• Kino
  • Mapa
  • Ogłoszenia
  • Forum
  • Komunikacja
  • Raport

Biegli: matka utopionej dziewczynki niepoczytalna

Piotr Weltrowski
19 marca 2012 (artykuł sprzed 12 lat) 
Policjanci najpierw znaleźli w wodzie martwą 3-latkę, a później wyłowili - wciąż żywą - matkę dziewczynki. Policjanci najpierw znaleźli w wodzie martwą 3-latkę, a później wyłowili - wciąż żywą - matkę dziewczynki.

Ewa K., która w listopadzie ubiegłego roku utopiła przy sopockim molo swoją 3-letnią córeczkę, nie trafi do więzienia. Biegli psychiatrzy orzekli, że kobieta, w chwili popełniania morderstwa, była niepoczytalna.



Zetknąłeś / zetknęłaś się kiedyś z depresją?

Do zdarzenia doszło rankiem 15 listopada zeszłego roku. Przechodnie zaalarmowali policję, która wyłowiła z wody ciało 3-letniej Weroniki. Po chwili okazało się, że w wodzie znajduje się także kobieta, jak się później okazało, 34-letnia matka dziewczynki.

Kobieta była w szoku i kontakt z nią był utrudniony. Początkowo brano więc pod uwagę różne scenariusze, łącznie z wypadkiem. Kilkadziesiąt godzin po zdarzeniu Ewa K. przyznała się jednak do wrzucenia do wody swojego dziecka i usłyszała zarzut zabójstwa.

Była jednak w takim stanie, że trafiła nie do aresztu, a do szpitala psychiatrycznego. Przez ostatnie miesiące obserwowali i badali ją tam biegli. Do prokuratury trafiła właśnie ich opinia. Wynika z niej, że Ewa K. w chwili popełnienia zabójstwa była niepoczytalna.

Jej zachowanie psychiatrzy określili jako tzw. samobójstwo rozszerzone, czyli sytuację, gdy osoba cierpiąca na ciężką depresję najpierw pozbawia życia najbliższą osobę (przeważnie dziecko), a później sama usiłuje się zabić. Według biegłych, na skutek choroby psychicznej, sposób postrzegania, myślenie i emocje kobiety były tak zmienione, że swój czyn postrzegała ona jako formę chronienia córki przed nieszczęściami, które miały nieuchronnie nastąpić.

W opinii biegłych Ewa K. cały czas wymaga leczenia. - Prokuratura wystąpi do sądu o umorzenie postępowania przygotowawczego, a także zastosowanie względem podejrzanej środka zabezpieczającego w postaci umieszczenia jej w odpowiednim zakładzie psychiatrycznym - mówi Barbara Skibicka, szefowa Prokuratury Rejonowej w Sopocie.

Ewa K. już wcześniej leczyła się psychiatrycznie. Jak udało nam się ustalić, depresja pojawiła się u niej po porodzie. Z czasem choroba zaczęła się nasilać. Kilkanaście dni przed feralnym 15 listopada jej mąż zawiadomił nawet policję o zniknięciu kobiety i córki. 34-latka odebrała Weronikę wcześniej z przedszkola i zniknęła. Ostatecznie jednak sama wróciła do domu i uspokoiła rodzinę.

Dowiedzieliśmy się również, że na molo pojawiła się z córką nie 15, a 14 listopada wieczorem. Spędziła całą noc z dzieckiem na pomoście i dopiero rano wrzuciła do wody najpierw Weronikę, a później wskoczyła do niej sama.

Ewa K. jest osobą wykształconą (skończyła dwa kierunki studiów), pochodzącą z porządnej i bardzo religijnej rodziny. O dziecko starała się przez kilka lat.

Opinie (303) 6 zablokowanych

  • (1)

    Niepoczytalność... Każdy frajer może zrobić z siebie głupka.

    • 4 3

    • ale nie kazdy frajer zabije swoje dziecko

      wiec jednak niepoczytalnosc?

      • 0 0

  • Te sprawy są poważne

    Wystarczy przeczytać o borderline. Ja jednak się zastanawiam, czy depresje nie są charakterystyczne dla krajów takich jak Polska, gdzie strasznie ciężko sprostać wizerunkowi znanemu z reklam. Ciekawe, czy ludzie w plemionach w afrykańskiej wiosce też mają depresję? Bo mi się wydaje, że tam jest prosta piłka: kobiety do prac kobiecych, mężczyźni do męskich i wszyscy walczymy o przeżycie. A u nas coraz większe rozkapryszenie. Przeszłaby się jedna z drugą po wodę 5km codziennie, to by się skończyły depresje.

    • 8 3

  • (1)

    HALEWICZ JAK ZWYKLE MIESZA WSZYSTKICH Z BŁOTEM.

    • 1 0

    • Bytomianka i tak lepsza od Sopocianki :/

      • 0 0

  • Pani z bytomia i tak lepsza! Ani razu nie spojrzała w kamerę, podziwia ludzi, którzy w sytuacjach kryzysowych dzwonią na pogotowie, bo Ona tylko umie zakopywać dzieci. Taką to dopiero polać beznyną i podpalić!

    • 1 0

  • o czym gadacie?

    spac nie umie teraz,zaro do Stoczni na sychte wegiel kopac ida.

    • 0 0

  • NIEPOCZYTALNY TO JEST SĄD KTÓRY WYDAŁ WYROK! (2)

    Czy ktoś tu nie zauważył faktu morderstwa dziecka?

    • 6 3

    • głupoto (1)

      Człowiek niepoczytalny działa jak zaprogramowany robot. Robi coś, ale nie ma zdolności do oceny tego co robi. Jest jakby w transie. Wyobraź sobie, że ciało to samochód, a dusza to kierowca. Wyobraź sobie, że samochodem mogą jeździć różni kierowcy. Czy zgodziłbyś się ukarać właściciela pojazdu za to, że ktoś inny kierował jego samochodem i spowodował wypadek?

      Nie wszystko jest w życiu tkie proste do osądzenia.

      • 2 2

      • no jednak nie na tyle robot, ze sama juz nie wskoczyla do zimnej wody...

        • 0 0

  • boże -STRASZNE!!!! (1)

    DLACZEGO NIKT NIE ZWRÓCIŁ UWAGI NA KOBIETĘ Z DZIECKIEM NA MOLO W CIĄGU CAŁEJ NOCY!!!! GDZIE JEST MONITORING....??!!! GDZIE BYŁ WTEDY OJCIEC!!!??? DLACZEGO NIE ZAALARMOWAŁ POLICJI, ŻE ŻONA Z DZIECKIEM NIE WRÓCIŁA NA NOC!!!!???
    Tragedia..... brakuje słów..... :(((

    • 6 4

    • następna, która czepia sie męża :(

      Skąd wiesz, że mąż nie zawiadomił policji? Skąd wiesz, że jej nie szukał? Nie uważasz, że twoje sądy mogą być bardzo krzywdzące dla rodziny przeżywającej tragedię?

      • 3 1

  • Zycie w naszej p......j codziennosci ,przytłacza tak bardzo ze coraz ciezej pozostac tu normalnym...

    ..nikogo nie interesuje los przecietnego czlowieka,kazdy jest zdany sam na siebie,i jesli nie daje rady ,traci kontrole nad swoim zyciem.moze sprobowac poszukac winy nie u matki mordujacej swoją córke o ktora starała sie wiele lat,a w systemie ktory jest anty-ludzki,tak zły jak to tylko mozliwe na wszystkich płaszczyznach..??jestesmy manipulowani,wyzyskiwani do granic mozliwosci,i pozostawieni samym sobie...nie probóje usprawiedliwiac tego czynu,a jedynie przypomniec ze choroby psychiczne sa mocno uwarunkowane społecznie,szczegolnie lekcewazona wicaz depresja,ma ogromny zwiazek z otoczeniem chorej osoby..

    • 3 0

  • Ludzie, otwórzcie wreszcie oczy

    Wielka szkoda dziecka, straszna szkoda i jak pomyśle co czuło przez całą noc siedząc z mamą na molo a potem wpadajac do wody....tragedia. Ale to nie chora jest tylko matka, ale cały system, zarządzanie naszym Państwem, które w żaden sposób nie pomaga Rodzinom, dzieciom, matkom, ojcom samotnie wychowującym dzieci. Tu była cała rodzina, która "nic nie widziała". Gdzie był wówczas ojciec??? dlaczego nie powiadomił policji o zniknięciu żony i córki? Nad tym się nie zastanawiacie? Większość z Was potrafi tylko oceniać. Trzeba zmienić politykę prorodzinną, inaczej za kilka lat, takich przypadków będzie o wiele więcej. Zastanówcie się nad tym, zanim wydacie osąd na matkę.

    • 3 3

  • dziś rano przechodziłem przez przejście dla pieszych

    w pewnym momencie kobieta idąca obok mnie jak nie puści wiąchę z grubej rury.Nie wytrzymałem i móiwę: daj pani spokój bo od rana bo uszy więdną.A ona na to, że nie do mnie mówi.Ale nikogo więcej prócz nas nie było.Powiedziałem jej: skoro pani nie mówi do mnie to proszę udać się do psychiatry.

    • 5 0

alert Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.

Najczęściej czytane