów historycznych Gdańska (Andrzej Duch - autor artykułu jest architektem oraz dyrektorem wydziału urbanistyki, architektury i ochrony zabytków w UM Gdańsk) nawet się nie zająknęła pisząc swoją urzędniczą mowę trawę o kolejnym Chińskim Domu Towarowym sprzedającym chiński szmelc budowanym tym razem w centrum naszego pięknego miasta. Cóż, "Cuius regio, eius religio".

        • 12 1

    • Tak (2)

      ale każdego mieszkańca, ja np. chcę tam tunelu i nie chcę świateł. I co Ty na to, nie tylko Ty tu mieszkasz.

      • 5 10

      • Chcesz tunelu? podaj argumenty za. Przekonaj przeciwników. (1)

        • 0 1

        • już były dyskusje na ten temat, zajrzyj do poprzednich wypowiedzi, przeciwnicy nieźle uargumentowali, dlaczego tunel powinien pozostać

          • 0 0

  • ruch będzie wzrastał (7)

    nie wierzę że po zakończeniu wałowej ruch w śródmieściu zmaleje - jeśli tak to tyko na chwilę wzrastająca liczba mieszkańców trójmiasta i okolic a co za tym idzie spraw załatwianych w urzędach, dostępu do sklepów i dworóca itd., a także tez samych urzędników pracujacych w śródmieściu spowoduje zwiększony ruch. ponadto inwestycje typu centrum radunia przyciągaja wieliu ludzi. Nie kierowałbym się dzisiejszymi badaniami natężenia ruchu na okres nastepnych 10-15lat

    • 8 4

    • dlatego trzeba od razu dać alternatywne rozwiązania komunikacji miejskiej (6)

      SKM Śródmieście to tylko jaskółka ;)

      Po co urzędnik jedzie do pracy samochodem jak całe 8h siedzi na tyłku?

      • 6 4

      • (5)

        Może musi dziecko odwieźć do szkoły, a komunikacją to już większa wyprawa. Może pilnuj siebie, pomysły racjonalizatorskie kosztem innych chcesz wprowadzać?

        • 5 7

        • jeżdżąc samochodem już realizujesz pomysły kosztem innych (2)

          jeśli np. nie płacisz za parkowanie. W mieście powinny być takie warunki, by dzieci mogły same docierać do szkoły. Jeśli się je zawozi samochodem, to się odbiera im normalne dzieciństwo.

          • 5 5

          • Ale nie ma takich warunków, wiec o czym mowa

            • 5 2

          • nie wszystkie dzieci chodzą do szkoły w swojej okolicy, ktoś może dowozić swoje do szkoły prywatnej po drugiej stronie miasta, np. może mieszkać na Oruni, a jego dzieci będą się uczyć w Oliwie czy na Żabiance. W przypadku młodzieży chodzącej do szkół średnich (gimnazjum i liceum) jest to znacznie częstsze. Sam chodziłem do liceum w innej dzielnicy (gimnazjów wtedy jeszcze nie było).

            • 2 0

        • ja jako dziecko sam jeździłem do szkoły (1)

          i nic mi się nie stało. nigdy!od małego

          • 4 2

          • ja też jeździłem. M.in. dlatego popieram DOBRZE FUNKCJONUJĄCĄ komunikację miejską - czyste i porządne tramwaje, autobusy, pociągi, BEZ MENELI (dla dzieci tacy są poważnym zagrożeniem) i z gęstą siecią komunikacyjną.

            • 2 1

  • "wyjście na plac otwarty w poziomie przejścia podziemnego"

    Paniu Duch, za tę innowację powinieneś dostać Nobla

    w następnym kroku proponuję otwarcie Długiego Targu na poziom piwnic Dworu Artusa

    • 20 2

  • Za przywolanie Gruszkowskiego, powinien pan Andrzej Duch wyleciec z urzedu na zbita twarz. Jak mozna jako urbanista przywolywac czlowieka, ktory byl zafascynowanym modernista? Panie Andrzeju, a nazwisko Jana Gehla pan zna czy nadal jeszcze tkwi pan w epoce wielkiej plyty?

    • 18 0

  • wszystko to pięknie brzmi (9)

    ale tezy p. Ducha obowiązywały do lat 70-tych, kiedy to Zachód i liczne badania uświadomiły, że budowa nowych i poszerzanie istniejących dróg powoduje narastanie korków (średnio po 4 latach od poszerzenia sytuacja wraca do stanu sprzed przebudowy)
    standardem jest obecnie nie budowanie/ poszerzanie dróg prowadzących do centrum, tylko wyprowadzanie ruchu obwodnicami
    tak więc w naszym przypadku obwodnica południowa - tak, ale w-z jest gigantycznym błędem, który poza zdegradowaniem śródmieścia spowoduje narastanie korków i olbrzymie koszty naprawy sytuacji w przyszłych latach

    • 28 7

    • no ale jakoś z tych obwodnic trzeba siedostać do śródmieścia! (6)

      Ja osobiscie błogosławię Aleję Armii Krajowej bo dzięki niej trasa Kolbudy - ul Długa zajmuje mi ok 20 minut. Bez korków, kulturalnie, jak w Europie. Rozumiem że Pan uważa że lepiej by było gdybym sobie pojechał obowdnicą południową, tylko co dalej, korek na Trakcie? korek na Elbląskiej?

      • 3 4

      • mozna wybrać opcję dojścia pieszego do SKM (5)

        Bike and ride, park and ride, nie tylko samochodem człowiek żyje. Wyłącz silnik włącz myślenie.

        • 2 6

        • No tak, (3)

          bo SKMką faktycznie do Kolbud dojedzie...

          • 3 1

          • z Kolbud można si e przeprowadzić (2)

            najważniejsze, by nie myśleć głównie lub co gorzej wyłącznie o ruchu samochodów gdy myślimy o mieście. Jak będzie PKM to i będzie linia do okolic Kolbud.

            • 2 1

            • (1)

              ale miasto nie jest od tego, aby swoją nieudolnością zmuszać ludzi do przeprowadzki, tylko od tego, aby odpowiedzieć na ich potrzeby. PKM ZDECYDOWANIE POPIERAM. A rower jest dobrym rozwiązaniem, ale NIE WSZĘDZIE (np. nie na odległość 50 km), NIE ZAWSZE (np. nie zimą, nie w czasie deszczu) i NIE DLA KAŻDEGO (np. nie dla schorowanej osoby starszej).

              • 2 0

              • park & ride

                z Kolbud dojedziesz w rejono Lostowickiej i przesiadka na tram, rower bus. Kulturalnie dojeżdzasz do centrum. NIe płacisz za parking, nie stoisz w korku do wyjazdu do ronda Sobieskiego

                • 0 2

        • Kiedy twój mózg włączony ma tryb myślenia, torpeduje tryb dobrych manier.

          Twoje niby alternatywy albo wystawiają na pożarcie żywiołom, albo nie ma się w nich żadnej kontroli. Więc dziękuję. Mam godność.

          • 1 0

    • Wiele krajów, które masz na myśli jest na prawo od południka zerowego. Więc są one wschodnie. O! (1)

      Ruch nie może narastać w nieskończonność. Ile aut może przypadać na jedną rodzinę? Zwłaszcza, że nowych coś się nie zakłada zbyt często. Twoje tezy zatrzymały się na czasach sprzed pierwszej wojny światowej. Więc to pan Duch jest nowocześniejsi.

      • 0 1

      • dokładnie - korzystając z modeli prognostycznych można wyliczyć, do kiedy ruch będzie wzrastał. A liczba ludzi raczej spada, niż rośnie, więc i natężenie ruchu zacznie spadać od pewnego momentu. Pamiętajmy, że wbrew pozorom NIE KAŻDY ma w Polsce prawo jazdy i samochód. Niektórzy z tych ludzi nigdy nie będą ich mieli (np. osoby po 80.), niektórzy będą mieli niedługo albo za kilka lat. Część z tych, które ma, rezygnuje z jazdy samochodem, bo np. stają się na to za starzy. Wiele osób ma prawo jazdy, ale nie ma samochodu np. z powodów finansowych. Jeśli oni kupią auta, natężenie ruchu może trochę wzrosnąć, ale tylko trochę i jednorazowo. Poza tym warto popularyzować takie idee, jak dzielenie się autem (car sharing) - aby jeździć samochodem podwożąc dobrych znajomych czy rodzinę, a nie samotnie. Natężenie ruchu spadnie, a komfort wzrośnie - z jednej strony wszystkie zalety przejazdu samochodem, z drugiej - mniej korków.

        Tak czy inaczej, NIC nie zapowiada tego, że przyrost naturalny będzie rósł - wszystkie prognozy wskazują, że będzie spadał coraz mocniej, w 2020 w całej Polsce ma być tylko 200 tysięcy osób w wieku 19 lat. Przy obecnym przyroście, w roku 2100 będzie tylko 16 milionów Polaków (oczywiście nie ma wielkiego sensu prognozowanie na tak dalekie lata, ale i tak się to robi). Więc nie ma co straszyć, wyrzekać i płakać rzewnie, że rzeka samochodów zaleje miasto.

        • 0 0

alert Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.

Najczęściej czytane