• Kino
  • Mapa
  • Ogłoszenia
  • Forum
  • Komunikacja
  • Raport

GUS: Gdańsk na trzecim miejscu pod względem zarobków

ms
23 kwietnia 2012 (artykuł sprzed 12 lat) 

Zaskakujący raport Dziennika Gazety Prawnej: najwyższe zarobki są w Katowicach, potem w Warszawie, a Gdańsk jest na trzecim miejscu w Polsce, ze średnią pensją w wysokości 4533 zł brutto.



Dziennik Gazeta Prawna informuje o zaskakujących zmianach w rozkładzie średnich zarobków w polskich miastach wojewódzkich. Dziennik Gazeta Prawna informuje o zaskakujących zmianach w rozkładzie średnich zarobków w polskich miastach wojewódzkich.
Opierając się na danych dostarczanych przez Główny Urząd Statystyczny, gazeta informuje, że można dobrze zarabiać, nawet gdy nie mieszka się w Warszawie. Wszystko dlatego, że w ubiegłym roku przeciętne wynagrodzenie w przedsiębiorstwach w stolicy wyniosło 4683 zł, ale w porównaniu z rokiem poprzednim wzrosło "raptem" o 4,4 proc. Ten niewielki wzrost sprawił, że stolicę dogoniły i przegoniły Katowice. W tym samym bowiem czasie, średnia pensja w firmach działających w Katowicach wzrosła o 6,4 proc., dzięki czemu sięgnęła 5005 zł.

Z czego wynika stosunkowo niewielki wzrost płac w Warszawie? - Prawdopodobnie dzieje się tak, ponieważ firmy w stolicy ograniczają koszty, aby zwiększać konkurencyjność - ocenia w rozmowie z Dziennikiem Gazetą Prawną dr Ernest Pytlarczyk, główny ekonomista BRE Banku.

Twoje zarobki:

Jeśli to prawda, to ten trend może się odwrócić. Bardziej konkurencyjne firmy ze stolicy zdobędą nowe rynki i się rozwiną, podczas gdy zwiększające budżety płac firmy z pozostałych części kraju, popadną w stagnację. Ale to tylko przypuszczenia.

Warszawską niechęć do windowania płac wykorzystują też inne miasta. DGP podaje przykład Lublina, w którym jeszcze w 2009 r. przeciętne wynagrodzenie odpowiadało 63,5 proc. pensji w Warszawie, tymczasem w ubiegłym roku było to już 74,8 proc.

Gdańsk [w zestawieniu nie ma Gdyni, ponieważ dotyczy ono miast wojewódzkich - przyp. red] trafił na trzecie miejsce rankingu, ze średnią pensją w wysokości 4533 zł brutto. Za sobą zostawił Poznań, Kraków, Szczecin i Wrocław, z przeciętnymi pensjami odpowiednio 4032, 3668, 3629 i 3601 zł brutto.

Warto jednak zaznaczyć, że odpowiedniejszym wskaźnikiem do pokazywania dochodów jest mediana zarobków. Podczas gdy na średnią może wpłynąć bardzo niewielka grupa bardzo dużo zarabiających, o tyle mediana pokazuje kwotę jaką zarabia największa grupa pracowników. Zwykle jest ona znaczniej niższa od średniej.
ms

Opinie (454) ponad 10 zablokowanych

  • Do AUTORA

    Ja poproszą Mediane i dominante zarobków wtedy będziemy mogli rzeczywiście polemizować oraz do tego określić siłę nabywczą bo "średnia krajowa" jest śmieszna. Równie dobrze można powiedzieć, że: w firmie "x" 19 osób zarabia 1200zł, a 1 osoba 30000zł, czyli średnia wychodzi: 2640zł co nie odzwierciedla rzeczywistości. Średnia jest dobra kiedy dane między sobą różnią się w niewielkim stopniu, a nie wtedy gdy liczy się średnią na podstawie zarobków "prezesów banku" i "sprzątaczek".

    • 3 0

  • bzdura (2)

    średnie zarobki to ok 1500 zl w Gdańsku, ludzie skąd Wy takie szacunkowe bierzecie przecież to żart chyba......

    • 5 2

    • nie każdy robi za starszego bułkowego w mc

      jak ty...

      • 1 0

    • 1500zł? Człowieku, może zmień znajomych. W moim środowisku praktycznie nikt nie schodzi poniżej 6000zł/m-c i to netto.

      • 2 3

  • PROPOZYCJA DLA REDAKCJI TROJMIASTO.PL

    może wy weźmiecie zrobicie ankietę na mieście z zapytaniem ok 1000 ludzi (w każdym mieście Gdańsk Sopot Gdynia) ile ludzie zarabiają przeciętnie!!!
    dla ułatwienia w ustawianiu pytań:
    ile pan/pani ma lat:
    ankietowany podaje wiek
    ile pan/pani zarabia miesięcznie:
    do 1000 zł
    od 1000 do 1500 zł
    od 1500 do 2500 zł
    powyżej 2500 zł
    ile pan/pani by chciała zarabiać:
    tu wymiana kwoty przez ankietera.
    czy przewiduje pan/pani w zarobkach przez najbliższe 5 lat:
    podwyżkę
    utratę pracy
    te same zarobki

    i opublikować to i będzie rzetelne wykonana ankieta do porównania z tymi bzdurami z papierku naszych uprzejmych włodarzy.

    • 18 0

  • Pielęgniarka (1)

    po 25 latach pracy - 2100 brutto.

    • 8 0

    • aa

      nobo po 25 latach, te młodsze wyciągają więcej :)

      • 1 0

  • chamstwo (2)

    nasze dzieci nie dostały sie do przedszkole tzw samotne matki i ich konkubini nas wygryzli
    PROMOCJA PATOLOGII I KŁAMSTWA - DYSKRYMINACJA NORMALNYCH RODZIN

    • 4 0

    • cóż, pozostaje wziąć fikcyjny rozwód (1)

      • 1 0

      • lub uczynić współmałżonka wdową/wdowcem

        najszybszy sposób na bycie samotnym rodzicem. Wtedy w drugiej turze naborów dziecko będzie miało szanse dostać się do przedszkola.

        • 2 0

  • Niskie zarobki szkodzą Polsce! (1)

    • 3 0

    • a tusk twierdzi, że najniższa płaca jest za wysoka

      • 0 0

  • hahahaha (13)

    Gdzie w Gdańsku tyle można zarobić? Mój mąż w poprzedniej pracy zarabiał dobrze - chociaż i tak daleko mu było do stawki podanej w artykule.
    Zwolnili go. Szukał innej pracy - oferowali od 1200-1500zł na rękę. Więc wylądował w Lidlu za 1580zł miesięcznie. Jest to nasz jedyny dochód na 3 osoby! Wszelkie oszczędności się wyczerpują. Nie mogę pracować - zajmuję się dzieckiem, które własnie nie dostało się do przedszkola w Gdańsku.
    Nie stać nas na prywatne przedszkole - gdzie na dzień dobry trzeba wyskoczyć z 1000-1300zł (pierwsze czesne z góry, wpisowe, ubezpieczenie itd) ani na opiekunkę - bo wszystko co zarobię będę musiała im oddać.
    Z kolei jesteśmy zbyt bogaci żeby dostać jakikolwiek zasiłek...

    Ale rozmnażajcie się!!! Bo jest za mały przyrost naturalny!!!! Za mało dzieci!!! My wam damy 1000zł becikowego i masę kłód pod nogi.

    • 22 4

    • a jakie kwalifikacje masz Ty i mąż? (1)

      można zapytać?

      • 1 0

      • można zapytać

        Mąż ma 20 lat doświadczenia w handlu i usługach. A moje wykształcenie(technik administracji) nie ma nic wspólnego z moim doświadczeniem zawodowym(obsługa klienta).
        Całe szczęście nie mamy żadnych kredytów - bo wtedy to nic tylko skok z falowca.

        • 5 0

    • (2)

      Może trzeba było o tym myśleć przed podjęciem decyzji o małżeństwie i dziecku a nie teraz biadolić i jeść tynk ze ściany? My póki co mamy miesięcznie 10,5tys. zł na rękę, mieszkanie dostaliśmy od rodziców, więc nie mamy kredytów i...uważamy, że nie stać nas na dziecko. Może jak skończymy 30 lat i zaczniemy więcej zarabiać - tak z 15tys. zł netto na 3-osobową rodzinę pozwoliłoby na jako taki byt.

      • 2 19

      • nie zapominaj że ten post

        oglądają widzowie dziennika wieczornego więc bez kozery możesz powiedzieć że na 3 osobową rodzinę poczeba i pińcet tysięcy miesięcznie

        • 1 1

      • Brak wobraźni

        Zadufanie i brak wyobraźni, w życiu niczego nie otrzymuje się na stałe, wystarczy poważna choroba, utrata pracy, plajta firmy, zdrada, rozwód itp i wszystko się sypie. Nie ma się czym chwalić i spoglądać na innych jako gorszych

        • 1 2

    • hhmmm (6)

      po 1 swiadczy to o patologii Panstwa w ktorym zyjemy
      po 2 swiadczy to o was jako doroslych ludziach, ktorzy nie potrafia odnalezc sie w rzeczywistosci

      • 3 1

      • masz rację (5)

        nie potrafię odnaleźć się w takiej rzeczywistości. Dopóki Mąż miał poprzednią pracę - wszystko było super. Nie musiałam liczyć każdej złotówki, stać nas było wyjechać na wakacje, 2-3 razy w m-cu pojechać sobie gdzieś za miasto na wycieczkę - bo włączył się "szwędacz". Nie mówiąc o innych drobiazgach w stylu jedzenie na telefon, kino itd. Spokojną ręką mogłam pomagać też osobom potrzebującym.

        A teraz mam wszystkiego serdecznie dosyć. Nie wiem ile jeszcze wytrzymam. Nie dość, że muszę oglądać każdą złotówkę, bo oszczędności też się kończą. To jeszcze plan posłania dziecka do przedszkola legł w gruzach. A mam już serdecznie dość siedzenia w domu.

        Jedyna myśl, która mnie jeszcze trzyma przy życiu - to to, że nie chcę aby moje dziecko było wychowywane przez moją teściową (po mojej śmierci). Kobietę, na której pomoc nie możemy normalnie liczyć.

        Przepraszam was - ale musiałam się gdzieś wypisać/wyryczeć.

        • 7 1

        • Jedzenie na telefon to akurat jest dla studentów i biedoty. Żadna licząca się restauracja nie ma w swojej ofercie dowozu posiłków. Wożą tylko guaniane fastfoody.

          • 2 3

        • hmmm

          Ja bym polecal rozmowe z jakims specjalista od problemow i zyczyl pogody ducha, bedzie lepiej jak zacisnie sie zeby i zacznie dzialac. Grunt to sie nie poddawac. Zycze powodzenia!

          • 1 1

        • Pomyśl o drobnym handlu.

          Licz na siebie, państwo jest w niewoli i Polacy się nie liczą.

          Nie potrzeba nawet dużego kapitału, wystarczy kilkaset złoty.

          Trzeba się ratować bo nas zniszczą.

          • 0 0

        • może opieka nad dzieckiem? (1)

          Jestem na emeryturze i aby sobie dorobić od kilku lat pracuję jako opiekunka do dzieci , obecnie na jednym z nowych osiedli. Spotykam tam mamy, które oprócz swojego dziecka opiekują się (u siebie w domu) dzieckiem koleżanki, sąsiadki, albo zupełnie obcej osoby. Jest to jakiś sposób na przetrwanie, a znam taką dwójkę chłopców, którzy świetnie się dogadują i pani opiekująca się nimi jest zadowolona, że synek ma towarzystwo, a ona dodatkowe źródło dochodu. Z pracą opiekunki nie ma problemów. Powodzenia

          • 0 0

          • Dziękuję

            D.S.v.D - dzięki za radę. Żebyś wiedział ile razy miałam jakiś plan w głowie... Jako długotrwale bezrobotna, powracająca na rynek pracy mogłaby liczyć na jakieś środki z UPU i Unii. Ale boję się zaryzykowć. A co będzie, jeśli nie utrzymam się rok?
            Mam swoje biznesowe marzenia - póki co sanepid zabił mój optymizm.

            Nianiu - mam dość własnego dziecka... A co dopiero brać drugie pod opiekę? Chociaż wtedy dzieci miałyby siebie na wzajem i pewnie byłoby łatwiej. Ale to chyba jednak nie dla mnie.

            • 0 0

    • zapraszam do Irlandii

      tutaj jedna osoba pracujac zarobi 450e/550e tyg a na dzieci dostaniecie po 140e/mies ...mieszkanie wynajem to cirka 700-900e ...ceny jak w Polsce,

      • 2 1

  • pensja (3)

    Moja pensja nie zmieniła się od ponad 10 lat - 2.300zł NETTO, co prawda 10 lat temu było fajnie, ale teraz ta kwota to jakiś żart....

    • 7 2

    • Dla Ciebie żart (1)

      dla innych Gdańszczan marzenie.

      • 2 3

      • dla mnie jest marzeniem przyznaje sie

        • 2 1

    • jak to jest żaet to wyzyj za 1300 wtedy nie bedziesz tak twierdzic

      • 1 0

  • smiechu warte...moja pensja to 1600zl....wyzsze wyksztalcenie i od lat ta sama pensja..skad wy bierzecie te cyfry? chyba wsrod znajpmkow budyna...

    • 6 2

  • 1000zł przy dwóch pracach :/ (3)

    • 3 3

    • (2)

      Wrzuć to na demotywatory.pl :D Więcej wyciągałem w tydzień jako student ETI.

      • 3 4

      • (1)

        buhahaha z pomoca starych...

        • 2 3

        • Zgadza się, na początku studiów otrzymywałem pomoc rodziców, bo u nich mieszkałem. Rozumiem, że ty jesteś tak zarąbista, że już od 10 roku życia jesteś samodzielna, mieszkasz sama itp. Chyba dając d*py. Faktycznie, jest się czym chwalić.

          • 2 0

alert Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.

Najczęściej czytane