- 1 Całe Trójmiasto w strefie zakażenia ASF (133 opinie)
- 2 Pajęczyny pełne larw na Zaspie (79 opinii)
- 3 Nowy, 20. punkt widokowy w Gdańsku (36 opinii)
- 4 Jechaliśmy Obwodnicą Metropolitalną (233 opinie)
- 5 Pełno usterek i pustostanów na dworcu (166 opinii)
- 6 Andrzej Duda dziękował strażnikom granic (274 opinie)
Dziki w mieście. Strzelać czy przeganiać?
Na oczach moich i wielu spacerujących w gdańskim parku zastrzelono dzika - zaalarmował nas oburzony czytelnik. Sprawdziliśmy. Faktycznie, łowczy zastrzelił dzika, który przez kilka godzin chodził po okolicznych trawnikach. Był to dwunasty odstrzał redukcyjny w tym roku w Gdańsku.
- Próbowaliśmy zlokalizować zwierzę - mówi Miłosz Jurgielewicz, rzecznik gdańskich strażników. - Po nitce do kłębka podążaliśmy w poszukiwaniu dzika - relacjonuje.
Ponieważ z rozmów z mieszkańcami wynikało, że zwierzę już wcześniej pojawiało się w tej okolicy i stwarzało zagrożenie, strażnicy zdecydowali - zgodnie z procedurą - powiadomić Wydział Zarządzania Kryzysowego gdańskiego urzędu miasta. Na miejsce przysłano myśliwego, który do Parku Reagana dotarł po godz. 22.
- Gdy udało się odnaleźć dzika, doszło do odstrzału - potwierdza Miłosz Jurgielewicz.
Martwe zwierzę wywieźli pracownicy Przedsiębiorstwa Robót Sanitarno-Porządkowych.
- Dlaczego to zwierzę zastrzelono, skoro tuż obok znajduje się odłownia dla dzików? Czy nie można było go uśpić i wywieźć do lasu? - bulwersuje się nasz czytelnik.
Zarówno Straż Miejska, jak i gdańscy urzędnicy zapewniają, że dzika zastrzelono zgodnie z procedurą. Przyznają jednak, że odstrzał to ostateczność, bo najczęściej dzikie zwierzęta są odławiane bądź przepłaszane.
- Tygodniowo trafia do nas kilkadziesiąt zgłoszeń od osób, które informują o dzikich zwierzętach przebywających np. na osiedlach - mówi Michał Piotrowski z biura prasowego Urzędu Miasta.
Tymczasem od początku roku na terenie miasta dokonano odstrzału redukcyjnego 12 dzików.
W 2012 r. patrol zwierzęcy straży miejskiej i dyżurni myśliwi przeprowadzili 325 interwencji związanych z dzikimi zwierzętami na terenie miasta.
Zgłoszenia o dzikich zwierzętach w mieście przyjmują od mieszkańców Dyżurny Inżynier Miasta, Miejskie Centrum Zarządzania Kryzysowego, straż miejska i policja.
- W godzinach pracy na miejsce zdarzenia wysyłany jest patrol straży miejskiej lub tzw. patrol zwierzęcy, żeby przepłoszyć zwierzęta - tłumaczy Michał Piotrowski.
Poza godzinami pracy dyżurni myśliwi, którzy w sytuacjach wyjątkowych, gdy dzika zwierzyna stwarza zagrożenie dla ludzi, a nie ma innego sposobu na jej usunięcie, mogą na podstawie decyzji administracyjnej Prezydenta Miasta Gdańska dokonać tzw. odstrzału redukcyjnego.
Martwe zwierzęta zbiera z terenu miasta i odwozi do utylizacji PRSP w Gdańsku. Ranne zwierzęta, jeżeli jest taka możliwość, dowożone są do lecznicy weterynaryjnej, w innych przypadkach dyżurni myśliwi i patrol zwierzęcy postępują zgodnie z ustawą o ochronie zwierząt.
Miejsca
Opinie (343) ponad 10 zablokowanych
-
2013-05-21 09:00
jeśli zgłoszenie było o 19, a facet z bronią w mieście dotarł o 22 (4)
to ilu ludzi poturbowało to niebezpieczne dzikie zwierzę przez ponad 3 godziny?
tak oto wyglądają kryzysy w Budyńgrodzie - ktoś się nie spieszył, żeby po 3 godzinach od zgłoszenia zacząć bronią zwalczać KRYZYS :P
postrzelać sobie chciał bez powodu, innymi słowy- 6 7
-
2015-12-12 17:25
stolec wiesz
w jakim parku regana w jakim na początku pomorskiej to park regana
- 0 0
-
2013-05-21 09:22
bredzisz w typowo aroganckim ludzkim stylu - żałosne! (2)
zadaj sobie trud i sprawdź
1. ile dzików zostało zabitych przez ludzi
2. ilu ludzi zostało stratowanych przez dzika
3. ilu ludzi zostało zabitych przez dzika
i zobaczysz kto jest tak na prawdę tym niebezpiecznym zwierzęciem.- 0 4
-
2013-05-21 16:19
co za gadka... ja pier...
pierwszy nie zrozumiał drugiego, drugi pierwszego i tak sobie przyganiają;)
- 0 0
-
2013-05-21 09:45
może to Ty bredzisz?
Nie znalazłam ani jednego doniesienia o człowieku poturbowanym w Gdańsku przez dzika. A chodzą od wielu lat, między innymi koło mojego domu, gdzie przechodziłam tuż obok nich. Mijałam je (z daleka) i w lesie, i (z bliska) na ulicy.
- 2 1
-
2013-05-21 07:24
dzik nie stwarzał zagrożenia!! (3)
chodził spokojnie i wesoło merdał ogonkiem. Susza jest, kręcił sie wcze sniej w parczku na Pomorskiej, przy strumyku. Jestem zszokowana, że go zabito, przeciez można go było uspic i wywieźć do lasu. To jest straszne co piszecie, co za znieczulica :((
- 44 12
-
2015-12-12 17:19
m - a czy ty wiesz
ile to u nas kosztuje uśpienie dzika ?
jak nie wiesz to się najpierw dowiedz , potem pisz bzdury- uśpić ?
a niby kto to ma robić - no kto?- 0 0
-
2013-05-21 13:56
(1)
Przecież to jest szkodnik. Poza tym liczebność dzików trzeba zmniejszyć.
- 1 13
-
2013-05-21 14:13
ryje po co? wyjada szkodliwe larwy
- 8 1
-
2013-05-21 09:03
Totalna głupota strzelających (4)
Idziesz na spacer z dzieckiem do parku nie po to by oglądać zabijanie zwierzęcia. Jak to potem wytłumaczyć maluchowi? I jak odpędzić strach i koszmary bo dla dziecka taki widok to traumatyczne przeżycie-zresztą dla wielu dorosłych również.
- 15 4
-
2014-11-17 19:59
na spacer z dzieckiem po 22
d*pa i wielkie stolec nie rodzic
- 0 0
-
2013-05-21 12:14
na spacer z dzieckiem po 22.oo (2)
stolec ni tatuś
- 1 5
-
2013-05-21 18:39
nie zrozumiałeś
odnoszę się nie tyle do opisanej sytuacji co do sposobu radzenia sobie z dzikami - zastrzelić i z głowy - nieważne gdzie, o której godzinie i na czyich oczach
- 0 0
-
2013-05-21 13:25
trzy godziny brygada antykryzysowa myslała, kogo by tu oderwać w niedzielę od piwka i grila
żeby donosiciele głowy nie zawracali
odłowienie zajęłoby więcej czasu, więc strzelamy!- 2 0
-
2013-05-21 08:28
dosyć mam tego parku regana (1)
Nie dość, że cały zaśmiecony, to jeszcze myśliwi urządzają sobie tam polowanka - w dzień między dziećmi.
Cóż, jakie miasto, taki park miejski.- 9 8
-
2014-11-17 19:55
w jAKIM PARKU , W JAKIM PARKU- NA POMORSKIEJ !!!
- 0 0
-
2013-11-20 09:34
gdybym w tym parku spotkał dużego psa bez opieki bym się 100 razy bardziej przestraszył niż dzika
- 0 0
-
2013-09-01 09:00
przyszlosc juz teraz
zawsze się zastanawiam jak widząc jakieś zwierzę można chcieć mu odebrać życie - co to by mi dało? moim zdaniem
trzeba zakazać polowań,nie można zabijać tylko dla 'przyjemności' z zabijania (patrz polowania na ptaki), przecież nie jest tak że jak nie będą zabijać zwierząt , to będą zabijać ludzi. regulacją
stanu zwierzyny zajmą się drapieżniki(wilki, rysie, pumy-teraz prawie juz wytępione jak wiele innych gatunków), ale dla
najbardziej zawziętych myśliwych można wprowadzić taki model jak w wędkarstwie
'catch and release' czyli strzał nabojem usypiającym , zdjęcie z "upolowanym" zwierzakiem i z powrotem go do lasu
.Strzelby takie już istnieją, nie są wcale drogie przy cenach tradycyjnych sztucerów, a zasięg mają
taki jak broń gładkolufowa. nie będziemy pierwsi, bo bodajże Holandia zakazała już polowań, ale pomyślmy
ilu zwierzętom ocalimy życie i oszczędzimy cierpień . Z łowieckim pozdrowieniem dla naprawdę kochających przyrodę - Darz Bór- 0 0
-
2013-07-19 18:30
mysliwy w miescie?????????
przeciez mysliwy moze polowac tylko w obwodzie lowieckim dzierzawionym od wlasciciela, a w miescie nie ma takiego obwodu...zabralo PRSP???? zwierzyna w stanie wolnym jest wlasnoscia skarbu panstwa, rowniez tusza odstrzelonej zwierzyny poza obwodem lowieckim nale
- 0 1
-
2013-06-13 09:52
dziczek
Odstrzelić zgodnie z procedurą .Tuszę zbadać na włośnia,zrobić kiełbaskę i skonsumować .Pychota
- 0 0
-
2013-05-21 20:11
Na 100% jakaś zwariowana mamuśka (3)
przekonana że DZIK zrobi krzywdę jej bdziubdziusiowi zakablowała zwierzę.
- 5 1
-
2013-05-22 01:20
... (2)
bo dziki tak ładnie bawią się z dziećmi :)
- 0 1
-
2013-05-22 14:18
(1)
Dziki do dzieci jak wynika z moich obserwacji nie podchodzą a dzieciątka też powinny być nauczone żeby nie podchodzić i nie głaskać nieznajomych zwierząt nie tylko dzików ale np piesków uwiązanych na smyczy czy bezpańskich kotów...
- 1 0
-
2013-05-23 11:05
z pożytkiem dla dzieci
małym dzieciom nie pozwalam nawet głaskać "pańskich" kotów - dzieci maja raptowne ruchy, wydają głośne dźwięki i nie wiadomo, jak kot zareaguje
to żaden problem nauczyć dziecko, że zwierzątko można podziwiać w pewnej odległości, można uczestniczyć w karmieniu ale tylko w obecności osoby dorosłej (czyli opiekuna) itd.
wielu rodziców albo pozwala dzieciom na wszystko, albo wpadają w panikę, bo dzik przeszedł
nie słyszałam o dzieciach zaatakowanych przez dzika, ale o pogryzionych przez psy albo podrapanych przez koty - bardzo często
czy rodzice histeryzujący z powodu niewinnego dzika wolą kota, który skoczy z pazurami do twarzy albo ugryzie?- 0 0
-
2013-05-22 09:02
Na oczach moich i wielu spacerujących w gdańskim parku zastrzelono dzika (1)
Skoro mysliwy przyjechal dopiero po 22- giej, to wychodzi na to, ze byl to juz pozny spacer.
- 2 2
-
2013-05-23 10:54
Nie ma już godziny policyjnej.
- 0 1
Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.