Nie wszyscy kierowcy respektują buspasy we Wrzeszczu. Niektórzy uciekają się do podstępów, np. do montażu koguta "taxi" na zwykłym samochodzie. Grozi za to nie tylko mandat, ale i grzywna do 5 tys. zł.
tak, wtedy pasażerowie mniej płacą za przejazd, nie muszą stać w korkach
26%
tak, ale tylko gdy jadą z pasażerem
39%
nie, to nie jest publiczny środek transportu
35%
Na początku kwietnia ruszyła przebudowa torowiska we Wrzeszczu, w ciągu
al. Grunwaldzkiej 
. Drogowcy wytyczyli tam buspasy, a kierowcy, chcąc nie chcąc, dostosowali się do nowych warunków drogowych. Są jednak tacy uczestnicy ruchu, którzy nie dają za wygraną i imają się absurdalnych pomysłów.
-
Kierowca opla omegi stanął w korku, wysiadł z auta, założył na dach koguta z napisem "taxi" i już po chwili jechał wygodnie uprzywilejowanym buspasem przez Wrzeszcz - opowiada nasz czytelnik, pan
Mikołaj, który był świadkiem tego zdarzenia.
-
Poza kogutem samochód nie miał żadnych innych oznaczeń wskazujących, że jest to taksówka - dodaje.
Oburzeni tym zachowaniem są taksówkarze. -
Takie postępowanie psuje nam dobrą opinię. Policja powinna rozprawić się z takimi pseudotaryfiarzami - denerwuje się pan
Józef.
Co grozi kierowcy, który podszywa się pod taksówkarza?
- Na pewno mandat w wysokości 100 zł i jeden punkt karny - wyjaśnia podkom.
Magdalena Michalewska, rzecznik prasowy Komendy Miejskiej Policji w Gdańsku.
Jeśli kierowca takiego auta będzie wprowadzał w błąd policję co do posiadanych uprawnień do wykonywania zawodu taksówkarza, może zostać ukarany grzywną od 20 do 5 tys. zł.
Policja zachęca kierowców do informowania o tego rodzaju wykroczeniach. -
Będziemy sprawdzać każde takie zgłoszenie - zapowiada Magdalena Michalewska.
Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii. 
