- 1 Masz interes? Zostaw kartkę (40 opinii)
- 2 Całe Trójmiasto w strefie zakażenia ASF (255 opinii)
- 3 Reforma ortografii wymusi zmiany w miastach (121 opinii)
- 4 Od soboty spore utrudnienia na A1 (56 opinii)
- 5 Lody Miś były serwowane na ruinach zamku (78 opinii)
- 6 Wojsko oferuje 6 tys. zł za wspólne wakacje (326 opinii)
Dopalacze znów w Gdańsku. Tym razem jako "saszetki zapachowe"
Kilkanaście miesięcy po wojnie wytoczonej przez rząd dopalaczom, podobne specyfiki można legalnie kupić w Trójmieście. Trzeba tylko wiedzieć, gdzie i o co pytać.
Kilka tygodni temu w jednej z dzielnic Gdańska pojawił się sklep (nie wymieniamy jego nazwy ani nie opisujemy lokalizacji, by go nie promować). Wygląda niewinnie: jego wystrój nie ma w sobie nic z klimatu, jaki miały sklepy z dopalaczami zamknięte dwa lata temu. Raczej przypomina cepelię niż miejsce, w którym można zaopatrzyć się w środki psychoaktywne.
A jednak: z informacji, do jakich dotarliśmy wynika, że sprzedawane są w nim dopalacze. Nasz informator mówi o młodzieży, a nawet dzieciach, które od razu po wyjściu ze sklepu z foliowymi torebkami w rękach biegną na pobliskie boisko sportowe, mało przez kogo odwiedzane.
Odwiedzamy to miejsce. Ale jak zapytać o dopalacze, gdy na półkach leżą kadzidełka zapachowe i ozdobne figurki zwierząt?
Sprzedawczyni robi wielkie oczy i wskazuje półki, na których porozkładane są kadzidełka, kostki zapachowe, a nawet ozdobna porcelana. Kupujemy więc zestaw kadzidełek i bierzemy rachunek, by ustalić do kogo należy sklep.
- Żeby dostać tu dopalacze, trzeba zapytać o konkretny produkt. Poproście o Jodłową Dolinę [prawdziwa nazwa jest inna - przyp. red] - tłumaczy nasz informator.
Na drugi dzień wracamy do sklepu i wymieniamy wskazaną nazwę. Bingo! Za 20 zł dostajemy foliową "saszetkę zapachową". Na opakowaniu informacja, że to produkt dekoracyjny, przeznaczony do użytku zewnętrznego. W środku znajduje się woreczek z suszem roślinnym.
Z suszem zgłaszamy się do specjalistycznego laboratorium, które zawartość podobnych torebek bada od lat. Co jest w naszej? - Wygląda i pachnie znajomo, ale na pewno nie jest to wyciąg z jodły - mówi z uśmiechem toksykolog, która zbada naszą torebkę.
Dzień później już wiemy, że pół grama suszu w woreczku zawiera dodatek UR-144 - syntetycznego psychoaktywnego kannabinoidu. Jego skład jest bardzo podobny do innych, zakazanych w Polsce substancji, ale pod względem składu chemicznego... jednak nieco się różni. I właśnie ta minimalna różnica, która dla zażywającego nie ma żadnego znaczenia, sprawia, że ten produkt jest w Polsce legalny. Są jednak kraje - jak choćby Nowa Zelandia - gdzie UR-144 już jest zakazany.
Jak działa UR-144? W sieci dość łatwo znaleźć "recenzje", w których "eksperymentujący" dzielą się wrażeniami po zażyciu tego specyfiku. Piszą o trwającym przez cztery godziny "locie". Wedle ich słów, UR-144 działa dość podobnie do marihuany: powoduje wesołość, wzmożony apetyt, wzbudza natłok myśli i zdecydowanie utrudnia koncentrację.
- Tak naprawdę nie wiadomo, jakie działanie może mieć ten środek, bo nie prowadzono nad nim dokładnych badań i testów. Trudno więc na przykład stwierdzić, jak silnie uzależnia - mówi nam jeden z ekspertów, z którymi rozmawiamy.
Według informacji Europejskiego Centrum Monitorowania Narkotyków i Narkomanii UR-144 pojawił się na rynku pod koniec zeszłego roku. Natrafiano na tę substancję m.in. we Francji, w Polsce i w Szwecji.
Naszą "saszetkę zapachową" dystrybuuje firma z Pabianic, która - według rachunku, jaki otrzymaliśmy - prowadzi też gdański sklep. Pod pabianickim adresem, który figuruje na opakowaniu, mieści się firma wynajmująca powierzchnie biurowe i magazynowe. W spisie podmiotów, które mają tu swoje siedziby, firmy z opakowania nie ma.
Czy o pojawieniu się na rynku nowego dopalacza wie policja? - Na bieżąco sprawdzamy sygnały o pojawiających się na Pomorzu dopalaczach. Regularnie badamy środki, które mogą być dopalaczami. UR-144 także już kilka razy trafił do naszych laboratoriów, niemniej jednak jest to substancja, która nie jest w Polsce zakazana - mówi Błażej Bąkiewicz z zespołu prasowego Komendy Wojewódzkiej Policji w Gdańsku.
Podobnie odpowiada nam sanepid. - Wcześniej nie mieliśmy informacji o pojawieniu się w Gdańsku takiej substancji i takiego sklepu. Poinformujemy o wszystkim naszą stację powiatową, która najprawdopodobniej przeprowadzi kontrolę i badania. Jeżeli substancja, na którą natrafimy, będzie na liście substancji zakazanych, sprawa trafi do prokuratury - zapowiada Anna Obuchowska, rzecznik Wojewódzkiej Stacji Sanitarno-Epidemiologicznej w Gdańsku.
Tyle że my już przecież wiemy, że ta substancja nie znajduje się na tej liście, dlatego ani policja, ani sanepid nic nie zrobią w sprawie ujawnionego przez nas dopalacza.
Sęk w tym, że listę substancji zakazanych zaktualizować może tylko Sejm. Jednak już w 2010 roku, kiedy tworzono ją podczas rządowej wojny z dopalaczami, pojawiały się argumenty, że tworzenie zamkniętej listy nie ma sensu, bo chemik może stworzyć nowy środek w kilka tygodni. Nasza Jodłowa Dolina jest tego najlepszym dowodem.
Tymczasem według danych z raportu Głównego Inspektoratu Sanitarnego, które pojawiły się niedawno w mediach, pierwszy raz od 2010 roku rośnie liczba osób trafiających do szpitali po zatruciu dopalaczami. Codziennie hospitalizowana jest w Polsce jedna tego typu osoba.
Opinie (253) ponad 10 zablokowanych
-
2012-09-07 17:47
Jak zawsze rządzą podatki
Ile dziennie umiera osób uzależnionych od alkoholu i papierosów? A czemu są legalne? Bo są opodatkowane! A są o wiele bardziej szkodliwe niż marihuana, ludzie obudźcie się! Nie ma przypadków śmierci od jej palenia i nie uzależnia, to papierosy i alkohol uzależniają, karmcie się dalej takimi beznadziejnymi artykułami dzięki którym wyrabiacie sobie bezpodstawną opinie że to złe i tyle. Jeśli marihuana będzie legalna, nie będzie problemów z dopalaczami, a co do dzieci to zacznijcie je wychowywać a nie HODOWAĆ !!! Masz dziecko laptopa i zajmij się sobą jak widać nie wystarcza.
- 3 0
-
2012-09-07 20:11
(1)
gdzie ten sklep---prosze podpowiedziec????dzieki
- 0 1
-
2012-09-08 08:47
koło manhatanu
przy gedani
i gdzies jeszcze : ) .
Nie polecam lepiej normalny grass skrecic- 1 0
-
2012-09-07 20:51
DOpalaczami ci co chca je zalegalizować niech naćpaja swoje bachory (2)
Wara od moich dzieci!!!!!
- 0 4
-
2012-09-07 21:03
sama wychowuj dzieci , a nie liczysz na państwo i na socjala
- 1 0
-
2012-09-12 23:44
a kogo twoje dzieci obchodza?? Pilnuj je, jesli uwazasz, ze masz jaja.
- 0 0
-
2012-09-07 22:24
skur******
W fajnym kraju żyjemy, nie ma co..... patrzeć jak nasze dzieci się staczają.....
- 0 0
-
2012-09-07 23:24
dziekuje autorowi
juz wiem gdzie mozna dostac cos do palenia.
- 2 0
-
2012-09-08 00:12
kretyny....
jedyny lek legalizacja
- 6 0
-
2012-09-08 08:17
A jak walory zapachowe, czemu nie napisali czy pachnie czy wali??
- 0 1
-
2012-09-08 14:54
Dlaczego nie
Nie kumam skoro ludzie zabijaja i upijaja sie na smierc dlaczego nie wycofaja alkoholu ? kazdy chyba wie co robi w usa normalnie sa na stacjach paliw i sklepach to jest tylko twoj wybor czy bd bral czy nie :)
- 1 0
-
2012-09-12 23:42
Co za debilny pseudo artykul
Zalegalizaowac to i kontrolowac, a nie bawic sie w ciagle delegalizowanie... Co za bzdury! I zawsze ten sam argument - dzieci i jeszcze mozna dodac, starcy sie tym odurzaja... Te same regulacje co do tytoniu i alku i normalnie handlowac tym.
- 1 1
-
2012-10-03 18:16
zostawcie
Zostawcie te pachdnidełka w spokoju nie macie czym ludziom d*py zawracac tylko jakimis dopkami.
- 0 0
Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.