Część radnych PO pyta prezydenta Gdańska, czy przekazane kościołowi grunty przylegające do siedziby abp. Głódzia są kontrolowane i wykorzystywane na cele sakralne. Okazało się bowiem, że biegają po nich... trzy daniele. Miasto twierdzi, że nabywca ma jeszcze osiem lat na wykorzystanie tego terenu na cel sakralny.
Po tym gdy okazało się, że po terenie siedziby abp.
Sławoja Leszka Głódzia na Starych Szkotach, przy ul.
Brzegi 
, biega kilka danieli, grupa radnych PO wyraźnie się zaniepokoiła i wysłała serię pytań do prezydenta Gdańska.
Dlaczego radnych interesuje ten teren i daniele? Działkę o powierzchni 3,3 tys. m kw w połowie 2011 roku prezydent Gdańska
Paweł Adamowicz sprzedał mieszczącej się tam parafii św. Loyoli. Została ona wyceniona na 457 tys. zł, jednak parafia zapłaciła za nią 4,5 tys. zł, bo prezydent udzielił 99-proc. bonifikaty, gdyż grunt miał być wykorzystany na cel sakralny. To była jednak ostatnia taka umowa między miastem a Kościołem, bo radni odebrali prezydentowi możliwość sprzedawania gruntów z bonifikatą.
nie, przecież wcześniej nieruchomość trzeba do tego przystosować
8%
to zawsze zależy od okoliczności i stanu działki i budynków
14%
tak, to niedopuszczalne, że przez tyle lat można na takiej nieruchomości robić co się chce
78%
O co pytają radni PO? Głównie o to, czy w związku z tym, że teren przeznaczony na funkcje sakralne jest kontrolowany przez urzędników w zakresie zgodnego z celem wykorzystania gruntów, a także o ilość i wyniki takich kontroli. Ponadto radni chcą wiedzieć czy urzędnikom znana jest okoliczność niezgodnego z celem udzielenia bonifikaty wykorzystania terenu, a jeżeli nie, czy urząd zamierza taką informację zweryfikować? List (pełna treść poniżej) podpisało 11 radnych klubu PO, z jego szefem
Maciejem Krupą na czele.
- Podpisałam się pod tym listem, bo chcę poznać merytoryczne wyjaśnienie, czy ten teren jest wykorzystywany zgodnie z przepisami prawa. To pytanie z mojej strony nie ma złośliwych przesłanek, nie chcę nikomu dogryźć, chcę się dowiedzieć czy w związku z ewentualnym pobytem tych zwierząt jest realizowany cel sakralny - wyjaśnia
Aleksandra Dulkiewicz, radna PO.
Prezydent ma na odpowiedź 14 dni, więc sprawa zapewne będzie też komentowana na najbliższej sesji Rady Miasta 23 maja. Tymczasem rzecznik prezydenta uspokaja.
- Jeżeli ktoś nabywa działkę z bonifikatą, to nie musi być biskup. Każdy związek wyznaniowy lub instytucja użytku publicznego, zgodnie z ustawą o gospodarowaniu nieruchomościami ma 10 lat na zrealizowanie celu, dzięki któremu udzielono bonifikatę. Więc w tym przypadku pozostało jeszcze 8 lat - wyjaśnia
Antoni Pawlak, rzecznik prezydenta.
Jeżeli w tym czasie nie nastąpi realizacja założonych funkcji, nabywca będzie zobowiązany do zwrotu kwoty bonifikaty po jej rewaloryzacji. Ponadto miasto twierdzi, że na bieżąco przeprowadzane są wizytacje i sprawdzanie prawidłowego wykorzystania przekazanych na preferencyjnych warunkach nieruchomości. W ich wyniku np. parafia św. Pawła i Piotra przy ul. Żabi Kruk, musiała zwrócić nieruchomość otrzymaną z bonifikatą, a parafia św. Teresy Benedykty od Krzyża przy ul. Wawelskiej - zwróciła części zwaloryzowanej kwoty równej udzielonej bonifikacie, bo na części sprzedanych za 35 tys. zł, czyli 2 proc. wartości wynoszącej 1,7 mln zł, gruntów powstał kościół, a drugi fragment działki parafia sprzedała pod budowę supermarketu.
Afery z danielami nie widzą też radni opozycji i przypominają o wielkiej miłości arcybiskupa do zwierząt. Nie tylko do danieli, ale również do gołębi, które też się znajdują na Starych Szkotach.
- Dziwię się, że także te gołębie nie przeszkadzają niektórym radnym i o nie nie pytają prezydenta - drwi
Wiesław Kamiński, radny PiS.
- To absurdalny temat, nastawiony na robienie negatywnej sensacji wokół arcybiskupa. Dziwię się tym radnym, że w taki sposób chcą pokazać mieszkańcom Gdańska, że w ogóle istnieją. Zamiast tego, mogliby coś pożytecznego zrobić dla mieszkańców. Dla mnie istotniejsze jest to, że dzięki temu, że arcybiskup przeniósł tam swoją siedzibę, ten zabytkowy budynek nie popadł w ruinę, tak jak np. zajezdnia tramwajowa w Oliwie .
Ile kosztował remont siedziby? Oficjalna kwota nie jest znana, ale zapewne sporo, ze względu na to, iż budynek jest zabytkowy. Powstał w 1828 roku i mieściło się tam Kolegium Jezuickie.
Marszałek województwa dołożył do remontu zabytku 132 tys. zł. Ponadto wiadomo że, prace przy stolarce, 32 oknach i dwojgu drzwi, pochłonęły 310 tys. zł.
List radnych PO do prezydenta Gdańska
Szanowny Panie Prezydencie,
Zwracamy się z prośbą o udzielenie informacji czy urząd miasta Gdańska przeprowadza kontrole w zakresie zgodnego z celem wykorzystania gruntów przekazanych na mocy odpowiedniej uchwały Rady Miasta Gdańska przez Miasto Gdańsk z bonifikatą? Jeżeli tak, prosimy w szczególności o wskazanie ilości takich kontroli i ich wyników.
Nadto, w związku z pojawiającymi się doniesieniami medialnymi związanymi z przekazanymi na rzecz diecezji gdańskiej gruntami w Starych Szkotach z przeznaczeniem na kult religijny, gdzie ma się rzekomo znajdować między innymi hodowla zwierząt, zwracamy się z prośbą o informację, czy znana jest urzędowi miasta okoliczność niezgodnego z celem udzielenia bonifikaty wykorzystania terenu, a jeżeli nie czy urząd zamierza taką informację zweryfikować?
Kiedy taka ewentualna weryfikacja mogłaby się odbyć i w jaki sposób?
Jednocześnie zwracamy się z prośbą udzielenie informacji, jakimi konsekwencjami groziłoby wykorzystanie otrzymanego z bonifikatą gruntu niezgodnie z przeznaczeniem, dla jakiego była ona udzielana?
Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii. 
