- 1 Wypadek i blokada obwodnicy. W akcji LPR (195 opinii)
- 2 Co się wydarzyło na lotnisku z piątku na sobotę (94 opinie)
- 3 Napad na bank miał być żartem (125 opinii)
- 4 Rozporządzenie ws. zakazu wstępu do lasów (150 opinii)
- 5 2,5 roku więzienia dla rosyjskiego szpiega (85 opinii)
- 6 "Pani już tu nie mieszka". Wyrzucili też kota (815 opinii)
Dom Młynarza w Emaus przestał istnieć. Zburzył zabytek przez pomyłkę?
Właściciel zespołu Młyna Emaus przy ul. Kartuskiej bez zgody konserwatora zabytków rozebrał zabytkowy Dom Młynarza. Miał pozwolenie, ale wyłącznie na remont i rewaloryzację obiektu. Choć inwestor zapowiada, że odtworzy zabytek, sprawa trafi do prokuratury.
W podobnym tonie wypowiadali się nasi czytelnicy. Od jednego z nich, podpisującego się r., dostaliśmy dwa dni temu zdjęcie, na którym widać, że zabytkowy budynek jest pozbawiony dachu.
Zespół Młyna Emaus stoi na wyspie otoczonej ulicami Kartuską i Nowolipie. Od kilku miesięcy powstaje tam nowe skrzyżowanie, którego inwestorem jest Dyrekcja Rozbudowy Miasta Gdańska. Podejrzenia naszych czytelników padły więc właśnie na wykonawców tej budowy. Ale czy to możliwe, by podczas miejskiej inwestycji rozbierano budynek wpisany do rejestru zabytków?
- Nie mamy z tym nic wspólnego, ten obiekt nie stoi na zajmowanym przez nas terenie. Realizuje to właściciel prywatny niezależnie od naszej inwestycji drogowej - zastrzega Włodzimierz Bartosiewicz, dyrektor DRMG.
Pracownicy konserwatora dostali sygnał o pracach prowadzonych przy Domu Młynarza już w poniedziałek, ale w formie anonimu. Pojechali na miejsce po tym, jak Trojmiasto.pl oficjalnie zgłosiło sprawę. Okazało się jednak, że było za późno.
- Niestety, budynek został rozebrany, mimo że jego właściciel nie otrzymał od nas na to zgody. Wyburzenie zabytku może nastąpić tylko wtedy, gdy zostanie on skreślony z rejestru zabytków. Na to wyraża zgodę wyłącznie minister kultury - tłumaczy Agnieszka Dyba, inspektor do spraw zabytków.
Dlaczego pracownicy Wojewódzkiego Urzędu Ochrony Zabytków zareagowali tak późno? Sam konserwator od kilku dni jest na urlopie, a jego inspektorzy tłumaczą, że nie mogą reagować na niepodpisane maile. Nawet jeśli zdjęcia przedstawiają rozbierany zabytek.
Co ciekawe, z właścicielem zespołu Młyna Emaus kontaktowali się od kilku lat. Najpierw w roku 2004, a następnie w 2008 wydali mu zgodę na remont i rewaloryzację zabytku.
- Nigdy jednak nie zgodziliśmy się na wyburzenie, nie mamy nawet takich uprawnień - informuje Agnieszka Dyba.
Co na to właściciel? Czuje się niewinny. - Mam wszystkie dokumenty: decyzję i projekt. Będę rozmawiał z konserwatorem. Przecież ten obiekt zostanie odtworzony w takim samym kształcie, jaki istniał do tej pory. Tu nadal będzie Dom Młynarza, tylko zamiast mieszkań znajdą się tu biura i usługi. Udało mi się uratować młyn, który jest pięknie odnowiony. Także Dom Młynarza będzie się ładnie komponował z otoczeniem. Miał być gotowy na EURO 2012, ale teraz to się może opóźnić - wyjaśnia pan Jarosław (nazwisko znane redakcji), właściciel zespołu Młyna Emaus.
Czytaj także: Skąd w Gdańsku wziął się Emaus?
Miejsca
Opinie (370) ponad 10 zablokowanych
-
2011-08-04 08:15
gdzie był nadzówr budowlany
To nadzór powinien cały czas kontrolować, a teraz dopilnować złożenia z tych samych elementów budynku i dotkliwa kara dla "inwestora".
- 12 1
-
2011-08-04 08:20
Hm
"Sam konserwator od kilku dni jest na urlopie, a jego inspektorzy tłumaczą, że nie mogą reagować na niepodpisane maile."........ No ręce opadają. Poprostu du..y nie chce urzędas ruszyć aby zobaczyć co tam się dzieje. Od czego jest ta instytucja , czy tylko od blokowania rozwoju miasta?
- 15 0
-
2011-08-04 08:21
Bez przesady (3)
Tam mozna było kupić swego czasu części samochodowe.Ja wierzę włąścicielowi, że doprowadzi budynek do odpowiedniego stanu. To byłą przecież ruina.
- 16 2
-
2011-08-04 08:25
też tak uważam
śmieszne, że jak stało to rozpadające się i gnijące straszydło, to wszyscy byli zadowoleni, a jak właściciel chce o nie zadbać, to wielkie oburzenie, włącznie z pretensjami do konserwatora, ze nie reaguje na anonimy
- 5 3
-
2011-08-04 08:36
Tego budynku już nie ma !!!!!!! Już nic nie da się zrobć!!!!! Czy tak mają postępoaać inni inwestorzy??? Zamiast stosować się (1)
do zaleceń konserwatora - buldożer załatwi sprawę :(((
- 5 6
-
2011-08-04 15:07
Jakich zaleceń ?
- 1 0
-
2011-08-04 08:23
Który to już zabytek pod pieczą pana destruktora zabytków
uleciał w nicość? Chyba ktoś się nie nadaje na zajmowane stanowiskoAby urzędnik zareagował na maila, musi on zawierać imię, nazwisko, adres i pesel. Wtedy mail ma moc urzędową.
- 14 1
-
2011-08-04 08:25
Brawa dla prawa (2)
Nasze prawo to dobre prawo. Wystarczy zabytek zrównać z ziemią, zapłacić grzywnę i postawić sklep. Swoją drogą umysł pana inwestora tez nadaje się do rejestru zabytków bo już dawno jest nieczynny.
- 9 3
-
2011-08-04 08:52
Prawo jest dość dobre. Problemy są z jego egzekucją i niekompetencją urzędników.
- 4 0
-
2011-08-04 10:15
prawo dla bogatych
pamietam jak koledzy placili za przeniesienie do rerzerwy i nie odbywali sluzby wojskowej chociaz prawo bylo inne.
- 2 0
-
2011-08-04 08:28
Bez przesady... (1)
Akurat w Gdańsku, gdzie turyści z nabożną miną podziwiają zbudowane od podstaw po 1945 roku kamieniczki na Długiej i Długim Targu, czepianie się tego,że ktoś na tej samej zasadzie chce zrekonstruować "zabytek" jest śmieszne.Przecież większość "zabytkowej" zabudowy miasta to rekonstrukcje.Przynajmniej pozbawione korników i zabytkowych myszy.
- 15 6
-
2011-08-04 09:13
i powszechnych w kamienicach poniemieckich pluskiew
- 3 1
-
2011-08-04 08:35
.. a jak tam stadion, czy po raz kolejny odebrany i premie wypłacone??? (1)
.. prosze zatrudnic policje z Ostrołeki, jesli sa problemy
- 12 0
-
2011-08-04 12:59
w Ostrołęce to była niebieska taksówka
- 0 0
-
2011-08-04 08:37
Nie podzielam dobrego humoru urzędasów. Jest takie przestępstwo jak zaniechanie i powoływanie się na niepodpisany e-mail jest żałosne.
- 9 0
-
2011-08-04 08:49
Wrażliwi inspektorzy
Sam konserwator od kilku dni jest na urlopie, a jego inspektorzy tłumaczą, że nie mogą reagować na niepodpisane maile. Nawet jeśli zdjęcia przedstawiają rozbierany zabytek.To są dopiero brednie. Inspektorzy mają za ciężkie tyłki...............
- 11 1
-
2011-08-04 08:49
CZY TO TN SAM REDAKTOR OD SKUTERA?? NIECH NAPISZE ZE ZA MIESIAC KONIEC WAKACJI I CAŁE MIASTO STANIE W KORKU, A NIE JAKIES BZDURY O ZABYTKACH NA SIŁE
- 3 6
Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.